Pierwsze egzemplarze są już niedostępne w takiej formie (to były takie cienkie zeszyciki - pojedyncze opowiadania), natomiast zostały ze względu na prośbę chętnych włączone do późniejszych tomów, np. "Kaprys doktora Oxa" - stanowi antologię tych wcześniejszych utworów.
_________________
"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-06-01, 23:34:12
Nie będę załączał linku, bo nie sądzę, żeby ktoś przesłuchał całą płytę. Ale polecam znakomitą płytę Ricka Wakemana ("Yes") "Journey to the centre of the Earth" inspirowaną jednoimienną powieścią JV. Byłem szczawiem, jak brat to puszczał z taśmy. A długo potem, w 92' była to chyba druga płyta CD jaką nabyłem.
Fragmenty powieści czyta boski David Hemmings ("Powiększenie").
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-06-01, 23:35, w całości zmieniany 1 raz
Robinoux Twórca Autor książek dokumentalnych oraz poezji
Płyty są na YT do przesłuchania. Obydwie. Pierwszą uwielbiam za fantastyczną muzykę, pod tym względem druga moim zdaniem poszła zanadto "na łatwiznę" i "pod publikę", ale też da się posłuchać.
_________________
"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
Pomógł: 3 razy Wiek: 50 Dołączył: 24 Maj 2014 Posty: 500 Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2017-06-02, 08:14:06
Przeczytałem wczoraj 60 stron do poduszki Podróży do...
Narracja się nie postarzała, bałem się tego Wszystko gra, nastawiam się na 68 sztuk (mniej, bo pierwsze w zbiorkach).
Widać serce tłumacza choć znalazłem błąd - Lidenbrock mówi do Axela, że znamy tylko 1/12000 promienia Ziemi a w przypisie jest 80 km. Według tego promień miałby 96000 km a nie jak jest naprawdę 9600. Zwróć uwagę koledze Robinoux. To detal ale w kolejnych wydaniach można i to poprawić.
No właśnie przesłuchuję i ze zdziwnieniem stwierdzam, że w tamtym okresie musiała kwitnąć moda na takie współczesne muzyczno-literackie interpretacje kanonicznych dzieł literrackich.
Do tej pory znałem i bardzo poważałem podobną interpretację "Wojny światów", która jednak wydaje mi się lepszejsza.
No nie mogę! Nawet do tego film zmontowano!
Najlepiej zacząć oglądanie od 4 minuty.
No to dzięki tobie Sowo zauważyłem że ładnych parę lat temu (2012) zrobiono nowe nagranie (z dopiskiem "new generation") w nowej aranżacji, z Liamem N. jako narratorem. Już wydobyłem bejmy żeby nabyć płytę Klikam "pomógł"
A tu kawałek:
I skrót orkiestrowy z filmem:
_________________
"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
Ostatnio zmieniony przez Robinoux 2017-06-02, 13:38, w całości zmieniany 4 razy
Wracając do Julka, ciekawostką "Biblioteki Andrzeja" jest publikowanie "nowych" wersji niektórych powieści np. "Latarni na krańcu świata". "Nowych", ponieważ w oparciu o rękopisy. Nie każdy wie, że część powieści została wydana po śmierci Julka ze zmianami (dość dużymi) wprowadzonymi przez jego syna Michela. W 1986 roku miasto Nantes odkupiło za 6 milionów franków od spadkobierców Verne'a rękopisy, które dotąd były trzymane pod kluczem w rodzinnym sejfie, zatem czytelnicy serii wydawanej pod patronatem PTJV otrzymują powieści w wersjach dotąd w Polsce nie wydawanych.
_________________
"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-06-02, 21:09:32
Robinoux napisał/a:
Nantes odkupiło za 6 milionów franków od spadkobierców Verne'a rękopisy
Brawo Nantes! A kiedy Łódź zakupi manuskrypty Nienackiego?
Wzbudziliście moje zainteresowanie Julkiem i przeglądając listę jego dzieł natknąłem się na to tu: Zielony promień / Le Rayon vert, 1882. Otóż istnieje doskonale mi znany film z roku 1986 o tym samym tytule w reżyserii Erica Rohmera, nie pamiętam nawet, ile razy go oglądałem, i to przeważnie nawet w kinie. Sprawdziłem - podobny temat i w obu wypadkach chodzi o ten sam optyczny fenomen. Dzisiaj więc odkryłem, jak Rohmer wpadł na ten pomysł, że zielony promień, zjawisko tak rzadkie, że niemal mistyczne, zdradzi dziewczynie, że chłopak u jej boku jest właściwym.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-10-13, 08:35:58
Robinoux napisał/a:
Kolekcja się powiększyła...
Kolekcja się powiększyła, a mimo to dyskusja ugrzęzła.
Może to ją ożywi. Podpadła mi ostatnio, że polski tytuł słynnej książki Julisza Verne’a “Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi” zawiera poważny błąd: podaje niewłaściwą jednostkę długości. Francuski tytuł brzmi przecież “Vingt mille lieues sous les mers”
a lieue to nie mila, tylko liga, po angielsku “league”, odpowiednio tytuł w tym języku brzmi: “Twenty Thousand Leagues Under the Sea”.
„Nautilus” w rzeczywistości pokonał więc znacznie więcej niż tylko dwadzieścia tysięcy mil, jednak ile dokładnie? Polska strona Wikipedii podaje, że 80000 kilometrów, ale to też wydaje mi się błędne, bo autor dokonując przeliczenia użył ligi lądowej jako jednostki długości. Powinno być moim zdaniem więcej.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Wrz 2017 Posty: 511 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-10-31, 15:14:07
Jakiś czas temu zakupiłem 'Michał Strogow - kurier carski' i lektura mnie wymęczyła. Jakbym Szklarskiego czytał.
Za to do '80 dni dookoła świata' wracam z przyjemnością. A bedąc w Londynie zawsze z sentymentu zaglądam na Savile Row (tu mieści się rownież Kingsman i Pall Mall.
Ostatnio zmieniony przez Tytus Atomicus 2017-10-31, 15:14, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.