Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-06-16, 12:42:03
Hebius napisał/a:
Długość u-bootów w zależności od typów (za Wikipedią): 64,51 m - 66,5 m - 67,1 m - 67,1 m - 67,3 m - 76,6 m - 77,63 m
A teraz coś o śluzach Kanału Mazurskiego - też za Wikipedią:
Cytat:
Na terenie Polski znajduje się 5 śluz, pozostałe zlokalizowane są na terenie Federacji Rosyjskiej. Wszystkie śluzy są konstrukcjami żelbetowymi, o zunifikowanych wymiarach komór (szerokość 7,5 m, długość 45 m).
Tak jest. Zresztą zacytowany przez Kozaka artykuł raczej odnotowuje tę sprawę raczej dla porządku.
Ostatnio zmieniony przez mkonst 2019-06-27, 13:17, w całości zmieniany 2 razy
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2019-06-27, 12:30:09
mkonst napisał/a:
Przed chwilą w serwisie radiowej Trójki podali, że właz w Mamerkach otworzyli, wpuścili kamerę i okazało się że pusto
Dzięki za wiadomość.
Z24 napisał/a:
Przecież to była siedziba sztabu, więc pomieszczenia służyły do pracy, a nie do ukrywania. A później je porzucono, sprawdzając czy czegoś nie zostawiono. Czasem zostawiono maszynę do pisania, żarcie. Prawdopodobieństwo ukrycia tam czegokolwiek w czasach wojny jest nikłe.
W podobnym duchu wypowiadali się zajmujący się tą sprawą specjaliści. No ale sprawdzić trzeba było.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Wynikałoby z niego, że to jeszcze nie koniec badań. Jeśli dobrze zrozumiałem, studzienka jest głębsza (nie podano o ile głębsza), ale częściowo wypełniona piaskiem. Może naniesionym w naturalny sposób, może wsypanym celowo. Dzierżawca terenu ma zamiar go usunąć.
Dzięki i pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Wynikałoby z niego, że to jeszcze nie koniec badań. Jeśli dobrze zrozumiałem, studzienka jest głębsza (nie podano o ile głębsza), ale częściowo wypełniona piaskiem. Może naniesionym w naturalny sposób, może wsypanym celowo. Dzierżawca terenu ma zamiar go usunąć.
Też uważam, że to jeszcze nie koniec.
Ewidentnie musi być głębsza, bo w jakim celu Niemcy wykopali i obmurowali dosyć płytką studzienkę? Po co drabinka? I do tego ten ciężki betonowy właz.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-07-02, 19:27:51
Berta von S. napisał/a:
Z24 napisał/a:
wilk1984 napisał/a:
No dobra tam jej niema więc pakujemy graty i jedziemy szukać komnaty kto chętny
Ja zawsze chętnie. Jest kilka miejsc które trzeba by choćby wstępnie sprawdzić tego lata. Niektóre są nawet hmm... w byłych Prusach Wschodnich .
Rozumiem, że znowu Cię ciągnie do Dzikowa.
Prawdę mówiąc, to pisząc poprzedni post nie myślałem w ogóle o Dzikowie. Ale dobrze, że mi przypomniałaś. Dzikowo, oczywiście, jak najbardziej również .
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2019-07-02, 19:30, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-07-03, 23:38:39
John Dee napisał/a:
I tam właśnie należy szukać komnaty, to znaczy jej popiołów.
Raczej "stopów", bo podgrzany bursztyn chyba (?) zamienia się w jakąś zbitą masę. Biorąc pod uwagę ilość bursztynu w BK pewnie by tego było dużo.
_________________ Drużyna 5
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2019-07-04, 04:18:03
Bursztyn się topi, ale także się pali. Temperatura zapłonu nie jest chyba nadmiernie wysoka, bo mały kawałek bursztynu można podpalić zapałką. Dlatego myślę, że jeśli popakowany w drewniane skrzynie zabytek przebywał w królewieckim zamku kiedy ten płonął od bombardowań, to... być może z każdym oddechem chłoniemy i oddajemy atmosferze fragmenty Bursztynowej Komnaty, która w ten sposób wiecznie w nas żyje.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-07-04, 10:41:49
Kynokephalos napisał/a:
Bursztyn się topi, ale także się pali. Temperatura zapłonu nie jest chyba nadmiernie wysoka, bo mały kawałek bursztynu można podpalić zapałką. Dlatego myślę, że jeśli popakowany w drewniane skrzynie zabytek przebywał w królewieckim zamku kiedy ten płonął od bombardowań, to... być może z każdym oddechem chłoniemy i oddajemy atmosferze fragmenty Bursztynowej Komnaty, która w ten sposób wiecznie w nas żyje.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
Tak jest pali się jak cholera, a popiołów po nim zostaje niewiele. Więcej popiołów zostałoby po drewnianych panelach, na których umocowany był bursztyn, ale powinny pozostać miedziane elementy tych stelaży.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-07-04, 22:14:04
John Dee napisał/a:
Z24 napisał/a:
powinny pozostać miedziane elementy tych stelaży.
I zapewne pozostały. Prawda godziła jednak w dumę imperialną Stalina, więc trzeba ją było przemilczeć.
Myślisz, że Józef Wissarionowicz w ogóle o niej słyszał? Wielu historyków sztuki i archeologów nie miało pojęcia o jej istnieniu, np. szef pierwszej komisji poszukiwawczej w Królewcu, prof. A Briusow. A najbardziej hmm... medialnym zaginionym w czasie II wojny rosyjskim zabytkiem Komnata stała się dopiero sporo po śmierci J.W. Zaś zupełnie mistycznych właściwości Komnata dostała dopiero w naszych czasach .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.