Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 121 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6513 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2017-10-24, 15:21:00
Zapamiętałem w dzieciństwie wybieg z "Herlockiem Sholmesem" i później sądziłem, że to z tego samego powodu u Nienackiego pojawia się "Simon Templer" zamiast "Templar". Ale personialia aktora w książce są w pełni zgodne z rzeczywistymi, więc chyba jednak nie.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Tego chyba jeszcze nikt nie podniósł, ale czy w dzisiejszych czasach, takie wykorzystanie cudzego bohatera nie byłoby ścigane przez prawa autorskie?
Dobre pytanie. Zauważmy, że jeśli chodzi o Templara, to nie jest to takie typowe wykorzystanie cudzej fikcyjnej postaci w swojej książce. W "ZR" nie ma Simona Templara jako bohatera, jest za to ekipa filmowa, która kręci o nim film. Takie filmy istniały i gdzieś były przecież kręcone, a Templar jest postacią obecną w popkulturze.
Najbardziej to tu chyba miałby się prawo czepiać Roger Moore.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 55 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10337 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-10-31, 20:38:08
Szara Sowa napisał/a:
W dzisiejszych, znaczy w przeciwieństwie do PRL-u!
Wtedy było jeszcze gorzej . Nawet z tzw. coverami były problemy. Jak Maryla R. zaśpiewała już wylansowany przez Janusza Laskowskiego przebój "kolorowe jarmarki", to podobno w tzw. branży odbyło się coś w rodzaju wojny domowej...
Pomógł: 113 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 13731 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-10-31, 22:02:16
Z24 napisał/a:
Jak Maryla R. zaśpiewała już wylansowany przez Janusza Laskowskiego przebój "kolorowe jarmarki", to podobno w tzw. branży odbyło się coś w rodzaju wojny domowej...
A dlaczego dokładnie? Nikt przedtem nie śpiewał wersji coverowych cudzych utworów w Polsce?
Jak Maryla R. zaśpiewała już wylansowany przez Janusza Laskowskiego przebój "kolorowe jarmarki", to podobno w tzw. branży odbyło się coś w rodzaju wojny domowej...
A dlaczego dokładnie? Nikt przedtem nie śpiewał wersji coverowych cudzych utworów w Polsce?
O ile pamiętam, to przede wszystkim dlatego, że Laskowski był piosenkarzem niższego sortu, coś tak jak teraz disco polo.
Oczywiście to jest mój odbiór, kogoś kto sprawę znał wyłącznie z telewizji.
Pomógł: 55 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10337 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-01, 00:14:34
John Dee napisał/a:
Z24 napisał/a:
Jak Maryla R. zaśpiewała już wylansowany przez Janusza Laskowskiego przebój "kolorowe jarmarki", to podobno w tzw. branży odbyło się coś w rodzaju wojny domowej...
A dlaczego dokładnie? Nikt przedtem nie śpiewał wersji coverowych cudzych utworów w Polsce?
Nie. Taki był zwyczaj, że jeśli ktoś z wykonawców wylansował jakiś przebój, to panowało takie gentelmen's agreement, że nikt nie śmiał mu leźć w szkodę. Nie istniał zakaz prawny, ale było to uważane za wożenie się po cudzym sukcesie.
GrzegorzCh napisał/a:
O ile pamiętam, to przede wszystkim dlatego, że Laskowski był piosenkarzem niższego sortu, coś tak jak teraz disco polo.
Oczywiście to jest mój odbiór, kogoś kto sprawę znał wyłącznie z telewizji.
Wtedy ja też znałem sprawę tylko z TV . O wszystkim zostałem uświadomiony wiele lat później. masz całkowitą rację: J.L. był rzeczywiście uważany za takiego prawdziwka i wtedy bardzo rzadko miał możliwość wyjścia na sceny i media ponadlokalne. Może dlatego właśnie, że nie miał za bardzo pleców ani układów Maryle się odważyła... Niemniej - a może właśnie dlatego - zostało to bradzo źle przyjęte w środowisku.
_________________ Z 24
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 121 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6513 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2017-11-01, 04:48:02
W tej sprawie oboje byli polskimi wykonawcami.
Ale wydaje mi się (musiałbym pogrzebać w pamięci żeby dać przykład), że w czasach PRL praktykowane było wykorzystywanie popularnej zagranicznej melodii, układanie do niej polskich słów niekoniecznie będących odpowiednikiem oryginalnego tekstu, i prezentowanie takiego utworu przez rodzimych piosenkarzy. Ta sytuacja byłaby lepszą analogią zapożyczenia "Templera", Moore'a czy Bonda.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Ale wydaje mi się (musiałbym pogrzebać w pamięci żeby dać przykład), że w czasach PRL praktykowane było wykorzystywanie popularnej zagranicznej melodii, układanie do niej polskich słów niekoniecznie będących odpowiednikiem oryginalnego tekstu, i prezentowanie takiego utworu przez rodzimych piosenkarzy.
Oczywiście, było sporo takich przypadków. Nawet nikt nie silił się czasami na tłumaczenie tekstów. Na przykład Niemen na jednej ze swoich płyt nagrał popularną w Stanach piosenkę Lokomotion śpiewaną w 1962 r przez Little Eve.
Zespół Polanie całą stronę swojego jedynego LP wypełnili coverami, wydali też EP-kę z przebojami zespołu The Artwoods, a zespół Test nagrał nawet cover słynnego Smoke on the Water
Z24 napisał/a:
Taki był zwyczaj, że jeśli ktoś z wykonawców wylansował jakiś przebój, to panowało takie gentelmen's agreement, że nikt nie śmiał mu leźć w szkodę. Nie istniał zakaz prawny
Czasem niektóre przeboje miały różnych wykonawców, ale to pewnie z powodu roszad w zespołach. Wspomniany Test na koncertach grał przeboje Niebiesko- i Czerwono-Czarnych (z tych zespołów powstał Test), a Trzy Korony nagrały n.p. Port i 10 w stali Beauforta, które przed odejściem Klenczona na koncertach grały Czerwone Gitary
Co do coverów z przetłumaczonymi tekstami, a w zasadzie napisanymi od nowa, przychodzi mi na myśl wiele piosenek z Trójkowego 60 minut na godzinę , na na jednej ze swoich Epek Jerzy Połomski nagrał 4 piosenki rosyjskie z dość wiernie tłumaczonymi tekstami.
_________________ Drużyna 4
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomógł: 55 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10337 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-01, 22:21:42
Even napisał/a:
Kynokephalos napisał/a:
Ale wydaje mi się (musiałbym pogrzebać w pamięci żeby dać przykład), że w czasach PRL praktykowane było wykorzystywanie popularnej zagranicznej melodii, układanie do niej polskich słów niekoniecznie będących odpowiednikiem oryginalnego tekstu, i prezentowanie takiego utworu przez rodzimych piosenkarzy.
Oczywiście, było sporo takich przypadków. Nawet nikt nie silił się czasami na tłumaczenie tekstów. Na przykład Niemen na jednej ze swoich płyt nagrał popularną w Stanach piosenkę Lokomotion śpiewaną w 1962 r przez Little Eve.
Zespół Polanie całą stronę swojego jedynego LP wypełnili coverami, wydali też EP-kę z przebojami zespołu The Artwoods, a zespół Test nagrał nawet cover słynnego Smoke on the Water
Płyta "Polan" znakomita: jedna strona LP jest polska z ich kawałkami, druga ze standardami anglo.
"Test" był w naszym mieście kapelą kultową.
Even napisał/a:
Czasem niektóre przeboje miały różnych wykonawców, ale to pewnie z powodu roszad w zespołach. Wspomniany Test na koncertach grał przeboje Niebiesko- i Czerwono-Czarnych (z tych zespołów powstał Test), a Trzy Korony nagrały n.p. Port i 10 w stali Beauforta, które przed odejściem Klenczona na koncertach grały Czerwone Gitary
Tak jest, oczywiście.
Even napisał/a:
Co do coverów z przetłumaczonymi tekstami, a w zasadzie napisanymi od nowa, przychodzi mi na myśl wiele piosenek z Trójkowego 60 minut na godzinę , na na jednej ze swoich Epek Jerzy Połomski nagrał 4 piosenki rosyjskie z dość wiernie tłumaczonymi tekstami.
Było to dość częste. Np. "Gdzie są chłopcy z tamtych lat" który to śpiewała u nas Sława Przybylska, to numer Pete'a Seegera "When the fllowers gone" . Ale tam wszystko było OK, podawano autora oryginału.
Gorzej natomiast było ze "Snem o dolinie" Budki, a w istocie "Ain't no sunshine" Billa Whitersa...
Oczywiście, było sporo takich przypadków. Nawet nikt nie silił się czasami na tłumaczenie tekstów. Na przykład Niemen na jednej ze swoich płyt nagrał popularną w Stanach piosenkę Lokomotion śpiewaną w 1962 r przez Little Eve.
Żeby tylko... Żenujące jest to że jego wielokrotnie wybierany za "polski przebój wszech czasów" "Dziwny jest ten świat" to zrzynka z "It's a Man's Man's Man's World".
Żenujące jest to że jego wielokrotnie wybierany za "polski przebój wszech czasów" "Dziwny jest ten świat" to zrzynka z "It's a Man's Man's Man's World".
Ciiekawe, na jakiej podstawie tak sądzisz?
Teksty obu piosenek nie są w żaden sposób podobne do siebie.
Muzyka utworu Dziwny jest ten świat jest w tonacji e mol, a It's A Man's, Man's, Man's World w tonacji dis mol. Linia melodyczna jest też zupełnie inna. Jedyne, co łączy obie piosenki to maniera wielkiego zaangażowania w interpretacji.
_________________ Drużyna 4
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Dwa -tonacja? Aż pół tonu, hoho ;) A od kiedy zmiana tonacji tonacji utworu pozwala twierdzić że napisało się nowy kawałek? (BTW - nie "mol" tylko "moll".
Zresztą, po co słowa... niech każdy posłucha sam i wyciągnie wnioski:
Co się będę kopał z koniem, spróbuj zagrać na jakimkolwiek instrumencie prymkę jednego i drugiego to się przekonasz jakie są różnice.
W sumie nie uzasadniłeś w żaden sposób swojego zdania o "zrzynce".
_________________ Drużyna 4
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Gorzej natomiast było ze "Snem o dolinie" Budki, a w istocie "Ain't no sunshine" Billa Whitersa...
Gwoli ścisłości -Budka od początku "przyznawała" się, że jest to cover i podawała Whitersa jako autora muzyki (z tekstem Adama Sikorskiego). Nie wiem skąd pokutuje takie przeświadczenie...
Identycznie zresztą było z "Nocą Komety", dekadę później, który to utwór jest coverem piosenki zespołu Eloy "Time To Turn". Natomiast nikt się nie czepiał "Jest taki samotny dom", który moim zdaniem jest wybitnie "inspirowany" kawałkiem (genialnym zresztą) "Epitaph" King Crimson
Pomógł: 55 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10337 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-03, 21:29:05
Gromiłło napisał/a:
Natomiast nikt się nie czepiał "Jest taki samotny dom", który moim zdaniem jest wybitnie "inspirowany" kawałkiem (genialnym zresztą) "Epitaph" King Crimson
Może być rzeczywiście inspirowany, bez cudzysłowu, bo ewidentnie są to dwa różne kawałki.
Moim zdaniem podobieństwa pomiędzy utworami J. Browna a Cz. Niemena są zdumiewające. R. Lipko był nazywany kompozytorem eklektycznym, co ja rozumiałem jako kompilacje wielu utworów :P
Test grywał też "Child in time" - na koncertach w sojuzie nazywany "Riebionkiem we wriemienii".
A teraz do rzeczy. Nabyłem wydanie Pojezierza z 1981. Na str. 116 mamy niezrozumiały passus "Na prezesa Związku Zenobia wysunęła Fryderyka, Hilda zaś zaproponowała swoją kandydaturę tłumacząc, że goście mają pierwszeństwo".
Zdanie to nie ma sensu, ponadto jestem przekonany, że w wersji "Klubu siedmiu przygód", które gdzieś mi zaginęło brzmiało zupełnie inaczej. I kto to poprawki wprowadzał i po co? Za poprawkę w kolejnym wydaniu Nienacki otrzymywał dodatkowo 500 rb transferowych?
Test grywał też "Child in time" - na koncertach w sojuzie nazywany "Riebionkiem we wriemienii".
Z tym tytułem to zawsze był ubaw, bo wcale nie chodzi o jakieś "dziecko w czasie" tylko o "sweet child in time you'll see the line" czyli chodzi o "linię w czasie"
No ale jako że Gillan tak a nie inaczej śpiewa te wersy, w dodatku zapis tekstu często wygląda tak:
"Sweet child in time
You'll see the line"
to wyszło jak wyszło ;)
Ostatnio zmieniony przez bans 2017-11-28, 08:33, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.