PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Wywiad z prof. Jerzym Kmiecińskim
Autor Wiadomość
Nietajenko 
Forumowy Badacz Naukowy
Ojciec dwójki dzieci



Pomógł: 33 razy
Wiek: 46
Dołączył: 25 Lip 2011
Posty: 11847
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2018-01-26, 10:58:44   

Z24 napisał/a:
A co będzie decydującym dowodem? Grób ZN nad Amuru stromym brzegiem...?

Zecie, pan Kmieciński przekazuje tylko informacje uzyskane od Nienackiego. Dla mnie dowodem byłaby np. pocztówka wysłana znad Amuru podpisana przez pisarza. Mogłoby być też zdjęcie. Jeśli pan Kmieciński coś takiego ma to uznam tezę za udowodnioną.
_________________
 
 
Ater 
Forumowy Badacz Naukowy
vel Aster alias Duch Puszczy


Pomógł: 10 razy
Wiek: 37
Dołączył: 13 Sty 2014
Posty: 340
Skąd: Legionowo
Wysłany: 2018-01-26, 11:29:23   

Też uważam, że bez zdjęcia to jest tylko teoria. Himalaiści też muszą pokazać zdjęcie, że byli na szczucie.

A co do bazy archeologicznej to chętnie bym się wybrał, bo ciekawie wygląda ./redir/bialeblota.uni.lodz.pl/tag/grod-w-raciazu/
_________________
Amor evadit – in tu(o) habes ore
Semper in vero sensus inerat
Haec dies ut carmen, ut amoenae rosae
Semper ridebas et heu vale mi
 
 
Robson03 
Fanatyk Samochodzika



Pomógł: 3 razy
Wiek: 29
Dołączył: 29 Gru 2016
Posty: 1120
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2018-01-26, 11:45:08   

Wowax napisał/a:
Ater napisał/a:
A co do bazy archeologicznej to chętnie bym się wybrał,

Ja także jestem chętny na taką wycieczkę.


Ja też :D Jak byłem małym dzieckiem chciałem być archeologiem.
_________________
 
 
Ater 
Forumowy Badacz Naukowy
vel Aster alias Duch Puszczy


Pomógł: 10 razy
Wiek: 37
Dołączył: 13 Sty 2014
Posty: 340
Skąd: Legionowo
Wysłany: 2018-01-26, 11:50:57   

Ja kiedyś byłem na wykopaliskach które prowadził dr Kordala z Muzeum w Płocku, pochodzący z Łodzi. Zastanawiam się czy chodził do prof. Kmiecińskiego na zajęcia.
_________________
Amor evadit – in tu(o) habes ore
Semper in vero sensus inerat
Haec dies ut carmen, ut amoenae rosae
Semper ridebas et heu vale mi
 
 
Kynokephalos 
Moderator
Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku



Pomógł: 139 razy
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 6655
Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2018-01-26, 13:53:26   

Profesor Jerzy Kmieciński napisał/a:
on był też daleko na Syberii – to je fakt. Na wykopaliskach w Odrach wśród robotników była taka kobieta (humka na nią mówiliśmy). I ona opowiadała czasem takie różne bajdy, które na koniec kwitowała „No ja w to nie wierzę, ale to je fakt”. Ale to jest prawda, był na Syberii Zbyszek, był.

Ciekawa gra znaczeniami. Zastanawiam się, dlaczego informacja Nienackiego o swoim pobycie na Dalekim Wschodzie przywiodła Profesorowi na myśl Humkę... Choć możliwe, że to zupełnie niewinne skojarzenie.

Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________
Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.

 
 
Nietajenko 
Forumowy Badacz Naukowy
Ojciec dwójki dzieci



Pomógł: 33 razy
Wiek: 46
Dołączył: 25 Lip 2011
Posty: 11847
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2018-01-26, 14:25:13   

Kynokephalos napisał/a:
Profesor Jerzy Kmieciński napisał/a:
on był też daleko na Syberii – to je fakt. Na wykopaliskach w Odrach wśród robotników była taka kobieta (humka na nią mówiliśmy). I ona opowiadała czasem takie różne bajdy, które na koniec kwitowała „No ja w to nie wierzę, ale to je fakt”. Ale to jest prawda, był na Syberii Zbyszek, był.

Ciekawa gra znaczeniami. Zastanawiam się, dlaczego informacja Nienackiego o swoim pobycie na Dalekim Wschodzie przywiodła Profesorowi na myśl Humkę... Choć możliwe, że to zupełnie niewinne skojarzenie.

Pozdrawiam,
Kynokephalos

Stąd też i moje wątpliwości. Był bo mówił. To nie dowód.
_________________
 
 
bans
[Usunięty]

Wysłany: 2018-01-26, 15:44:22   

Ater napisał/a:
Himalaiści też muszą pokazać zdjęcie, że byli na szczucie.
/


Nie muszą. Sposobów na udowodnienie że było się na szczycie jest sporo, a czasem po prostu wierzy się na słowo - choć oczywiście zdarza się różnie z prawdomównością "zdobywców" różnie... Tyle że przyłapany na kłamstwie jest w środowisku spalony.
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 67 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-26, 16:40:48   

bans napisał/a:
Nie muszą. Sposobów na udowodnienie że było się na szczycie jest sporo, a czasem po prostu wierzy się na słowo - choć oczywiście zdarza się różnie z prawdomównością "zdobywców" różnie...


:564:

Kiedyś ustawiało się kopczyk z kamieni i zostawiało swoje wizytówki. Najlepiej w jakiejś puszce.
_________________
Z 24
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-26, 18:14:17   

Nietajenko napisał/a:
Kynokephalos napisał/a:
Zastanawiam się, dlaczego informacja Nienackiego o swoim pobycie na Dalekim Wschodzie przywiodła Profesorowi na myśl Humkę... Choć możliwe, że to zupełnie niewinne skojarzenie.

Stąd też i moje wątpliwości. Był bo mówił. To nie dowód.

Może dlatego, że wspomniałyśmy, że są jakieś w tej kwestii wątpliwości. Ale faktycznie ja też nie uważam tego potwierdzenia za rozstrzygające, bo - jak ktoś wspomniał - profesor o podróży słyszał od ZN, a teroretycznie możliwe jest, że ZN fantazjował nie tylko w wywiadach, ale też w rozmowach ze znajomymi (nawet bliskimi). Jest to jednak mniej prawdopodobne, więc uważam to za mocny argument "prosyberyjski".

Z24 napisał/a:

Jeśli chodzi o "Odgłosy" i rocznik I (1958), nie mam wątpliwości, że wszystko co ukazało się wtedy pod firmami "Nowicki" i "Nienacki" wyszło spod pióra ZN.

Profesor wspominał w tym kontekście o "Odgłosach " i "Głosie". Ale być może niekoniecznie w obydwu Nienacki zamieszczał te teksty Urbana. Podobno w "Głosie" wychodził jakiś weekendowy dodatek, w którym zdaniem profesora mogły się ukazywać. Co do "Odgłosów dokładnie nie wiadomo. Ale dwa razy o tym JK wspominał przy różnych naszych spotkaniach, raz przy okazji wątku o bywaniu w domu Nienackiego, więc na pewno coś takiego miało miejsce.

Robson03 napisał/a:
Wowax napisał/a:
Ater napisał/a:
A co do bazy archeologicznej to chętnie bym się wybrał,

Ja także jestem chętny na taką wycieczkę.

Ja też :D Jak byłem małym dzieckiem chciałem być archeologiem.

Trzeba będzie zapytać, kiedy w ogóle tam jest dostępne miejsce i porównać to z naszym forumowym (i moim indywidualnym ;-) ) grafikiem.
_________________
Drużyna 5

 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 67 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-26, 23:38:33   

Cytat:
Co do "Odgłosów dokładnie nie wiadomo. Ale dwa razy o tym JK wspominał przy różnych naszych spotkaniach, raz przy okazji wątku o bywaniu w domu Nienackiego, więc na pewno coś takiego miało miejsce.


Z prawdopodobieństwem bliskim pewności twierdzę, że w od pierwszego numeru w marcu 1958 do końca roku, wszystko co było wydrukowane w "Odgłosach" i podpisane "Nowicki" i "Nienacki" było napisane przez tegoż.
W numerach jesiennych z tamtego roku dziwnym zbiegiem okoliczności obu tych facetów przestano drukować. Zapewne siedzieli w jakieś moskiewskiej spelunie i pisali kawałki o wyprawie na Daleki Wschód, zrzynając na potęgę z Arseniewa ;-) .
_________________
Z 24
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-27, 02:34:30   

Z24 napisał/a:

Z prawdopodobieństwem bliskim pewności twierdzę, że w od pierwszego numeru w marcu 1958 do końca roku, wszystko co było wydrukowane w "Odgłosach" i podpisane "Nowicki" i "Nienacki" było napisane przez tegoż. W numerach jesiennych z tamtego roku dziwnym zbiegiem okoliczności obu tych facetów przestano drukować.

Toteż mówię, że bardzie prawdopodobny jest "Głos Robotniczy".
A co do nazwiska to mogło być inne. Była przecież "Ewa Połaniecka" i.t.p.
Albo nawet jakieś artykuły nie sygnowane nazwiskiem.
_________________
Drużyna 5

 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14107
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2018-01-27, 14:50:09   

Berta von S. napisał/a:
A ponieważ ta młodzież nie miała często matury, a chętnie by studiowała, tworzono takie roczne kursy przygotowawcze. I oni po tym rocznym kursie studiowali. Zbyszek się podczepił pod to.
No jasne, Brückenkurse zwei się to u nas, w ten sposób i dzisiaj można nadrobić maturę i studiować, np. jeśli uprzednio ukończyło się tylko szkołę zawodową.

Z24 napisał/a:
Z prawdopodobieństwem bliskim pewności twierdzę, że w od pierwszego numeru w marcu 1958 do końca roku, wszystko co było wydrukowane w "Odgłosach" i podpisane "Nowicki" i "Nienacki" było napisane przez tegoż.
Może posłużył się jakimś fikcyjnym pseudonimem, w razie czego gotów oświadczyć, że on sam się za nim kryje?


Berta von S. napisał/a:
Ale to jest prawda, był na Syberii Zbyszek, był.


Wygląda naprawdę coraz bardziej na to, że był. Bo nawet gdyby wszystko było fabrykacją, czy nie wyspowiadałby się z tego przyjacielowi? Po lekturze “Z głębokości” i ja nabrałem niemal pewności, że dotarł aż do Ałbazina - a jeśli nie, to pisze o tym tak sugestywnie, że jest znacznie lepszym skrybą, niż i tak sądziliśmy.
Jedyne, co obecnie pozwala jeszcze wątpić w ten fakt jest brak zdjęć, a to może mieć jakieś bardzo proste wyjaśnienie, np. że kamera mu się zepsuła, że materiał nie został odpowiednio naświetlony, że otrzymał zakaz fotografowania… W sumie mogą jednak być i pocztówki, i zdjęcia, tyle że nie w lwiej teczce, a u pani Heleny, czyli teraz u jej syna.
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2018-01-29, 18:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
chkaplan 
Forumowy Badacz Naukowy
badacz forumowy



Pomógł: 11 razy
Wiek: 61
Dołączył: 30 Lip 2015
Posty: 305
Skąd: Wawa
Wysłany: 2018-01-28, 20:43:02   

Z24 napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
On załapał się na taki roczny kurs przygotowawczy.


Nie słyszałem nawet o takich, na tym poziomie. Po maturze były kursy - owszem. Może po prostu była to jakaś szkoła wieczorowa.....


Rzeczywiście to może być jakiś trop - pewnie słyszeliście, że funkcjonowało wówczas dla takich różnych coś takiego jak WUML, czyli Wieczorowy Uniwersytet Marksizmu-Leninizmu - może coś takiego zaliczył, co dało mu dalszą przepustkę
_________________
Wśród dolin, wśród lasów i jezior i kniej. Ktoś szukał przygody. Nie znalazł tam jej. I morze przepłynął. Przemierzył wzdłuż świat. Nie znalazł przygody, Zagubił jej ślad.
Ostatnio zmieniony przez chkaplan 2018-01-28, 20:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Even 
Moderator
żywa skamielina forumowa



Pomógł: 22 razy
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 5513
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2018-02-02, 14:19:11   

Ater napisał/a:
Rzeczywiście to może być jakiś trop - pewnie słyszeliście, że funkcjonowało wówczas dla takich różnych coś takiego jak WUML, czyli Wieczorowy Uniwersytet Marksizmu-Leninizmu - może coś takiego zaliczył, co dało mu dalszą przepustkę

WUML był czymś w rodzaju uniwersytetu ludowego. Przedmioty tam wykładane to ekonomia polityczne socjalizmu i kapitalizmu, historia, socjologia, politologia itp. Nie było tam przedmiotów ogólnokształcących. Przyjmowano tam w zasadzie kursantów ze średnim wykształceniem. Dyplom ukończenia rocznego kursu weekendowego czy dwuletnich studiów w zasadzie nic nie dawał, oprócz możliwości pięcia się w hierarchii partyjnej.
Maturę można było zrobić w ciągu 2 lat szkoły wieczorowej.
Teraz jest jeszcze łatwiej: widuję ogłoszenia prywatnych szkół - matura w jeden rok! :diabelek:
_________________


Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 67 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-02-02, 18:13:05   

Even napisał/a:
Ater napisał/a:
Rzeczywiście to może być jakiś trop - pewnie słyszeliście, że funkcjonowało wówczas dla takich różnych coś takiego jak WUML, czyli Wieczorowy Uniwersytet Marksizmu-Leninizmu - może coś takiego zaliczył, co dało mu dalszą przepustkę

WUML był czymś w rodzaju uniwersytetu ludowego. Przedmioty tam wykładane to ekonomia polityczne socjalizmu i kapitalizmu, historia, socjologia, politologia itp. Nie było tam przedmiotów ogólnokształcących. Przyjmowano tam w zasadzie kursantów ze średnim wykształceniem. Dyplom ukończenia rocznego kursu weekendowego czy dwuletnich studiów w zasadzie nic nie dawał, oprócz możliwości pięcia się w hierarchii partyjnej.
Maturę można było zrobić w ciągu 2 lat szkoły wieczorowej.


:564:

Tak jest.
Poza tym wydaje mi się, że WUMLe wystartowały później niż wczesne lata 50-te.
W latach 50-tych i 60-tych świadectwa maturalne należały do najczęściej fałszowanych dokumentów. Chyba je częściej fałszowano niż pieniądze :D .
_________________
Z 24
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-03-11, 00:17:35   

Berta von S. napisał/a:
Tak się szczęśliwie składa , że mam zdjęcia tego grodu (stacji nie). Więc go niedługo na zachętę dorzucę do wątku dotyczącego wyprawy, podczas której tam byłam.


Trochę długo wyszło to niedługo, ale wrzuciłam. :)

http://pansamochodzik.net...p=347741#347741
_________________
Drużyna 5

 
 
Antracyt 
Fanatyk Samochodzika



Pomógł: 7 razy
Wiek: 50
Dołączył: 30 Sty 2017
Posty: 1272
Skąd: Łódź
Wysłany: 2018-03-13, 15:00:12   

No to zakupiłem Skarb Atanaryka
_________________
Zbieram na WOŚP ./redir/eskarbonka.wosp.org.pl/gtfe1v


Jestem na budowie, zaraz wracam!




www.polandonbike.com.pl



 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-03-13, 16:15:40   

Antracyt napisał/a:
No to zakupiłem Skarb Atanaryka

Masz na myśli, że nie czytałeś jeszcze? :)
_________________
Drużyna 5

 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-06-12, 00:08:45   

Z wywiadu z Profesorem Kmiecińskim napisał/a:
Spis rzeczy znalezionych według powieści w Tumie nie zgadza się z tamtejszymi odkryciami. I raczej nie wygląda na wykopaliska polskie. Coś podobnego było w grobie (mogilniku) na Krymie. Potwierdziło się natomiast, że częściowo inspiracją do uroczyskowego kurhanu mógł być kurhan w Gledzianówku.
Mógł to być kurhan, w którym pochowany był ksiądz - w Gledzianówku (pomiędzy Łęczycą a Witonią na trasie Łęczyca – Kutno). Książęcy kurhan o którym ludność mówiła, że ksiądz pochowany tam jest. To badano, zanim ja zacząłem studia, w 1946 roku

Tydzień temu mieliśmy z Zetem okazję zobaczyć wreszcie ów "księżowski" kurhan, bo Dobek nas zaprosił na wycieczkę do Tumu i sobie nieco skręciliśmy z trasy. :)

Na razie zboża trochę zasłaniają widok i dojść się nie da, bo nie śmieliśmy iść w szkodę..., więc trzeba będzie się tam jeszcze wybrać jesienią, jak wszystko pokoszą.

DSC02032 kopia.jpg
Plik ściągnięto 175 raz(y) 136,86 KB

_________________
Drużyna 5

Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2019-06-12, 00:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48392
Skąd: Poznań
Wysłany: 2019-06-12, 09:28:37   

Berta von S. napisał/a:
bo nie śmieliśmy iść w szkodę...


Trudne jest życie forumowego badacza naukowego...
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,51 sekundy. Zapytań do SQL: 15