Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6116 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2020-09-17, 01:22:23 "O tajemniczej laseczce"
W. B.: Wywiad ze Zbigniewem Nienackim "O tajemniczej laseczce"
"Głos Robotniczy", nr 220, 16 września 1961 r., ze Zbigniewem Nienackim rozmawia W. B.
- Gazeta nasza będzie publikować powieść pana pt. "Tajemnicza laseczka". Jak to się stało, że napisał pan powieść kryminalną?
Odp.: - W każdej mojej powieści w "Uroczysku", "Skarbie Atanaryka", w "Pozwoleniu na przywóz lwa" i w "Worku judaszów", który w wydaniu książkowym ukaże się wkrótce, był wątek sensacyjny, ba , prawie kryminalny. Współczesna powieść jest trochę jak torba, do której właściwie wszystko można wrzucić, ja osobiście bardzo jednak lubię wszelkie rygory literackie. Te rygory obowiązują przede wszystkim w dramacie i w powieści kryminalnej. Zamierzałem napisać sztukę teatralną, a powieść kryminalna miała stać się jakby próbą mych sił, próbą pisania w konkretnych, ściśle sobie narzuconych rygorach. Po "Laseczce" napisałem zresztą sztukę "Termitiera", która otrzymała nagrodę w Krakowie.
Pytanie: - Powieść kryminalną uważa się za „obniżenie lotów” pisarza. Co pan o tym sądzi?
Odp.: - Wokół powieści kryminalnej narosło u nas chyba sporo mitów. Uważa się ją za „kopalnię pieniędzy” i stąd wielu rzuca się na ten gatunek i pisze tylko dla pieniędzy; na ogół chyba źle. Istnieją także próby „uszlachetnienia” powieści kryminalnej poprzez dorobienie jej drugiego dna, tła obyczajowego itd. Mną nie powodowały żadne z tych intencji. Chciałem po prostu napisać powieść kryminalną, która poprzez swą żywą akcję zainteresowałaby Czytelników, dałaby im trochę rozrywki i sensacji. Jest mi obojętne, czy powiedzą, że „obniżyłem swój lot”, nigdy zresztą nie mówiono, że mam „lot wysoki”. Lubię swoją "Laseczkę", bo pomogła mi napisać sztukę teatralną.
Pyt.: - Dlaczego Łódź i okolice wybrał pan na miejsce akcji "Tajemniczej laseczki"?
Odp.: - Wszystkie swoje powieści układam zawsze z istniejących realnie elementów. Zawsze są to w pewnym sensie powieści „z kluczem”, z bohaterami, którzy istnieją rzeczywiście i realnie. Również i w "Laseczce" niejeden odnajdzie samego siebie. Ponieważ piszę o konkretnych ludziach, również musiałem pisać i o konkretnych miejscach, o Łodzi i jej okolicach.
Pyt.: - Jak się zrodził pomysł "Tajemniczej laseczki"?
Odp.: - Kupiłem w "Desie" laseczkę palisandrową, laseczkę z tajemnicą. Bardzo mi się podobała, a ponieważ mam skłonności do ekstrawagancji, paradowałem z nią po ulicach. Pewnego dnia, koło Starego Cmentarza...
Pyt.: - Ależ pan opowiada początek swojej powieści!
Odp.: - No tak. Zaczęło się tak jak w powieści. Choć dalszy ciąg był odmienny, powieść nie opowiada bowiem o autentycznych wydarzeniach... Chce pan obejrzeć moją laseczkę? Tak, naprawdę zawiera tajemnicę...
Pyt.: - Myślę, że nie będziemy jej przedwcześnie zdradzać przed naszymi Czytelnikami. Czy chciałby pan coś im przekazać za moim pośrednictwem?
Odp.: - Bardzo się cieszę, że powieść moja będzie drukowana w "Głosie Robotniczym". Przez siedem lat byłem dziennikarzem tej gazety i pozostał we mnie do niej trwały sentyment. Wiele, bardzo wiele jej zawdzięczam.
To zresztą nie był liniowy, jednokierunkowy proces ewolucji. Na różnych etapach twórczości Nienackiego, od wczesnej aż do "Skiroławek" i "Wielkiego lasu", znajdą się przykłady odchodzenia i zbliżania się to do jednego to do drugiego bieguna w tym spektrum. To znaczy do tradycyjnego, rygorystycznego kryminału o którym mówi w tym wywiadzie, lub z drugiej strony do powieści uszlachetnionej, którą tutaj raczej dezawuuje, ale w innych okresach afirmuje i czynem i słowem: "„odrodzenie” powieści tego typu musi się łączyć z całkowitą zmianą jej tworzywa. Detektyw musi być naukowcem. Na każdym kroku - w przemyśle, w ekonomice, a szczególnie w nauce spotykamy zagadki."
Tak jak Z24 napisał kiedyś: ""ile w (...) jego twórczości jest polemiki z tradycją powieści kryminalnej i poszukiwania swojej drogi".
***
"Wszystkie swoje powieści układam zawsze z istniejących realnie elementów. Zawsze są to w pewnym sensie powieści „z kluczem”, z bohaterami, którzy istnieją rzeczywiście i realnie."
Prawda zawarta w tym cytacie może jest oczywista, jeśli zważyć spostrzeżenia forowiczów i liczne odnalezione lub uprawdopodobnione pierwowzory. Ale nie pamiętam, żebym kiedyś czytał potwierdzenie ze strony samego autora, wyrażone tak mocno, aż do granicy przesady. Ta akurat metoda pracy pozostała charakterystyczna dla Nienackiego przez cały czas jego aktywności pisarskiej. Słabiej uwidaczniała się tylko w pozycjach historycznych, no i chyba również w samochodzikach - przynajmniej w porównaniu z typowymi powieściami dla dorosłych czytelników.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
"Wszystkie swoje powieści układam zawsze z istniejących realnie elementów. Zawsze są to w pewnym sensie powieści „z kluczem”, z bohaterami, którzy istnieją rzeczywiście i realnie."
Prawda zawarta w tym cytacie może jest oczywista, jeśli zważyć spostrzeżenia forowiczów i liczne odnalezione lub uprawdopodobnione pierwowzory. Ale nie pamiętam, żebym kiedyś czytał potwierdzenie ze strony samego autora, wyrażone tak mocno, aż do granicy przesady. Ta akurat metoda pracy pozostała charakterystyczna dla Nienackiego przez cały czas jego aktywności pisarskiej.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-09-17, 17:33:35
Bobrze Mniejszy, wielkie dzięki za zamieszczenie tego tekstu. Dają "pomógł". To duża przyjemność, kiedy Autor odsłania niektóre sekrety jego warsztatu, a jeszcze większa, kiedy te sekrety odpowiadają naszym uprzednio powziętym hipotezom.
Bóbr Mniejszy napisał/a:
Pyt.: - Ależ pan opowiada początek swojej powieści!
Odp.: - No tak. Zaczęło się tak jak w powieści. Choć dalszy ciąg był odmienny, powieść nie opowiada bowiem o autentycznych wydarzeniach... Chce pan obejrzeć moją laseczkę? Tak, naprawdę zawiera tajemnicę...
Stawiam dolary przeciw orzechom, że ZN miał koniak w tej lasce...
Kynokephalos napisał/a:
Tak jak Z24 napisał kiedyś: ""ile w (...) jego twórczości jest polemiki z tradycją powieści kryminalnej i poszukiwania swojej drogi".
Dziękuję, to bardzo miłe z Twojej strony
PS. No i teraz trudno będzie mi się wykręcić od przeczytania tej "Termitiery".
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2020-09-17, 17:35, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6116 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2020-09-17, 20:35:17
Z24 napisał/a:
Bobrze Mniejszy, wielkie dzięki za zamieszczenie tego tekstu. Dają "pomógł". To duża przyjemność, kiedy Autor odsłania niektóre sekrety jego warsztatu, a jeszcze większa, kiedy te sekrety odpowiadają naszym uprzednio powziętym hipotezom.
Małe, a cieszy, dziękuję
Jeśli dobrze pamiętam, to następny artykuł będzie o sztuce "Termitiera".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.