Wysłany: 2018-01-16, 13:39:48 Wyprawa rowerowa dookoła Polski
Jak już niektórzy użytkownicy wiedzą jeżdżę od czasu do czasu rowerem.
Dzięki temu, że planowałem trasę rowerową i dojazd do trójstyku granic trafiłem właśnie na to forum - dzięki Szary
Mój cel do objechać Polskę na rowerze możliwie blisko granicy.
Wyprawę dzielę na etapy z uwagi na brak kondycji i czasu żeby przejechać taki dystans jednorazowo.
Ostatnio zmieniony przez Antracyt 2018-01-16, 18:37, w całości zmieniany 2 razy
Berta von S. Administratorka Wspomagająca nienackofanka
Pomogła: 161 razy Wiek: 51 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32456 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-16, 19:00:08
Tytus Atomicus napisał/a:
Antracyt napisał/a:
Tytus Atomicus napisał/a:
Wydaje mi się, że wyprawy skończyły się pod koniec XXw.
Dla mnie to jednak w dalszym ciągu wyprawa...
Skala o tym świadczy.
Ja jednak staram sie unikać tego słowa :-)
Nie rozumiem, dlaczego. Dla mnie podróż, w której coś odkrywamy, to zdecydowanie wyprawa. Rajd sprowadza się dla mnie głownie do przemieszczania się. Wycieczka już lepiej brzmi, ale kojarzy mi się bardziej powierzchownie (dość pospieszne zwiedzanie połączone z piknikiem, coś dla zabicia nudy i.t.p.).
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2018-01-16, 19:01, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Wrz 2017 Posty: 426 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-16, 19:04:15
Berta von S. napisał/a:
Tytus Atomicus napisał/a:
Antracyt napisał/a:
Tytus Atomicus napisał/a:
Wydaje mi się, że wyprawy skończyły się pod koniec XXw.
Dla mnie to jednak w dalszym ciągu wyprawa...
Skala o tym świadczy.
Ja jednak staram sie unikać tego słowa :-)
Nie rozumiem, dlaczego. Dla mnie podróż, w której coś odkrywamy, to zdecydowanie wyprawa. Rajd sprowadza się dla mnie głownie do przemieszczania się. Wycieczka już lepiej brzmi, ale kojarzy mi się bardziej powierzchownie (dość pospieszne zwiedzanie połączone z piknikiem, coś dla zabicia nudy i.t.p.).
Dla mnie wyprawa to raczej np. coś co robił Livingstone. Albo Heyerdahl.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 12 Wrz 2017 Posty: 426 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-16, 19:24:30
No, to jest taki show telewizyjny jednak. I jako taki ma pewne walory edukacyjne/poznawcze (choć moim zdaniem całość wyszła nieco infantylnie).
Przecież to nie jest tak, że on wsiadł do tego malucha i przejechał Afrykę (tam była ekipa w drugim, 'dorosłym' samochodzie - operator, mechanik).
Ja swego czasu wsiadłem na rower i pojechałem wzdłuż Nilu do Chartumu (zaraz bans będzie się naśmiewał że się chwalę).
Polecam. Bardzo przyjemna... wycieczka (jednak).
Bo jednak ani to pionierskie, ani w nieznane.
Ostatnio zmieniony przez Tytus Atomicus 2018-01-17, 13:16, w całości zmieniany 2 razy
Ok skoro dla was to bułka z masłem a nie wyprawa to proszą doradźcie mi trasę wzdłuż południowej granicy od Przemyśla do trójstyku Polsko-Niemiecko Czeskiego. Będę bardzo wdzięczny za informacje którędy jechać na sztywnym załadowanym rowerze, gdzie zjeść i gdzie zanocować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.