Cześć wszystkim forumowiczom i forumowiczkom! Jak wielu rejestrujących się tutaj, od wieków (lat 90-tych konkretnie) miałem rozbrat z twórczością Nienackiego. Dopiero niedawno postanowiłem odświeżyć temat.. a jest z tym związana anegdota na wspomnienie której już zawsze będę się wstydliwie rumienił odwiedzając to zacne forum. Otóż podczas spotkania z kolegą wywiązała się pogawędka na temat samochodów, scen pościgów itd, i zupełnie niespodzianie (żeby nie powiedzieć "zNienacka" ) pojawił się temat PS - i ja wówczas popisałem się moją wiedzą ogłaszając że wehikuł miał 8 cylindrów (!!!!). Po powrocie do domu zacząłem wspominać rozmowę i coś mnie tknęło, pojawił się jakby cień wątpliwości. Te 8 osiem (OSIEM) cylindrów... Zacząłem szukać Tajemnicy Tajemnic. Już przekopując przepastną domową bibliotekę czułem jak odzywa się uśpiona od dawna żyłka przygody. Wreszcie znalazłem, otworzyłem i przeczytałem. Oczywiście DWANAŚCIE cylindrów. Taka skucha! Dla kogoś kto ongiś taśmowo pochłaniał "Samochodziki"....
A potem zacząłem wertować "księgę" i wróciły wspomnienia, znów poczułem ten zew Przygody jaki towarzyszył mi podczas lektury w czasach dzieciństwa i dorastania. Uświadomiłem sobie też, z pewnym zaskoczeniem, jak to jest profesjonalnie napisane. Pojawiły się też rozmaite inne refleksje, wiadomo, inaczej odbiera się coś będąc dzieckiem a inaczej jako osoba dorosła (choćby taka która, stara się pielęgnować to dziecko w sobie).
Po nitce do kłębka. Ciekawość nie dawała spać, więc wpisałem w wyszukiwarkę Nienackiego i tak też trafiłem tutaj. Zacząłem czytać i ogrom Waszej wiedzy na temat nie tylko cyklu PS ale i osoby samego Pisarza wprawił mnie już nawet nie w zdumienie ale wręcz osłupienie - bo przez ponad dwie dekady myślałem o Nienackim jako o pisarzu zupełnie zapomnianym i nie czytanym przez nikogo (a tymczasem proszę, jest wciąż czytany, namnożyło się tyle kontynuacji, nawet jakieś plany nowej ekranizacji nie tak dawno były). Nie miałem pojęcia że ktoś Nienackiemu i PS jeszcze poświęca czas i że jest tak miejsce w sieci, w którym żywo dyskutuje się osobę Pisarza i twory jego wyobraźni. Z wielkim zainteresowaniem przeczytałem Wasze rozmaite analizy i dociekania na temat dzieł ZN, dowiedziałem się szczegółów na temat jego pracy twórczej (ogromne brawa dla forumowicza który dotarł do rękopisów) i przeczytałem rozmaite wywiady, w tym z bratem żony ZN (rewelacja) oraz St. Jędryką (j.w.!!). Mój podziw nad iście detektywistyczną robotą jaką najbardziej zaangażowani z was tutaj wykonali urósł niebotycznie. Kończąc to już mocno przydługie powitanie, chcę Wam (a zwłaszcza tym bezpośrednio zaangażowanym w tę pracę) podziękować za to, co tu robicie. Każdy pisarz byłby dumny mając tak oddanych i dociekliwych fanów i fanki, uważam że to coś niesamowitego. Obawiam się że czas nie pozwoli mi na częste regularne bywanie tutaj, ale zarejestrowałem się przede wszystkim po to właśnie, by napisać to przywitanie-podziękowanie.
Kończąc: nie dajcie się "zębowi", modom, aktualnym bestsellerom itp, pielęgnujcie w sobie tę "pantomaszową" żyłkę i odkrywajcie dalej wszelkie tajemnice, ku pamięci Pisarza i radości jego dawnych, obecnych i przyszłych czytelników. Tak trzymać. Zaprawdę, to forum jest cenniejsze niż szkatułka z klejnotami rabina Löwe!
_________________ Uciekał jednak na jawie.
Ostatnio zmieniony przez Kelley 2019-02-10, 19:06, w całości zmieniany 2 razy
Ale wspaniałe przywitanie!
Witaj serdecznie, Kelley
Nawet nie pytam, jaka jest Twoja ulubiona część, bo to oczywiste
Ja co prawda adresatką Twoich podziękowań nie jestem, bo nie uczestniczę w pracy zespołów badawczych, ale uwielbiam samochodziki i dlatego tu jestem.
Mam nadzieję, że jednak od czasu do czasu uda Ci się tutaj zajrzeć i coś napisać.
Wejście to kolega miał, nie ma co! No cóż, wiele w tym prawdy co napisałeś. Udało nam się to i owo odkryć. Nadto zawarliśmy wiele ciekawych znajomości, byliśmy i zbadaliśmy wiele samochodzikowych miejsc. Do tego zlatujemy się od czasu do czasu, a nawet pomieszkujemy w domu samego mistrza. We're damn good, brotha!
I na koniec mała uwaga. Nienacki pisał na maszynie, a jedynie kreślił i poprawiał długopisem.
_________________
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2019-02-11, 10:32:42
Aldona napisał/a:
Praga warszawska jest piękna
Jest piękna.
Myślałem, że emotikon odnosi się do tego, iż - niezależnie od uroku obu miast - to jednak nie jest ta renesansowa, kelleyowska Praga.
Witaj, Kelley, i przyjmij pozdrowienie,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Bardzo dziękuję za miłe powitanie! Nie mogę i nie chcę nic obiecywać ale w miarę czasowych możliwości postaram się "bywać" a może i poudzielać jak tylko odświeżę sobie Samochodziki (zresztą już zacząłem... od mojej ulubionej kelleyowskiej części rzecz jasna). Interesujących mnie wątków, nawet wyłączając słynny cykl, jest tutaj mnóstwo.
Mam też wielką ochotę na "dorosłego" Nienackiego który mnie intryguje od kiedy mama przyniosła do domu Skiroławki i powiedziała że to "nie dla ciebie, to dla dorosłych jest" Od dawna też ostrzę sobie zęby na Dagome iudex o którym czytałem/słyszałem rozmaite pozytywne opinie. A, i stosunkowo niedawno kupiłem Wielki las z wielce zachęcają lecz wybitnie nietramwajową, nieautobusową (itd itp) okładką Więc jest co czytać i byłoby o czym dyskutować na pewno
Kynokephalos napisał/a:
Jest piękna.
Aldona napisał/a:
Praga warszawska jest piękna, niepotrzebnie ten ":(" wstawiłeś.
Praga warszawska, Warszawa w ogóle to jest temat rzeka. Są różne Pragi, jest ta ładna pachnąca i warta piosenki Osieckiej, jest też Praga ciekawa, kolorowa, intrygująca klimatem i historią, ale niestety jest też szpetna, nudna, nijaka Praga z zasłaniającej horyzont wielkiej płyty, gdzie ja mieszkam (ma ta moja Praga jednak jedną wielką zaletę, że jest cicha!).
Kynokephalos napisał/a:
Myślałem, że emotikon odnosi się do tego, iż - niezależnie od uroku obu miast - to jednak nie jest ta renesansowa, kelleyowska Praga.
Tak, o to mi chodziło Kynokephalosie. Na samą wzmiankę o tej kelleyowskiej czeskiej Pradze mam ochotę na przeprowadzkę ;) Nienacki na pewno za młodu zaszczepił bakcyla, ale gdy tam wreszcie pojechałem, na własne oczy ujrzałem, to była miłość od pierwszego wejrzenia. Kto był, ten rozumie
Nietajenko napisał/a:
I na koniec mała uwaga. Nienacki pisał na maszynie, a jedynie kreślił i poprawiał długopisem.
Ach racja przecież nawet widziałem zamieszczone tu przez Was zdjęcia. Właśnie te jego skreślenia mnie niezwykle fascynują. Zamierzenia, pierwsze wersje i konfrontacja ich z powieścią w ostatecznym kształcie. Sama maszyna (maszyny? może mi się wydawało ale były dwie albo więcej?) zresztą mnie też fascynuje, bo po pierwsze jest wciąż istniejącym pośrednikiem/przewodnikiem idei/powiernikiem pisarza a po drugie muszę wyznać jestem trochę fetyszystą maszynowym (nie znawcą, kolekcjonerem, po prostu lubię choćby popatrzeć na nie).
Odwiedzin i pomieszkiwania w domu ZN oczywiście pozazdrościć!
_________________ Uciekał jednak na jawie.
Ostatnio zmieniony przez Kelley 2019-02-11, 15:57, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.