Jak już tu wielu się wypowiedziało, w zasadzie ciężko jest przedstawić najlepszą scenę, czy fragment.
Jednak pierwsze co mi przychodzi do głowy, to oczywiście:
- początek w gospodzie ludowej na przeprawie,
- wszelkie rozmowy z Anatolem i jego mądralińskie wypowiedzi,
- smażenie szczupaka,
- wpłynięcie na jezioro Płaskie
- śledzenie Franka i wędrówka przez Czaplak
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Dodałbym wszystkie sceny w których występuje Marta
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2022-06-07, 16:47:20
Nowe Przygody - Wasze ulubione fragmenty?
Podczas ostatniej lektury mocno zadziałała na mnie scena, w której Kapitan Nemo psuje szyki opryszkom próbującym wyłudzić od pana Anatola i pana Kazia pięćdziesiąt złotych w zamian za pomoc w odnalezieniu ich łódki.
“Już chciałem wrócić między sosenki, gdy nagle pojawiła się nowa postać. ... Kapitan Nemo! Niewysoki, w czarnym przeciwsztormowym płaszczu z kapturem mimo upału narzuconym na głowę. Pięciu wyrostków z otwartymi ze zdumienia gębami siedziało nieruchomo na brzegu i tępo wpatrywało się w drobną czarną sylwetkę. Kapitan Nemo zrobił ruch swoim spinningiem i obróciwszy się w stronę trzcin, wskazał panu Anatolowi jakieś miejsce.
- Tak, tak! Tam jest! Teraz widzę nasze łódkę! - wrzasnął radośnie pan Anatol.
I zapominając o pijawkach, rzucił się w trzciny, a za nim pośpieszył pan Kazio.”
Takie wróble czy kury to się nawet w piasku kąpią!
Kura kąpie się w piasku żeby pozbyć się pasożytów . Lepszy byłby popiół (bo drobniejszy ) . Kura wsiowa ma ten komfort , kura klatkowa powinna mieć kuwetę z piachem czy pyłem (ale jakoś wątpię żeby na fermie ktoś instalował takie SPA dla kur). Zresztą inne zwierzęta mają podobne patenty żeby pozbyć się pasożytów .
"Unoszący się pył, jak i ten pokrywający upierzenie, może powodować zatykanie przetchlinek u
owadów oraz ścieranie ich oskórków".
Czy sowy kąpią się w piachu to nie wiem , ale ptaki tak właśnie robią .
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Ostatnio zmieniony przez Berkut 2022-06-19, 17:00, w całości zmieniany 1 raz
piękna książka
Jak pomyślałem o najśmieszniejszej scenie czy tekście to przypomniało mi się:
"wyznaję, że w porównaniu z Martą kroczyłem przez las jak słoń, a przecież starałem podkradać się jak najciszej"
Chemas Forumowy Badacz Naukowy Kinomaniak wychowany na literaturze młodzieżowej
Ta część jest jedną z najzabawniejszych w cyklu, a to oczywiście dzięki zestawieniu Marty i Tomasza. Pod tym względem dość podobni są Niewidzialni, a to ze względu na Monikę.
Ciężko ocenić jakie sceny są najzabawniejsze, bo w zasadzie prawie wszystkie spotkania Tomasza z Martą są zabawne. Chodzi mi oczywiście o dialogi. Nic jednak chyba nie przebije klasycznego już początku powieści, a więc gospody przy przeprawie promowej. Jest to chyba najlepsze rozpoczęcie samochodzika ze wszystkich części kanonu. Mocne uderzenie.
Ale generalnie całość NPPS jest przezabawna, chociaż dla mnie zabawniejsze są dialog z Moniką z Niewidzialnych, czy też zabawne sytuacje z menażerią Cagliostro i Panem Pietruszką z w Zagadkach.
_________________
Sporadyczny turysta, kiedyś bardzo aktywny, serdecznie zaprasza na Pojezierze Drawskie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.