Lampowe magnetofony? Pierwsze o takim cudzie słyszę! Jakiej to było produkcji?
Zakłady Radiowe im. Kasprzaka w Warszawie.
Z lampowych produkowali jeszcze Tonette, a od początku lat siedemdziesiątych zaczęli serię licencyjnych Grundigów lampowymi modelami ZK120, ZK140, ZK125 i ZK145. Tranzystorowe wersje miały oznaczenia ZK120T, ZK140T, ZK125T i ZK145T i oparte były na mechanice wersji lampowych.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-12-19, 17:57:13
Kaseciaki jak Grundig Berty i Kasprzak She też były w domu, to był sprzęt starszego rodzeństwa, ale “Aria” była wyłącznie moja.
Magnetofon Evena wygląda naprawdę pięknie - przedpotopowo, ale pięknie. Lampowe urządzenia z tego, co wiem, pozwalają na najwyższą wierność w reprodukcji dźwięku, ale cała reszta też musi pasować, szczególnie głośniki.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-12-19, 20:35:50
Even napisał/a:
Zakłady Radiowe im. Kasprzaka w Warszawie.
Z lampowych produkowali jeszcze Tonette, a od początku lat siedemdziesiątych zaczęli serię licencyjnych Grundigów lampowymi modelami ZK120, ZK140, ZK125 i ZK145. Tranzystorowe wersje miały oznaczenia ZK120T, ZK140T, ZK125T i ZK145T i oparte były na mechanice wersji lampowych.
To były magnetofony szpulowe. Mój brat jako pierwszy swój magnetofon kupił ZK 140T. Chyba jako pierwszy w bloku...
Lampowe urządzenia z tego, co wiem, pozwalają na najwyższą wierność w reprodukcji dźwięku, ale cała reszta też musi pasować, szczególnie głośniki.
No niestety, parametry Melodii na dzisiejsze możliwości nie były powalające. Z 4 radiowych głośników zrobiłem zewnętrzną "kolumnę". Zresztą, ciężko było o nagrania HiFi, płyty były drogie, a radio na UKFie dopiero raczkowało.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
On jest tranzystorowy o czym informuje litera "T" na końcu oznaczenia typu. Jest monofoniczny, czterościeżkowy. W tamtym czasie jeszcze stereo chyba nie było. Pierwszy stereo, który mi się przypomina to ZK246.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pierre Tendron Forumowy Badacz Naukowy Forumowicz nr 1000!
Pomógł: 8 razy Dołączył: 09 Cze 2014 Posty: 8160
Wysłany: 2019-12-27, 20:33:35
Gdybym dobrze poszukał, to wyszperałbym Tonette i ZK??? (lampowy chyba jeszcze), a także Grundiga, jakiego miała Berta i drugiego z radiem, pierwszy magnetofon stereo Szarej Sowy, a lepsza , poszerzona wersja mini wieży (midi z mechanizmem o nazwie soft-touch chyba) też do dzisiaj działa. A następnie była już duża Diora.
No to się pochwaliłem.
Gdybym dobrze poszukał, to wyszperałbym Tonette i ZK?
We wczesnomłodocianym zespole muzycznokotletowym używaliśmy kamery pogłosowej zrobionej z "Tonetki". Krótki odcinek taśmy kręcił się w kółko. Co jakiś czas należało zużytą od ciągłego nagrywania, odtwarzania i kasowania taśmę wymienić.
Ze skrótem ZK mam też wspomnienia pozamuzyczne:
Jako uczeń elektrycznej ZSZ w Ciechanowie "budowałem" tamtejszy szpital.
Przy budowie pracowali też więźniowie z wielkimi literami ZK na kufajkach. Reszta budowlańców zawsze mówiła o nich "panowie z Zakładów Kasprzaka".
Przez długi czas w to wierzyłem i uważałem ich za elektronicznych ekspertów...
We wczesnomłodocianym zespole muzycznokotletowym używaliśmy kamery pogłosowej zrobionej z "Tonetki". Krótki odcinek taśmy kręcił się w kółko. Co jakiś czas należało zużytą od ciągłego nagrywania, odtwarzania i kasowania taśmę wymienić.
Ciekawe, jak to było zrobione? Musiałeś jakoś dodać dodatkową głowicę. Tonetka miała tylko uniwersalną głowicę nagrywająco-odtwarzającą i drugą kasującą, która kasowała taśmę prze nagrywaniem. Ja używałem jako kamery pogłosowej magnetofonu MAK, który miał oddzielne niezależne głowice. Dodatkowo miał przełączaną prędkość przesuwu taśmy, można było regulować czas opóźnienia pogłosu. MAK ne wymagał żadnych wewnętrznych przeróbek, wystarczyło go tylko odpowiednio podłączyć. Później został zastąpiony czeską Echolaną
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Ciekawe, jak to było zrobione? Musiałeś jakoś dodać dodatkową głowicę.
To nie ja. Ja ino korzystałem. Kolega elektryczny zrobił.
Następna po tej z Tonetki była też taśmowa "Sochor" w eleganckiej obudowie.
_________________
Pierre Tendron Forumowy Badacz Naukowy Forumowicz nr 1000!
Pomógł: 8 razy Dołączył: 09 Cze 2014 Posty: 8160
Wysłany: 2019-12-31, 00:31:35
Berta von S. napisał/a:
Pierre Tendron napisał/a:
Gdybym dobrze poszukał, to wyszperałbym (..) także Grundiga, jakiego miała Berta
(...)
Ale Arii i żadnego Kasprzaka nie miałem.
Ale ja miałam właśnie Kasprzaka.
Nie, Kasprzaka miała She.
Magnetofon ze zdjęcia, które Ty wrzuciłaś, nazywał się Grundig.
Inna sprawa, że większość wymienionych powyżej magnetofonów była produkowana przez Zakłady Radiowe Kasprzaka, łącznie z Tonette i Arią. Ale przyjmując to za kryterium, wszyscy mieliśmy Kasprzaki...
Muzygog napisał/a:
Przy budowie pracowali też więźniowie z wielkimi literami ZK na kufajkach. Reszta budowlańców zawsze mówiła o nich "panowie z Zakładów Kasprzaka".
Przez długi czas w to wierzyłem i uważałem ich za elektronicznych ekspertów...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.