Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-10, 21:44:13
John Dee napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Swoją drogą naprawdę idiotyczne, żeby archiwum było dostępne raz w tygodniu przez kilka godzin...
Zależy od tego, co się za dumną nazwą “archiwum PTTK” kryje - może tylko jakaś mała izdebka, gdzie przechowuje się głównie stare zakurzone numery “Na szlaku”? Będziesz miała okazję osobiście się o tym przekonać - fajna przygoda tak właściwie, na smętne zimowe popołudnie, niezależnie od tego, że dzienniki dzięki temu ujrzą być może znowu światło dzienne.
Przygoda nieco na szybko, bo będę miała na nią pół godziny.
No właśnie, ciekawe, co tam jest. Trochę mnie zdziwił ten adres, bo byłam kiedyś (w poszukiwaniu samochodzikowych informacji rzecz jasna) w bibliotece PTTK i nie na Hożej to było, tylko na Podwalu.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-18, 11:52:53
No więc tak wyglądała moja wizyta.
Na kamienicy nr 41 nie było oczywiście żadnej tabliczki o archiwum PTTK, tudzież stosownej informacji przy domofonie, więc trzeba było czyhać, aż ktoś z lokatorów otworzy bramę.
Na podwórku wreszcie pierwszy ślad – na parterze (wysokim) dwa zakratowane okna, a w nich oparta o szybę tabliczka z informacją, że w środku jest archiwum PTTK - dość prehistorycznie to wyglądało, żałuję, że nie miałam aparatu. Zaniepokoił mnie nieco brak światła w oknach.
Obok wejście na klatkę schodową, ale znowu bez informacji, gdzie dzwonić. Odczekałam (tym razem nieco dłużej) i wepchnęłam się za kimś do budynku, dość podejrzliwie na mnie patrzono... Na pierwszych drzwiach z prawej, które położeniem odpowiadały lokalizacji okien z tabliczką, nic o PTTK, tylko napis „Grawer”. Na szczęście były otwarte.
W środku zobaczyłam kolejne drzwi i kratę – wreszcie z napisem PTTK, ale wszystko na głucho zamknięte. W bocznych pomieszczeniach w huku maszyn pracowało dwóch panów. Na pytanie o archiwum odparli: „Tak jest, ale rzadko kiedy ktoś tu bywa, tylko w czwartki przychodzą” . Wyjaśniłam im, że właśnie mamy czwartek, na co się się zdziwili i stwierdzili, że od rana nikt się nie pokazał. Dodali, że ci z PTTK nie w każdym tygodniu otwierają, więc lepiej wcześniej dzwonić.
Reasumując - można spróbować się umówić/sprawdzać u grawera, czy są otwarci.
Ale czarno to widzę, bo to jakieś archiwum-widmo. Otwierają rzadziej niż raz w tygodniu + nie umieścili żadnych oznaczeń przy domofonach (podobno korzystają z dzwonka do grawera…). Więc wszystko to robi wrażenie, jakby nie bardzo życzyli sobie gości.
I wygląda na to, że zajmują bardzo małą powierzchnię, bo większość dawnego mieszkania stanowi ten zakład. O ile tam nie ma jakichś wewnętrznych schodów i magazynów w piwnicach, archiwum jest raczej skromne.
Trochę dziwne to wszystko jak na centralne archiwum działającej od blisko 70 lat instytucji, która była kiedyś sztandarową firmą turystyczną w Polsce.
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2019-01-18, 11:54, w całości zmieniany 1 raz
No fakt, szokująco wręcz to wygląda. Co prawda obecnie PTTK to są już tylko resztki tego co kiedyś, ale przecież, są i działają (choćby schroniska). Miejmy nadzieję że to tylko grypa kogoś zmogła...
Ale z drugiej strony w takim zapomnianym miejscu owe dzienniki mogą jak najbardziej być!
A tak przy okazji, czy macie orientację czy obecnie np. w szkołach są jakieś kółka PTTK, tak jak kiedyś?
No bo słynnych rajdów już chyba nie ma?
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14105 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-01-18, 15:47:40
No widzisz, obiecałem ci przygodę, i była przygoda, choć mała. Grawer też się zawsze przyda… Za wysiłek i taksówkę zasłużyłaś na osiemdziesięciodrugiego pomogła.
Proponuję wysłać pani kierowniczce maila
i się oficjalnie z nią umówić.
Szara Sowa napisał/a:
Ale z drugiej strony w takim zapomnianym miejscu owe dzienniki mogą jak najbardziej być!
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-18, 22:02:56
Z24 napisał/a:
A co w tym dziwnego? Zwyczajny brak pieniędzy...
Jak wejdziesz na ich stronę to zupełnie inaczej wszystko brzmi.
Jasne, ze nie mają już takiej pozycji jak kiedyś, ale nadal coś jednak chyba znaczą, skoro mają 70 tysięcy członków, ponad 2 tysiące kół i klubów, 300 oddziałów, 16 regionalnych muzeów + 25 regionalnych pracowni krajoznawczych...
I piszą, że PTTK nadal jest „głównym gestorem bazy turystyki aktywnej w Polsce”.
./redir/www.pttk.pl/pttk/slowo.php
W tym kontekście pokoik wydzielony przy grawerze trochę jednak zaskakuje.
Przy całym zrozumieniu dla konieczności cięcia kosztów.
John Dee napisał/a:
Proponuję wysłać pani kierowniczce maila i się oficjalnie z nią umówić.
Szara Sowa napisał/a:
Ale z drugiej strony w takim zapomnianym miejscu owe dzienniki mogą jak najbardziej być!
Otóż to!
Ciekawe, jak dużym zespołem zarządza.
Maila oczywiście mogę napisać, ale wątpię, żeby TO tam było.
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2019-01-18, 22:03, w całości zmieniany 1 raz
atram789 Słyszał o Samochodziku Muzeum w Trzciance
Pomogła: 6 razy Wiek: 30 Dołączyła: 12 Sie 2017 Posty: 46 Skąd: Trzcianka
Wysłany: 2019-01-23, 15:48:55
Witam wszystkich
Nie mam dobrych wieści po raz kolejny. Rozmawiałam z panią z Muzeum Sportu i Turystyki. Jedynym śladem po dziennikach jest wpis z księgi korespondencyjnej z 27 lipca 2004 roku "dotyczy rękopisu Czesława Białasa" - dotyczyło to ich przeniesienia do Biblioteki PTTK. Po kartony z dziennikami przyjechał kierowca i je tam zabrał, a one trafiły do gabinetu dyrektora. Dyrektor zmienił pracę, a kartony
trafiły niezinwentaryzowane do magazynu- to jest relacja kierowcy, który jako jedyny pamiętał co mniej więcej stało się tym co przewoził z Muzeum Sportu i Turystyki.
Pani z tego muzeum rozmawiała też z Marią Janowicz z Biblioteki PTTK i dowiedziała się od niej że tam są dwie osoby i nie są w stanie fizycznie przeszukać magazynu nie wiedząc czego konkretnie mają szukać...
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-23, 17:23:05
atram789 napisał/a:
trafiły niezinwentaryzowane do magazynu- to jest relacja kierowcy, który jako jedyny pamiętał co mniej więcej stało się tym co przewoził z Muzeum Sportu i Turystyki.
Pani z tego muzeum rozmawiała też z Marią Janowicz z Biblioteki PTTK i dowiedziała się od niej że tam są dwie osoby i nie są w stanie fizycznie przeszukać magazynu nie wiedząc czego konkretnie mają szukać...
No ale to jest wreszcie jakiś konkret.
A może te panie zgodziłyby się na wpuszczenie do archiwum osoby/osób z zewnątrz?
Nic im nie zniszczymy i nie wyniesiemy, a moglibyśmy się w tym archiwum rozejrzeć. Warto przynajmniej spróbować.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-23, 17:51:39
Wowax napisał/a:
Jeśli tak faktycznie było - to na 100 procent już nie istnieją
Niekoniecznie. To mi wygląda na jakiś zarośnięty kurzem magazyn, w którym od lat nikt nie sprzątał i nikt nie wie, co właściwie się w nim znajduje. Jak coś tam przed laty wrzucono, to spokojnie może nadal leżeć w jakimś kącie.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-23, 17:57:57
Berta von S. napisał/a:
Wowax napisał/a:
Jeśli tak faktycznie było - to na 100 procent już nie istnieją
Niekoniecznie. To mi wygląda na jakiś zarośnięty kurzem magazyn, w którym od lat nikt nie sprzątał i nikt nie wie, co właściwie się w nim znajduje. Jak coś tam przed laty wrzucono, to spokojnie może nadal leżeć w jakimś kącie.
I na dodatek to wszystko jeszcze niezinwentaryzowane - to po prostu raj...
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2019-01-23, 18:01:34
Berta von S. napisał/a:
Niekoniecznie. To mi wygląda na jakiś zarośnięty kurzem magazyn, w którym od lat nikt nie sprzątał i nikt nie wie, co właściwie się w nim znajduje. Jak coś tam przed laty wrzucono, to spokojnie może nadal leżeć w jakimś kącie.
Dokładnie tak. A kto wie co jeszcze w takim archiwum można znaleźć.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14105 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-01-23, 18:56:27
Z24 napisał/a:
to po prostu raj...
Raj? Stajnia Augiasza raczej…
Berta von S. napisał/a:
A może te panie zgodziłyby się na wpuszczenie do archiwum osoby/osób z zewnątrz?
Trzeba by zapytać, jeśli istnieje faktyczna gotowość ze strony członków forum tam pomyszkować. Może kierowca lub pani z Muzeum Sportu i Turystyki przypomną sobie jeszcze jakieś szczegóły dotyczące tych kartonów?
Pomógł: 8 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Wrz 2017 Posty: 2925 Skąd: z doskoku
Wysłany: 2019-01-23, 20:17:25
Przypomniał mi się artykuł, który kiedyś czytałem o archiwum Towarzystwa Przyjaciół Pamiętnikarstwa. Z kilkuset tys. rękopisów po pięciu latach przechowywania na wsi w przeciekającej szopie i stertach przykrytych folia udało się uratować niewielka część. Archiwum PTTK jest w Warszawie, więc może skończyć jeszcze marniej, bo do skupy makulatury ma bliżej.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-01-23, 22:33:18
John Dee napisał/a:
Trzeba by zapytać, jeśli istnieje faktyczna gotowość ze strony członków forum tam pomyszkować.
Ja jakby co mogę pomyszkować.
Hebius napisał/a:
po pięciu latach przechowywania na wsi w przeciekającej szopie i stertach przykrytych folia udało się uratować niewielka część. Archiwum PTTK jest w Warszawie, więc może skończyć jeszcze marniej, bo do skupy makulatury ma bliżej.
Szczerze mówiąc kojarzę w Warszawie tylko jeden, daleko od siedziby PTTK. I już widzę, jak chce się Paniom targać kartony z makulaturą.
A w porównaniu do wiejskiej szopy warunki w przedwojennej miejskiej piwnicy chyba jednak lepsze.
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2019-01-23, 22:56, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 8 razy Wiek: 55 Dołączył: 06 Wrz 2017 Posty: 2925 Skąd: z doskoku
Wysłany: 2019-01-23, 23:20:57
A to panie przecież nie będą same kartonów targać. Przyjdzie pora opróżnienia lokalu, to podjedzie ciężarówka, pracownicy wszystko wrzucą na pakę i wywiozą do skupu.
_________________ Drużyna 2
atram789 Słyszał o Samochodziku Muzeum w Trzciance
Pomogła: 6 razy Wiek: 30 Dołączyła: 12 Sie 2017 Posty: 46 Skąd: Trzcianka
Wysłany: 2019-01-24, 08:09:18
Napiszę do pani Janowicz z Biblioteki PTTK czy jest właśnie możliwość aby ktoś z zewnątrz mógł tam wejść. To zasugerowała też pani z Muzeum SiT.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.