Pomogła: 41 razy Wiek: 37 Dołączyła: 19 Sie 2013 Posty: 8117 Skąd: Bath, UK
Wysłany: 2019-08-19, 10:50:27
Ja jeszcze do końca nie doszłam do siebie, ale wczoraj dojechaliśmy planowo i bezproblemowo. Wielka szkoda, że nie zostaliśmy do końca zlotu, ale cóż, siła wyższa...
Chciałam z tego miejsca podziękować Organizatorom i Uczestnikom za wspaniałą atmosferę (jak już Borsuk wspomniał, nie było żadnego narzekania, co jest ewenementem na skalę światową, a już na pewno polską ) Moi rodzice byli pod wrażeniem, jak grupa tak różnych, bądź co bądź, obcych sobie ludzi może się spotkać i bawić jak rodzina.
Znowu miałam okazję spotkać dawno niewidzianych znajomych i poznać nowych, z którymi mam nadzieję spotkać się na kolejnych zlotach. A wszyscy byli pozytywnie zakręceni!
A Marczak jest moim idolem, nawet nie za to, że czekał na mnie godzinę w Cisnej i zawiózł do bazy, za co bardzo dziękuję!, ale za tę linę, czekan i aparat Zorka 4 (nie mówiąc już o kąpieli w kałuży)
I Mija wcale nie ma racji, że takie straszne było dla mnie mieszkanie z nim w jednym domku
Na moim aparacie znalazłam tylko jedną grupówkę, na tle cerkwi w Łopience:
Pomógł: 56 razy Wiek: 54 Dołączył: 26 Maj 2015 Posty: 13291 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2019-08-19, 11:03:15
Szara Sowa napisał/a:
Pierre Tendron napisał/a:
Cytat:
Dyrektor Marczak był opasany grubą liną taternika, dźwigał ogromny plecak i podpierał się wspaniałym czekanem. Na jego piersi kołysał się na rzemykach aparat fotograficzny marki zorka 4.
No popatrz, nie od razu załapałem!
I nawet buty z epoki!
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-08-19, 11:05:57
Borsuk napisał/a:
Jak Berta się wyśpi (sądząc po dacie ostatniego posta będzie to dzisiejsze popołudnie, nawet późne) to zrobimy zestawienie, co jeszcze zostało do wzięcia z punktów programu.
Nie takie późne - ledwo po 12:00.
Wyślę Ci zaraz zestawienie mailem. Z trzema osobami nie rozmawiałam, bo już ich nie było. Mam nadzieję, że zgodnie z zachwalanym wielokrotnie powyżej brakiem narzekań i marudzenia, nie będą marudzić i się podejmą napisać, to co im odgórnie zlecono.
_________________ Drużyna 5
Borsuk Twórca Mieczysław Płocica autor książek dokumentalnych
Pomógł: 16 razy Dołączył: 15 Mar 2014 Posty: 550 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2019-08-19, 11:13:02
Patrz, właśnie odpaliłem telefon i zajrzałem, a Ty już nie śpisz. Pocztę odbiorę dopiero w domu czyli po 16. Poproszę tę trójkę o relacje.
Pomogła: 41 razy Wiek: 37 Dołączyła: 19 Sie 2013 Posty: 8117 Skąd: Bath, UK
Wysłany: 2019-08-19, 12:08:59
Znalazłam jeszcze jedną niepozowaną pół-grupówkę z kałużą.
Przypomina mi ona humor z zeszytów: "Nad strumieniem chłop doił krowę. W wodzie odbijało się na odwrót"
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-08-19, 17:46:08
She napisał/a:
Czy widzicie zdjęcia, które wklejał Szary i ja?
Ja nie widzę.
Na razie dorzucam jedno z bieszczadzkim niedźwiadkiem.
GeoExplorer napisał/a:
Czy jest jakiś konkretny termin
Zależy, który dzień ktoś opisuje, bo kolejno będziemy wrzucać. Osoby opisujące czwartek mają 3 dni. Relacje piątkowe na za tydzień, a sobotnie i niedzielne za 10 dni. Ale generalnie lepiej od razu pisać na świeżo, bo z pamięcią w naszym wieku różnie bywa.
DSC04967 kopia.jpg
Plik ściągnięto 111 raz(y) 529,58 KB
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2019-08-19, 18:04, w całości zmieniany 1 raz
Berto, wrzucaj wszystkie zdjęcia dyrektorskiego sadła i golizny, bo zachwyty na mój temat wypisane powyżej onieśmielają mnie bardzo. Zatem dobrze mi zrobi, gdy ktoś ostygnie i napisze, że mógłbym schudnąć, umyć się lub uczesać zbyt rzadkie futro na plecach. I dowiem się, że przestałem być ikoną fejsbóka oraz adonisem, zejdzie ze mnie powietrze i będę mógł usiąść spokojnie za sterami ministerialnego biurka. Do tej pory unoszę się nad nim balonem pychy, a na klawiaturze jestem zmuszony pisać stopami. Co jest bardzo niewygodne, prawdę rzekłszy.
Relację napiszę wtedy szybciej.
Aha! Problemowe fotki widziałem wczoraj. A dzisiaj ani na kompie, ani przez telefon - nic.
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Ostatnio zmieniony przez Marczak 2019-08-19, 19:25, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-08-20, 01:20:17
Marczak napisał/a:
Berto, wrzucaj wszystkie zdjęcia dyrektorskiego sadła i golizny, bo zachwyty na mój temat wypisane powyżej onieśmielają mnie bardzo. Zatem dobrze mi zrobi, gdy ktoś ostygnie i napisze, że mógłbym schudnąć, umyć się lub uczesać zbyt rzadkie futro na plecach.
Wszystkie wrzucę na google+, jak się przez zdjęcia przedrę. Na razie masz tryptyk w róznych fazach. Może pomoże.
DSC05424 kopia.jpg
Plik ściągnięto 107 raz(y) 813,7 KB
DSC05440 kopia.jpg
Plik ściągnięto 96 raz(y) 623,43 KB
DSC05444 kopia.jpg
Plik ściągnięto 107 raz(y) 983,49 KB
_________________ Drużyna 5
Sławomir Dz. Słyszał o Samochodziku Sławek ogrodnik
Wiek: 58 Dołączył: 06 Cze 2016 Posty: 14 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-08-20, 07:53:11
Napiszę o wyjeździe do wsi Łopienka z odbudowaną cerkwią. Dojazd dobry, tylko ostatni odcinek to droga gruntowa. W pobliży cerkwi jeszcze jest dzwonnica i kaplica grobowa. W oddali widać figurę Matki Boskiej na podstawie z pnia. Obok cerkwi duża i gruba lipa z wypróchniałym wewnątrz pniem tzw ambona. Zostawiłem tam prezent dla misia lub ew. borsuka lub lisa. Wdać było ostrzeżenia przed niedźwiedziami przy grupie uli za ogrodzeniem elektrycznym. Załączam plik Word z opisem historii wsi i cerkwi. Niestety na karcie Sd zablokowały mi się wszystkie zdjęcia z Bieszczad i z Woodstock2019. Spróbuję je odzyskać u fachowców. Podczas jazd samochodowych zawsze widzieliśmy żółto kwitnące przy drodze duże kępy rudbekii, która uciekła z ogródków przydomowych i dziko rozsiewa się przy drogach. Nasiona wędrują na oponach samochodów. Gatunek inwazyjny z Ameryki Północnej. Ale ładnie wyglądają.
Łopienka to najbardziej niezwykłe miejsce w Bieszczadach.docx Historia Łopienki i cerkwi
_________________ Czytałem 'Samochodziki' kiedy były świeżo pisane przez Z. Nienackiego. Pierwsze wydania, a wcześniej przed wydaniem książkowym drukowane były w czasopismach dla dzieci (np. Płomyk - było takie). Wtedy byłem przekonany, że wszystko to zdarzyło się naprawdę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.