Wiek: 27 Dołączył: 14 Mar 2017 Posty: 20 Skąd: Wschód
Wysłany: 2017-05-12, 21:03:28 Na tropie Nienackiego, czyli Pan Zbigniew na wykopaliskach
Witajcie po krótkiej przerwie
Pisałem ostatnimi czasy maturę, przez co byłem bardzo zajęty i trochę mnie tu nie było. Skończyłem właśnie technikum, dlatego miałem ją rok pózniej niż większość młodych ludzi, którzy wybrali liceum. Matura poszła wspaniale, a do przygód Pana Samochodzika odwołałem się zarówno na pisemnym egzaminie podstawowym z języka polskiego, jak i na ustnym Nie o tym chcę jednak napisać, przejdźmy do meritum sprawy.
Otóż mój przyjaciel miał ostatnio pewną sprawę w Warszawie i potrzebował noclegu. Tak się złożyło, że miał możliwość przenocować u rodziców mojego znajomego, małżeństwa w dojrzałym wieku Na razie powstrzymam się od podawania nazwisk. Od dawna wiedziałem, że ów Pan Gospodarz jest aktywnym archeologiem, który brał udział w tak ważnych wykopaliskach jak te prowadzone w celu odnalezienia Reduty Ordona.
Gdy wieczorem mój przyjaciel spędzał czas z gospodarzami, rozmowa przypadkiem zeszła na temat Nienackiego, czemu z resztą się nie dziwię, ponieważ ten mój bliski znajomy jest wielkim fanem Pana Samochodzika i porusza tematy z nim związane przy wielu okazjach Gospodarz, czyli ów doświadczony archeolog stwierdził, że Nienacki wiele lat temu przyjeżdżał na prowadzone przez niego prace wykopaliskowe i uważnie przyglądał się ich przebiegowi! Mój przyjaciel niestety czasem zdaje się być nieco roztargniony i zapominalski, przez co albo nie dał rady pociągnąć tematu dalej albo po prostu zapomniał przebieg tamtej rozmowy Tak czy inaczej, przekazał mi ważną informację, a ja postanowiłem, że kiedy tylko będę miał chwilę, dowiem się na ten temat wszystkiego co tylko się uda. W najbliższych dniach będę miał troszkę więcej czasu i spróbuję coś z tym zrobić. Muszę przede wszystkim ustalić miejsce i czas odwiedzin Nienackiego na wykopaliskach prowadzonych przez wspomnianego przeze mnie człowieka, a także rzecz sprecyzować ile razy tam się pojawiał i jaki był cel jego wizyt.
Dlaczego ta wiadomość tak mnie pobudziła? Po prostu uważam, że każda poszlaka w temacie wizyt Nienackiego na jakichkolwiek wykopaliskach, może okazać się kluczowa w poszukiwaniach realnego pierwowzoru jakiejś postaci lub miejsca, zawartego w którejś z przygód Pana Samochodzika.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-05-12, 23:44:16
Toby napisał/a:
Matura poszła wspaniale, a do przygód Pana Samochodzika odwołałem się zarówno na pisemnym egzaminie podstawowym z języka polskiego, jak i na ustnym
O tym też napisz . Ja w I klasie LO dzięki lekturze "Uroczyska" napisałem pierwsze wypracowanie, które nasza polonistka łyknęła . Oczywiście nie było tam mowy o ZN ani o powieści, ale hmm... wykorzystałem pewne wątki .
Ale o bytności ZN na wykopaliskach, proszę, napisz koniecznie .
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-05-13, 00:01, w całości zmieniany 3 razy
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-05-13, 08:03:46
Toby napisał/a:
Dlaczego ta wiadomość tak mnie pobudziła? Po prostu uważam, że każda poszlaka w temacie wizyt Nienackiego na jakichkolwiek wykopaliskach, może okazać się kluczowa w poszukiwaniach realnego pierwowzoru jakiejś postaci lub miejsca, zawartego w którejś z przygód Pana Samochodzika.
Jasne, ale samo pojawienie się Nienackiego na wykopaliskach jest już wydarzeniem wartym uwagi. Zapytaj również, czy przy tej okazji nie zrobiono jakichś zdjęć.
Jasne, ale samo pojawienie się Nienackiego na wykopaliskach jest już wydarzeniem wartym uwagi.
Jak wiemy, pod koniec lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku Nienacki był na ekspedycji archeologicznej w Węsiorach. Efektem tego była nie tylko powieść "Skarb Atanaryka", ale również cykl reportaży opublikowanych w "Odgłosach" w 1958 roku.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Ostatnio zmieniony przez Even 2017-05-13, 09:50, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2017-05-13, 11:05:11
Dzięki, Even. Wiadomo. Nie wiemy w prawdzie jeszcze, w jakim roku zajście to miało miejsce, ale przypuszczam, później niż Łęczyca/Węsiory. Co by dowodziło, że Nienacki jeszcze po latach gorąco interesował się archeologicznymi badaniami terenowymi i że jego zainteresowanie nimi z okresu Uroczyska/Atanaryka nie było tylko jakąś przejściową fazą.
Ostatnio zmieniony przez John Dee 2017-05-13, 14:32, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 27 Dołączył: 14 Mar 2017 Posty: 20 Skąd: Wschód
Wysłany: 2017-05-13, 22:31:24
Zgadzam się z Wami, już sam fakt jego pojawienia się tam jest bardzo ciekawy Zajmę się tym od poniedziałku. A jeśli chodzi o maturę i Pana Samochodzika, to opiszę to w innym temacie
Ostatnio zmieniony przez Toby 2017-05-13, 22:32, w całości zmieniany 2 razy
Wiadomo. Nie wiemy w prawdzie jeszcze, w jakim roku zajście to miało miejsce, ale przypuszczam, później niż Łęczyca/Węsiory.
A na jakiej podstawie tak przypuszczasz?
Zainteresowania archeologią u Nienackiego objawiały się jeszcze wcześniej, skoro napisał powieść "Związek Poszukiwaczy Skarbów" Toby tylko zasygnalizował temat pobytu Nienackiego na wykopaliskach, nie precyzując, czy chodzi o znane nam przypadki, czy jakieś dotychczas przez nas nieodkryte.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-05-14, 17:53:27
John Dee napisał/a:
Even napisał/a:
A na jakiej podstawie tak przypuszczasz?
Moja tarcza kryształowa mi to zdradziła. Ostatecznie nie noszę tego nicka dla żartu…
S.H. powiedziałby, że skoro znajomy znajomego Toby'ego jest aktywnym archeologiem, czyli można przypuszczać, że ma mniej niż wiek emerytalny, tj. 65 lat, czyli w najlepszym wypadku mógłby pamiętać jak w ostatnie wakacje przed pójściem do szkoły podstawowej jacyś panowie zabrali babci Rzyndowej donice od fikusów...
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-05-14, 22:55, w całości zmieniany 1 raz
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-05-15, 22:24:05
Toby napisał/a:
Zgadzam się z Wami, już sam fakt jego pojawienia się tam jest bardzo ciekawy Zajmę się tym od poniedziałku.
Ciekawa wiadomość. Podpytaj koniecznie!
Fajnie by się było dowiedzieć o jakichś nowych archeologicznych wyprawach ZN. Chociaż mogło być tak, że ten profesor był kiedyś jako student związany z ośrodkiem łódzkim i brał udział w ekspedycjach, o których już wiemy. Ale tak czy tak warto mieć nowe źródło.
Wiem, ale wszędzie oprócz SA tę roślinkę pisze się prze k.
Jak byłem dzieckiem, to na te rośliny starsi ludzie, przynajmniej w moim otoczeniu, gdzie było sporo Kaszubów, mówili właśnie figus.
W klasie miałem koleżankę o nazwisku Potrykus, na Kaszubach bardzo popularnym. Wszyscy, łącznie z właścicielką wymawiali je Potrygus, chociaż w tym nazwisku to tak nie razi jak w roślince. Być może to jakieś lokalne kaszubskie zniekształcenie wymowy? Nienacki usłyszał tę nazwę w takiej formie i taką sobie przyswoił? Nie pomyślał, żeby sprawdzić w słowniku, czy w encyklopedii?
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-05-16, 13:01:07
Even napisał/a:
Z24 napisał/a:
Wiem, ale wszędzie oprócz SA tę roślinkę pisze się prze k.
Jak byłem dzieckiem, to na te rośliny starsi ludzie, przynajmniej w moim otoczeniu, gdzie było sporo Kaszubów, mówili właśnie figus.
W klasie miałem koleżankę o nazwisku Potrykus, na Kaszubach bardzo popularnym. Wszyscy, łącznie z właścicielką wymawiali je Potrygus, chociaż w tym nazwisku to tak nie razi jak w roślince. Być może to jakieś lokalne kaszubskie zniekształcenie wymowy? Nienacki usłyszał tę nazwę w takiej formie i taką sobie przyswoił? Nie pomyślał, żeby sprawdzić w słowniku, czy w encyklopedii?
Bardzo możliwe . Z tym, że raczej nie przyswoił - w końcu to dość pospolita roślina doniczkowa - tylko zachował w dialektycznym brzmieniu, - jak to mawiał naczelny Tomasza z "Uroczyska", żeby "powieść została uterenowiona"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.