PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: Czesio1
2012-10-02, 21:35
"Atanaryk" - czy najmniej lubiana część przygód?
Autor Wiadomość
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 67 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-14, 09:12:00   

Berta von S. napisał/a:
Z24 napisał/a:
michaŁ napisał/a:
Uwielbiam NPPS

:564:
Wszystko jak najbardziej zgadza się :)

No wreszcie! :p


Jakie "wreszcie"? To MichaŁ uwielbia, ja nie. A ja to uwielbienie jak najbardziej łykam w kontekście następnych zdań. Nawet Roszewski jest lepszy od NPPS, a już na pewno zabawniejszy. Żeby tylko był jeszcze lepiej napisany... ;-)
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-07-14, 09:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
von Dobeneck1
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-14, 13:15:30   

A właśnie, że Nowe przygody są bardzo dobre. Może Marta jest trochę zbyt zasadnicza i porządna(jak dla mnie), ale Czarny Franek jest ok. Zet, będziemy musieli poważnie porozmawiać, jak się zlecimy gdzieś w Farszafie. ;-)
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-14, 13:28:19   

Z24 napisał/a:
Nawet Roszewski jest lepszy od NPPS, a już na pewno zabawniejszy. Żeby tylko był jeszcze lepiej napisany... ;-)

"Nawet"?? A to dziad parchaty! :D
_________________
Drużyna 5

 
 
irycki 
Maniak Samochodzika
Pan Motocyklik



Pomógł: 24 razy
Wiek: 57
Dołączył: 13 Paź 2015
Posty: 5815
Skąd: Legionowo
Wysłany: 2017-07-14, 17:56:23   

von Dobeneck napisał/a:
Może Marta jest trochę zbyt zasadnicza i porządna(jak dla mnie),


Ale w jakim sensie jest "zbyt porządna"? Miała się puścić z Panem Samochodzikiem?

(w sumie to może się i puściła, nigdy nic nie wiadomo, w tamtych czasach w książkach dla młodzieży takich tematów się nie poruszało :/ )
_________________

Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.

"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch

Moje fotoszopki (akt. 13.11.2022)
.
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 67 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-15, 16:47:42   

Berta von S. napisał/a:
Z24 napisał/a:
Nawet Roszewski jest lepszy od NPPS, a już na pewno zabawniejszy. Żeby tylko był jeszcze lepiej napisany... ;-)

"Nawet"?? A to dziad parchaty! :D


A Berta się przezywa!!!

Temat merytoryczny! Tego rodzaju przekomarzanki pasują lepiej tu: ;-)
http://pansamochodzik.net...p=317779#317779

John Dee
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez John Dee 2017-07-16, 16:44, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
michaŁ
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 8 razy
Wiek: 44
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 741
Skąd: Łódź
Wysłany: 2017-07-20, 11:12:46   

Berta von S. napisał/a:

Polecam Ci jeszcze Sumienie. Ma moim zdaniem podobny klimat, choć centralnym wątkiem są refleksje nad poczuciem winy


Oczywiście znam i lubię Sumienie. Fajne łódzkie smaczki. Ale to powieść podobna w konstrukcji do Z głębokości. W tych powieściach nie zagadka jest tematem, a wątki autobiograficzne. Dlatego to jednak inna kategoria, ale język i realia charakterystyczne dla wczesnych powieści Nienackiego.
_________________
I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-27, 00:28:30   

michaŁ napisał/a:
W tych powieściach nie zagadka jest tematem, a wątki autobiograficzne. Dlatego to jednak inna kategoria, ale język i realia charakterystyczne dla wczesnych powieści Nienackiego.

Jasne, że nie zagadka. Ale gdybym miała umiejscowić Laseczkę i Węża, to klimatem bliżej bym je widziała Sumienia niż Samochodzików.

Z głębokości jeszcze nie czytałam. Ciągle się zbieram, żeby kupić. Tylko nie wiem, czy Warmia jest w tym przypadku zgodna z pierwotną wersją, czy porobili jakieś przeróbki? :)
_________________
Drużyna 5

 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 67 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-27, 11:24:13   

Berta von S. napisał/a:
Tylko nie wiem, czy Warmia jest w tym przypadku zgodna z pierwotną wersją, czy porobili jakieś przeróbki? :)


Chyba nie. Wprawdzie nie znam wydania "Warmii", ale skoro tak prima facie nie pokancerowali trefnych przecież jak jasna cholera "Podniesienia" ani "Liści dębu", to z "Z głębokości" raczej tego nie uczynili :D .
"LiT" klimatem bliżej "Sumienia" niż samochodzików? Chyba tylko dlatego, że dzieje się w Łodzi.
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-07-27, 17:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hebius 
Fanatyk Samochodzika



Pomógł: 8 razy
Wiek: 55
Dołączył: 06 Wrz 2017
Posty: 2925
Skąd: z doskoku
Wysłany: 2017-09-14, 13:24:22   

Czytałem w wersji Pan Samochodzik i skarb Atanaryka (Świat Książki”, 1997)
To jest tak słabe, że aż fascynujące. Rozumiem, że każda matka swoje dzieci chwali, ale żeby autor aż tak bezkrytycznie podchodził do swojej twórczości, że zechciał coś podobnego uratować od zapomnienia? Niepojęte!
Gdybym chciał mieć pewność, że ktoś nie przeczyta cyklu przygód Pana Samochodzika, bym mu polecił zacząć przygodę od lektury tej powieści.
_________________
Drużyna 2

 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 125 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14107
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-09-14, 13:44:36   

Na pewno zaraz odezwą się ci, którzy Atanaryka zupełnie inaczej, mianowicie bardzo wysoko oceniają. W moich oczach jest to pozycja słaba, ale nadal na tyle dobra, że zawsze chętnie do niej wracam.
Oceniając tę książkę trzeba wziąć również pod uwagę, że Nienacki przerwał pracę nad nią w związku ze swoją wyprawą na Daleki Wschód, a dokończył ją po powrocie, będąc w bardzo złym stanie fizycznym i zapewne psychicznym też.
Ostatnio zmieniony przez John Dee 2017-09-14, 14:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Hebius 
Fanatyk Samochodzika



Pomógł: 8 razy
Wiek: 55
Dołączył: 06 Wrz 2017
Posty: 2925
Skąd: z doskoku
Wysłany: 2017-09-14, 14:03:04   

Trzeba być zagorzałym wielbicielem Nienackiego, by to cenić wysoko.
Dla mnie powieść była irytująca od samego początku, od stosunku Tomasza do brata, sztucznych dialogów między Tomaszem, a Pawłem.
_________________
Drużyna 2

 
 
Piratka 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomogła: 15 razy
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 3238
Skąd: Wyspa Skarbów
Wysłany: 2017-10-11, 19:57:12   

Mogła by być lepsza, lecz i tak dobra.

Ciekawostka z ./redir/www.historycy.org...showtopic=44167
Cytat:
- A co z skarbem Atanaryka ? Czy jest to rzeczywiście prawda, że książę Atanaryk bił się o tron z księciem Frytygernem ? Gdzie skryli się uciekający przed Hunami wojownicy, którzy nieśli skarb ?
- Pan Samochodzik znalazł :okulary2:
_________________


- A czy nie ma dobrych piratów?
- Nie. Bo to się mija z samym założeniem piractwa.
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 67 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-10-12, 11:07:26   

Piratka napisał/a:
Mogła by być lepsza, lecz i tak dobra.

Ciekawostka z ./redir/www.historycy.org...showtopic=44167
Cytat:
- A co z skarbem Atanaryka ? Czy jest to rzeczywiście prawda, że książę Atanaryk bił się o tron z księciem Frytygernem ? Gdzie skryli się uciekający przed Hunami wojownicy, którzy nieśli skarb ?
- Pan Samochodzik znalazł :okulary2:


Atanaryk rzeczywiście walczył z Fritigernem (taką pisownię imienia wodza proponuje Jerzy Strzelczyk w swojej książce o Gotach), który w powieści wychodzi nieco na szwarccharakter. Ale Fritigern był znakomitym wodzem, aczkolwiek nie jest tak znany jak Atanaryk, czy późniejsi Alaryk - zdobywca Rzymu, czy Teodoryk Wielki (wspomniany w powieści. To Fritigern właśnie był przywódcą wielkiego powstania Gotów osiedlonych w Tracji i Mezji (mniej więcej w dzisiejszej Bułgarii) i to on był wodzem Gotów w zwycięskiej dla nich sławnej bitwie pod Adrianopolem 9 sierpnia 378 roku, w której wycięto armię rzymską i poległ w niej imperator Walens. Wskutek strat w kadrach Rzym nigdy już nie był w stanie odbudować armii na wcześniejszym poziomie.

Jestem bardzo ciekaw, czy pan profesor Jerzy Kmieciński rozmawiał z ZN o skarbach pozostawionych przez wojowników wracających z Imperium Rzymskiego czy jako weterani czy jako jego zdobywcy. Znaleziska, które można tak interpretować są bowiem znane, a więc Mistrz nie do końca fantazjował umieszczając skarb Gotów na Pomorzu. Ja czytałem o tych skarbach w I tomie "Początków Polski" Henryka Łowmiańskiego, ale on ukazał się już po wyjściu w świat "Skarbu Atanaryka" :)
Najlepszą i chyba najłatwiej dostępną pracą o dziejach Gotów jest książka prof. Jerzego Strzelczyka "Goci- rzeczywistość i legenda" dostępna chyba w dwóch wydaniach. Pierwsze było w serii ceramowskiej.
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-10-12, 11:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 67 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-06-28, 16:31:27   

Wczoraj minęła 60 rocznica odkrycia skarbu Atanaryka!
_________________
Z 24
 
 
Mszczuj 
Czytał Samochodzika
Mszczuj


Wiek: 49
Dołączył: 14 Mar 2017
Posty: 56
Skąd: Radom
Wysłany: 2019-06-28, 10:35:19   

Wracając do tematu dyskusji...

Pozwolenie, Atanaryk, Uroczysko i dalej wszystkie powieści z Tomaszem N. wydane do 1970 r. cenię najbardziej. Nie ma tu jeszcze takiej ilości "taniej" scenografii i rekwizytów, czy nieco nazbyt nachalnego moralizatorstwa, czuć natomiast przygodę turystyczną a'la lata 60-te w PRLu.

W Atanaryku główny bohater utyskuje na wygląd, sposób bycia i środowisko młodszego brata, ale to można jeszcze zrozumieć - ostatecznie to najbliższa rodzina, Tomasz czyje się odpowiedzialny itd.

W kolejnych książkach potrafi odsądzać od czci i wiary podstarzałe małżeństwo "hippisów", "mieszczuchów", "urzędników" - bo Ci, podczas rejsu po Jezioraku, noszą garderobę niestosowną do swojego statusu i oczekiwań bohatera. Od tak po prostu, przy czym ich ubiór nie ma najmniejszego znaczenia dla fabuły.

Ciekaw jestem przebiegu spotkania Tomasza N. z "Pan Samochodzik i Winnetou" z Tomaszem N. ze "Skarbu Atanaryka", w momencie gdy ten drugi, wywala śmieci w świerkowym zagajniku - bo akurat wypadł jego dyżur w kuchni.

Skarb Atanaryka - Rozdział 13 napisał/a:
Resztki jedzenia pozostałe z obiadu poszła wyrzucić do odległego o kilkanaście kroków świerkowego zagajnika, gdzie znajdował się nasz śmietnik.

Pozdrawiam
 
 
Hebius 
Fanatyk Samochodzika



Pomógł: 8 razy
Wiek: 55
Dołączył: 06 Wrz 2017
Posty: 2925
Skąd: z doskoku
Wysłany: 2019-06-28, 11:16:25   

Resztki z jedzenia, czyli odpadki całkowicie organiczne - szkody dla środowiska raczej z tego nie wynikły.
_________________
Drużyna 2

 
 
Kynokephalos 
Moderator
Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku



Pomógł: 139 razy
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 6655
Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2019-06-28, 11:52:46   

Mszczuj napisał/a:
W kolejnych książkach potrafi odsądzać od czci i wiary podstarzałe małżeństwo "hippisów", "mieszczuchów", "urzędników" - bo Ci, podczas rejsu po Jezioraku, noszą garderobę niestosowną do swojego statusu i oczekiwań bohatera. Od tak po prostu, przy czym ich ubiór nie ma najmniejszego znaczenia dla fabuły.

Tak, ta scena, a właściwie nieuzasadniona złość Tomasza w stosunku do właścicieli pudelka, jest osobliwa. Trudno mi nawet zrozumieć, co im zarzuca: Samo hipisostwo? Czy może nieszczerość - to, że chcą uchodzić za hipisów a nimi w istocie nie są? Czy ich - domniemane przecież - "nudne" miejskie życie?
Nie rozumiem, co jest złego w tym, że "na wakacjach, na luzie, wychodzą z ludzi ukryte pragnienia i marzenia"? Skąd te daleko idące domysły i szufladkowanie: "On chyba pracował w biurze, ona na pewno była nobliwą księgową..."?

Nie pojmuję tej sceny, ale sądzę, że jest ona raczej wyjątkiem niż regułą w podejściu nawet późnego Samochodzika do innych. Mam wrażenie, że w małżeństwie z "Wichra" Nienacki sportretował kogoś spośród swoich znajomych. Kogoś, kogo nie lubił.


Mszczuj napisał/a:
Ciekaw jestem przebiegu spotkania Tomasza N. z "Pan Samochodzik i Winnetou" z Tomaszem N. ze "Skarbu Atanaryka", w momencie gdy ten drugi, wywala śmieci w świerkowym zagajniku - bo akurat wypadł jego dyżur w kuchni.

Skarb Atanaryka - Rozdział 13 napisał/a:
Resztki jedzenia pozostałe z obiadu poszła wyrzucić do odległego o kilkanaście kroków świerkowego zagajnika, gdzie znajdował się nasz śmietnik.

Mam nadzieję, że śmietnik miał bardziej zorganizowaną formę wykopu, który po zakoczeniu sezonu (albo i sukcesywnie) przysypywano ziemią. W ówczesnych warunkach był to może jedyny realistyczny sposób pozbywania się szybkopsujących odpadków na odludziu.
Kojarzę, że nawet wczesne turystyczne "zasady dobrego postępowania" dopuszczały zakopywanie śmieci. W warunkach dużo mniejszego niż dziś ruchu turystycznego wydawało się to akceptowalne z punktu widzenia przyrody. Trudno mi powiedzieć, czy ta zasada dotyczyła śmieci nieorganicznych, ale na pewno takich było wówczas mniej. Raczej nie odnosiła się do opróznionych puszek, jako niebezpiecznych dla wywąchujących i odkopujących je zwierząt.

Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________
Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.

Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2019-06-28, 12:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Berkut 
Uwielbia Samochodzika
hodowca kur



Pomógł: 1 raz
Wiek: 55
Dołączył: 13 Lip 2018
Posty: 652
Skąd: Boleszyn
Wysłany: 2019-09-10, 20:55:06   

Przeczytałem Skarb Atanaryka , pierwszy raz czytałem jak byłem dorosły , a teraz na starość drugi raz . Kiedyś zrobił na mnie wrażenie średnio na jeża . Teraz jakby lepiej . Moralizatorstwo wyłazi trochę , ale ujdzie . Wątki damsko męskie , te które najbardziej lubię, jak znudzone panienki zawracają gitarę facetom zajętym ważnymi sprawami -jest milion ważniejszych (spraw) niż jakieś romanse!
Jest sporo opisów historycznych , ale jakoś mnie nie przerażają -dam radę czytać . No i to co jest zawsze w samochodzikach, jedzenie ,picie ,jaranie - zawsze wiadomo jakie fajki palą , co jedzą , co piją (alkohol tylko czasem).
Akcja zemsty z piciem kawy ma wyspie jest dla mnie świetna .
Jest humor typowy dla Nienackiego ,jest zagadka ,historia .
No dopiero teraz się kapnąłem że to o kręgi w Węsiorach chodzi. Czyli nasze "kalendarze astronomiczne" , ale słabo to Nienacki wykorzystał , żadne zabytki ze złota nie przeskoczą zagadek wszelkiej maści "kręgów". Nawet dziś nie wszyscy wiedzą że coś takiego jest w jego okolicy np, Świątynia solarna w Gródku koło Przysuchy ( 1500 lat Historii , a turystów niet).
""Nie wierz słowom panny ani żadnej niewiasty, bo ich serca są jak koło, co się obraca.
Nie wierz świetności dnia ani żmii uśpionej, ani umizgom tej, z którą się żenić zamyślasz, ani
złamanemu mieczowi, ani synowi bogacza, ani świeżo posianej roli...""
Coś dla fanów teorii spiskowych -archeologicznych -astronomicznych .
https://www.youtube.com/watch?v=7H8H5wIheGA
_________________
Tarasująca zazwyczaj chodnik hałaśliwa gromada
niechlujnie ubranych mężczyzn koło budki z piwem rozstąpiła się przede mną z ogromnym
szacunkiem. Mój avatar to licznik od Ferrari 410.
Ostatnio zmieniony przez Berkut 2019-09-13, 07:04, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
chkaplan 
Forumowy Badacz Naukowy
badacz forumowy



Pomógł: 11 razy
Wiek: 61
Dołączył: 30 Lip 2015
Posty: 305
Skąd: Wawa
Wysłany: 2019-10-19, 17:48:04   

Ostatnio po Uroczysku, znowu zacząłem odczytywać Atanaryka - na razie jestem po pierwszym Rozdziale - nie wydaje mi sie tak "mierny" jak kiedyś

- ale chyba jednak nikt nie odczytał zawartej w I rozdziale niekonsekwencji myślowej Nienackiego - pisze tam o odkrytym przed wojną, przez miejscowego "uczciwego znalazcę", który przekazał go następnie muzeum, złotym kubku (później zaś także o domniemanym wyłowieniu złota przez łowcę raków !) - czyli, że temat dobrze był znany okolicznym mieszkańcom - a jednak, za chwilę w tekście pojawiają się słowa "... zachowaj tę sprawę w ścisłej tajemnicy. Ludzie roznieśliby kurhany w poszukiwaniu skarbów..."
_________________
Wśród dolin, wśród lasów i jezior i kniej. Ktoś szukał przygody. Nie znalazł tam jej. I morze przepłynął. Przemierzył wzdłuż świat. Nie znalazł przygody, Zagubił jej ślad.
 
 
chkaplan 
Forumowy Badacz Naukowy
badacz forumowy



Pomógł: 11 razy
Wiek: 61
Dołączył: 30 Lip 2015
Posty: 305
Skąd: Wawa
Wysłany: 2019-10-21, 16:24:58   

Dziś dalszy ciąg "tropienia" niekonsekwencji w warstwie fabularnej powieści, gdyż jadąc rankiem do pracy zaliczyłem z "sukcesem" kolejny II rozdział powieści - pod nagłówkiem rozdziału, jest jak to u Pisarza - skrót tematyki rozdziału - i m.in. "skrzynkowy i szpilkowy", a w tekście tylko o francuskich szpilkach, jako o tzw. "imporcie" archeologicznym - a nic o skrzynkowcach - choć domyślam się, że pewnie miało być o tzw. "grobach skrzynkowych" - zapewne Pisarz skrócił narrację, ale o nagłówku zapomniał
_________________
Wśród dolin, wśród lasów i jezior i kniej. Ktoś szukał przygody. Nie znalazł tam jej. I morze przepłynął. Przemierzył wzdłuż świat. Nie znalazł przygody, Zagubił jej ślad.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,45 sekundy. Zapytań do SQL: 16