Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-12-01, 21:31:22
Piotrus napisał/a:
Zresztą, i podczas swoich wcześniejszych, wiosennych poszukiwań mógł on przecież skorzystać z pomocy "starych znajomych" znad Jezioraka
W "Złotej rękawicy" zawsze mnie to gryzło, bo ja, kiedy jechałem w jakąś starą okolice, zawsze starałem się wpaść do starych przyjaciół. Uważam to za oczywiste jak powietrze, bo po to są przecież przyjaciele...
Oczywiście że przy zimowych poszukiwaniach należało skorzystać z pomocy świetnie osadzonych w terenie przyjaciół. Nie wyobrażam sobie, żeby np. Marta nie znała Gustawa K.
Berta von S. napisał/a:
Pewnie mu się Marta gryzła z Bajeczką.
Bezwzględnie. Marta: "Jest pani uosobieniem przygody" i Bajeczka: "żadnych przygód" . Degrengolada normalnie...
Tomasz coś tam zdrowo nawywijał, że „zapomniał” o starych znajomych ;) A może Marta zakochała się w jakimś zagraniczniku i wyjechała, porzucając swoje pierwotne plany?
W sumie czas akcji Nowych Przygód i Złotej Rękawicy dzieli (chyba) 8 lat, przez ten czas Marta faktycznie mogła wyjechać do większego miasta, wyjść za mąż (nawet niekoniecznie za zagraniczniaka) a jej rodzice np. umrzeć albo też wyjechać. Taka np. Krwawa Mary też zarzekała się pod koniec PS i Winnetou, że nigdy nie opuści Złotego Rogu, a już w Niewidzialnych (których akcja dzieje się niecały rok później) mamy infę, że wyjechała do Krakowa i tam założyła rodzinę.
Niemniej jednak nie byłoby źle, gdyby ZN zawarł w Rękawicy jakąś krótką, choćby jednozdaniową informację na temat dalszych losów Marty i innych
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-12-02, 19:56:05
Piotrus napisał/a:
Niemniej jednak nie byłoby źle, gdyby ZN zawarł w Rękawicy jakąś krótką, choćby jednozdaniową informację na temat dalszych losów Marty i innych
W Nowych Przygodach Tomasz był Martą oczarowany. A w Złotej rękawicy był już oczarowany kim innym (Dianą Denwer + Bajeczką). Marta mogłaby się więc pojawić jedynie jako cień z przeszłości. W tej sytuacji lepiej moim zdaniem, że Nienacki o niej wcale nie wspomniał. Zrobił ten błąd w Zagadkach Fromborka z Babim Latem, co mi nieco psuje odbiór tej postaci.
Choć taki bardziej teoretyczny był ten zawrót głowy.
No, nie taki teoretyczny, poczuł się mocno tąpnięty jak mu p. Księżyc powiedziała, że ma pstro w głowie i na męża się nie nadaje.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-12-03, 11:15:18
irycki napisał/a:
No, nie taki teoretyczny, poczuł się mocno tąpnięty jak mu p. Księżyc powiedziała, że ma pstro w głowie i na męża się nie nadaje.
Każdy by się poczuł, ale to bardziej kwestia ambicji.
Moim zdaniem uważał ją za bardzo ładną, ale specjalnie go nie kręciła. Podczas pierwszego spotkania np. coś takiego o niej myśli „Od pierwszego wejrzenia budziła respekt, stwarzając ogromny dystans między sobą i rozmówcą.” Dość chłodno to dla mnie brzmi. Podobnie jak ironiczna ksywka, którą jej nadał , czyli "Pani Księżyc".
Ksywkę to jej nadał już później, pewnie jak się przekonał że nic z tego.
Tak czy siak, wygląda na to że Tomasz był tak zdesperowany, że panią Joanną by nie pogardził. Że nie miał okazji, to insza inszość
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Marta zakochała się w jakimś zagraniczniku i wyjechała, porzucając swoje pierwotne plany?
Przecież w NPPS właśnie wróciła z egzaminów i dostała się na ichtiologię. Na kilka lat wyjechała na studia do Olsztyna lub Warszawy. Później pewnie pracowała niekoniecznie nad Jeziorakiem. Przyzwyczajona była do samodzielności, podczas nauki w szkole średniej mieszkała w internacie.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.