Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2014-02-08, 12:13:47 Polskie imperium na Dalekim Wschodzie
"W XVII wieku polskie imperium obejmowało nie tylko Koronę i Litwę, ale także ogromne państwo na Syberii. Założył je awanturnik, szlachcic i uciekinier z carskiej niewoli – Nicefor Jaxa-Czernichowski.
Nicefor Czernichowski, herbu Jaxa urodził się w Czernichowie nad Desną na Rusi Kijowsko-Zadnieprskiej. Czernichów jako miejscowość położona na kresach Rzeczpospolitej często przechodziła z rąk do rąk. Zwłaszcza, że sąsiedzi ze wschodu zawsze dążyli do zajęcia tych terenów.
Przez ponad 100 lat gród należał do Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. Dopiero w 1618 roku po rozejmie zawartym w Dywilinie ziemie Rusi Zadnieprzańskiej powróciły do Rzeczpospolitej. Jednak nie na długo.
Wojna smoleńska
Tuż po śmierci Zygmunta III Wazy, w 1632 roku, wybuchła VI wojna polsko-rosyjska. Armia rosyjska wkroczyła na ziemie Rzeczypospolitej i okrążyła Smoleńsk. Po 2 latach oblężenia na odsiecz przyszły liczne wojska polsko-litewsko-kozackie, które zmusiły Rosjan do kapitulacji. Wkrótce podpisano pokój Polanowie.
Rok później utworzono województwo czernichowskie na ziemiach należących do rodu spod herbu Jaxa. Niestety Nicefor już tego nie zobaczył. Dostał się do rosyjskiej niewoli w czasie bitwy pod Nowogródkiem Siewierskim w 1633 roku, kiedy walczył w obronie ojcowizny.
Jako jeniec, wraz z ojcem Romanem, został zesłany do Wołogdy na północ od Moskwy. Po podpisaniu rozejmu większość uwięzionych została zwolniona i wróciła do Rzeczpospolitej. Jednak Czernichowscy zostali, przyjęli prawosławie i przyrzekli wierność carowi Michał I Fiodorowiczowi. Otrzymali za to po 3 ruble i 50 kopiejek na głowę.
Nieudany przekręt
Okazało się to jedynie blefem. Tuż po otrzymaniu oficerskiego żołdu w wysokości 7 rubli obaj szlachcice zdezerterowali i rozpoczęli podróż do Polski. Wkrótce zostali pojmani i postawieni przed carskim sądem. Ten skazał Czernichowskich na utratę tytułu szlacheckiego i zesłanie do Jenisejska na Syberii - 5 tysięcy kilometrów od domu.
Nicefor przeniósł się tam wraz ze świeżo poślubioną żoną. Już na miejscu urodzili mu się trzej synowie i dwie córki. Wkrótce zaczął robić prawdziwą karierę w carskiej administracji - został lokalnym nadzorcą, a wkrótce dowódcą kozackiej chorągwi. Przez prawie 30 lat żył na Dalekim Wschodzie w spokoju, otrzymując wysoką państwową pensję.
Banita
Spokojne życie rodziny Czernichowskich skończyło się w 1664 roku, kiedy wojewoda ilimski po pijaku zgwałcił jedną z córek Nicefora, a męża drugiej kazał później aresztować. W odwecie szlachcic na czele kozaków zabił wojewodę i jego służbę. Bardzo szybko wydano na niego wyrok śmierci, więc musiał uciekać jeszcze dalej na wschód.
Po wielu miesiącach przetrzebiona walkami z carskim wojskiem i chorobami garstka uciekinierów dotarła do wyniszczonego walkami kozackiego miasta Ałbazino. Uciekinierzy postanowili tam zostać, zaczęto więc odbudowywać warownię, którą z czasem, na cześć herbu Czernichowskich, przemianowano na Jaxę.
Wkrótce do miasta zaczęli przybywać uciekinierzy z zesłania, zbiegli pańszczyźniani chłopi i jeńcy wojenni. Gród stał się celem ucieczki dla wielu banitów. Bardzo szybko zdano sobie sprawę, że Jaxa zaczyna dominować nad lokalnymi ziemiami. Lokalni pasterze i chłopi, którzy doświadczyli rosyjskiego i chińskiego terroru widzieli w Czernichowskim wyzwoliciela. Wkrótce włościanie zaczęli płacić nowemu władcy podatki w zamian za ochronę przed chińskimi najazdami.
Imperium mądrego chana
Wokół miasta zaczęto tworzyć nowe osady i komory celne, które ustawiono na granicy z Chinami tuż po nawiązaniu stosunków dyplomatycznych. Został również stworzony kodeks praw, który napisał bazylianin Hermonegenes. Językiem urzędowym państwa został ogłoszony polski.
Dobre stosunki z sąsiadami wkrótce się zepsuły. Jaxa cierpiała z powodu licznych podjazdów prowadzonych przez rosyjskich wojewodów. Czernichowski został zmuszony do złożenie hołdu carowi i płacenia mu podatku.
Wkrótce sojusz zerwały Chiny, które postanowiły wykorzystać osłabienie państwa po kolejnym rosyjskim najeździe. W 1670 roku silne wojska chińskie przekroczyły granicę i... zostały niespodziewanie odparte przez garstkę kozaków, zbiegłych chłopów i miejscowych pasterzy.
Zwycięstwo osłabionego państwa zaskoczyło sąsiadów. W 1672 roku car zaproponował Czernichowskiemu darowanie popełnionych win i stanowisko wicewojewody ałbazińskiego, zobowiązał go również do płacenia podatków, w zamian gwarantując ochronę przed chińskimi najazdami.
Upadek
Jaxa cieszyła się względną niepodległością przez dwa lata. W 1674 roku państwo zostało na stałe włączone do Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. Wkrótce przywrócono Czernichowskiemu odebrany po dezercji tytuł szlachecki i ustanowiono go wojewodą.
Rok później poprowadził on jeszcze udaną wyprawę przeciwko Chinom. Dalsze jego losy nie są dobrze znane. Rosyjskie źródła mówią, że zmarł w 1680 roku. Chińczycy poprzez swoich posłów jeszcze w 1685 roku przesyłali do Jaxy dokumenty pisane po polsku i adresowane do Nicefora."
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-12, 18:39:17
Już kiedyś ten artykuł czytałem, nie wiem czy zalinkowany gdzieś u nas, czy gdzieś tam indziej.
Żenada.
Ałbazin - niech będzie państwo Jaksa - był tyleż państwem polskim, co Bayern Monachium z jest polskim klubem z powodu Lewego. A chyba nawet jeszcze mniej.
No i to zadęcie - z cytowanej mapki można wywnioskować że owo państewko(?) obejmowało całe dorzecze Amuru...
I robienie z Hermogenesa unickiego księdza - i nie wiadomo na jakiej podstawie źródłowej - to jeszcze większy obciach. Unia brzeska w tamtych czasach była wyjątkowo źle widziana przez prawosławnych mieszkańców tak Korony jak i WKL i ograniczała się właściwie do hierarchii kościelnej. A już w państwie moskiewskim duchownych unickich traktowano jak zdrajców. Hermogenes nie byłby został opatem; w najlepszym razie pracowałaby w kopalniach.
A propos - gdzieś na jakichś rosyjskich portalach mi przemknęło, że chyba w ubiegłym roku była afera, bo - jeśli dobrze pamiętam - na przysiędze kursantów jakieś szkoły wojskowej był obecny obraz Matki Boskiej Ałbazińskiej (Rosja jest teoretycznie państwem świeckim jak i my ) Rzecz miała miejsce w Błagowieszczeńsku i chyba tam znajduje się owa ikona.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2020-03-12, 18:42, w całości zmieniany 2 razy
Ałbazin - niech będzie państwo Jaksa - był tyleż państwem polskim, co Bayern Monachium z jest polskim klubem z powodu Lewego. A chyba nawet jeszcze mniej.
No ale przecież ponoć Chińczycy pisali do Jaksy po polsku, on i chyba jego rodzina tam rządzili. Podejrzewam że żaden Polak nie jest szefem/właścicielem Bayernu, a ich oficjalne dokumenty nie są w języku polskim.
Z24 napisał/a:
No i to zadęcie - z cytowanej mapki można wywnioskować że owo państewko(?) obejmowało całe dorzecze Amuru...
Ja to odbieram, że polska flaga jest tym państwem.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-15, 10:54:55
Szara Sowa napisał/a:
Z24 napisał/a:
Ałbazin - niech będzie państwo Jaksa - był tyleż państwem polskim, co Bayern Monachium z jest polskim klubem z powodu Lewego. A chyba nawet jeszcze mniej.
No ale przecież ponoć Chińczycy pisali do Jaksy po polsku, on i chyba jego rodzina tam rządzili.
Po pierwsze, czy wiemy coś o jakimś rodzie Czernichowskich z przydomkiem Jaksa?
Po drugie, ten styl pisania nazwisk polskiej szlachty rozpowszechnił się dopiero w XIX w. pod berłem Romanowych jak najbardziej .
Po trzecie, wcale nie jest pewne, że Nicefor, Romana syn mówił na co dzień po polsku - to prawie pewne, że nie - ani nawet czy znał język polski. Sadząc po imieniu i imieniu ojca był raczej "gente Ruthenus, natione Polonus" jak to wtedy mawiano i pisano. W dawnej Rzeczypospolitej by korzystać z prerogatyw stanu szlacheckiego, znajomość polskiego nie była konieczna ani tym bardziej wymagana.
Po czwarte, Nicefor nie był jakimś samowładcą, tylko rządził na zasadzie konsensusu jego ludzi; musiał się więc z nimi liczyć w daleko większym stopniu niż by się wydawało. A ci ludzie to przecież Rosjanie, Rusini, czy jak tam nazwiemy... W każdym razie językiem ich wewnętrznej komunikacji był na pewno rosyjski.
Po piąte, Chińczycy (a właściwie to Mandżurowie), pisząc po polsku - szczególnie, że napisali pismo także w innych językach - nie musieli wiedzieć na pewno, że ktoś tam zna polski, tylko mogli tak zakładać.
Po szóste, mogło być tak, że ze napisano po polsku względu na osobę tłumacza, który znał polski, a ruskiego czy rosyjskiego nie.
Po siódme - biorąc pod uwagę szczególną pozycję Nicefora w ałbazińskiej społeczności - w razie konieczności pisze się list w ten sposób aby był zrozumiały dla odbiorcy, a nie ze względu na to, że polski był tam językiem urzędowym (co zupełnie nie ma sensu) czy powszechnie znanym.
Po ósme, należy wziąć pod uwagę okoliczność, że Chińczycy wiedząc że Nicefor zna polski, napisali do niego po polsku właśnie dlatego, żeby nikt inny nie zrozumiał tego tekstu...
Szara Sowa napisał/a:
Z24 napisał/a:
No i to zadęcie - z cytowanej mapki można wywnioskować że owo państewko(?) obejmowało całe dorzecze Amuru...
Ja to odbieram, że polska flaga jest tym państwem.
Widział ktoś jakieś państwo prostokątne? Granic państwa ałbazińskiego nie wytyczano przecież linijką na mapie.
A na dodatek flaga biało-czerwona jako narodowa weszła do użytku dużo, dużo później...
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2020-03-15, 10:57, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.