Jednej tylko rzeczy nie rozumiem. Jakim cudem, skoro Cooper mia romans z Marjrie Crosby w 1921 roku, to jakim cudem z tego związku urodził się Słomczyński już 10 kwietnia 1920 roku?
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomógł: 25 razy Dołączył: 22 Sie 2017 Posty: 2809 Skąd: Wyspy Pacyfiku
Wysłany: 2017-10-19, 13:38:25
Even napisał/a:
Jednej tylko rzeczy nie rozumiem. Jakim cudem, skoro Cooper mia romans z Marjrie Crosby w 1921 roku, to jakim cudem z tego związku urodził się Słomczyński już 10 kwietnia 1920 roku?
Ja nie napisałem że urodził się w 1920. Twoja pomyłka co do daty urodzenia Słomczyńskiego, jest o tyle usprawiedliwiona że taką podaje Wikipedia. Naprawdę urodził się wiosną 1922 r. To na podstawie biografii napisanej przez jego córkę pt. "Nie mogłem być inny. Zagadka Macieja Słomczyńskiego"
zagadka M. Słomczyńskiego.jpg
Plik ściągnięto 283 raz(y) 49,02 KB
Ostatnio zmieniony przez Kpt Petersen 2017-10-19, 13:44, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 25 razy Dołączył: 22 Sie 2017 Posty: 2809 Skąd: Wyspy Pacyfiku
Wysłany: 2017-10-19, 18:43:06
Z24 napisał/a:
:D Pardon, co tu jest dowodem na okoliczność Billa Arizony?
Nic tu nie jest dowodem, bo nie taki był cel zamieszczenia tych postów.
Ciężar dowodu wzięli na siebie moi poprzednicy w tej dyskusji, żeby ostatecznie z tych dowodów wywnioskować że nie ma żadnego dowodu i każdy został przy swoim kandydacie.
Było tych kandydatów kilku, między innymi Słomczyński, dla jednych bardziej prawdopodobny dla innych mniej. Dla mnie bardziej.
Posty zamieściłem po to żeby powiedzieć coś ciekawego, co może nie jest powszechnie znane, o jednym z pierwowzorów postaci Billa Arizony
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-10-19, 18:48:20
Kpt Petersen napisał/a:
Nic tu nie jest dowodem, bo nie taki był cel zamieszczenia tych postów... Posty zamieściłem po to żeby powiedzieć coś ciekawego, co może nie jest powszechnie znane, o jednym z pierwowzorów postaci Billa Arizony
Ja tak to też właśnie odebrałem, Kapitanie. Ciekawa historia w rzeczy samej.
Pomógł: 25 razy Dołączył: 22 Sie 2017 Posty: 2809 Skąd: Wyspy Pacyfiku
Wysłany: 2017-10-19, 20:11:36
Słomczyński jako syn Angielki i Amerykanina miał 0% krwi polskiej.
W jego wypadku anglojęzyczny pseudonim był jak najbardziej naturalny, część jego tożsamości, w przeciwieństwie do innych kandydatów.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-10-19, 22:49:24
Kpt Petersen napisał/a:
Słomczyński jako syn Angielki i Amerykanina miał 0% krwi polskiej.
W jego wypadku anglojęzyczny pseudonim był jak najbardziej naturalny, część jego tożsamości, w przeciwieństwie do innych kandydatów.
I z powodu tej krwi on jeden miał moralne prawo zrzynać z Agaty...
Z Agaty zrzyna pół świata, więc spoko. A Słomczyński robił to z umiarem.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-10-20, 19:19:43
irycki napisał/a:
Z Agaty zrzyna pół świata, więc spoko. A Słomczyński robił to z umiarem.
Słomczyński zrzynał sam z siebie. Bardzo mi się spodobały jego kryminały, które poznałam dopiero po Waszej zachęcie w ostatnim roku. Ale mocno powtarzają się w nich te same schematy. I niestety prawie zawsze wiem od początku, kto jest mordercą, w 90% to jest osoba, która budzi największą sympatię.
Pomogła: 15 razy Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 3238 Skąd: Wyspa Skarbów
Wysłany: 2018-11-07, 19:59:30
Z24 napisał/a:
nazwisko Lejwoda, co w przypadku literata ( i paru innych zawodów ) brzmi komicznie
żeby tylko...
Z24 napisał/a:
Otóż postać Billa Arizony - oprócz oczywiście roli jaką odgrywa on w samej akcji powieści - jest swego rodzaju kontrapunktem, przeciwstawieniem dla postaci Gustawa Kodrąba. Tu powszechnie znany producent tandety literackiej - tam nikomu nie znany dobry poeta. Tu facet pisze dla kasy i musi schlebiać kiepskim gustom publiczności i wydawców, kłaniając się nisko wydawcom i producentom (nb. Angelo Domini można trochę dowolnie przetłumaczyć jak "Anioł Pański", czyli ktoś o sporej mocy sprawczej ) Tam człowiek piszący dla siebie, rodziny i przyjaciół, który nie musi się nikomu kłaniać ani podlizywać. Tu być może godny współczucia wyrobnik tworzący w sprzyjających warunkach, ale tworzący tandetę - tam w warunkach skrajnie niesprzyjających. I jeden i drugi zamieszkują nad Jeziorakiem. ZN ukazał dwie postaci stojące na przeciwległych skrajach obszaru literatury. Bill prezentuje konformizm, Gustaw nonkonformizm. Dla Billa jednak istnieje mimo wszystko nadzieja: Sam pisze pracę o tamtejszej historii i chętnie się rzuca na poszukiwania śladów po Gustawie. I kto wie, czy jemu ni jest to bardziej potrzebne niż innym uczestnikom wyprawy...
Dokładnie to przyszło mi do głowy.
— O „Złotej rękawicy”, zdaje się, zapomniałeś...
— O nie! — oburzył się chłopiec. — Pokazałem wiersz panu Lejwodzie. Był zachwycony. Okazuje się, że on — poza kryminałami — interesuje się bardzo przeszłością tej ziemi, opracowuje książkę dotyczącą przejawów walki o polskość na tych terenach. Pan Lejwoda powiedział, że ustalenie nazwiska tego poety może mieć dużą wartość dla jego pracy. Postanowił dopomóc w poszukiwaniach autora „Złotej rękawicy”.
— To świetnie — powiedziałem. Ale wyznaję, że trochę zirytowało mnie to ciągłe „pan Lejwoda to”, „pan Lejwoda tamto”. Bill Arizona zaimponował chłopcu o wiele bardziej niż ja.
Mnie też to zirytowało, no bo co w końcu, kurczę blade!
_________________
- A czy nie ma dobrych piratów?
- Nie. Bo to się mija z samym założeniem piractwa.
Jak widzimy, oryginalny, włoski tytuł to "La strada per Fort Alamo" ("Droga do Fort Alamo"), "Arizona Bill" to tytuł jedynie dla dystrybucji we Francji.
Czytałem jeszcze o innym zapewne filmie pod tym tytułem (nazwiska rezysera i odtwórcy głównej roli nie pasują), szukam nadal.
Zważywszy na predylekcję ZN do czerpania z dorobku X Muzy ("Hotel du Nord" chociażby), może od tytułu filmu zaczerpnął on pseudonim literacki jednego z głównych bohaterów.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2020-03-14, 12:47, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2020-03-14, 21:47:01 Re: Jeszcze o Arizona Billu
Z24 napisał/a:
Zważywszy na predylekcję ZN do czerpania z dorobku X Muzy ("Hotel du Nord" chociażby), może od tytułu filmu zaczerpnął on pseudonim literacki jednego z głównych bohaterów.
Może. Choć oczywiście Arizona Bill (Bill z Arizony) a Bill Arizona to nie to samo. Widuje się imię Arizona, ale nazwisko? Co innego Denver, to rzeczywiście staroangielskie nazwisko. Trudno wyczuć, czy przekształcił któregoś z tych Billów z Arizony w Billa Arizonę, czy też wykombinował to za pomocą atlasu - Diana Denver, Fred Texas, Jim Oklahoma, Bill Arizona.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-03-14, 21:55:58 Re: Jeszcze o Arizona Billu
John Dee napisał/a:
Z24 napisał/a:
Zważywszy na predylekcję ZN do czerpania z dorobku X Muzy ("Hotel du Nord" chociażby), może od tytułu filmu zaczerpnął on pseudonim literacki jednego z głównych bohaterów.
Może. Choć oczywiście Arizona Bill (Bill z Arizony) a Bill Arizona to nie to samo. Widuje się imię Arizona, ale nazwisko? Co innego Denver, to rzeczywiście staroangielskie nazwisko. Trudno wyczuć, czy przekształcił któregoś z tych Billów z Arizony w Billa Arizonę, czy też wykombinował to za pomocą atlasu - Diana Denver, Fred Texas, Jim Oklahoma, Bill Arizona.
To, o ile znam kulturę amerykańską, dość częste, że nadawano przezwiska od ojczystego, czy w jakiś inny sposób związanego z daną osobą, stanu.
Z Marka Twaina "Pod gołym niebem" pamiętam takiego brutala Arkansasa, którego wszyscy się bali, a poskromiła go jedna pani.
Z mojego ukochanego "Hammeta" Wima Wendersa pamiętam femme fatale o ksywce Sue Alabama.
I tak dalej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.