Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-31, 22:09:06
Szara Sowa napisał/a:
Chodziło o chyba 4 wraki barek i kanonierek, głównie z okresu ostatniej wojny. Niektóre wystają ponad powierzchnię przy niskim stanie.
Chyba będę musiał kontynuować wątek Oddziale Wydzielonym "Wisła". Pamiętacie opowieść o powstaniu Wyspy Złoczyńców? Tak samo fatalnego lata 39' stan wody w Wiśle (i nie tylko) był rozpaczliwie niski i we wrześniu ciągle spadał. Nasze okręty - tak jak tratwy z opowiadania o genezie Wyspy Złoczyńców - po prostu nie mogły się przebić się w górę rzeki przez mielizny i zostały zatopieniu przez własne załogi.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-08-06, 18:35, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-23, 21:18:55
W polu widzenia pojawiała mi się taka pozycja:
Oskar Flatt "Brzegi Wisły od Warszawy do Ciechocinka z dopełniającym poglądem na przestrzeni od Torunia do Gdańska (przewodnik żeglugi parowej)", Warszawa 1854.
Warto będzie tam zajrzeć.
Tenże Oskar Flatt jest autorem pierwszej książki o Łodzi:
"Opis miasta Łodzi pod względem historycznym, statystycznym i przemysłowym", 1853.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-26, 11:32:59
Z24 napisał/a:
W polu widzenia pojawiała mi się taka pozycja:
Oskar Flatt "Brzegi Wisły od Warszawy do Ciechocinka z dopełniającym poglądem na przestrzeni od Torunia do Gdańska (przewodnik żeglugi parowej)", Warszawa 1854.
Ciężko się przegląda niestety, więc na razie nie mam czasu dokładnie popatrzeć. Tak na szybko wpadł mi w oko jakiś Piotr Dunin, który ufundował kościół w niedalekim Lubaniu. Ale to stare dzieje i raczej mało prawdopodobne, żeby był inspiracją do nazwiska dziedzica.
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2017-12-26, 23:37, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-02, 09:32:51
Parę dni temu moja mama oglądała WZ w Kino Polska. Ponieważ zauważyła, że film znacznie różni się od powieści, zapragnęła przeczytać książkę. Dostarczyłem. Mama zwróciła mi uwagę, że chyba ZN miał problemy z botaniką. W rozdziale VI (I wyd. str 82-83) Tomasz Włóczęga odwiedza po raz pierwszy Wyspę Złoczyńców i tam:
"Na pierwszej polanie sterczało samotnie kilka starych, cienistych topoli, a między topolami był ów grób, o którym wspominali harcerze. Na grobie obłożonym darnią zobaczyłem wianuszek żółtej macierzanki, a na grubym pniu najbliższej topoli ktoś wyrył głęboko znak krzyża."
Mama zwróciła uwagę, że macierzanka nie jest żółta, tylko liliowa, różowa; generalnie w tej gamie barwnej. Żółty to może być rozchodnik.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-02, 10:10:19
Wowax napisał/a:
Z24 napisał/a:
Mama zwróciła uwagę, że macierzanka nie jest żółta, tylko liliowa, różowa; generalnie w tej gamie barwnej. Żółty to może być rozchodnik.
I tak, i nie. Z jednej strony, rzeczywiście - przywykliśmy do tego, że macierzanka ma barwę lilakowatopodobną, bo większość tak faktycznie ma, ale wśród przeszło 300 gatunków tej rośliny istnieje grupa odmian o nazwie ,,macierzanka cytrynowa,, mająca żółte kwiaty.
Są też odmiany o kwiatach czerwonych i białych.
Macierzanka cytrynowa ma taki zapach, ale kwiaty ma fioletowe
Bardzo możliwe. I to właśnie nasuwa mi pomysł, że skoro te barwy są ważne i nietypowe, to ten, że tak powiem, widok, jest jakimś wspomnieniem, a nie obrazem wyimaginowanym.
Wowax napisał/a:
ciekawostka - łacińska nazwa macierzanki - thymus
Po angielsku z łaciny thyme. Niektórzy może pamiętają "...Parsley sage, rosemary and thyme..."
Wowax napisał/a:
łacińska nazwa macierzanki - thymus - to w anatomii grasica
Proszę, zero medycyny w tym tygodniu...
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2018-05-02, 14:19, w całości zmieniany 1 raz
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2018-05-02, 14:55:35
Trochę mi to przypomina sprawę "kwinącego żółto miodownika".
Wowax napisał/a:
A swoją drogą, ciekawostka - łacińska nazwa macierzanki - thymus - to w anatomii grasica
W starożytnej łacinie macierzanka to "thymum". Oba słowa do łaciny weszły z greckiego gdzie grasica to "θύμος" a macierzanka - "θύμιο". Podejrzewa się, że gruczoł bierze nazwę od słowa "gniew" (θυμός) z którym go łączono może ze względu na położenie - bo rzeczywistej funkcji grasicy starożytni chyba nie znali. Ale możliwe też, że z jakiegoś powodu nazwa organu ma coś wspólnego z ziołem.
Z24 napisał/a:
Po angielsku z łaciny thyme
A po polsku, jedna z odmian - tymianek.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 03 Lut 2011 Posty: 4066 Skąd: Bezludna wyspa
Wysłany: 2018-05-28, 08:35:23
Z24 napisał/a:
Bardzo możliwe. I to właśnie nasuwa mi pomysł, że skoro te barwy są ważne i nietypowe, to ten, że tak powiem, widok, jest jakimś wspomnieniem, a nie obrazem wyimaginowanym.
Czyli, że Nienacki powinien go skądś zaczerpnąć. Niestety to chyb anie do ustalenia.
_________________
Zmierzch to okres pomiędzy dniem a nocą, w tym czasie ostatnie promienie światła mogą natrafić na coś nieludzkiego...
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-28, 09:14:48
Milady napisał/a:
Z24 napisał/a:
Bardzo możliwe. I to właśnie nasuwa mi pomysł, że skoro te barwy są ważne i nietypowe, to ten, że tak powiem, widok, jest jakimś wspomnieniem, a nie obrazem wyimaginowanym.
Czyli, że Nienacki powinien go skądś zaczerpnąć. Niestety to chyb anie do ustalenia.
Raczej nie. Jakiś kadr zapisany w pamięci... Pewnie nawet sam ZN nie potrafiłby powiedzieć...
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-28, 10:19:24
Z24 napisał/a:
Milady napisał/a:
Z24 napisał/a:
Bardzo możliwe. I to właśnie nasuwa mi pomysł, że skoro te barwy są ważne i nietypowe, to ten, że tak powiem, widok, jest jakimś wspomnieniem, a nie obrazem wyimaginowanym.
Czyli, że Nienacki powinien go skądś zaczerpnąć. Niestety to chyb anie do ustalenia.
Raczej nie. Jakiś kadr zapisany w pamięci... Pewnie nawet sam ZN nie potrafiłby powiedzieć...
Ja raczej podejrzewam, że mu się kwiatki pomyliły i nazywał macierzanką coś innego.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-28, 10:22:57
Berta von S. napisał/a:
Z24 napisał/a:
Milady napisał/a:
Z24 napisał/a:
Bardzo możliwe. I to właśnie nasuwa mi pomysł, że skoro te barwy są ważne i nietypowe, to ten, że tak powiem, widok, jest jakimś wspomnieniem, a nie obrazem wyimaginowanym.
Czyli, że Nienacki powinien go skądś zaczerpnąć. Niestety to chyb anie do ustalenia.
Raczej nie. Jakiś kadr zapisany w pamięci... Pewnie nawet sam ZN nie potrafiłby powiedzieć...
Ja raczej podejrzewam, że mu się kwiatki pomyliły i nazywał macierzanką coś innego.
Też oczywiście, bardzo możliwe. Zwłaszcza, że było to na długo przed odrobieniem przez niego lekcji z botaniki, czemu dał wyraz w PSiW. Wcześniej już wspominałem o rozchodniku...
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-28, 11:44:26
Z24 napisał/a:
Też oczywiście, bardzo możliwe. Zwłaszcza, że było to na długo przed odrobieniem przez niego lekcji z botaniki, czemu dał wyraz w PSiW. Wcześniej już wspominałem o rozchodniku...
Generalnie mam wrażenie, że już gdzieś wcześniej o tej macierzance i rozchodniku rozmawialiśmy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.