Marta wydaje się być jakimś wyjątkowym fenomenem w skali całej serii. Jest co tu dużo gadać po prostu bystrzejsza od Tomasza, często naprowadza go na właściwe tory (np. fałszywość Ornitologa), nigdy nie palnęła czegoś głupiego, jest autorytetem w dziedzinie np. wędkarstwa, ale też przyrody nad jeziorem, nigdy nie zapomina języka w gębie, a sama umiejętnie wyciąga od Tomasza jego sekrety i nakierowuje go na właściwe tory (np. w temacie Nemo), a jej wypowiedzi aż skrzą się od humoru i celnych, choć czasami złośliwych uwag. Po prostu wszechstronna mistrzyni!
Ma chyba tylko jeden moment "zawahania", gdy Tomasz ma pretensje, że niepotrzebnie Nemo ukradł bandzie ciuchy. Wtedy ciuchy bandzie oddaje.
Fenomen Marty polega przede wszystkim na tym, że bardzo działa na facetów:) Ex aequo z Karen prowadzi w rankingu najbardziej atrakcyjnych babek w serii. Dziwne to bo faceci raczej nie lubią kobiet sprawniejszych od siebie, dominujących, tak wyraźnie wygrywających rywalizację na każdym polu:)
Ostatnio zmieniony przez 2018-10-15, 09:40, w całości zmieniany 1 raz
A o co tu być zazdrosnym? Wszak też złowię suma, lina czy innego karpia. Do tego rzuty mam opanowane do perfekcji, więc spinning pofrunie tam gdzie ja gdzie chcę. Na wodzie czy też w wodzie czuję się jak ryba. Łódką zasuwam jak motorówką.....Warkocz też miałam ale już nie te czasy....
Teresa van Hagen napisał/a:
jest namolna
O właśnie. Wszędzie się pcha, wścibska baba
_________________
Ostatnio zmieniony przez Aldona 2018-10-15, 17:16, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 08 Lip 2011 Posty: 2200 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-15, 17:17:58
Realistycznie patrząc, Marta wcale nie jest idealna: jest zbyt pewna siebie, lekkomyślna, nie bierze pod uwagę konsekwencji swoich działań, potrafi być złośliwa i lubi pokazywać swoją wyższość. Ma też pewną satysfakcję, kiedy uda jej się oszukać lub ośmieszyć innych. Tyle że wszystkie te wady są naturalne u młodziutkiej, niezależnej i pod pewnymi względami wybitnej osoby, dlatego tak nie rażą, zwłaszcza, że zalety przeważają.
Co do relacji Tomasza i Marty - dla mnie to jest ona wyjątkowa, ponieważ nie towarzyszy jej współzawodnictwo ani "romantyczne" zainteresowanie. Marta i Pan Samochodzik mają różne cele i żyją w różnych światach, które na chwilę się przeniknęły. On nie czuje się zagrożony przez jej umiejętności wędkarskie, ona nie próbuje z nim rywalizować w obszarze zawodowym. Pomagają sobie, ale pozostają "oddzielnymi" bohaterami, których losy na chwilę się splotły. Marta uosabia to, co pociąga Tomasza w Mazurach, przyrodzie, wakacjach... Tylko że bohater wie, że on sam ma inne życie, pracę, pasję, środowisko - i nie potrafi z tego zrezygnować. Marta to takie "co by było gdyby"
Ostatnio zmieniony przez Garamon 2018-10-15, 17:18, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-15, 21:41:09
Aldona napisał/a:
Szara Sowa napisał/a:
Marta wydaje się być jakimś wyjątkowym fenomenem
I w związku z tym jest nieprawdziwa i wręcz nudna.... Ona ma jakąś wadę? Jakąkolwiek, malutką chociażby?
Też zawsze miałam taką opinię, ale tym razem przy powtórce książki do konkursu zdecydowanie bardziej mi się spodobała. Nagle mi się wydała całkiem sympatyczna i zabawna.
Zastanawiam się, czy jakiś wpływ na moją ocenę tej postaci miało genialne czytanie Janusza Zadury (pierwszy raz miałam okazję usłyszeć tę książkę na audiobooku). Może jakoś źle (z uprzedzeniem) akcentowałam w głowie jej wypowiedzi w dialogach.
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 03 Lut 2011 Posty: 4066 Skąd: Bezludna wyspa
Wysłany: 2018-10-15, 21:45:24
Szara Sowa napisał/a:
Jest co tu dużo gadać po prostu bystrzejsza od Tomasza, często naprowadza go na właściwe tory (np. fałszywość Ornitologa), nigdy nie palnęła czegoś głupiego, jest autorytetem w dziedzinie np. wędkarstwa, ale też przyrody nad jeziorem, nigdy nie zapomina języka w gębie, a sama umiejętnie wyciąga od Tomasza jego sekrety i nakierowuje go na właściwe tory (np. w temacie Nemo), a jej wypowiedzi aż skrzą się od humoru i celnych, choć czasami złośliwych uwag. Po prostu wszechstronna mistrzyni!
Nuuuda.
Aldona napisał/a:
I w związku z tym jest nieprawdziwa i wręcz nudna....
I w związku z tym bezpłciowa. Jak dla mnie to pod spodniami równie dobrze mogłaby mieć to co mają faceci a czego nie mają dziewczyny.
Ja fenomenu Marty nie rozumiem kompletnie. Jest to dla mnie najmniej interesująca postać w całej powieści. Opis jej charakteru i działań nie pasuje do opisu żywego człowieka. Tak więc Marta to robot wysłany przez Ralfa Dawsona z przyszłości, który miał przekazać Panu Tomaszowi podświadomą wiadomość o czekającym go zadaniu. Jednak parametry na dysku twardym zostały źle ustawione i wyszło to co wyszło.
_________________
Zmierzch to okres pomiędzy dniem a nocą, w tym czasie ostatnie promienie światła mogą natrafić na coś nieludzkiego...
Dziwi mnie to, co piszecie o Marcie
To zawsze była jedna z moich ulubionych postaci kobiecych.
Naprawdę tak negatywnie ją odbieracie?
Ja postrzegałam ją zawsze jako bardzo rezolutną, zdolną i samodzielną dziewczynę. Ponadto kocha przyrodę, nie cierpi łobuzów i wie, co chce robić w życiu. A to są raczej zalety niż wady?
Do tego przedstawiona jest w sposób niesamowicie kobiecy: ta gracja w ruchach, gibkość, nawet trzymanie warkocza w zębach jest takie jakieś... seksowne, jeśli mogę tak napisać
To, że potrafi utrzeć nosa przemądrzałemu Anatolowi też zawsze odbierałam bardzo pozytywnie.
Zdecydowanie wolę Martę niż którąkolwiek z bohaterek Templariuszy (Ankę kiedyś nawet lubiłam, ale teraz mnie irytuje swoim wścibstwem).
Ostatnio zmieniony przez Yvonne 2018-10-16, 10:17, w całości zmieniany 2 razy
Kustosz [Usunięty]
Wysłany: 2018-10-16, 08:09:50
I w znaczny stopniu muszę zgodzić się z Yvonne:)
Działa jeszcze galeria ilustracji Tragacika? Były tam ilustracje z jakiegoś zagranicznego (chyba rosyjskiego (Sz.S.) albo ukraińskiego) wydania "Nowych Przygód", gdzie Marta wyglądała baaaardzo sexi:)
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2018-10-16, 08:11, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 83 razy Dołączyła: 10 Sty 2010 Posty: 19574 Skąd: Tam i z powrotem
Wysłany: 2018-10-16, 10:07:04
Zgadzam się z Yvonne.
Bardzo Martę lubię. Wydaje mi się sympatyczną, energiczną, zaradną dziewczyną.
Karen z kolei zawsze odbierałam jako fałszywą kokietkę. Anka- wścibska, nachalna.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.