W tygodniu 10/11.05
Może: Berta, Teresa, Wowaks, Kustosz (preferowany 10.05)
Niechętnie: Irycki
Nie może: Marysia
W tygodniu 17/18.05
Może: Berta, Wowaks, Kustosz
Niechętnie: Irycki
Nie może: Teresa, Marysia
Oczywiście w dni powszednie jest o tyle fajniej, że na szlaku nie ma psa z kulawą nogą. W weekend, a zwłaszcza w długi weekend mogą być kolejki przy przeszkodach (oczywiście pod warunkiem, że jest pogoda):)
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2018-02-24, 19:50, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-24, 19:44:57
Kustosz napisał/a:
Dopisuję się do listy
(...)
Oczywiście w dni powszednie jest o tyle fajniej, że na szlaku nie ma psa z kulawą nogą. W weekend, a zwłaszcza w długi weekend mogą być kolejki przy przeszkodach (oczywiście pod warunkiem, że jest pogoda):)
No to po odrzuceniu najgorszych opcji (17/18 nie mogą dwie osoby, a jedna niechętnie; 5/6 organizator niechętny) zostają nam dwie.
Czyli na razie, o ile dobrze zrozumiałam wypowiedzi, wychodzi tak.
A mojej nie zrozumiałaś czy przeoczyłaś?
Zatem powtarzam, że ja nie mogę 11 ani 12 maja. No i wczoraj dowiedziałam się o komunii w rodzinie 20 maja, więc tego dnia też nie mogę.
Mogę 19 maja.
Ale oczywiście nie kierujcie się mną, bo jak widać, mało tych dostępnych terminów mam w maju.
Zdecydowanie wolałabym czerwiec, bo mam cały wolny.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-25, 11:25:31
Nietajenko napisał/a:
No to może końcówka marca?
Mam znajomych, którzy spływali Welem nawet w zimie. Ale mi się takie terminy spływów wydają jednak nieco przerażające.
Yvonne napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Czyli na razie, o ile dobrze zrozumiałam wypowiedzi, wychodzi tak.
A mojej nie zrozumiałaś czy przeoczyłaś?
Zatem powtarzam, że ja nie mogę 11 ani 12 maja. No i wczoraj dowiedziałam się o komunii w rodzinie 20 maja, więc tego dnia też nie mogę.
Mogę 19 maja.
Ale oczywiście nie kierujcie się mną, bo jak widać, mało tych dostępnych terminów mam w maju.
Zdecydowanie wolałabym czerwiec, bo mam cały wolny.
Nic nie przeoczyłam. Nie wypowiedziałaś się przecież wcześniej na temat dyskutowanych czterech terminów (5/6.05, 10/11.05, 17/18.05, 19/20.05)
Czerwiec i 12.05 zostały już wykluczone, bo nie pasują organizatorowi.
A jak u Ciebie z 10.05?
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-25, 12:57:17
Teresa van Hagen napisał/a:
irycki napisał/a:
Nietajenko napisał/a:
No to może końcówka marca?
Nie każdy jest morsem
Wiesz, jak się dobrze macha wiosłami to się człowiek rozgrzewa
Gorzej za to jak się wyjdzie. I np. czeka na samochód z rzeczami. Pamiętam takie spływy, gdzie było dość zimno deszcz i.t.p. Dopóki płynęliśmy było całkiem spoko. Ale na brzegu już po kilku minutach masakra. Ręce miałam tak zdrętwiałe z ziemna, że nie byłam w stanie się przebrać.
Yvonne napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
A jak u Ciebie z 10.05?
Odpada niestety, bo będę przygotowywać moje imprezy, które się odbędą 11 i 12 maja
Nie szkodzi, może następnym razem się uda
Trochę przedwczesna konkluzja, bo przecież jeszcze nic ostatecznie nie ustaliliśmy.
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 20 Lut 2017 Posty: 6143 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-25, 13:08:34
Berta von S. napisał/a:
Teresa van Hagen napisał/a:
irycki napisał/a:
Nietajenko napisał/a:
No to może końcówka marca?
Nie każdy jest morsem
Wiesz, jak się dobrze macha wiosłami to się człowiek rozgrzewa
Gorzej za to jak się wyjdzie. I np. czeka na samochód z rzeczami. Pamiętam takie spływy, gdzie było dość zimno deszcz i.t.p. Dopóki płynęliśmy było całkiem spoko. Ale na brzegu już po kilku minutach masakra. Ręce miałam tak zdrętwiałe z ziemna, że nie byłam w stanie się przebrać.
I wtedy trzeba się cieszyć, że się nie jest na Narodowej wyprawie Zimowej na K2
Ale zimny deszcz i telepanie z zimna, to nie tylko kajaki- ogólnie jak człowiek jest przemoczony, a w perspektywie nie ma ciepłego miejsca do wysuszenia to jest ciężko, ale za to potem jakie są wspomnienia
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-25, 20:42:59
Teresa van Hagen napisał/a:
I wtedy trzeba się cieszyć, że się nie jest na Narodowej wyprawie Zimowej na K2
No to cieszę się.
Teresa van Hagen napisał/a:
ale za to potem jakie są wspomnienia
Fakt. Zresztą ogrzanie się po takich przejściach też jest bezcennym przeżyciem. A jak smakuje np. zwykła fasolka po bretońsku.
_________________ Drużyna 5
von Dobeneck1 [Usunięty]
Wysłany: 2018-02-25, 21:55:19
Cytat:
Fakt. Zresztą ogrzanie się po takich przejściach też jest bezcennym przeżyciem. A jak smakuje np. zwykła fasolka po bretońsku.
Ale taka prosto ze słoika?
von Dobeneck1 [Usunięty]
Wysłany: 2018-02-25, 22:00:59
Mnie ciekawi głębokość tej rzeczki, bo czasami takie strumyki mają sporą głębokość i pomimo że umiem pływać, to preferuję styl siekiery i nie lubię się przemęczać.
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 20 Lut 2017 Posty: 6143 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-25, 22:20:48
von Dobeneck napisał/a:
Mnie ciekawi głębokość tej rzeczki, bo czasami takie strumyki mają sporą głębokość i pomimo że umiem pływać, to preferuję styl siekiery i nie lubię się przemęczać.
Pływasz w kapoczku, to rozwiązuje sprawę stylu i przemęczania się ;)
_________________ Drużyna 5
von Dobeneck1 [Usunięty]
Wysłany: 2018-02-25, 22:25:49
Cytat:
Pływasz w kapoczku, to rozwiązuje sprawę stylu i przemęczania się ;)
Nie ma tak dużych kapoczków, to po pierwsze. Po drugie, ja nie o siebie się boję, a o tych, którzy nie umieją pływać, a widziałem co potrafi zrobić osoba, która nie umie pływać, a znajdzie się w sytuacji podbramkowej. Mam na koncie dwie uratowane przed utopieniem osoby, więc wiem co mówię. Oczywiście nie chcę krakać, ale strzyżonego nie ostrzygę.
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 20 Lut 2017 Posty: 6143 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-25, 22:37:20
von Dobeneck napisał/a:
Cytat:
Pływasz w kapoczku, to rozwiązuje sprawę stylu i przemęczania się ;)
Nie ma tak dużych kapoczków, to po pierwsze.
To poszuka się kapoka ;) Albo się gumką przepasiesz ;)
von Dobeneck napisał/a:
Po drugie, ja nie o siebie się boję, a o tych, którzy nie umieją pływać, a widziałem co potrafi zrobić osoba, która nie umie pływać, a znajdzie się w sytuacji podbramkowej. Mam na koncie dwie uratowane przed utopieniem osoby, więc wiem co mówię. Oczywiście nie chcę krakać, ale strzyżonego nie ostrzygę.
No to teraz już musisz jechać! Z takim doświadczeniem! Ogólnie- BRAWO!!!
_________________ Drużyna 5
von Dobeneck1 [Usunięty]
Wysłany: 2018-02-25, 22:47:43
Cytat:
To poszuka się kapoka ;) Albo się gumką przepasiesz ;)
Możesz mi przybliżyć określenie:Albo się gumką przepasiesz? Jaką gumką? Myszką do ścierania? Czy Ty Tereska wiesz ile na to pójdzie kauczuku???!
Teresa van Hagen napisał/a:
No to teraz już musisz jechać! Z takim doświadczeniem! Ogólnie- BRAWO!!!
Jestem pewien, że tam będzie tylu ratowników, i to z uprawnieniami, że ja tylko bym przeszkadzał, zresztą będzie ciepło, słońce i ogólnie duchota, a ja tak lubię upał, jak mniej więcej psy dziada w ciemnym kącie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.