PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Turystyka wodna
Autor Wiadomość
Kustosz
[Usunięty]

Wysłany: 2010-05-20, 20:36:56   Turystyka wodna

Czytam sąsiedni wątek i widzę, że prawie wszyscy forumowi samochodzikowcy to łazęgi górskie. :) Ja pomimo prób podejmowanych w tej materii w młodzieżowych czasach nie złapałem bakcyla. Mój żywioł to woda. I niezaprzeczalny, wielki, wspaniały udział ma w tej mojej pasji Pan Samochodzik. To on przygotował glebę i zasiał ziarno, podlewał i pieścił to co z tego ziarenka wyrosło.

Zakochałem się w Mazurach chociaż wtedy jeszcze tam nigdy nie byłem, podstaw żeglarstwa uczyłem się z przypisów w „Winnetou”, niechęć do motorowodniaków też wyssałem ze stronic tej książki. :) W ten sposób narodził się żeglarz, który niezliczoną ilość razy przemierzył mazurskie szlaki.

Ale czas leci. Śródlądowe żeglarstwo turystyczne z aktywnym sportem nie ma za wiele wspólnego, wiecie jak to jest, siedzenie na słonku z piwkiem w ręku i papieroskiem (w moim przypadku od 6 lat już nie), człowiek ani się obejrzał a tu z lustra gapi się Karwowski Stefan. Trza coś z tym zrobić. Wykombinowałem, że wzorem dyrektora Marczaka przesiądę się na kajak. Człowiek porusza się trochę, umorduje to i korzyść dla zdrowia będzie większa. Kajak już mam, teraz tylko na wodę go rzucić i ….. No właśnie zobaczymy jak będzie. :)

A jak jest z wami? Wychował Nienacki jeszcze jakichś wodniaków czy łazęgi górskie jeno? ;-)
 
 
Iwmali
[Usunięty]

Wysłany: 2010-05-20, 21:06:24   

Kustosz napisał/a:
Wychował Nienacki jeszcze jakichś wodniaków czy łazęgi górskie jeno?

Ja za wodą nie przepadam, może dlatego, że będąc dzieckiem kiedyś się topiłam! :( Od tej pory do wody wchodzę tylko do kolan, ale rowerem wodnym często wypływamy na kilka godzin po zalewie albo po J. Miedwie. We mnie Nienacki zaszczepił zainteresowanie historią i architekturą, i miłość do zamków i zabytków. Kiedyś chciałam zostać historykiem sztuki, ale moi rodzice stwierdzili, że z tego chleba nie będzie! :/ Kocham włóczęgi po znanych i nieznanych miejscach, taki ze mnie Tomasz Włóczykij! Moi panowie padają na pysk, a ja nawet nie jestem zmęczona po całym dniu włóczęgi! Góry też kocham, ale Tatry Polskie i Słowackie już widziała, Karkonosze też, Beskidy i Bieszczady również... :D
 
 
Unieski 
Zasuszony Fan Samochodzika



Pomógł: 3 razy
Wiek: 27
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 15867
Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2010-05-20, 21:14:08   

iwmali napisał/a:
Góry też kocham, ale Tatry Polskie i Słowackie już widziała, Karkonosze też, Beskidy i Bieszczady również... :D

Himalaje przed Tobą :okulary:
 
 
 
Iwmali
[Usunięty]

Wysłany: 2010-05-20, 21:32:23   

unieski napisał/a:
Himalaje przed Tobą :okulary:

Himalaje nie na moje zdrowie i nogi! :p Nawet nad Alpami się zastanawiam. :065:
 
 
Kustosz
[Usunięty]

Wysłany: 2010-05-20, 21:43:11   

Masz ci los! Ja tu o wodę pytam a Ci mi znowu o górach. :065:
 
 
Unieski 
Zasuszony Fan Samochodzika



Pomógł: 3 razy
Wiek: 27
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 15867
Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2010-05-20, 21:44:31   

Kustosz napisał/a:
Masz ci los! Ja tu o wodę pytam a Ci mi znowu o górach. :065:

Haha :D :D :D
 
 
 
krystyna 
Stały bywalec forum



Dołączyła: 10 Lut 2010
Posty: 264
Skąd: kraków
Wysłany: 2010-05-21, 08:09:32   

jak o wodzie, to powiem, że nie było jakoś okazji popływac:D
a góry.. z przyjemnością, chociaż tylko niższe partie:D natomiast włóczęgostwo, to jest to co kocham... zawsze mnie pociągało to co za horyzontem...
I zawdzięczam to też panu N., chociaż nie tylko jemu:D
_________________
... nic co ludzkie nie jest mi obce ...
 
 
Even 
Moderator
żywa skamielina forumowa



Pomógł: 22 razy
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 5510
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-05-21, 08:09:32   

Z racji, że całe życie mieszkam na Zatoką (kilkaset metrów od plaży), woda nie jest mi obca, chociaż nie jestem zapalonym żeglarzem. Od najmłodszych lat pływałem na różnych "okrętach" od gumowych 'Rekinów" i drewnianych Omeg po jachty morskie. Tylko na desce nie miałem okazji popływać. Morskie żeglarstwo nie przypadło mi do gustu, wolę pływać po śródlądziu. Pewnie dlatego, że przez Zatokę można przez pół dnia płynąć jednym kursem przy zaknagowanych szotach, co w końcu staje się nudne. Na małych łódkach, na jeziorach jest bardziej bezpośredni kontakt z wodą i więcej ruchu na jachcie. Ale oczywiście to rzecz gustu, większość marzy o dalekich morskich rejsach...
_________________


Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
 
 
Bastard 
Stały bywalec forum



Wiek: 66
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 292
Skąd: Kielce
Wysłany: 2010-05-21, 08:46:28   

Jak byłem w szkole to byłem na kursie sternika jachtowego ale nie udalo mi się go skończyć. 2 lata temu próbowałem pływać na desce ale zakończyło się to kontuzją. Kolega - zapalony żeglarz - doradził mi żeby jednak wrócić do łódki, bo na desce to nawet kieliszka nie da się postawić..... :D
_________________
 
 
Kustosz
[Usunięty]

Wysłany: 2010-05-21, 08:51:08   

Czyli jak dotąd moje czarne przewidywania się sprawdzają. Wodniaków brak. :( Prawie, bo Evena można chyba zakwalifikować. ;-)
 
 
Czesio1 
Zasuszony Fan Samochodzika
Były administrator



Pomógł: 6 razy
Wiek: 48
Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 14370
Wysłany: 2010-05-21, 08:51:41   

bastard napisał/a:
Kolega - zapalony żeglarz - doradził mi żeby jednak wrócić do łódki, bo na desce to nawet kieliszka nie da się postawić..... :D

:509: :509: :509:
_________________

Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało :-)
Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść
 
 
 
PawelK 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 14 razy
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 6240
Wysłany: 2010-05-21, 08:52:34   

bastard napisał/a:
bo na desce to nawet kieliszka nie da się postawić.....


To zależy o co deska się opiera. Miałem kolegów, którzy wjeżdżali na górę na wyciągu deskę kładli na dwóch pieńkach i zjeżdżali na koniec dnia na tyłku. :564:
_________________


to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
 
 
 
Bastard 
Stały bywalec forum



Wiek: 66
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 292
Skąd: Kielce
Wysłany: 2010-05-21, 08:55:52   

Kustosz napisał/a:
Czyli jak dotąd moje czarne przewidywania się sprawdzają. Wodniaków brak. :( Prawie, bo Evena można chyba zakwalifikować. ;-)


To nie tak. Bo pływać, pływałem - z innymi - ale nie zrobiłem uprawnień. Ale jeszcze nic straconego.....
:564:
 
 
Even 
Moderator
żywa skamielina forumowa



Pomógł: 22 razy
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 5510
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-05-21, 12:52:27   

Kustosz napisał/a:
Prawie, bo Evena można chyba zakwalifikować.

Raczej jestem niedzielnym wodniakiem, takim "przy okazji". Patent też zdobyłem przypadkiem, bo koledze, który prowadził obóz połączony z kursem potrzebny był balast do omegi :) , kursanci byli zbyt mali by utrzymać foka., a że po obozie był egzamin, to wypadało zdać.
_________________


Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-05-21, 13:10:57   

Ja bardzo lubię wodę, ale raczej kajak, łódka czy rower wodny niż żaglówka no i oczywiście wędka!
W tym roku planuję wybrać się na 1-dniowy spływ na rzece Piława (Pomorze Zachodnie).
2 lata temu byłem na Obrze, ale woda nie była zbyt pachnąca :-( po prostu za blisko cywilizacji.
Piława to co innego - lasy i zero wiosek!
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Michaił Tomatov 
Uwielbia Samochodzika



Wiek: 53
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 625
Skąd: Chobienice
Wysłany: 2010-05-21, 16:42:07   

Niestety dla Kustosza, ja również należę do ekipy nie wodniackiej :/
_________________
 
 
 
Iwmali
[Usunięty]

Wysłany: 2010-05-21, 16:48:27   

Michaił Tomatov napisał/a:
Niestety dla Kustosza, ja również należę do ekipy nie wodniackiej :/

Biedny Kustosz, ale wpadł w "niewodniackie" towarzystwo! :D :D :D
 
 
Bastard 
Stały bywalec forum



Wiek: 66
Dołączył: 10 Maj 2010
Posty: 292
Skąd: Kielce
Wysłany: 2010-05-21, 19:22:53   

Szara Sowa napisał/a:
no i oczywiście wędka!


To może zapolujemy na okonia? Na pater noster..... :D
 
 
Kustosz
[Usunięty]

Wysłany: 2010-05-21, 19:37:20   

Szara Sowa napisał/a:
Ja bardzo lubię wodę, ale raczej kajak ...


O, to już coś. Ja ostatnio kajakowałem bardzo dawno temu, ba wstyd powiedzieć ale jako żeglarz miałem dotąd kajakarzy w lekkiej wzgardzie. ;-) A teraz kajaczek parkuje w garażu i być może jutro go zwoduję. :)
 
 
Kustosz
[Usunięty]

Wysłany: 2010-05-21, 19:42:25   

iwmali napisał/a:
Biedny Kustosz, ale wpadł w "niewodniackie" towarzystwo! :D :D :D


Zupełnie nie rozumiem jak to się mogło stać, że nie zaraziliście się od Nienackiego żeglarstwem. Dotąd byłem pewien, że to choroba zakaźna w 100%. Cudaki jakieś panie, cudaki. :D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,32 sekundy. Zapytań do SQL: 11