Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-17, 21:16:59
mruf napisał/a:
Cytat:
wydaje mi się, że życie po ożenku ma już nie wiele wspólnego z harlequinami.
To bardziej przypomina "Misery" Stephena Kinga...
Taaaaa... wracajmy lepiej do obgadywania Helenki, Ludmiły, PS, rabbiego Loewe i smaku jajecznicy w Lesku. Obejrzy człowiek raz Katie Bates to już nie dziwi się skąd się bierze tylu gejów...
Przeczytałem ponownie Tajemnicę tajemnic . Kiedyś wydawała mi się dobra , teraz nadal jest w czołówce rankingu . Jest tajemnica , historia , książki które można poczytać . Męsko damskie rozmowy , zamiast starokawalerstwa -emancypacja ? feminizm ?
Są Bieszczady , wielki błękitny dog, co rozpracował wiejskiego kudłatego brytana ( Skręcił go jak chłopa w sądzie).
Różokrzyżowcy (jakoś zapomniani przez specjalistów od teorii spiskowych ) .
Ikony , srebrne blaszki talizmany , Żydzi ,kabała , studnie ,macewy .
Za jakiś czas przeczytam ją ponownie , dużo wątków do obadania.
Ale od razu miałem skojarzenie z lustrem Twardowskiego , Barbarą Radziwiłłówną oraz wszelkiej maści oszustami (ta kryształowa tarcza). Obraz z duchem Barbary !
Poszukam Fausta , Twardowskiego -literatury . To jest taki samochodzik jak trzeba ,prowadzi w miejsca nieznane -zapomniane .
https://www.youtube.com/watch?v=mVexVj_qiWQ
Sługa diabelski kusi, wszystkich zbłądzonych
Ile cierpienia dźwigniesz, na barkach zmęczonych?
Zamykasz oczy, duch Basi modlącej się w oknie.
Pamiętaj o mnie !
Nadzieja przyszła razem, z Twardowskim w parze.
Uczyni ci mag , co tylko rozkażesz
Podejdź i posłuchaj, suchej studni lament.
Nie zostawiaj mnie samej !
Ref.
Tysiące twych tęsknot zwierciadłem spojone,
pozwoli Ci spojrzeć raz jeszcze na żonę.
Widmo najmilszej, ból uwięź w głowie.
Nie krzycz, nikt nie odpowie !
Usiądź więc panie, na przeciw mego lustra.
Trzymaj ręce przy sobie, zamknij też usta.
Gdy twarz ukochanej dostrzeżesz w zwierciadle.
Pamiętaj me słowa, bo spotkasz się z diabłem.
Tak więc, na trzy rozbito przeklętą tafle.
Pan nie posłuchał słów, powtarzanych od zawsze.
Za nieostrożność zbyt wcześnie trafili do grobów,
,,..teraz przeznaczone jest na służbę Bogu."
Barbara_Radziwill_ZjawaBarbary_19th_century.jpg
Plik ściągnięto 189 raz(y) 60,95 KB
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-04-26, 22:57:04
Jeżeli zechcesz zobaczyć zwierciadło mistrza Twardowskiego, daj znać. Zorganizuje się jakąś wyprawę do Węgrowa. To jest prawdziwe dotknięcie tajemnicy...
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-04-26, 23:41:17
Z24 napisał/a:
Jeżeli zechcesz zobaczyć zwierciadło mistrza Twardowskiego, daj znać. Zorganizuje się jakąś wyprawę do Węgrowa. To jest prawdziwe dotknięcie tajemnicy...
Ale księża podobno nie bardzo chcą wpuszczać zwiedzających do zwierciadła.
Jeżeli zechcesz zobaczyć zwierciadło mistrza Twardowskiego, daj znać. Zorganizuje się jakąś wyprawę do Węgrowa. To jest prawdziwe dotknięcie tajemnicy...
Ale księża podobno nie bardzo chcą wpuszczać zwiedzających do zwierciadła.
Lustro jest w jakimś pomieszczeniu niedostępnym ? Myślałem że jest powszechnie dostępne, jak już jesteśmy w kościele (że jest elementem wyposażenia kościoła jak obraz czy coś takiego) .
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-04-27, 19:19:13
Berkut napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Z24 napisał/a:
Jeżeli zechcesz zobaczyć zwierciadło mistrza Twardowskiego, daj znać. Zorganizuje się jakąś wyprawę do Węgrowa. To jest prawdziwe dotknięcie tajemnicy...
Ale księża podobno nie bardzo chcą wpuszczać zwiedzających do zwierciadła.
Lustro jest w jakimś pomieszczeniu niedostępnym ? Myślałem że jest powszechnie dostępne, jak już jesteśmy w kościele (że jest elementem wyposażenia kościoła jak obraz czy coś takiego) .
Jest w zakrystii. Wisi nad drzwiami wejściowymi, które są w zasadzie zamknięte, Trzeba tam przeniknąć tuż przed nabożeństwem, praktycznie razem z duchownymi. Mam na papierze trochę zdjęć zwierciadła wykonanych ca 20 lat temu.
Oprócz tego w kościele w Węgrowie można zobaczyć na ławce napis wyskrobany w 1812 przez jakiegoś żołnierza Wielkiej Armii, a także XVIII-chyba-wieczną monstrancje, która reprodukowana jest w książkach o dawnym złotnictwie czy sztuce jubilerskiej w Polsce. Ja ją widziałem ładnych parę lat temu na jakiejś wystawi na Zamku Królewskim. Koło Węgrowa zaraz mamy Liw z sympatycznym zamkiem i muzeum.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-04-28, 00:32:35
Z24 napisał/a:
Jest w zakrystii. Wisi nad drzwiami wejściowymi, które są w zasadzie zamknięte, Trzeba tam przeniknąć tuż przed nabożeństwem, praktycznie razem z duchownymi.
(...)
Koło Węgrowa zaraz mamy Liw z sympatycznym zamkiem i muzeum.
Czyli generalnie jest szansa zobaczyć lustro. Myślałam, że mocniej pilnują, żeby nikt na/w nie nie spojrzał.
Koło Węgrowa jest też Sowia Góra, z rzekomo ukrytymi skarbami, a w każdym razie ze świetnym widokiem na dolinę Liwca.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-04-28, 10:06:08
Berta von S. napisał/a:
Z24 napisał/a:
Jest w zakrystii. Wisi nad drzwiami wejściowymi, które są w zasadzie zamknięte, Trzeba tam przeniknąć tuż przed nabożeństwem, praktycznie razem z duchownymi.
(...)
Koło Węgrowa zaraz mamy Liw z sympatycznym zamkiem i muzeum.
Czyli generalnie jest szansa zobaczyć lustro. Myślałam, że mocniej pilnują, żeby nikt na/w nie nie spojrzał.
Koło Węgrowa jest też Sowia Góra, z rzekomo ukrytymi skarbami, a w każdym razie ze świetnym widokiem na dolinę Liwca.
O tej Sowiej Górze nie słyszałem, ale znam w okolicy pewne grodzisko (nazwa miejscowości wyleciała mi z głowy) i jeszcze gdzieś dwór, gdzie straszyło już przed wojną.
Pomógł: 11 razy Dołączył: 12 Paź 2009 Posty: 259 Skąd: Łódź / Warszawa
Wysłany: 2019-04-28, 19:29:23
No właśnie, wisi wysoko nad drzwiami, więc ciężko w nim się przejrzeć, a tu widok widok z Sowiej Góry.
Przy okazji zapraszam do galerii i relacji z mazowieckiego rajdu ;)
Zupełnym przypadkiem obejrzałem wczoraj na kanale planete+ (dawniej planete, nie wiem czemu od kilku tygodni ma ten plus?) bardzo intrygujący film dokumentalny o tzw. rękopisie Wojnicza czyli ponoć najbardziej zagadkowej książce w historii ludzkości.
Film już sam w sobie jest godny zobaczenia, a dodatkowo tętno podniósł mi fragment filmu związany tematycznie z Tajemnicą Tajemnic (Kelly, Dee). Kto chce poznać szczegóły (np. dlaczego obaj panowie zakończyli współpracę) musi zobaczyć ten film. Najbliższa emisja - czwartek 8 XII 2011 18.20.
W filmie można także znaleźć związek z Fantomasem poprzez osobę wielkiego Leonarda.
"W 1912 roku Wilfrid Michael Voynich, a właściwie Michał Habdank Wojnicz, pochodzący z Polski amerykański antykwarysta przedstawił światu zagadkę, która do dziś pozostaje nierozwiązana. Odkrył tajemniczy manuskrypt zapisany przez anonimowego autora w języku, nad którym do dziś łamią sobie głowy badacze."
Od 600 lat najbardziej światłe umysły w dziejach świata nie były w stanie złamać kodu. Najbardziej tajemniczy tekst świata został wreszcie rozszyfrowany przez eksperta od lingwistyki z Uniwersytetu w Bristolu. Zajęło mu to zaledwie dwa tygodnie. Dr Gerard Cheshire odkrył, że napisano go w martwym języku proto-romańskim. Okazało się, że zawiera informacje na temat ziołowych środków leczniczych terapeutycznych kąpieli, spraw kobiecego umysłu, rodzicielstwa, a nawet seksu. Dr Cheshire oświadczył, że tekst opracowały zakonnice dominikańskie. Posiada odniesienia do królowej Aragonii, ciotki Katarzyny Aragońskiej. Jest datowany na połowę XV wieku. Manuskrypt Wojnicza, został nazwany na cześć polskiego sprzedawcy książek, który kupił rękopis w 1912 roku. Nad jego rozszyfrowaniem przez lata pracował m.in. Alan Turing.
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2019-05-19, 08:14:46
Chyba nie chodzi o bezpośrednie "rozpoznanie" języka, lecz o pracę nad złamaniem szyfru przy założeniu, że tekst został sformułowany w tym właśnie języku. Żeby odcyfrować takie historyczne dokumenty praktycznie konieczne jest przyjęcie jakiegoś założenia co do języka, z nadzieją że okaże się poprawne. Champollion mógł rozszyfrować hieroglify tylko dlatego, że biegle posługiwał się koptyjskim, który jest prawnukiem starożytnego egipskiego, i przez ten pryzmat patrzył na hieroglify. Pismo linearne B odczytano dopiero wtedy, gdy przyjęto że utrwalono w nim mowę grecką. I tak dalej.
Ten "proto-romański" to chyba wspólny pień, z którego rozwinęły się współczesne języki romańskie - czyli tak zwana "ludowa łacina". Potoczny język używany w codziennych sprawach na europejskich obszarach cesarstwa rzymskiego, w okresie jego upadku.
Jest na tyle podobny i do łaciny klasycznej i do łaciny średniowiecznej że - jeżeli istotnie chodziłoby o ten dialekt - nie w doborze języka tkwiłoby osiągnięcie doktora Cheshire a w zastosowanych metodach dekodowania.
Problem w tym, że znalezienia klucza do tej pory nie potwierdził nikt oprócz samego uczonego. Uniwersytet w Bristolu, początkowo z dumą podający do wiadomości odkrycie dokonane przez swojego pracownika, później usunął tę notatkę i zajmuje pozycję wyczekującą. I taką samą chyba wypada zająć nam. Wiele już było przedwcześnie obwieszczonych, błędnych rozwiązań sławnych problemów.
Choć oczywiście nieprawdą jest, że nad rozszyfrowaniem manuskryptu od sześciuset lat, od samego początku jego istnienia, pracowały "najświatlejsze umysły". Dokument przyciągnął uwagę dopiero w 1912 roku.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Jak możemy przeczytać, hipotetyczne dzieje manuskryptu Wojnicza skręcają w stronę dobrze nam znanych Rudolfa II, Johna Dee i Edwarda Kelleya
Michał Wojnicz bardziej był znany jako mąż pisarki Lilian Ethel Voynich. Jej powieść "Szerszeń" była kiedyś bardzo głośna. U nas była wydawana jeszcze w latach 80-tych. Teraz nie...
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2019-05-19, 11:43, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.