Pomógł: 1 raz Wiek: 44 Dołączył: 01 Maj 2018 Posty: 24 Skąd: Białystok
Wysłany: 2018-05-03, 09:24:27
Niesamowity dwór jest genialny. Swego czasu był na you tube cały audiobook. Niestety usunięto go. Też było czuć w nim klimat książki, co było zasługą p. Malajkata, który zdaje się podkładał głos, nie wspominając oczywiście o samym Nienackim. Nie wiem, czy nie jest to druga po wyspie moja ulubiona część przygód p. Samochodzika.:)
Za kilka godzin zacznie się listopad, a to oznacza, że będę mógł przystąpić do lektury "Niesamowitego Dworu".
Zawsze czytam tą książkę właśnie w listopadzie, gdy za oknem wieje, leje, a ja zaszywam się w fotelu i z wypiekami na twarzy po raz n-ty zagłębiam się w mojej ulubionej lekturze.
_________________ A przede wszystkim żal mi było jej syna, który chyba jak każdy chłopiec w jego wieku- tęsknił za przygodą.
Za kilka godzin zacznie się listopad, a to oznacza, że będę mógł przystąpić do lektury "Niesamowitego Dworu".
Zawsze czytam tą książkę właśnie w listopadzie, gdy za oknem wieje, leje, a ja zaszywam się w fotelu i z wypiekami na twarzy po raz n-ty zagłębiam się w mojej ulubionej lekturze.
też wracam do Niesamowitego Dworu jesienią
"Noc ciemna i głucha,
za oknem wiatr dmucha
i stuka okiennicaaami...
Plucha na dworze,
a w strasznym dworze
toczy się walka z duchaaami..."
wprawdzie pogoda trochę nie dorasta do tej z powieści, ale podobno już wkrótce dorośnie
Przeczytałem ponownie "Niesamowity dwór" . Jest to pierwsze miejsce w rankingu , czyli awans po latach . Sama zagadka jest ciekawa , masoni , polski dwór , tajemne przejścia , ukryta komnata . Nie ma za dużo dzieci , jest sporo śmiesznych opisów (nawet dziś po latach dobrze się czyta). Nie ma nużących opisów . Kolega Bigos jest moim faworytem na najzabawniejszą postać. Jak gitara spadła z fotela , bo ktoś przechodził w ciemnościach i ją strącił, to od razu mnie zmroziło przy tej scenie (kiedyś tam jak czytałem pierwszy raz).
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Ostatnio zmieniony przez Berkut 2019-08-19, 01:50, w całości zmieniany 1 raz
Mój pierwszy przeczytany "Samochodzik" i chyba do dziś ulubiony. Niesamowity, listopadowy klimat powieści bardzo się udziela.
No i moje zainteresowanie wolnomularstwem nie wzięło się znikąd... ;)
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-08-19, 19:45:07
Radioamator napisał/a:
Mój pierwszy przeczytany "Samochodzik" i chyba do dziś ulubiony. Niesamowity, listopadowy klimat powieści bardzo się udziela.
No i moje zainteresowanie wolnomularstwem nie wzięło się znikąd... ;)
Klimat jest rzeczywiście niesamowity. Gdyby tę powieść autor umieścił w okresie wakacyjno-urlopowym straciłaby bardzo dużo.
I jest to ważna wskazówka dla nas, że przygody można przeżywać w każdej porze roku.
Jak człowiek za młodu przeżywa pewne lektury... Całkiem niedawno przeczytałem gdzieś, że powstanie kościuszkowskie w dużej części przygotowano w lożach masońskich. Od razu się nakręciłem... .
Ja mam skojarzenia z filmem "Wilczyca" . Czyli też powstania , zaborcy , dwory , masoni , czarne kiecki na znak żałoby . Nawet przeczytałem ostatnio opowiadanie na podstawie którego powstał film czyli :"Wadera" Jerzego Gierałtowskiego .
_________________ Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
To ja dodam serial "Zaklęty dwór", zrealizowany na podstawie powieści lwowskiego pisarza-hulaki, Walerego Łozińskiego Rozbiory, emisariusz, Wiosna Ludów i tajemniczy dwór
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-08-20, 00:04:16
Berkut napisał/a:
Ja mam skojarzenia z filmem "Wilczyca" . Czyli też powstania , zaborcy , dwory , masoni , czarne kiecki na znak żałoby . Nawet przeczytałem ostatnio opowiadanie na podstawie którego powstał film czyli :"Wadera" Jerzego Gierałtowskiego .
No niby tak, ale to horror...
Co do Jerzego Gierałtowskiego, to bardzo sobie cenię jego opowiadanie "Karczma nad Bzurą" także zekranizowane, ale filmu tego jakoś media nie kochają.
Według jego opowiadania "Wakacje kata", którego, niestety, nie czytałem, zrobiono film "Wyrok śmierci" (chyba taki tytuł, nie chce mi się sprawdzać), który uważam za jeden z najlepszych naszych filmów okupacyjno-konspiracyjnych. Też go jakoś media nie kochają...
Kozak napisał/a:
To ja dodam serial "Zaklęty dwór", zrealizowany na podstawie powieści lwowskiego pisarza-hulaki, Walerego Łozińskiego Rozbiory, emisariusz, Wiosna Ludów i tajemniczy dwór
...Wspominany przez mnie w niniejszych tematach (tzn. poświęconych ND) kilkakrotnie...
To ja dodam serial "Zaklęty dwór", zrealizowany na podstawie powieści lwowskiego pisarza-hulaki, Walerego Łozińskiego Rozbiory, emisariusz, Wiosna Ludów i tajemniczy dwór
...Wspominany przez mnie w niniejszych tematach (tzn. poświęconych ND) kilkakrotnie...
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2019-10-31, 22:46:13
Po ponownym przeczytaniu “Niesamowitego dworu” odniosłem wrażenie, że jest to chyba najbardziej dziecinna część kanonu. Za dużo jest mi tam tego całego gadania o duchach, zaś najbardziej nieprawdopodobna wydała mi się scena, w której Tomasz, skrępowany jak baran wieziony na rzeź w tajnym korytarzyku, przysłuchuje się rozmowom w bibliotece. Każde słowo, które tam pada wydaje się być przeznaczone specjalnie dla jego uszów, co jest bardzo nieprawdopodobne, podobnie jak następująca tania komedia z workami z węglem.
Najbardziej wkurzył mnie moment, w którym Tomasz zaczyna się szarpać, czym zwraca na siebie uwagę panny Wierzchoń. Zamiast więc robić jeszcze więcej hałasu on natychmiast zaprzestaje szamotania - rzekomo z obawy, by ją nie spłoszyć. W konsekwencji musi spędzić w swojej pułapce dalszych kilka godzin.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-10-31, 23:18:24
John Dee napisał/a:
Po ponownym przeczytaniu “Niesamowitego dworu” odniosłem wrażenie, że jest to chyba najbardziej dziecinna część kanonu..
A mi się ta część za każdym razem wydaje coraz lepsza. Do logiki pewnych wydarzeń można mieć zastrzeżenia, ale dialogi są majstersztykiem. No i ta atmosfera.
Najbardziej dziecinne są moim zdaniem Zagadki Fromborka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.