Interesuje mnie również tekst, który pojawia się za dalej. Za niebieskim tekstem. Bo tam jest już opisany dom, który jest w książce. A ten dom jest inny.
W tym rozdziale, rozdziale szóstym, nie ma już żadnych innych zmian, Lolku, poza jedną.
Gdy Lejwoda zdradza swoim nowym gościom swój pseudonim pisarski, przedstawia się jako Bill James. To zostało zmienione, i potem zawsze jest już mowa o Billu Arizonie.
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2017-11-29, 07:53:46
John Dee napisał/a:
Ale mógłby też być czymś bardziej wytworniejszym, czymś pomiędzy tym (...) a może nawet tym (...)
Myślę, że nie pomiędzy, lecz przynajmniej tak duży jak ten drugi, i musiałby mieć prawdziwe pięterko z oknem.
Ten na rysunku - boję się, że nie pomieści salonu gotowego na przyjęcie około dziesięciu gości, sypialni pana Lejwody, sypialni pani Jagody, i pokoju gościnnego na górze. Ale przecież w piątym i szóstym rozdziale autor niekoniecznie musiał przewidywać jaką dokładnie rolę dom odegra w akcji. Na razie mógł wyobrażać sobie podobny do tego jaki zamieściłeś, tylko z podpiwniczeniem i z dużym oknem na piętrze, a potem powiększył pojemność budynku dając mu płaski dach.
Berta von S. napisał/a:
dyskutowaliśmy w kontekście "dachowca" Porwasza.
No i tam wyczytałem hipotezę, że "dachowiec" to nawracający motyw.
http://pansamochodzik.net...?t=49&start=210
Może więc Nienacki od razu, już w maszynopisie, zastąpił realny, stojący w tym miejscu dom dachowcem?
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Ale to dalej są domy letniskowe. A odniosłem wrażenie (choć zabijcie mnie, nie podam cytatu) że willa Lejwody to dom zdecydowanie całoroczny. Czy on tam po prostu nie mieszkał?
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2017-11-29, 08:09:41
irycki napisał/a:
A odniosłem wrażenie (choć zabijcie mnie, nie podam cytatu) że willa Lejwody to dom zdecydowanie całoroczny. Czy on tam po prostu nie mieszkał?
Duża biblioteka, elegancki salon, na ścianach szable... a co najistotniejsze:
"Wreszcie, zrezygnowany, osiadłem tu, na wsi, w towarzystwie gospodyni, pani Jagody, która dość cierpliwie przedyskutowuje ze mną rozmaite aspekty zagadnień kryminalnych."
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-11-29, 13:02:05
Kynokephalos napisał/a:
Ten na rysunku - boję się, że nie pomieści salonu gotowego na przyjęcie około dziesięciu gości, sypialni pana Lejwody, sypialni pani Jagody, i pokoju gościnnego na górze.
To może nr 3 ze zdjęcia Berty? A 2 mógłby być domem sąsiada malarza?
O nim również nie powinniśmy zapomnieć. Czy ktoś tam kiedyś słyszał tam o takim? Włodzimierz Zakrzewski np. miał w dorobku obraz zatytułowany “Siemiany” - http://www.agraart.pl/now...id=363&curr=PLN -, ale czy miał tam również chatę? Jeśli tak, to obraz mógłby niemal namalować stojąc w swoim ogródku.
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-29, 19:10:48
Wowax napisał/a:
Sam kiedyś byłem w takim domu w Serpelicach nad Bugiem...
Serpelice mi się bardzo miło kojarzą, Bo urządzaliśmy kiedyś ze znajomymi Sylwestra w wynajętej chacie w sąsiednim Klepaczewie i poszliśmy któregoś dnia do Serpelic w poszukiwaniu baru. Pusto było i ciemno, ale w jednym dużym, rzęsiście oświetlonym domu zauważyliśmy życie, więc zajrzeliśmy sprawdzić, czy nie ma tam jakiejś gastronomi.
Okazało się, że to pensjonat, w którym jacyś turyści zrobili sobie prywatną imprezę. Zaczęliśmy się ze skruchą wycofywać, ale wyszło na to, że Ci turyści to niewidziani od kilku lat moi znajomi z Warszawy, więc wiadomo, jak się skończyło.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-29, 19:18:03
Wrzucam Wam te domki z bliska. Część zdjęć jeszcze z maja (pstryknięta podczas wizyty rozpoznawczej z Nietajenką i Ornitologiem), a część z zeszłego tygodnia.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-29, 19:51:56
John Dee napisał/a:
Moi główni podejrzani: nr 3, nr 7 i nr 1.
Moi też. Ale każdy ma, cholera, jakiś mankament.
1 - naprawdę mały i brak podmurówki + robił na mnie nowe wrażenie
3 - taras ma z tyłu (swoją drogą zdumiewający pomysł... )
7 - ten by mi najlepiej pasował, gdyby nie ten wjazd do garażu, który zgadza się z wersją z książki, ale nie z wersją maszynopisową.
_________________ Drużyna 5
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2017-11-30, 04:22:58
Berta von S. napisał/a:
3 - taras ma z tyłu (swoją drogą zdumiewający pomysł... )
Może dlatego, że od południowej/zachodniej strony?
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-30, 11:17:30
Kynokephalos napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
3 - taras ma z tyłu (swoją drogą zdumiewający pomysł... )
Może dlatego, że od południowej/zachodniej strony?
Pewnie jeszcze możnaby dodać, że nie wieje i.t.p... Ale, kto przy zdrowych zmysłach robi taras od strony ulicy z widokiem na sąsiadów zamiast jezioro?? Nie rozumiem tych ludzi z trójki (dwójki zresztą też)
irycki napisał/a:
Na duzy, całoroczny dom to mi pasuje wyłącznie 6
Dla mnie całoroczne mogłoby być wszystko poza jedynką.
Wowax napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
urządzaliśmy kiedyś ze znajomymi Sylwestra w wynajętej chacie w sąsiednim Klepaczewie
Też byłem tam kiedyś na Sylwestra
Może to ten sam rok?
W Klepaczewie czy w Serpelicach. Sprawdziłam w starych mailach - 2007.
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2017-11-30, 11:18, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-01, 21:02:56
Wowax napisał/a:
Sprawdziłem i ja - 2000/2001 Serpelice
Czyli się minęliśmy o parę lat.
A już myślałam, że może byłeś na tej imprezie, do której dołączyliśmy. Śmiesznie by wyszło.
Wowax napisał/a:
Ale 5 najmniej
To 5 wygląda na jakieś mocno przebudowane. Podejrzewam, że to była zwykła "kostka", którą ktoś w latach 90. podrasował.
Kynokephalos napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
dyskutowaliśmy w kontekście "dachowca" Porwasza.
No i tam wyczytałem hipotezę, że "dachowiec" to nawracający motyw.
http://pansamochodzik.net...?t=49&start=210
Może więc Nienacki od razu, już w maszynopisie, zastąpił realny, stojący w tym miejscu dom dachowcem?
Masz na myśli, że najpierw tam wstawił swój ulubiony "dachowiec", a potem jednak podjechał na miejsce i opisał jakiś naprawdę stojący tam dom? Albo przerobił opis na potrzeby powieści? (tak jak pisałeś - że powinien być większy, bo...).
Ciekawe swoją drogą skąd ta jego skłonność do "dachowców"?
I zauważcie, że zawsze stały nad wodą. I zawsze w nich kwaterował twórców; Skiroławki-malarz, Winnetou-grafik (który w maszynopisie był pisarzem), ZR-pisarz. Tak jakby cały czas wykorzystywał zbliżony motyw. To by znaczyło, że niekoniecznie dachowca trzeba szukać w Siemianach, ale że gdzieś jakiś prototyp istnieje i siedział w głowie Nienackiego jako archetyp domu artysty.
Ja oczywiście w tym przypadku ponownie bym obstawiała "Strumiłówkę" w Niedźwiedzim Rogu.
_________________ Drużyna 5
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2017-12-02, 07:36:27
Berta von S. napisał/a:
Kynokephalos napisał/a:
Może więc Nienacki od razu, już w maszynopisie, zastąpił realny, stojący w tym miejscu dom dachowcem?
Masz na myśli, że najpierw tam wstawił swój ulubiony "dachowiec", a potem jednak podjechał na miejsce i opisał jakiś naprawdę stojący tam dom? Albo przerobił opis na potrzeby powieści?
Miałem na myśli - jako hipotezę uzasadnioną trochę spostrzeżeniem o powracającym motywie - drugą opcię: że Nienacki zamiast rzeczywistego domu od początku wstawił w maszynopisie "typowy dla artystów" dachowiec, a potem przerobił opis na potrzeby powieści, również i wtedy nie kierując się autentyczną sylwetką żadnego ze stojących w tym miejscu domów.
To miałem na myśli, ale nie upieram się. Możliwych scenariuszy jest wiele. Na przykład mógł autor, rezygnując z jakiegoś powodu z dachowca, powrócić "do źródeł" i użyć jako modelu innego budynku na tym cyplu. Niekoniecznie obok tego jednospadowego, o którym informację wymazał, więc i szukanie pary "jednospadowy - dachowiec" albo "jednospadowy - dwuspadowy z tarasem" nie daje gwarancji.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Ale na coś się trzeba zdecydować - czy szukamy domu pod względem jego powieściowej lokalizacji, czy idziemy drogą znajomych Nienackiemu artystów i ich domów.
Przecież może być tak, że Nienacki "przeniósł" rzeczywisty, znajomy mu dom w zupełnie inne miejsce (w okolice Siemian). Przecież niejednokrotnie w swych powieściach tworzył "alternatywną geografię"
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-12-03, 00:59:07
Wowax napisał/a:
Ale na coś się trzeba zdecydować - czy szukamy domu pod względem jego powieściowej lokalizacji, czy idziemy drogą znajomych Nienackiemu artystów i ich domów.
Musimy szukać w różnych kierunkach. Dobry detektyw nie pomija żadnych tropów.
Even napisał/a:
Przecież może być tak, że Nienacki "przeniósł" rzeczywisty, znajomy mu dom w zupełnie inne miejsce (w okolice Siemian). Przecież niejednokrotnie w swych powieściach tworzył "alternatywną geografię"
W tym rzecz.
Kynokephalos napisał/a:
Możliwych scenariuszy jest wiele.
Ja widzę 4 opcje:
1. Opisywał jakiś dachowiec faktycznie stojący pod Siemianami (w którym być może faktycznie mieszkał jakiś twórca i stąd zalągł mu się w głowie "archetyp dachowca dla twórców"). A potem to zmienił na fikcyjny dom z płaskim dachem. --> trzeba szukać dachowca w tej kolonii domków
2. Opisywał dachowiec jakiegoś twórcy, w innej okolicy (tu oczywiście nasuwa się Strumiłówka ), a potem jak wyżej. --> trzeba szukać dachowca, ale gdzie indziej
3. Opisywał dachowiec jakiegoś twórcy, w innej okolicy. A potem jednak zmienił na dom, który faktycznie tam stał. --> trzeba szukać w kolonii domków, ale domu z książki, a nie domu z maszynopisu
4. Wszystko wymyślił
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.