Ciekawe dlaczego autor (Piotr Łopuszański) tak mało napisał dobrego o Autorze, wypomina mu jakieś romanse z nieletnimi dziewczynami, wyjazd do Moskwy...
Dla mnie Zbigniew Nienacki na zawsze pozostanie autorem wspaniałych książek dla młodzieży, książek które uczą miłości do ojczyzny, przyrody i przygody, uczą historii i poszanowania drugiego człowieka. Z drugiej strony bardzo dobrze że piszą o Panu Zbigniewie, im cześciej piszą tym więcej ludzi go zapamięta...
Uff, przyznam, że mnie ten art. zniesmaczył, serio!
Jest bardzo tendencyjny i właściwie nie wiem po co powstał? Chyba tylko po to, żeby oczernić Nienackiego... Ale mimo wszystko... po co? Zbigniew Nienacki nie żyje od ładnych paru lat, oprócz dość wąskiego grona fanów jego twórczości nie jest jakąś postacią, czy autorem "kultowym" (smutne, ale prawdziwe), więc jaki sens jest wywlekać mniej chwalebne fakty z jego przeszłości (zakłając, że są one prawdziwe) i opisywać je w artykule? Dodam, że autor nie napisał w sumie nic pozytywnego o "naszym" panu Zbigniewie, jakby to był jakiś diabeł wcielony. Smutne to i tyle...
A o książce to nawet nie chce się pisać - aż strach to czytać. Swoją drogą, ciekawe jaki będzie nakład i kto to w ogóle kupi? No przecież nie fani Nienackiego, a dla przeciwników jego twórczości i samej osoby to już chyba jednak temat zamknięty?!
zacząłem szukać czegoś o autorze - wygląda na to, że autor napisał dotychczas jedną książkę - Bolesław Leśmian Marzyciel nad przepaścią. Myślę, że ta recenzja doskonale odpowiada na pytanie po co - recenzja
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.