Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-28, 14:22:41
Berta von S. napisał/a:
Z24 napisał/a:
Grzeczna jak, grzeczna; w razie potrzeby potrafiła dać w ryło...
Te grzeczne, jak się zdenerwują, najmocniej walą.
Może coś w tym jest... z lat mojego studiowania pamiętam młodego pracownika naukowego. Wyglądała jak prawdziwa Lorelei, nieco shipisiała... Jak przechodziła korytarzem patrząc przed siebie nie widzącym wzrokiem, wszyscy choć trochę poczuwający się do męskości ślinili się i plackiem leżeli u jej stóp... Jeszcze lata później kłaniałem się jej przy każdym spotkaniu...
A teraz? Wydala z siebie teksty, których by się wstydziły przekupy z rembertowskich ciuchów, a jak się publicznie zabiera do szamania - bo trudno to nazwać jedzeniem - to weterani pracy w ściekach i kanalizacji odwracają wzrok...
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-29, 10:13:52
Z24 napisał/a:
z lat mojego studiowania pamiętam młodego pracownika naukowego. Wyglądała jak prawdziwa Lorelei, nieco shipisiała... Jak przechodziła korytarzem patrząc przed siebie nie widzącym wzrokiem, wszyscy choć trochę poczuwający się do męskości ślinili się i plackiem leżeli u jej stóp...
Myślałam, że te pogłoski o jej wielkiej urodzie w czasach młodości, to jakaś ściema.
A wracając do tematu - rozumiem, że wszyscy się zgadzają z konstatacją, ze pisząc o gnieździe zimorodka ZN prawdopodobnie miał na myśli zimorodki mieszkające przy kanale graniczącym z jego terenem?
No bo płynąca przez miasto Iławka zupełnie mi nie pasuje. A Karpiarnia jest/była w głębi lasu, a dala od Jezioraka i nie stały tam nigdy żadne zabudowania.
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2018-04-29, 10:14, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-04-29, 10:42:01
Berta von S. napisał/a:
wszyscy się zgadzają z konstatacją, ze pisząc o gnieździe zimorodka ZN prawdopodobnie miał na myśli zimorodki mieszkające przy kanale graniczącym z jego terenem?
Na to wygląda. Zimorodki obserwował nad kanałem, więc odpowiednio pisząc o gospodarstwie Marty mógł przed oczyma mieć swoją własną posiadłość. Tyle, że w wyobraźni usytuował je w innym miejscu. Pytanie jest którym?
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-04-29, 10:55:11
Berta von S. napisał/a:
Z24 napisał/a:
z lat mojego studiowania pamiętam młodego pracownika naukowego. Wyglądała jak prawdziwa Lorelei, nieco shipisiała... Jak przechodziła korytarzem patrząc przed siebie nie widzącym wzrokiem, wszyscy choć trochę poczuwający się do męskości ślinili się i plackiem leżeli u jej stóp...
Myślałam, że te pogłoski o jej wielkiej urodzie w czasach młodości, to jakaś ściema.
Absolutnie nie.
John Dee napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
wszyscy się zgadzają z konstatacją, ze pisząc o gnieździe zimorodka ZN prawdopodobnie miał na myśli zimorodki mieszkające przy kanale graniczącym z jego terenem?
Na to wygląda. Zimorodki obserwował nad kanałem, więc odpowiednio pisząc o gospodarstwie Marty mógł przed oczyma mieć swoją własną posiadłość. Tyle, że w wyobraźni usytuował je w innym miejscu. Pytanie jest którym?
Tak jest. I w ten sposób znaleźliśmy się w punkcie wyjścia.
_________________ Z 24
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
A teraz? Wydala z siebie teksty, których by się wstydziły przekupy z rembertowskich ciuchów, a jak się publicznie zabiera do szamania - bo trudno to nazwać jedzeniem - to weterani pracy w ściekach i kanalizacji odwracają wzrok...
Nie wspominałeś, że uczyła Cię K. P.?
_________________
Ostatnio zmieniony przez Nietajenko 2018-05-02, 09:27, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-02, 09:22:04
Nietajenko napisał/a:
Z24 napisał/a:
A teraz? Wydala z siebie teksty, których by się wstydziły przekupy z rembertowskich ciuchów, a jak się publicznie zabiera do szamania - bo trudno to nazwać jedzeniem - to weterani pracy w ściekach i kanalizacji odwracają wzrok...
Nie wspominałeś, że uczyła Cię K. P.?
Czy ja użyłem jakiegoś imienia a tym bardziej nazwiska? Nomina sunt odiosa i, jak powiada środkowoazjatyckie przysłowie, język, który przewinił, odrąbuje się razem z głową.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Nietajenko 2018-05-02, 09:27, w całości zmieniany 2 razy
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Wybacz, opis bardzo mi pasował do pani K.P. Imienia i nazwiska pani K.P. nie stosuję ad personam, a raczej jako wyraz pewnego typu zachowania i postawy. Imię i nazwisko przerobiłem na inicjały.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-02, 09:37:59
Nietajenko napisał/a:
Z24 napisał/a:
Nomina sunt odiosa
Wybacz, opis bardzo mi pasował do pani K.P. Imienia i nazwiska pani K.P. nie stosuję ad personam, a raczej jako wyraz pewnego typu zachowania i postawy. Imię i nazwisko przerobiłem na inicjały.
Będziesz lepiej asekurowany w razie gdyby jacyś obrońcy czci i honoru...
A zajęcia miałem chyba jakieś incydentalnie... Niewiele pamiętam z tego czwartego roku.
Marta mieszka gdzieś w okolicy Siemian. Nemo był zawsze w środku wszystkiego, co się działo na Jezioraku, więc musiał mieć bazę w takim miejscu, żeby mu nic nie umknęło, a lokalizacja Siemian lub okolic wydaje się być idealna.
Poza tym ojciec Marty stawiał żaki (zasadzka na bandę) na Płaskim, a to wcale nie daleko.
Tak, Aga ma rację, wszystko na to wskazuje. Marta mieszkała w Siemianach. Krótko, chronologicznie, w harcerskich punktach, z cytatami (z pamięci ) .
1. "Nadjechała ciężarówka... jechali w stronę Siemian" Wkrótce potem pojawiała się Marta z rowerem. Potem skręciła w las w jakąś leśną dróżkę. Znała teren, jechała na skróty. Działo się to na zachodnim brzegu Jezioraka. Na ile znam te miejsca i drogi leśne, Nienacki pisze mniej więcej o okolicy Rożka.
2. Zaraz potem Tomasz wiezie Kaznodzieję nad wodę. Widzi "łąkę i pierwsze zabudowania wioski". Mogła to być tzw. Łąka Kasztana lub Łąka Hermana. Obie w Rożku przed Siemianami, przy brzegu.
3. Nemo atakuje tratwę bandy. "Ślizgacz wyskoczył zza Bukowca". Marta czatowała na nich pomiędzy Bukowcem a Lipowym Ostrowem. Wszystko w pobliżu Siemian.
4. Po wędkowaniu. "Odpłynęła łodzią w kierunku Siemian. A więc pewnie tam mieszkała".
5. Marta po lustracji stroju Nemo ukrytego w dziupli odeszła brzegiem. Raptem Tomasz usłyszał od strony starego dębu warkot motoru ślizgacza. "Nemo był w pobliżu dębu z dziuplą i nas obserwował. A teraz odpłynął". Marta przypłynęła na wschodni brzeg ślizgaczem. Nie szła pieszo do domu.
6. Demaskacja. "I co dalej, Kapitanie"? "Mieszkam tu, wychowałam się nad wodą. Ojciec ma kilka łodzi z motorami".
Ostatnio zmieniony przez Dart 2020-03-05, 18:33, w całości zmieniany 4 razy
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-06, 01:47:45
dart napisał/a:
Krótko, chronologicznie, w harcerskich punktach, z cytatami (z pamięci ) .
Niezłą masz pamięć.
Ale nieufna z natury jestem, więc muszę jeszcze spojrzeć na te sceny.
Bo pamiętam, że w dyskusji wyskakiwały jednak jakieś sprzeczności.
Tylko dziś już nie mam siły.
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2020-03-06, 01:48, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.