Temat o którym ostatnio dużo dyskutowaliśmy czyli Indonezja, Sumatra, Palembang - cynowa imitacja kesza Północnych Songów, prawdopodobnie z przełomu XVII-XVIII wieku, nominał 1 wen/pitis
_________________
"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14107 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-06-22, 12:15:00
Znudzony kaprysami mojej starej płyty ceramicznej postanowiłem przerzucić się na indukcję i na początek kupiłem sobie wczoraj dwupalnikową płytę. Unold, made in Germany, praktycznie nowa, ale że była już jakieś dwa razy w użytku dostałem ją bardzo tanio, mianowicie za stówę (złotych). Wczoraj wieczorem i dzisiaj rano już trochę na niej gotowałem no i pełen zachwyt. Indukcja, to jest chyba rzeczywiście to?
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14107 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-06-22, 18:16:23
MarcinB napisał/a:
Nie oszczędzisz na pieniądzach, ale na czasie.
To pewne, choćby biorąc pod uwagę, że w ostatnim czasie starego pieca musiałem pilnować, bo miałem kłopoty z regulacją temperatury. A o timerze też mogłem tylko marzyć.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14107 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-06-24, 06:50:05
Mój zachwyt technologią indukcyjną wzrasta. Dopiero teraz widzę, jak przestarzały był już mój stary piec… Szczególnie podobają mi się dwie rzeczy: jak szybko można osiągnąć właściwą temperaturę i jak równomiernie płyta ją trzyma. Bo ceramika, to ciągłe włączanie się i wyłączanie, denerwowało mnie naprawdę coraz bardziej. A co dopiero z urządzeniami wysokiej klasy, np. od Siemensa - to dopiero musi być frajda gotować.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-06-24, 22:01:32
John Dee napisał/a:
Mój zachwyt technologią indukcyjną wzrasta.
No! Ja poznałam kuchenkę indukcyjną dzięki pandemii. Wcześniej nie uznawałam nic poza gazem, ale indukcja jest nawet lepsza - szybko się nagrzewa, szybko obniża temperaturę i wyłącza się jak zdejmiesz garnek, co przy mojej sklerozie uważam za genialne rozwiązanie.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14107 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-06-25, 07:01:07
Berta von S. napisał/a:
szybko się nagrzewa, szybko obniża temperaturę i wyłącza się jak zdejmiesz garnek, co przy mojej sklerozie uważam za genialne rozwiązanie.
Miałaś jakieś incydenty?
Wczoraj niestety dostrzegłem, że płyta indukcyjna też pulsuje, czyli nie grzeje absolutnie równomiernie jak gaz, lecz włącza i wyłącza się, co uważam za denerwujące. Nie wykluczone, że w nowszych/droższych urządzeniach jest to mniej zauważalne, albo nawet wcale nie występuje.
Pomógł: 31 razy Wiek: 45 Dołączył: 26 Maj 2018 Posty: 6117 Skąd: Georgetown, Ontario
Wysłany: 2020-06-25, 16:09:02
John Dee napisał/a:
Wczoraj niestety dostrzegłem, że płyta indukcyjna też pulsuje, czyli nie grzeje absolutnie równomiernie jak gaz, lecz włącza i wyłącza się, co uważam za denerwujące. Nie wykluczone, że w nowszych/droższych urządzeniach jest to mniej zauważalne, albo nawet wcale nie występuje.
Nie widziałem jeszcze kuchenki z płytą, która by nie "pulsowała", jest to kwestia bezpieczeństwa. Producenci (albo ktoś nad nimi) wychodzą z założenia, że przy dzisiejszym zabieganym trybie życia ludzie mają coraz mniej podzielną uwagę i warto zastosować rozwiązanie, które maksymalnie pomoże w tym, aby gotujące się mikstury nie kipiały/wybuchały/zapalały się. Nie wydłuża to czasu gotowania (w zależności jak się ustawi moc grzania), a redukuje stres związany z ciągłym doglądaniem.
Za oceanem jest to powszechne rozwiązanie; o wiele rzadziej stosuje się tu gaz, niż w Polsce. Jest też starszy typ kuchenek elektrycznych, które zamiast płyty mają cztery spirale i te grzeją cały czas. Ale to już rzadko spotykany, przestarzały rodzaj.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-06-26, 21:26:53
John Dee napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
szybko się nagrzewa, szybko obniża temperaturę i wyłącza się jak zdejmiesz garnek, co przy mojej sklerozie uważam za genialne rozwiązanie.
Miałaś jakieś incydenty?
Nie, ale nie raz się stresowałam myślą, ze zapomniałam wyłączyć. A to odcinanie grzania po zdjęciu garnka daje komfort psychiczny.
She napisał/a:
Bóbr Mniejszy napisał/a:
oni używają przeważnie kuchni gazowych
Zgadza się.
Bo gaz jednak daje największą kontrolę nad temperaturą. Też generalnie jestem zwolenniczką gazu, ale indukcja (mimo pulsowania) naprawdę dobrze sobie radzi. Za to zwykłe kuchenki elektryczne to IMO masakra.
Pomógł: 56 razy Wiek: 54 Dołączył: 26 Maj 2015 Posty: 13291 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2020-06-26, 22:04:25
Berta von S. napisał/a:
Bo gaz jednak daje największą kontrolę nad temperaturą.
Za to piekarniki gazowe to porażka.Fakt że osiągają temperaturę wyższą od elektrycznych, ale różnorodność funkcji piekarników elektrycznych bije je na głowę!
To prawda. Chyba mało kto produkuje już takie cuda.
Paręnaście dni temu wymieniłem lodówkę. Wybrałem typu "no frost" (teraz tylko chyba takie są ). Naprawdę rewelacyjna funkcja. W końcu koniec z wszechobecnym lodem.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14107 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-06-27, 19:22:34
Moja lodówka jeszcze funkcjonuje, choć tylna ściana rzeczywiście często pokryta jest lodem. Następna będzie no frost, tyle jest pewne.
A tymczasem dzisiaj odebrałem piekarnik, używany, ale dobry fabrykat, w doskonałym stanie no i przyjemnie tani.
Portal Ebayu z ogłoszeniami drobnymi jest u nas niezwykle dynamiczny, odkąd go odkryłem nie zaglądam na Ebay już wcale. Po co? Wszystko można znaleźć lokalnie, tanio, często za darmo i odebrać osobiście. Jeśli człowiek nie ma uczulenia przeciwko używanym rzeczom jak panie w mojej rodzinie przykładowo to można zaoszczędzić majątek.
Na przykład wraz z tym piekarnikiem dostałem jeszcze płytę do pieca, do zabudowy, indukcja, jeśli się nie mylę. Niesłychane, za te pieniądze - choć podejrzewam, że zaszła pomyłka, bo o płycie w ogłoszeniu mowy nie było, tylko o piekarniku. Jeśli gość się zgłosi z reklamacją, to mu oddam, a jeśli nie…
Ogólnie są w lepszym stanie niż na zdjęciach z aukcji, zwłaszcza Templariusze i Księga, gdyż tam wyglądają na sfatygowane. Wystarczyło kilka moich ruchów z taśmą, zapodanie kleju tam, gdzie grzbiet lubi się strzępić, czyli na dole i gra muzyka.
Jestem też zafascynowany "Mężczyzną czterdziestoletnim", tzn na razie stanem książki, nie treścią Książka wygląda jakby nieczytana przeleżała na półce te prawie pięćdziesiąt lat
"Skiroławki" to pierwsze wydanie oprawione u introligatora i myślałem, że format jest większy, a tu mniej więcej jest rozmiaru dłoni.
Ogólnie uważam, że warto było wykazać się taką cierpliwością
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.