Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-10-31, 09:28:35 Wilcze futro czyli jak przetrwać zimę.
Wilcze futro czyli jak przetrwać zimę.
Nigdy wcześniej o tym nie słyszałem, ale ponoć najcieplejszym futrem ze wszystkich ma być futro z wilka. Dwa razy w krótkim czasie natknąłem się teraz na tę wypowiedź, mi. w książce Olgi Tokarczuk.
Zanim jednak zdołam upolować wilka - co jeszcze pomoże przetrwać najsroższe mrozy? Czytam na przykład, że bawełna zupełnie się do tego celu nie nadaje. Czyli wełna? A jeśli tak, to jaka?
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-10-31, 21:33:30
Szara Sowa napisał/a:
Futro z owcy wydaje mi się być bardzo ciepłe, owcę też łatwiej upolować.
Futro z owcy, jasne. A pod spód? Na razie moi faworyci to tani polar i drogie angora oraz merino. Mam wrażenie, że na merino coś w rodzaju monopolu ma firma Woolpower, ale nie wykluczone że to tylko Googel, który dba o to, by nic innego nie pojawiło się w wyszukiwarce. Podoba mi się jednak że Woolpower podaje dokładnie, ile gram na m2 wełny jest w danym produkcie. Jest oczywiście różnica między 200g a np. 800g. Również w cenie.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-11-01, 09:17:10
Berta von S. napisał/a:
Może zimowe palto dla syna ktoś za tę skórę chciał kupić?
Zapomnijmy na chwilę wilcze futro, to było tak dla ilustracji. Mnie interesują metody za pomocą których można trzymać się ciepło w zimie przy równoczesnym zmniejszeniu zużycia energii. Odzież to tylko jeden faktor, choć zapewne najważniejszy.
Dobrych pomysłów jest dużo. Na forum ekologicznym ktoś zwrócił na to uwagę, że w zimie powinno się jeść tłuściej, co nieuchronnie doprowadzi oczywiście do lekkiej nadwagi. Tę można wiosną znowu zrzucić.
Inny dobry pomysł to grzejnik własnej roboty, którego głównym elementem jest kamień steatytowy. Używając piekarnika wkładasz go do środka, kamień się nagrzewa i emituje potem dość długo ciepło. Lubię takie zwariowane pomysły - ten szczególnie, bo pamiętam, że moja babcia też chętnie grzała sobie stopy podobną nieco cegłą. Choć w porównaniu z nią kamień steatytowy to prawdopodobnie już high tech.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-11-20, 17:42:51
Przyszła w końcu odzież z wełny merino, którą zamówiłem. Noszą ją np. żołnierze NATO pełniący służbę w Arktyce.
Nie jest to już bielizna, raczej warstwa środkowa. Bardzo gruba, ciężka (600g/m2), są jeszcze wersje lżejsze i odpowiednio tańsze. Robi dobre wrażenie - jako pieczęć jakości jest np. podane imię i nazwisko szwaczki.
Drogie to pieroństwo, ale mniejsza o to, jeśli okaże się tak ciepłe, jak oczekuję. Zwróci się, bo spodziewam się, że zaoszczędzę na ogrzewaniu.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-11-20, 20:47:17
MarcinB napisał/a:
Pod to jeszcze bielizna bakterioodporna i pełen luksus
Dokładnie o to chodzi.
Rólka napisał/a:
Jednak nie czysty Merynos, a z domieszką.
Z czystej odzież szybko straciłoby formę, to już jest dobrze tak. Ważniejsze jest, ile wełny zużyto. Woolpower to dokładnie podaje, inni nie koniecznie.
Absolutne minimum naszego odczuwania ciepła w zimie to "izolacja końcówek " . Czyli stopy , dłonie , głowa . Stopy -wysokie buty w które wchodzą kalesony i spodnie , gruba podeszwa . Ja mam buty ze skóry , czyli trzeba nakładać pastę do butów na gorąco ( podpalasz pastę , jak się rozgrzeje i zamieni w płyn to gasisz (taki płyn nanosisz na suche i ciepłe buty).
Głowa- kurtka musi mieć kaptur zintegrowany z kurtką , czyli jest to kaptur skonstruowany dla ochrony cieplnej ( nie chodzi o opady ). Dłonie -rękawy kurtki są długie , zachodzą na dłonie , wewnątrz rękawa jest sciągacz (oczywiśćie rękawice do tego). Zapięcie kurtki jest podwójne , np suwak i dodatkowa patka zasłaniająca suwak. Powinny też być ściągacze w pasie czy trochę niżej . To jest ubranie jak byś był aktywny , czyli robisz coś -np, idziesz ( jakbyś miał stać przy -10 klika godzin będzie za słabo). Wełna owcza nie chłonie wody , dlatego jest dobra , czyli ze 100 lat temu ubranie zimowe powinno być skonstruowane jak kożuch , wełna jako podpinka , na zewnątrz coś co nie przepuści wody i wiatru. Problemem jest kontrolowanie tego żeby się nie pocić , mokre ubranie nas wyziębi -dlatego są te wynalazki od niepochłaniania wody . Futro z wilka pewnie jest podobne do futra psa jakiejś rasy odpornej na zimno . Ale czy jest lepsze od syntetycznych materiałów to nie wiem , na buty skóra zwierząt nadal jest dobra (tych zimowych butów).
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Ostatnio zmieniony przez Berkut 2019-11-23, 08:21, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-11-23, 18:28:20
Berkut napisał/a:
nakładać pastę do butów na gorąco podpalasz pastę , jak się rozgrzeje i zamieni w płyn to gasisz
Pierwsze o czymś takim słyszę. Jaki to wytwórca dokładnie radzi tego rodzaju zastosowanie?
“Kaptur skonstruowany dla ochrony cieplnej” - dobry pomysł, na spacery na przykład; nigdy nie miałem jeszcze zimowej kurtki z kapturem. Rolę ściągacza może jednak przejąć pasek.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-02-04, 15:06:14
“Wróżbita” to mój ulubiony Asteriks i wczoraj przeczytałem go sobie ponownie, po raz nie wiem już który i oczywiście jednym tchem. Między innymi podpadło mi, że tytułowy wróżbita również przyodziany jest w wilcze futro. A na głowie, ze skalpu wilka sporządził sobie coś w rodzaju kaptura.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-12-10, 22:02:30
Berta von S. napisał/a:
Odgrzewam wątek, bo zimno. Wojskowa bielizna zdała egzamin?
Stuprocentowo. Bardzo dobry produkt, grzeje/izoluje naprawdę doskonale i jest bardzo wytrzymała, do tego stosunkowo tania.
Za to nieco chybionym zakupem okazała się bielizna z wełny merino - https://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=417711#417711 . Strasznie była droga, a nie nosiłem jej ani razu, bo ubiegła zima była łagodna i nawet bez ogrzewania byłoby w niej za gorąco. Ale przyda mi się na pewno na jakieś zimowe wypady wędkarskie, bo w łódce obojętnie co na siebie nie nałożysz zawsze dygoczesz z zimna.
Ha! Przeoczyłem poprzednio ten temat, a to jest dla mnie ciekawe. Szukam czegoś w czym byłbym w stanie wytrzymać dłużej na motocyklu w temperaturach poniżej +10 stopin.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.