Pomógł: 2 razy Wiek: 37 Dołączył: 21 Sie 2007 Posty: 335 Skąd: Zgierz
Wysłany: 2008-01-05, 22:33:26 51. Krzyż lotaryński
Swietna propozycja na pierwsza kontynuacja do sięgnięcia, a to z tego względu, iż głownym bohaterem jest Tomasz. Daniec jest tylko dodatkiem.Ksiązka moim zdaniem jest genialna, to taki nowy Fantomas. Akcja rozgrywa sie w głownej mierze w pociagu pędzącym przez Europe, w ciągu kilkunastu godziń. Tomasz (znow opisany w swietny sposob, czyli z dziwactwami i słaboscia do pięknych kobiet) jest szantazowany przez tajemniczego Sanit-Germaina, i musi rozwiązac niezykła zagadke. Intryga jest wyjatkowo oryginalna a zakonczenie bardzo przewrotne. Niemirski zawsze tworzy sensowne rozwiązanie, i takie tez tu mamy.Czyta sie jednym tchem.
Ostatnio zmieniony przez Michal_bn 2011-12-31, 17:45, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 2 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 400 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-01-07, 00:44:27
Dużo dobrego napisałeś, ale ja powiem tak: Niemirski popełnił tutaj jeden błąd jakiego w życiu nie zrobiłby Nienacki. Nie ma bezpośredniego pociągu z Paryża do Warszawy.
Natomiast książka czyta się faktycznie dobrze. To chyba jedyny samochodzik, którego akcja rozgrywa się w 75% w jednym konkretnym miejscu. W przedziale pociągu.
_________________ "Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
Pomógł: 2 razy Wiek: 37 Dołączył: 21 Sie 2007 Posty: 335 Skąd: Zgierz
Wysłany: 2008-01-07, 11:19:14
Niemirski popełnił tutaj jeden błąd jakiego w życiu nie zrobiłby Nienacki. Nie ma bezpośredniego pociągu z Paryża do Warszawy.
Ale czy to jest bład? Raczej chyba autor sam "wymysłił" relacje Paryz-Warszawa, bo tego wymagala akcja ksiązki.To tak samo, jakby powiedziec, ze Nienacki zrobił błąd bo nie ma w Polsce Kortumowa.
_________________ "My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę." J.B.
Pomógł: 2 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 400 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-01-07, 20:40:26
Nienacki był sprytny - doskonale mieszał miejsca i ich lokalizację. Ale jeśli opisywał je to czynił to należycie dokładnie. Kortumowo jak i szereg innych miejsc ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Pociąg wspomnianej relacji nie ma go.
_________________ "Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
Nienacki był sprytny - doskonale mieszał miejsca i ich lokalizację. Ale jeśli opisywał je to czynił to należycie dokładnie. Kortumowo jak i szereg innych miejsc ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Pociąg wspomnianej relacji nie ma go.
co do tego kortumowa... to jaka prawdziwa miejscowosc masz na mysli?
ps
Pomógł: 2 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 400 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-01-08, 13:00:08
Teraz Ci nie powiem, ale kiedyś - dawno temu - czytałem w jakiejś gazecie (Wyborczej?) o miejscowości związanej z Templariuszami i dość podobnej do Kortumowa (w sensie kościół i te sprawy).
_________________ "Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
Teraz Ci nie powiem, ale kiedyś - dawno temu - czytałem w jakiejś gazecie (Wyborczej?) o miejscowości związanej z Templariuszami i dość podobnej do Kortumowa (w sensie kościół i te sprawy).
no to byloby ciekawe, gdyby dalo sie odszukac tamten aartykul
jesli chodzi o kortumowo, to archiwum wyborczej zwraca trzy artykuly:
Pomógł: 2 razy Wiek: 37 Dołączył: 21 Sie 2007 Posty: 335 Skąd: Zgierz
Wysłany: 2008-01-11, 17:47:46
alcotronic napisał/a:
wow czyzbysmy mieli samochodzikową wersję "Morderstwa w Orient Expressie" Agaty Christie ?
Powiedzmy, ze przez ok. 130 str. akcja rozgrywa sie niemal tylko w pociagu.
A co to "błędu" Niemirskiego- nadal uważam, że to zaden bład, autor potrzebował takiego połączenia, wiec je wymyslił. A co zrobił Nienacki w "Złotej rekawicy"? Mamy tam postac Moora, który owszem, grał świetego, ale niemal dekade wczesniej. Od 1973 jest przede wszytkim znany z ról Bonda. A przeciez, nikt nie mówi, ze to bład. Po prostu, autor tak sobie wymyslił, że w 1975r. w naszym kraju mógł byc kręcony kolejny odcinek "Świętego".
Ostatnio zmieniony przez Pietia 2008-01-11, 17:49, w całości zmieniany 1 raz
wczoraj skończyłem czytać, książka ciekawa ale nie przekonała mnie do końca, troszkę to wszystko przekombinowane jak dla mnie. moim zdaniem ten autor miał już lepsze pozycje
Nienacki był sprytny - doskonale mieszał miejsca i ich lokalizację. Ale jeśli opisywał je to czynił to należycie dokładnie. Kortumowo jak i szereg innych miejsc ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Pociąg wspomnianej relacji nie ma go.
Ale może jest... lotnicza relacja Paryż - Warszawa?
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
Fajna książka, po przeczytaniu Fałszerzy bałem się nawet o notatnik Norwida... Fajna. Mocno ją przeżywałem i co chwila przerywałem lekturę, bo nie wytrzymywałem napięcia. . I jeszcze to, że Daniec nie mógł się z Tomaszem skontaktować.
Czytam. Faktycznie wciąga. Tylko raz Tomasz, raz obserwator Pawła narratorem. Powinno być jednolicie. W Samochodzikach narrator był jeden i przynajmniej nie wiedział, co się w tym samym czasie dzieje w przyczepie Petersenów.
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
Ostatnio zmieniony przez michaŁ 2008-05-24, 22:41, w całości zmieniany 1 raz
Tylko raz Tomasz, raz obserwator Pawła narratorem. Powinno być jednolicie. W Samochodzikach narrator był jeden i przynajmniej nie wiedział, co się w tym samym czasie dzieje w przyczepie Petersenów.
Tylko raz Tomasz, raz obserwator Pawła narratorem. Powinno być jednolicie. W Samochodzikach narrator był jeden i przynajmniej nie wiedział, co się w tym samym czasie dzieje w przyczepie Petersenów.
W Tajemnicy Tajemnic był drugi narrator - Baśka.
Ściśle mówiąc Baśka nie był drugim narratorem, tylko jego pamiętnik włączono do powieści. Tak samo, jak w "Lalce" pamiętnik starego subiekta.
Ściśle mówiąc Baśka nie był drugim narratorem, tylko jego pamiętnik włączono do powieści.
Ale w pamiętniku Baśka był narratorem. Co do Krzyża Lotaryńskiego - nie byłoby zbyt wielkiej różnicy, gdyby napisano "Z pamiętnika Pawła Dańca", więc o co tyle szumu?
Jestem w połowie. I co jak co, ale właśnie ten podział narracji kiedy czytamy o Samochodziku i o Dańcu bardzo mi pasuje. W Samochodzikach tak nie było? Nie szkodzi! Wszak nie było tam drugiego głównego bohatera, a w kontynuacjach już jest!
Bardzo mi, jak dotąd, ten tom pasuje (mimo sporadycznych błędów gramatycznych). Mniejsza o akcję, ale stylistyka na Nienackiego, jak dla mnie, jest czytelna. Opisy podobne, bohaterowie dosyć wyraźnie zarysowani, zagadkowi, napięcie rosnące. Miło się czyta. O to przecież chodzi. Nie ma nawiązań do poprzednich części robionych zbytnio na siłę, ale w końcu jednak są i to liczne. Autor kontynuuje twórczość Nienackiego. Własny ślad pozostawia, więc nie jest to, w moim odczuciu, plagiat.
Więcej napiszę jak skończę, a że okres mam teraz gorący - nie wiem kiedy to będzie.
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Dokonało się! Skończyłem wczoraj wieczorem i, muszę przyznać, jestem pełen dobrych wrażeń. Nastawiłem się na nie po lekturze opinii na forum, lecz jak zwykle w takich przypadkach odzywał się we mnie sceptyk. Kontynuacja jest dobra (to pierwsza Niermirskiego, jaką czytałem).
Podoba mi się, że podobnie jak bywa u Nienackiego nie wiadomo kto jest przestępcą - czytelnik grzęźnie w gąszczu domysłów. Plus za konceptyzm! W pewnym momencie miałem wrażenie, że wiedziałem kim jest Saint-Gremain, które zatarło się kilka stron dalej. Miewałem tak również czytając Nienackiego. Dzięki temu poczułem trochę ten samochodzikowy nastrój, choć pewnie książka równie by mi odpowiadała, gdyby brali w niej udział bohaterowie niezwiązani z cyklem.
Podobnie jak u Nienackiego, podkreślane jest znaczenie przedmiotów i zjawisk, które na początku wydają się bez znaczenia, a później okazują się istotne (np. hałas w przedziale konduktorskim, inspektor ładujący się do tego przedziału bez uprzedniego rozeznania w wagonie, tabletka nasenna). Bez natarczywości! Czytelnik nie ma wrażenia, że autor celowo błyska złotym pieniążkiem, by go pokazać dopiero później. Nie wiem jak wynika to z technicznego punktu widzenia podczas pisania książki, czy pisarz wraca kilka rozdziałów wcześniej i dopisuje odpowiednie fragmenty, ale to nie jest ważne. Powieść jest przemyślana, a szczegóły dopracowane w dostatecznym stopniu.
Nie byłbym sobą, gdybym się tu do paru drobiazgów nie przyczepił, ale Nienackiego czytam bezkrytycznie, jako wspomnienie dzieciństwa, a kontynuacje podejrzliwie, z lupą. Nie wyjaśniono, albo nie doczytałem, skąd właściwie Adrianna dowiaduje się, że ogłuszony mężczyzna to Paweł Daniec. Nie wiemy także dlaczego Pan Samochodzik z Dańcem ignorują pojawiającą się w pewnym momencie wskazówkę proboszcza, że w pobliżu miejscowości B. (celowo nie zdradzam, bo może ktoś będzie chciał przeczytać i mieć niespodziankę), był jescze jeden krzyż, o którym wcześniej bohaterów nie poinformowano.
Pod koniec książki nie oparłem się wrażeniu, że autorowi kończy się papier lub atrament, że się spieszy. Przeskakiwał opisy, pędził do końca, jakby musiał się zmieścić w określonej liczbie wierszy. A dwa razy zraziłem się: po pierwsze czytając zdanie wtrącone w nawiasie (Nienackiemu się to nie zdarzało), wyjaśniające że pewne istotne zdarzenie miało miejsce wcześniej. Może to niedoróbka techniczna? Notatka autora, której nie zdążył wprowadzić te kilka stron wcześniej, przed oddaniem książki do wydawnictwa. Drugi przypadek, to, cytując z pamięci, "pomińmy wydarzenia, które rozegrały się...". Ale dlaczego?! Właśnie one były bardzo interesujące dla całej historii.
Kończąc i reasumując - wrażenia bardzo dobre, niemal samochodzikowe, autor dobrze wykorzystał model, zaczerpnął elementów charakterystycznych, nie przesadził, dobrze wyważył, co przecież nie jest łatwe. Styl pisania był bardzo zbliżony do Nienackiego (streszczenia rozdziałów chyba nieco bardziej rozbudowane niż u N.). Czyta się świetnie. Do grona polecających dołączam i ja!
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.