PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Drzewo genealogiczne (zespół badawczy)
Autor Wiadomość
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-01-21, 18:54:56   

John Dee napisał/a:
Znalazłem takie książki o mieście, w których może coś stać na ten temat:

Aleksandrów Kujawski. Miasto i okolice, Aleksandrów Kujawski.
Erwiński J., Dawny Aleksandrów, Aleksandrów Kujawski 2004.
Kwiatek J., Lijewski T., Leksykon miast polskich, Warszawa 1998, s. 7.


Berta von S. napisał/a:
Może Zeta by się dało namówić, żeby zerknął, jak będzie kolejny raz w BN.


Nie trzeba mnie specjalnie namawiać, bo mam ochotę zbadać dzieje Aleksandrowa Kujawskiego. Gorzej natomiast z możliwościami. Czytelnia jest w remoncie, więc najlepiej tam przyjść przed 8.00 rano, żeby upolować miejsce. Ja jestem ostatnio nieco przytłoczony obowiązkami...
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2020-01-22, 20:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Barabaszz 
Sympatyk Samochodzika



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 16 Maj 2016
Posty: 115
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2020-01-21, 22:14:08   

Jedną z osób jaką miałem zapytać o te sprawy był urzędujący burmistrz Aleksandrowa Andrzej Cieśla z zawodu pedagog historyk autor książki, którą posiadam "Aleksandrów Kujawski Zarys Dziejów", ale.... niestety w ten weekend umarł, jutro pogrzeb :(

Ale mam już namiary, na jeszcze dwóch pasjonatów historii Aleksandrowa w tym historyka Roberta Stodolnego autora m.in książki (tez w moich zbiorach) "Od Aleksandrowa do Aleksandrowa Kujawskiego".

Co do bombardowań wg ksiązki A.Cieśli, Aleksandrów Kujawski w pierwszych dniach września bombardowany był kilkukrotnie wskutek czego zginęło 74 mieszkańców, ale na tę chwilę nie wiem czy dom urzędniczy też został zniszczony.
Ostatnio zmieniony przez Barabaszz 2020-01-21, 22:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-01-21, 23:31:01   

Z24 napisał/a:
Czytelnia jest w remoncie, więc najlepiej tam przyjść przed 8.00 rano, żeby upolować miejsce. J jestem ostatnio nieco przytłoczony obowiązkami...

No to faktycznie słabo brzmi.

Barabaszz napisał/a:
Jedną z osób jaką miałem zapytać o te sprawy był urzędujący burmistrz Aleksandrowa Andrzej Cieśla z zawodu pedagog historyk autor książki, którą posiadam "Aleksandrów Kujawski Zarys Dziejów", ale.... niestety w ten weekend umarł, jutro pogrzeb :(

A to jeszcze słabiej. Jak jakieś fatum...

Barabaszz napisał/a:
w tym historyka Roberta Stodolnego autora m.in książki (tez w moich zbiorach) "Od Aleksandrowa do Aleksandrowa Kujawskiego".

A on nie pisał jakichś artykułów o historii Aleksandrowa? Bo nazwisko mi się wydaje znajome. Na bank coś jego czytałam. :)

Barabaszz napisał/a:

Co do bombardowań wg ksiązki A.Cieśli, Aleksandrów Kujawski w pierwszych dniach września bombardowany był kilkukrotnie.

To faktycznie, źle myśłałam. Jakoś sobie zawsze wyobrażałam, że bombardowania szły głównie na duże miasta, bo więcej szkód (i paniki) można narobić mniejszym kosztem.
_________________
Drużyna 5

 
 
Kozak 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 36 razy
Dołączył: 30 Cze 2018
Posty: 7212
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: 2020-01-22, 08:12:47   

Berta von S. napisał/a:

Barabaszz napisał/a:

Co do bombardowań wg książki A.Cieśli, Aleksandrów Kujawski w pierwszych dniach września bombardowany był kilkukrotnie.

To faktycznie, źle myślałam. Jakoś sobie zawsze wyobrażałam, że bombardowania szły głównie na duże miasta, bo więcej szkód (i paniki) można narobić mniejszym kosztem.

Niekoniecznie. Przykładem może być zbombardowany w dniu 1 września Wieluń, albo 13 września Frampol.
_________________
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2020-01-22, 09:12:31   

Bombardowano też węzły kolejowe czy duże stacje. A Aleksandrów, jako była stacja przygraniczna, pewnie pod tym wzlędem miał znaczenie.
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Kozak 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 36 razy
Dołączył: 30 Cze 2018
Posty: 7212
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: 2020-01-22, 11:50:13   

Szara Sowa napisał/a:
Bombardowano też węzły kolejowe czy duże stacje. A Aleksandrów, jako była stacja przygraniczna, pewnie pod tym wzlędem miał znaczenie.

W stu procentach masz racje.
_________________
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-01-22, 20:57:04   

Kozak napisał/a:
Berta von S. napisał/a:

Barabaszz napisał/a:

Co do bombardowań wg książki A.Cieśli, Aleksandrów Kujawski w pierwszych dniach września bombardowany był kilkukrotnie.

To faktycznie, źle myślałam. Jakoś sobie zawsze wyobrażałam, że bombardowania szły głównie na duże miasta, bo więcej szkód (i paniki) można narobić mniejszym kosztem.

Niekoniecznie. Przykładem może być zbombardowany w dniu 1 września Wieluń, albo 13 września Frampol.


:564:

W zasadzie z większych miast to na serio dostało się tylko Warszawie i może tym miastom, gdzie dłużej trwały walki. Luftwaffe raczej była skoncentrowana na wsparciu wojsk własnych i atakach na węzły komunikacyjne, żeby przeszkadzać mobilizacji i transportom wojskowym.

Wieluń można potraktować jako węzeł komunikacyjny na tyłach wysuniętych oddziałów armii "Łódź", ale nalot miał także charakter terrorystyczny: wzniecenie paniki itp.
Z Frampolem to była ciekawsza sprawa. Miejscowość ta nie miała specjalnego znaczenia i nie była broniona, ale ze względu na ciasną drewnianą zabudowę została wytypowana przez ekspertów do badania rozmiarów zniszczeń jakie lotnictwo może spowodować wśród takiej zabudowy. Dodatkowym argumentem na rzecz wyboru właśnie Frampola był ponoć znaczny odsetek ludności żydowskiej wśród tamtejszych mieszkańców.
Z takich mniejszych miejscowości to dostało się mocno m. in. naszemu Sulejowowi. Ponoć przez dwa tygodnie grzebano tam trupy.
Ze znajomych mi mniejszych miast to jeszcze pamiętam o Zwoleniu...
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2020-01-22, 20:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-01-22, 21:31:14   

Kozak napisał/a:
Szara Sowa napisał/a:
Bombardowano też węzły kolejowe czy duże stacje. A Aleksandrów, jako była stacja przygraniczna, pewnie pod tym wzlędem miał znaczenie.

W stu procentach masz racje.

A faktycznie, o węźle kolejowym nie pomyślałam.

Z24 napisał/a:

W zasadzie z większych miast to na serio dostało się tylko Warszawie i może tym miastom, gdzie dłużej trwały walki. Luftwaffe raczej była skoncentrowana na wsparciu wojsk własnych i atakach na węzły komunikacyjne, żeby przeszkadzać mobilizacji i transportom wojskowym.

Czyli odwrotnie niż mi się wydawało. :oops: Zawsze sądziłam, że w dużych miastach było podczas wojny najbardziej niebezpiecznie. Może mi się obrazy alianckich nalotów dywanowych nałożyły w głowie na obrazy zbombardowanej przez Niemców Warszawy.
_________________
Drużyna 5

 
 
Kozak 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 36 razy
Dołączył: 30 Cze 2018
Posty: 7212
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: 2020-01-22, 23:09:02   

Z24 napisał/a:

Z Frampolem to była ciekawsza sprawa. Miejscowość ta nie miała specjalnego znaczenia i nie była broniona, ale ze względu na ciasną drewnianą zabudowę została wytypowana przez ekspertów do badania rozmiarów zniszczeń jakie lotnictwo może spowodować wśród takiej zabudowy. Dodatkowym argumentem na rzecz wyboru właśnie Frampola był ponoć znaczny odsetek ludności żydowskiej wśród tamtejszych mieszkańców.

Pełna zgoda, ale Żydzi w trakcie kampanii wrześniowej nie byli głównym celem Luftwaffe.
4 Flota Luftwaffe zrobiła sobie z Frampola specjalny poligon. Miasteczko ze względu na swoją specyficzną zabudowę wykorzystano do ćwiczenia precyzyjnego bombardowania przez załogi Do17. Przy okazji postrzelano sobie do ludności cywilnej.
_________________
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-01-25, 22:05:04   

Kozak napisał/a:
Z24 napisał/a:

Z Frampolem to była ciekawsza sprawa. Miejscowość ta nie miała specjalnego znaczenia i nie była broniona, ale ze względu na ciasną drewnianą zabudowę została wytypowana przez ekspertów do badania rozmiarów zniszczeń jakie lotnictwo może spowodować wśród takiej zabudowy. Dodatkowym argumentem na rzecz wyboru właśnie Frampola był ponoć znaczny odsetek ludności żydowskiej wśród tamtejszych mieszkańców.

Pełna zgoda, ale Żydzi w trakcie kampanii wrześniowej nie byli głównym celem Luftwaffe.


:564:

Ależ oczywiście. Tylko jako ciekawostkę odnotowałem ten "argument" uzasadniający wybór Frampola jako poligonu doświadczalnego.
I wygłoszę jeszcze straszniejszą herezję ;-) : grabież i zagłada Żydów nie był ani jedynym ani najważniejszym powodem wywołania przez Adolfa & his boys eventu pod nazwą II WŚ, Była to, powiedzmy, wisienka na torcie...
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2020-01-25, 22:05, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kozak 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 36 razy
Dołączył: 30 Cze 2018
Posty: 7212
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: 2020-01-26, 11:08:47   

Jasna sprawa Zecie :)
_________________
 
 
Ater 
Forumowy Badacz Naukowy
vel Aster alias Duch Puszczy


Pomógł: 10 razy
Wiek: 37
Dołączył: 13 Sty 2014
Posty: 340
Skąd: Legionowo
Wysłany: 2020-01-30, 13:15:37   

Plan Frampola wygląda jak kwadratowa tarcza do strzelania. Możliwe, że testowali też celność załóg Lufftwaffe.
_________________
Amor evadit – in tu(o) habes ore
Semper in vero sensus inerat
Haec dies ut carmen, ut amoenae rosae
Semper ridebas et heu vale mi
Ostatnio zmieniony przez Ater 2020-01-30, 13:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
mirekpiano 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 12 razy
Wiek: 60
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 335
Skąd: Jerzwałd
Wysłany: 2020-04-29, 16:00:32   

Jako, że sam trochę siedzę w genealogii a teraz w związku z przestojem gospodarczym mając dużo wolnego czasu pozwoliłem sobie na głębsze poszukiwania przodków Zbigniewa Nienackiego.W linni męskiej doszliśmy do Bronisława Nowickiego ( ur. 1857), który roku 1887 poślubił w Brudzewie młodszą o 10 lat Katarzynę Jurkiewicz, córkę brudzewskich rolników Jakuba i Anny z Kaszyńskich małżonków Jurkiewiczów. Bronisław był synem Antoniego i Antoniny z Kowalskich małżonków Nowickich urodził się gdzieś w okolicy Łęczycy.

Odnalazłem ostatnio akt ślubu z roku 1896 Wojciecha Emiliana Nowickiego ( również syna Antoniego i Antoniny z Kowalskich ) z Heleną Fryszka. Wojciech Emilian, ur. ok 1868 we wsi Piątek k. Łęczycy był lekarzem ( młodszym felczerem) zaś Helena urodzona w pobliskiej wsi Kwilno, córką tamtejszego wójta Gminy Rogóźno. Więc jest to małżeństwo klasy co najmniej średniej. Z tego co pamiętam z wywiadów Nienacki mówił, że w jego rodzinie były tradycje lekarskie.
Jak już wiemy jego dziadek (Bronisław) był nauczycielem, więc może chodzi tu o brata dziadka, Emila. Kim był z kolei jego ojciec Antoni, czyli pradziadek Nienackiego, może także lekarzem?
W internetowych bazach ( indeksy metryk) na razie brakuje danych. Może więc poprośmy wspólnie naszego forumowego kolegę "Marcin_Marynicz" aby uchylił nam jeszcze rąbka tajemnicy, bo podejrzewam, że on wie coś więcej.
Wydaje mi się, że trochę bezmyślnie napisał "John Dee" 2019-12-11, 22:40:34 cytuję: "Myślę, że dalej wstecz szukać nie musimy". W ten sposób zastopował dalsze badania genealogiczne a kolega Marcin Marynicz więcej nie pokazał się już na tym forum.
Mi się wydaje, że warto byłoby dalej drążyć temat. Kim byli pradziadkowie pisarza Antoni i Antonina z Kowalskich? Ich syn ( Bronisław) i wnuk (Jan Stanisław) byli nauczycielami, prawnuk Zbigniew - pisarzem, drugi syn lekarzem. Więc chyba raczej należeli do klasy średniej, może nawet szlacheckiej. Nowicki to bardzo popularne nazwisko w Polsce, również z herbem w tle.
Warto dokładniej sprawdzić te lekarskie tradycje w rodzinie Nowickich. Bo może się okazać, że Antoni jest na przykład bratem, kuzynem lub w inny sposób spokrewniony ze znanym polskim profesorem medycyny Emilianem Nowickim (1791-1876) ./redir/www.ipsb.nina.gov...klemens-nowicki

W parafii Piątek istnieje ciągłość występowania nazwiska Nowicki od początku XVIII w.
./redir/geneteka.genealodzy.pl/index.php?op=gt&lang=pol&bdm=B&w=05ld&rid=1500&search_lastname=Nowicki&search_name=&search_lastname2=&search_name2=&from_date=&to_date=&exac=1

Może to dobry ślad ale nie koniecznie. równie dobrze korzenie Nowickich mogą wywodzić się z podlaskiego, gdzie urodził się ten słynny profesor Emil Nowicki.


Oto drzewo genealogiczne pisarza w formie graficznej (stan wiedzy na dzień dzisiejszy):

Nowicki Wojciech Emilian slub 1896.jpg
Plik ściągnięto 153 raz(y) 480,38 KB

przodkowie Nienackiego.jpg
Plik ściągnięto 203 raz(y) 314,51 KB

_________________
Wszystkich odwiedzających Jerzwałd zapraszam do mnie na pogawędkę oraz poczęstunek tego i owego. Rybka też się zawsze znajdzie. Furtkę otwiera się do siebie.
Ostatnio zmieniony przez mirekpiano 2020-04-30, 10:11, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
Kynokephalos 
Moderator
Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku



Pomógł: 139 razy
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 6655
Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2020-05-03, 00:46:58   

mirekpiano napisał/a:
Jak już wiemy jego dziadek (Bronisław) był nauczycielem, więc może chodzi tu o brata dziadka, Emila.

Masz na myśli Wojciecha Emiliana, o którym piszesz wyżej, czy czegoś nie zrozumiałem?

mirekpiano napisał/a:
Z tego co pamiętam z wywiadów Nienacki mówił, że w jego rodzinie były tradycje lekarskie.

Tak. Nie udało mi się znaleźć źródła, ale Hebius nedawno cytował (a i ja w taki sam sposób zapamiętałem sens wypowiedzi):
"Wychowałem się w rodzinie lekarskiej. Dziadek, ojciec, bracia, teraz syn i synowa, wszyscy są lekarzami."
Informacja oczywiście mocno nieprecyzyjna. Ale gdyby brat dziadka (choć nie sam dziadek) zajmował się medycyną, to mogło to ułatwić Nienackiemu przepchnięcie przez gardło tej manipulacji.

mirekpiano napisał/a:
Więc chyba raczej należeli do klasy średniej, może nawet szlacheckiej. Nowicki to bardzo popularne nazwisko w Polsce, również z herbem w tle.

Trudno wyrokować. Myślę, że rodziny noszące to nazwisko mają niejednorodne pochodzenie, i różne są genezy jego nadania. Od rozmaitych miejscowości z "nowy" w nazwie, od przyjęcia nowej wiary, od faktu pojawienia się przybysza - "nowego" - w jakimś środowisku, itp. Zresztą dlatego właśnie jest ono tak częste.

W każdym razie masz rację, że w tych pokoleniach Nowiccy o których mówimy należeli do ludzi - powiedzmy - wyróżniających się ponad przeciętność pozycją i wykształceniem. Na tyle wyróżniających się, że nieco zwiększa to prawdopodobieństwo natrafienia na jakiś ślad.

mirekpiano napisał/a:
może się okazać, że Antoni jest na przykład bratem, kuzynem lub w inny sposób spokrewniony ze znanym polskim profesorem medycyny Emilianem Nowickim (1791-1876)

Zwłaszcza, że imię Emilian nadano, jako drugie, także Wojciechowi, którego akt ślubu odnalazłeś. Co, rzecz jasna, niczego nie przesądza, stanowi najwyżej słabą poszlakę. Niezależnie od zbieżności - gdyby okazało się tak jak mówisz, byłoby to ciekawe.

Myślę, że warto.

Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________
Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.

 
 
mirekpiano 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 12 razy
Wiek: 60
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 335
Skąd: Jerzwałd
Wysłany: 2021-03-20, 00:44:00   

Oto garść nowych informacji, które udało mi się ustalić analizując zbiory aktów metrykalnych dostępnych w internecie.
Bronisław Nowicki urodzony w roku 1857 na Ziemi Łęczyckiej w miejscowości Piątek po okresie swej edukacji został nauczycielem w Szkole Elementarnej w Brudzewie. Mieściła się ona w drewnianym budynku stojącym w centrum miasta i obejmowała trzy oddziały. Liczba ludności w tym czasie wynosiła 808, w tym 72 Żydów i 29 Niemców.
./redir/www.brudzew.pl/hi...storia-brudzewa

Bronisław ożenił się z Magdaleną z d. Młynarską (ur. ok.1860).
13(25) listopada 1877 w Brudzewie urodził się ich syn Bronisław Ignacy Nowicki
Brudzew (par. rzymskokatolicka) - akt urodzenia/chrztu, rok 1877 , Księga urodzeń, małżeństw, zgonów, skan 75, akt nr 144
./redir/szukajwarchiwach.pl/54/734/0/6.1/79/str/1/5/15/0i43WREoNI_tSM_i-Sn1MA/#tabSkany
Inne osoby występujące w dokumencie:
Antoni Dobroszewski - świadek
Ignacy Rosicki - świadek
Józef Kożuchowski - chrzestny
Wanda Kurnatowska – chrzestna

11(23) sierpnia 1883 roku w Brudzewie urodziła się ich córka Maria Brunona Nowicka
Brudzew (par. rzymskokatolicka) - akt urodzenia/chrztu, rok 1883 , Księga urodzeń, małżeństw, zgonów, skan 30, akt nr 110
./redir/szukajwarchiwach.pl/54/734/0/6.1/85/str/1/2/15/46G676RGbzEs27jTBRGsnw/#tabSkany
Inne osoby występujące w dokumencie:
Maciej Graliński - świadek
Maciej Ciemniewski - świadek
Franciszek Cywiński - chrzestny
Marya Nowicka – chrzestna

Informacje o tym, że Bronisław był nauczycielem można przeczytać w tych aktach metrykalnych.

Kilka dni temu do poszukiwań genealogicznych dołączył kolega Mariusz Dąbrowski z Ozorkowa, który notabene jest również fanem twórczości Zbigniewa Nienackiego. Jego bratowa wywodzi się z Jaworskich z Gieczna w powiecie Zgierskim. Jej prapradziadkami byli Józef Fryszka i Zuzana z Przybyszów. To oni byli rodzicami Heleny Fryszka, która w 1896 poślubiła w Giecznie Emiliana Wojciecha Nowickiego, młodszego brata Bronisława – dziadka Zbigniewa Nienackiego.

Wczoraj, kiedy odnalazłem akta metrykalne dzieci Bronisława poczęte z jego pierwszą, jak się okazało małżonką Marią Magdaleną Młynarską od razu podzieliłem się tą wiadomością z Mariuszem.
I on to w dniu dzisiejszym odnalazł ten oto akt małżeństwa pomiędzy Bronisławem Nowickim i Magdaleną Młynarską.
./redir/szukajwarchiwach.pl/54/801/0/6.1/91/skan/full/XQ_T6MfRBHwRT6wMdd8WTg

Zaprawdę cenny jest ten akt na którym widnieją własnoręczne podpisy Bronisława i jego małżonki Magdaleny, podpis jej ojca oraz podpisy jego rodziców, Antoniego i Antoniny z Kowalski małżonków Nowickich.

Ślub odbył się w dniu 6(18) listopada 1877 roku w kościele parafialnym w Rusocicach niedaleko Brudzewa, gdzie Bronisław rozpoczął swoją pierwszą pracę jako nauczyciel.
Panna młoda Magdalena Młynarska urodzona w Koziegłowach, zapewne tych pod Poznaniem była córką organisty Ignacego i Katarzyny z Kozłowskich małżonków Młynarskich.
A akcie tym Antoni i Antonina z Kowalskich Nowiccy są wymienieni jako mieszkańcy Piątka koło Łęczycy i zajmują się tam ogrodnictwem.
To potwierdza więc braterskie pokrewieństwo Bronisława i Emiliana Wojciecha, który został lekarzem.

Mariusz dokonał również kolejnego odkrycia a mianowicie Bronisław junior ożenił się w Łodzi z Leokadią Gubańską, parafia św Krzyża 21/1906:
./redir/metryki.genealodzy.pl/metryka.php?ar=3&zs=1563d&sy=1906&kt=5&plik=0020-0021.jpg#zoom=1.25&x=1558&y=398

W tymże samym roku urodziła im się córka - Leokadia Helena
./redir/metryki.genealodzy.pl/metryka.php?ar=3&zs=1563d&sy=1906&kt=4&plik=6703-6706.jpg#zoom=1&x=648&y=1339

była jeszcze druga córka Bronisława juniora - Zofia:
./redir/metryki.genealodzy.pl/metryka.php?ar=1&zs=3868d&sy=1934&kt=2&plik=090-091.jpg#zoom=1&x=1832&y=167
która wyszła za mąż w roku 1934 za Tadeusza Karśnickiego, porucznika marynarki handlowej urodzonego w Krzemieńczuku na Ukrainie.

Maria Magdalena, żona Bronisława prawdopodobnie zmarła, albo małżonkowie rozwiedli się (to należałoby jeszcze ustalić) i w roku 1887 Bronisław żeni się po raz drugi z Katarzyną z d. Jurkiewicz (ur. ok 1867) pochodzącą z Brudzewa, matką ojca Zbigniewa Nienackiego o czym pisał już kolega Marcin Marynicz.
_________________
Wszystkich odwiedzających Jerzwałd zapraszam do mnie na pogawędkę oraz poczęstunek tego i owego. Rybka też się zawsze znajdzie. Furtkę otwiera się do siebie.
Ostatnio zmieniony przez mirekpiano 2021-03-20, 10:25, w całości zmieniany 6 razy  
 
 
mirekpiano 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 12 razy
Wiek: 60
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 335
Skąd: Jerzwałd
Wysłany: 2021-03-20, 10:22:49   

mirekpiano napisał/a:
Kilka dni temu do poszukiwań genealogicznych dołączył kolega Mariusz Dąbrowski z Ozorkowa, który notabene jest również fanem twórczości Zbigniewa Nienackiego. Jego bratowa wywodzi się z Jaworskich z Gieczna w powiecie Zgierskim. Jej prapradziadkami byli Józef Fryszka i Zuzana z Przybyszów. To oni byli rodzicami Heleny Fryszka, która w 1896 poślubiła w Giecznie Emiliana Wojciecha Nowickiego, młodszego brata Bronisława – dziadka Zbigniewa Nienackiego.

Wczoraj, kiedy odnalazłem akta metrykalne dzieci Bronisława poczęte z jego pierwszą, jak się okazało małżonką Marią Magdaleną Młynarską od razu podzieliłem się tą wiadomością z Mariuszem.
I on to w dniu dzisiejszym odnalazł ten oto akt małżeństwa pomiędzy Bronisławem Nowickim i Magdaleną Młynarską.
./redir/szukajwarchiwach.pl/54/801/0/6.1/91/skan/full/XQ_T6MfRBHwRT6wMdd8WTg

Zaprawdę cenny jest ten akt na którym widnieją własnoręczne podpisy Bronisława i jego małżonki Magdaleny, podpis jej ojca oraz podpisy jego rodziców, Antoniego i Antoniny z Kowalski małżonków Nowickich.

Ślub odbył się w dniu 6(18) listopada 1877 roku w kościele parafialnym w Rusocicach niedaleko Brudzewa, gdzie Bronisław rozpoczął swoją pierwszą pracę jako nauczyciel.
Panna młoda Magdalena Młynarska urodzona w Koziegłowach, zapewne tych pod Poznaniem była córką organisty Ignacego i Katarzyny z Kozłowskich małżonków Młynarskich.
A akcie tym Antoni i Antonina z Kowalskich Nowiccy są wymienieni jako mieszkańcy Piątka koło Łęczycy i zajmują się tam ogrodnictwem.
To potwierdza więc braterskie pokrewieństwo Bronisława i Emiliana Wojciecha, który został lekarzem.

Mariusz dokonał również kolejnego odkrycia a mianowicie Bronisław junior ożenił się w Łodzi z Leokadią Gubańską, parafia św Krzyża 21/1906:
./redir/metryki.genealodzy.pl/metryka.php?ar=3&zs=1563d&sy=1906&kt=5&plik=0020-0021.jpg#zoom=1.25&x=1558&y=398

W tymże samym roku urodziła im się córka - Leokadia Helena
./redir/metryki.genealodzy.pl/metryka.php?ar=3&zs=1563d&sy=1906&kt=4&plik=6703-6706.jpg#zoom=1&x=648&y=1339

była jeszcze druga córka Bronisława juniora - Zofia:
./redir/metryki.genealodzy.pl/metryka.php?ar=1&zs=3868d&sy=1934&kt=2&plik=090-091.jpg#zoom=1&x=1832&y=167
która wyszła za mąż w roku 1934 za Tadeusza Karśnickiego, porucznika marynarki handlowej urodzonego w Krzemieńczuku na Ukrainie.

Maria Magdalena, żona Bronisława prawdopodobnie zmarła, albo małżonkowie rozwiedli się (to należałoby jeszcze ustalić) i w roku 1887 Bronisław żeni się po raz drugi z Katarzyną z d. Jurkiewicz (ur. ok 1867) pochodzącą z Brudzewa, matką ojca Zbigniewa Nienackiego o czym pisał już kolega Marcin Marynicz.


Powróćmy jeszcze do aktu małżeństwa młodszego syna Antoniego i Antoniny z Kowalskich urodzonego w Piątku Wojciecha Emiliana Nowickiego z Heleną Fryszka. Otóż w tym akcie rodzice pana młodego występują jako покойного домовладщего и онивущей co w tłumaczeniu na język polski brzmi "zmarły właściciel (Antoni) i żyjąca (Antonina).
W takim razie Antoni Nowicki , pradziadek Zbigniewa Nienackiego zmarł przed rokiem 1896.
A kiedy się urodził? Na razie nie wiemy ale można domniemywać, że mogło to być w roku 1828, wtedy to w Piątku urodził się Antoni, syn Kacpra i Julianny z Rączkiewiczów małżonków Nowickich.
./redir/geneteka.genealodzy.pl/index.php?op=gt&lang=pol&bdm=B&w=05ld&rid=1500&search_lastname=Nowicki&search_name=Antoni&search_lastname2=&search_name2=&from_date=&to_date=&exac=1&near=1

Jest jeszcze dwoje dzieci urodzonych o imieniu Antoni w roku 1838 w sąsiednich parafiach Orłów i Łęki Kościelne. Ale ja stawiałbym na Antoniego urodzonego w 1828 roku.
Gdyby to się potwierdziło a mogłoby to nastąpić po odnalezieniu aktu zgonu Antoniego Nowickiego mielibyśmy kolejne pokolenie przodków pisarza a mianowicie pra-pradziadków wyżej wymienionych Kacpra i Juliannę z Rączkiewiczów. Myślę, że kolega Mariusz Dąbrowski, znając jego intuicję i zmysł dociekliwego genealoga wkrótce nam to potwierdzi.

Zastanawiające jest jeszcze to, że w Parafii Piątek ani w parafiach sąsiednich nie odnotowano aktu małżeństwa Antoniego i Antoniny z Kowalskich. Być może taki akt zostanie odnaleziony w bardziej oddalonej parafii skąd mogła pochodzić właśnie Antonina Kowalska, nie wykluczone, że w okolicy Konina, Turku czy Brudzewa. Intuicja mi podpowiada, że młody nauczyciel Bronisław Nowicki mógł przybyć do swojej pierwszej pracy właśnie w strony rodzinne jego matki.

Wracając do aktu małżeństwa Zofii Nowickiej i Tadeusza Karśnickiego
./redir/metryki.genealodzy.pl/metryka.php?ar=1&zs=3868d&sy=1934&kt=2&plik=090-091.jpg#zoom=1&x=2415&y=564
czytamy w nim, że świadkami na tym ślubie byli dwaj lekarze Wiktor Kaliciński i Józef Laskowski. Być może także ojciec Panny młodej Bronisław junior Nowicki, przyrodni brat Jana Stanisława Nowickiego, ojca Zbigniewa Nienackiego był również lekarzem.

Zofia Nowicka, lat 20 studentka.
Tadeusz Karśnicki, lat 30 porucznik marynarki handlowej.

Ciekawe jakie były ich dalsze losy?
Nasuwa się również pytanie czy bracia przyrodni, Bronisław junior i Jan Stanisław Nowiccy choć dzieliła ich duża różnica wieku (24 lata) utrzymywali ze sobą kontakt.
Kolejne pytanie czy Wojciech Nowicki (ur. 1926), brat pisarza miał kontakt z Zofią Nowicką (ur.1906) i jej rodzicami?
W każdym bądź razie jest to ciekawy warszawski epizod i to lekarski z życia rodziny pisarza.
_________________
Wszystkich odwiedzających Jerzwałd zapraszam do mnie na pogawędkę oraz poczęstunek tego i owego. Rybka też się zawsze znajdzie. Furtkę otwiera się do siebie.
Ostatnio zmieniony przez mirekpiano 2021-03-20, 13:31, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-03-20, 22:21:12   

Mirek, a dałbyś radę to drzewo jakoś rozrysować?

Bo ja się w tym gubię. :)
_________________
Drużyna 5

 
 
mirekpiano 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 12 razy
Wiek: 60
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 335
Skąd: Jerzwałd
Wysłany: 2021-03-21, 15:04:22   

Berta von S. napisał/a:
Mirek, a dałbyś radę to drzewo jakoś rozrysować?

Bo ja się w tym gubię. :)


przecież kilka postów wyżej jest rozrysowane
_________________
Wszystkich odwiedzających Jerzwałd zapraszam do mnie na pogawędkę oraz poczęstunek tego i owego. Rybka też się zawsze znajdzie. Furtkę otwiera się do siebie.
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-03-21, 16:16:07   

mirekpiano napisał/a:

przecież kilka postów wyżej jest rozrysowane

Niby jest, ale nie widzę tam Emiliana Wojciecha Nowickiego, Marii Brunony Nowickiej, Antoniego Nowickiego, Leokadii Gubańskiej i.t.d.

Ty siedzisz w tych genealogocznych analizach, wiec pewnie wydaje Ci się to wszystko oczywiste. Komuś, kto w tym nie siedzi, bez graficznego przedstawienia trudno spamiętać i odróżnić taki tłum ludzi, a jeszcze trudniej się połapać w ich relacjach. W każdym razie ja tak mam. :)
_________________
Drużyna 5

 
 
MariuszD 
Słyszał o Samochodziku


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 20 Mar 2021
Posty: 4
Skąd: Ozorków
Wysłany: 2021-03-22, 08:23:04   

Niestety nawet graficznie trudno to przedstawić w czytelny sposób. Część informacji - te do których znalezienia się przyczyniłem i mogę je udokumentować - umieściłem na wikitree może to będzie jakoś pomocne.

Tutaj mozna obejrzeć w postaci "drzewka"

Pozdrawiam,
Mariusz Dąbrowski
Ostatnio zmieniony przez MariuszD 2021-03-22, 08:39, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,63 sekundy. Zapytań do SQL: 22