PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
WIESŁAW WERNIC czyli polski Karol May
Autor Wiadomość
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2015-03-21, 13:19:35   

Wiesław Wernic: ./redir/www.wernic.pl/

Warto zajrzeć do działu "książki" z obszerną listą powieści o Indianach i kowbojach.

Co ciekawe, znalazłem informację, że książka "Czarna gwiazda" została napisana przez forumowiczów.
_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

Ostatnio zmieniony przez Protoavis 2015-03-21, 13:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-03-21, 13:43:43   

Szkoda że na tamtym forum są na teraz tylko 2 wątki i 9 postów...
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-02-04, 15:37:25   

Myślałam, że Wernic już się nieco przeżył, ale 3 dni temu widziałam w księgarni nowe wydanie. Skoro wznowili, to chyba jest popyt.
_________________
Drużyna 5

 
 
Robert 
Fanatyk Samochodzika



Pomógł: 14 razy
Wiek: 48
Dołączył: 12 Sty 2014
Posty: 3658
Skąd: Świętochłowice
Wysłany: 2017-02-04, 20:03:03   

Na forum Wernica był o tym wątek (./redir/www.wernic.pun.pl/viewtopic.php?id=11) ...
Plany wydawnicze wyglądają na dzień dzisiejszy następująco (wg syna, tj. Dominika Wernica):

Cytat:
Obecnie nowe wydanie drukowane powieści "Tropy wiodą przez prerię" jest dostępne w 10 księgarniach wysyłkowych. "Szeryf z Fort Benton" ma ukazać się pod koniec stycznia 2017, "Słońce Arizony"- koniec lutego, "Na południe od Rio Grande" - koniec marca 2017


Szkoda tylko, że syna autora, nie odpowiedział na pytania dotyczące niedokończonej "Chaty Starego Niedźwiedzia", którą kiedyś zobowiązał się dokończyć, jak również na temat "Czarnej gwiazdy" autorstwa czytelników, która do tej pory nie została oficjalnie wydana ... :/
_________________
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-02-28, 08:29:51   

Dzisiaj, czyli 28 lutego 2017 przypada 111-sta rocznica urodzin Wiesława Werrnica.
Z tej okazji wydawnictwo ./redir/www.publio.pl/ zapowiedziało premierę powieści "Daleka Przygoda" w postaci e-book.
Również wydawnictwo "Siedmioróg", które wznawia drukiem całą serię, zapowiedziało na ten dzień specjalne promocje.
./redir/siedmiorog.pl/catalogsearch/result/?o=%22wies%C5%82aw+wernic%22&q=wies%C5%82aw+wernic

Powyższa informacja pochodzi od p. Dominika, syna Wiesława Wernica. Mogę już zdradzić, że niebawem na naszym forum ukaże sie wywiad z p. Dominkiem Wernicem!!!
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2017-02-28, 10:57, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-02-28, 11:34:51   

Szara Sowa napisał/a:

Powyższa informacja pochodzi od p. Dominika, syna Wiesława Wernica. Mogę już zdradzić, że niebawem na naszym forum ukaże sie wywiad z p. Dominkiem Wernicem!!!

Super! W dzieciństwie byłam wielką fanką całej serii przygód doktora i Karola. :)
_________________
Drużyna 5

 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-02-28, 12:49:23   

Berta von S. napisał/a:
Szara Sowa napisał/a:

Powyższa informacja pochodzi od p. Dominika, syna Wiesława Wernica. Mogę już zdradzić, że niebawem na naszym forum ukaże sie wywiad z p. Dominkiem Wernicem!!!

Super! W dzieciństwie byłam wielką fanką całej serii przygód doktora i Karola. :)


Ja też. Mam ich zresztą całkiem sporo, a czytałem jeszcze więcej :) .
_________________
Z 24
 
 
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2017-02-28, 13:00:24   

Ja zakończyłem na "W Nowej Fundlandii". "Złe miasto" ukazało się gdy już byłem w szkole średniej i jakiś nie wpadło mi później w ręce. Książki wypożyczałem ze szkolnej biblioteki i czytałem w dowolnej kolejności, ale chyba wszystkie 19 tomów. :)
_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-02-28, 16:20:49   

Z24 napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Szara Sowa napisał/a:

Powyższa informacja pochodzi od p. Dominika, syna Wiesława Wernica. Mogę już zdradzić, że niebawem na naszym forum ukaże sie wywiad z p. Dominkiem Wernicem!!!

Super! W dzieciństwie byłam wielką fanką całej serii przygód doktora i Karola. :)

Ja też. Mam ich zresztą całkiem sporo, a czytałem jeszcze więcej :) .

Ja mam 13 tomów. :)
_________________
Drużyna 5

 
 
Robert 
Fanatyk Samochodzika



Pomógł: 14 razy
Wiek: 48
Dołączył: 12 Sty 2014
Posty: 3658
Skąd: Świętochłowice
Wysłany: 2017-02-28, 19:12:58   

Berta von S. napisał/a:
Ja mam 13 tomów. :)


A ja wszystkie 20 !
Większość z nich kupowałem w bibliotekach po złotówce (jako zużyte) i własnoręcznie je na nowo kleiłem ...
_________________
Ostatnio zmieniony przez Robert 2017-02-28, 19:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Protoavis 
Admin Emeritus
Archeolog książkowy



Pomógł: 48 razy
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 6785
Skąd: PRL
Wysłany: 2017-02-28, 19:30:52   

Robert_76 napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Ja mam 13 tomów. :)


A ja wszystkie 20 !
Większość z nich kupowałem w bibliotekach po złotówce (jako zużyte) i własnoręcznie je na nowo kleiłem ...


Faktycznie tak było. Pamiętam, że w bibliotece większość była zaczytana, popękana, poklejona i poobkładana w szary papier. A to świadczy o tym, ze często schodziły z półek :)
_________________
Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum

 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-02-28, 21:24:41   

Robert_76 napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Ja mam 13 tomów. :)

A ja wszystkie 20 !
Większość z nich kupowałem w bibliotekach po złotówce (jako zużyte) i własnoręcznie je na nowo kleiłem ...

No to szacun. :564:
_________________
Drużyna 5

 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-02-28, 21:59:38   

"Ucieczkę z Wichita Falls" dostałem od szkoły na zakończenie podstawówki... :)
_________________
Z 24
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-03-02, 08:16:11   

Program tv z okazju 111 urodzin Wiesława Wernica:

KALENDARZ HISTORYCZNY 28. II WIESŁAW WERNIC - " POLSKI KAROL MAY"


Opublikowany 28 lut 2017
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2017-03-02, 08:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Robert 
Fanatyk Samochodzika



Pomógł: 14 razy
Wiek: 48
Dołączył: 12 Sty 2014
Posty: 3658
Skąd: Świętochłowice
Wysłany: 2017-03-05, 11:43:05   

Wywiad z Dominikiem Wernicem, synem Wiesława Wernica, autora m.in. cyklu westernowych powieści przygodowych dla młodzieży.



Zdjęcie ze zbiorów Dominika Wernica - Wiesław Wernic w roku 1974.

Cz.I

1. Forum Miłośników Pana Samochodzika: Czy to prawda, że gdyby nie pewne wydarzenia z Pana dzieciństwa, Wiesław Wernic być może nigdy nie napisałby serii powieści o przygodach Doktora Jana i Karola Gordona? Proszę opowiedzieć jak doszło do powstania pierwszej z książek Pana ojca - "Tropy wiodą przez prerię".

Dominik Wernic: Zaraz po wojnie w 1945 roku ojciec zachorował na szkarlatynę. Leżąc w łóżku, nudził się i zaczął pisać. To się wtedy nazywało "Czerwona Chmura", potem „Wysoki Orzeł”, ale ostatecznie ukazało się pod tytułem "Tropy wiodą przez prerię", bo tytuł "Czerwona Chmura" wywoływał wedle wydawcy zbyt dużo skojarzeń politycznych. W każdym razie pisał tę powieść, dopóki nie wyzdrowiał. Maszynopis odłożył na wysoką półkę, zatrzymując się na 78-ej stronie. Ojciec zawsze najpierw pisał ręcznie, w kratkowanych brulionach, drobnym maczkiem, prawie nie poprawiając. Potem to przepisywał na maszynie. Gdy ja miałem 12 lat, zacząłem czytać ten niedokończony maszynopis i bardzo się wciągnąłem. Prosiłem go - napisz ciąg dalszy! Najpierw kręcił nosem, ale potem się zgodził i dopisał. Dla mnie. Sam nie bardzo wierzył, że to się uda wydać gdziekolwiek. W 1965 roku ukazała się drukiem wydawnictwa „Czytelnik” pierwsza z jego powieści o Dzikim Zachodzie - "Tropy wiodą przez prerię", dedykowana - "Mojemu synowi". Miała pierwszy nakład 20 tysięcy i sprzedała się błyskawicznie. W latach 1965-1990 ukazało się 19 następnych, często w kilku nakładach, o łącznym nakładzie dwóch milionów stu tysięcy egzemplarzy.

2. Forum Miłośników Pana Samochodzika: Co spowodowało zainteresowanie Pana ojca tak egzotyczną w czasach PRL-u tematyką związaną z Dzikim Zachodem? Czy była to lektura dostępnych w tamtym czasie pozycji autorstwa przede wszystkim Karola Maya, czy jakieś inne własne doświadczenia lub przygody?

Dominik Wernic: Iskierką, która rozpaliła tę pasję, było spotkanie na przedwojennym, skautowskim obozie YMCA z Indianinem z plemienia Huronów. Ten Indianin nazywał się bodajże Arthur Waller. Pokazywał młodym skautom jak rozpalać ogień przez pocieranie dwóch kawałków drewna, jak malować twarz w wojenne barwy, jak robić indiański totem.

Mój ojciec bardzo lubił czytać Karola Maya, mieliśmy oczywiście w domu jego powieści - "Winnetou", "Old Surehand", ale zawsze podkreślał, że May był mało rzetelny i mało prawdopodobny w tym, co pisał. Dodam jeszcze, że ojciec otrzymywał bardzo dużo listów od dorosłych czytelników, mimo że jego książki skierowane były głównie do młodzieży. Na pewno nie była to literatura dziecięca. Nadawcy tych listów zwracali czasem ojcu uwagę na pewne szczegóły, które opisywał. Na przykład, że pewien typ karabinu Winchester nie był w danym roku produkowany. A ojciec wtedy udowadniał, że był. Wykazywał swoją olbrzymią wiedzę na temat dziejów, kultury i obyczajów Dzikiego Zachodu Ameryki Północnej, a także na temat języka Indian, bo studiował kilka podstawowych języków plemion indiańskich. To była jego pasja. Stał się w Polsce ekspertem w dziedzinie Dzikiego Zachodu.


Zdjęcie ze zbiorów Dominika Wernica - Wiesław Wernic w roku 1972.

3. Forum Miłośników Pana Samochodzika: W jaki sposób udało się Panu w 1974 r. samemu, bez rodziny dotrzeć za ocean i zamieszkać w Kanadzie? Czy Pana pobyt tam odegrał istotny wpływ na twórczość pańskiego ojca?

Dominik Wernic: Moje życie to seria nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności. W 1974 roku ukończyłem studia chemiczne na Uniwersytecie Warszawskim. Jednocześnie, w 1974 roku zostałem oficjalnie zaproszony jako turysta do Kanady na dwa miesiące przez kompletnie nieznanych mi ludzi. Była to żydowska rodzina Falków, którą podczas niemieckiej okupacji w Warszawie przez ponad rok przechowała, z narażeniem własnego życia, przyjaciółka mojej babci - pani Urszula Rybkowa. (opisane świadectwo w książce Władysława Bartoszewskiego i Zofii Lewinównej „Ten jest z ojczyzny mojej” wydawnictwo Znak 2013, strona 418). Pomimo że ja nie mam żadnych żydowskich korzeni, ci dobrzy ludzie na prośbę pani Rybkowej, zapewne z wdzięczności dla niej, przysłali mi nie tylko oficjalne zaproszenie, ale również opłacili powrotny bilet lotniczy z Warszawy do Halifax (stolica kanadyjskiej prowincji Nova Scotia). Wylądowałem w Kanadzie w Halifax u państwa Falków, którzy się mną serdecznie zaopiekowali i byli niezwykle gościnni. Okazało się, że dr Michał Falk jest również chemikiem i profesorem związanym z uniwersytetem Dalhousie w Halifax. Zapytał, czy chciałbym kontynuować moje studia chemiczne w Kanadzie. Nawet wtedy nie podejrzewałem, że istnieje taka możliwość połączona z uzyskaniem uniwersyteckiego stypendium! Dostałem studencką wizę i w dwa lata uzyskałem tytuł M.Sc. ("Master of Science") na Dalhousie University w Halifax, a potem w cztery lata zrobiłem doktorat (Ph.D.) z chemii organicznej na University of New Brunswick we Fredericton (stolica kanadyjskiej prowincji New Brunswick). Tam poznałem swoją pierwszą żonę, która była rodowitą Kanadyjką. Dzięki temu małżeństwu mogłem zostać legalnie na stałe w Kanadzie, potem uzyskać kanadyjskie obywatelstwo, nie wyrzekając się polskiego, a jednocześnie niemal każdego roku odwiedzać Polskę i rodziców. Mam podwójne obywatelstwo. Po doktoracie pracowałem naukowo w kilku firmach farmaceutycznych w Montrealu, wymyślając i syntetyzując nowe leki. Przez 25 lat pracowałem w instytucie farmaceutycznym w Montrealu niemieckiej firmy Boehringer-Ingelheim nad syntezą nowych leków antywirusowych. Obecnie pracuję w największym szpitalu w Montrealu, gdzie w grupie biologów stworzyłem małe laboratorium chemiczne. Tu wymyślam i syntetyzuję nowe leki przeciw rakowi.

Mieszkając w Kanadzie, mogłem przez wiele lat dostarczać ojcu źródłowych materiałów i publikacji o Dzikim Zachodzie, które potem wykorzystywał w swoich książkach. Takich jak na przykład pięknie wydana seria siedemnastu albumów Time-Life zatytułowana "The Old West", której każdy tom szczegółowo opisuje inny aspekt życia na Dzikim Zachodzie.

4. Forum Miłośników Pana Samochodzika: Czy Wiesław Wernic będąc dwukrotnie z wizytą u Pana, nie miał ochoty pozostać na stałe w Kanadzie? Stały pobyt za oceanem ułatwiłby mu przecież prowadzenie badań historycznych i zbieranie pożądanych przez niego informacji.

Dominik Wernic: Nigdy. Wielokrotnie mu to proponowałem, była taka możliwość. Gdy w 1978 roku zmarła moja Mama, byliśmy z żoną gotowi przyjąć Ojca pod nasz dach, ale on powiedział, że "starych drzew się nie przesadza". Uważał, że jest za stary, żeby zmieniać swoje życie, poza tym najlepiej czuł się w Polsce, w Warszawie. Mógł sobie rano kupić "Życie Warszawy", pójść na kawę do kawiarni "Pod Gwiazdami", zajrzeć do redakcji, gdzie zawsze czekał na niego jego pokój i jego maszyna do pisania, mimo że już był na emeryturze. To był jego świat. Jego miejsce.


Zdjęcie ze zbiorów Dominika Wernica - Wiesław i Dominik Wernic.



Zdjęcie ze zbiorów Dominika Wernica - Wiesław i Wanda Wernic.

5. Forum Miłośników Pana Samochodzika: Czy Pański ojciec zdołał odwiedzić miejsca w Ameryce Północnej, które opisuje w swoich powieściach?

Dominik Wernic: Niestety nie wybraliśmy się na zachód, głównie z powodu ograniczeń finansowych. Byłem jeszcze wtedy studentem. Zwiedziliśmy jednak samochodem wschodnią stronę od Waszyngtonu w Stanach, poprzez Niagarę i Toronto aż do Halifax w Nowej Szkocji - ta wyprawa w 1976 roku została opisana w nieopublikowanej do dziś książce „Dzień Dobry Kanado”. Drugi raz rodzice przylecieli w 1977 roku na mój ślub.

6. Forum Miłośników Pana Samochodzika: Czy podczas wizyt ojca u Pana w Kanadzie przydarzyły się wam jakieś ciekawe przygody? Np. w rezerwacie indian Tobique?

Dominik Wernic: Odwiedziliśmy razem rezerwat Indian Tobique w Nowym Brunszwiku, ojciec mówił dobrze po angielsku, ale ja, będąc niejako "gospodarzem", przedstawiłem go, opowiedziałem, o czym pisze. Ojciec podarował wodzowi Indian swoją książkę wraz z autografem. Wódz bardzo podziękował i powiedział, że w ramach odwdzięczenia zrobi coś, czego nigdy przedtem nie robił, a mianowicie otworzył skrzynię i wyjął z niej stary, 150-letni, bogato zdobiony strój indiański z pióropuszem z orlich piór i naszyjnikiem z pazurów niedźwiedzia grizzly, zakładany tylko przy największych świętach. Ojciec ten strój założył, stąd pochodzą właśnie te najbardziej znane fotografie mojego ojca. Wiąże się z tym kolejna anegdota. Jedno z tych zdjęć w indiańskim stroju wisiało potem u niego w sypialni oprawione w ramki. Babcia Basia, macocha mego ojca, spojrzała na tę fotografię i powiedziała - Wiesz Wiesiu, na tym zdjęciu widać, że żaden biały człowiek nie potrafi imitować tej szlachetności, jaką Indianie mają w twarzy. Ojciec na to - przecież to jestem ja! O rzeczywiście! - zawołała babcia Basia. - Nie poznałam!

Podczas obu wizyt, ojciec dużo czasu spędzał w bibliotekach, gdzie studiował mapy i zbierał materiały do swoich książek. Zwiedził Muzeum Historii Indian w Nowym Jorku, które wtedy jeszcze mieściło się w Harlemie. Odwiedził też rezerwat Indian nieopodal Montrealu, na drugim brzegu rzeki Świętego Wawrzyńca i w pewnym sensie przeżył szok. To były liche domki, na schodach siedzieli dosyć wynędzniali ludzie, naturalnie nie w żadnych indiańskich strojach. Popijali wódkę czy piwo z butelki, palili dużo, niewiele robili. Dzieci biegały brudne, zaniedbane. To był obraz, który nijak nie przystawał do reszty Kanady. Tłumaczyłem ojcu, że Indianie nie płacą podatków, dopóki mieszkają w rezerwacie. A podatek to jest w tym kraju bardzo duża część dochodów. Oprócz tego, mają sporą zapomogę socjalną od rządu, opiekę medyczną i prawo do emerytury. I to jest chyba problem, bo kiedy człowiek może nic nie robić, to gnuśnieje.


Zdjęcie ze zbiorów Dominika Wernica - Wiesław Wernic w rezerwacie Indian Tobique.


Zdjęcie ze zbiorów Dominika Wernica - Wiesław Wernic.


c.d.n.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2017-03-05, 14:19, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-03-05, 17:03:03   

Trzeba przyznać, że Wiesław Wernic w stroju indiańskim wygląda niczym prawdziwy wódz! :564:
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-05, 18:25:51   

O super! Jak się nieco zregeneruję po pracy, to sobie z przyjemnością przeczytam. :)
_________________
Drużyna 5

 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-05, 21:11:17   

:564:
Świetny wywiad. Pełno zabawnych ciekawostek. Najbardziej mnie ujął Indianin na obozie Ymca, komentarz babci do zdjęcia w stroju wodza i zastrzeżenia wydawcy do tytułu „Czerwona chmura". ;-)

Dominik Wernic napisał/a:
Zaraz po wojnie w 1945 roku ojciec zachorował na szkarlatynę. Leżąc w łóżku, nudził się i zaczął pisać.

To podobny przypadek jak historia Margaret Mitchell i „Przeminęło z wiatrem”.

Dominik Wernic napisał/a:
Gdy ja miałem 12 lat, zacząłem czytać ten niedokończony maszynopis i bardzo się wciągnąłem. Prosiłem go - napisz ciąg dalszy! Najpierw kręcił nosem, ale potem się zgodził i dopisał. Dla mnie.

Dominik Wernic napisał/a:
Mieszkając w Kanadzie, mogłem przez wiele lat dostarczać ojcu źródłowych materiałów i publikacji…

Czyli podwójny udział w powstaniu serii. To pierwsze nawet bardziej znaczące niż drugie. :)

Dominik Wernic napisał/a:
pójść na kawę do kawiarni "Pod Gwiazdami"

Też ją lubiłam. Niestety od kilku lat siedzi tam bank. :/
_________________
Drużyna 5

 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-03-07, 18:30:53   

Cholerny świat, nie mam czasu spokojnie przeczytać wywiadu :027: W każdym razie np. "Skarby Mackenzie", gdzie nasi ulubieni bohaterowie szukają ukrytego w okolicach Wielkiego Jeziora Niedźwiedziego skarbu, można uznać za powieść samochodzikową :) .
_________________
Z 24
 
 
Robert 
Fanatyk Samochodzika



Pomógł: 14 razy
Wiek: 48
Dołączył: 12 Sty 2014
Posty: 3658
Skąd: Świętochłowice
Wysłany: 2017-03-08, 10:06:50   

Jako ilustrację powyższego wywiadu niech posłużą jeszcze poniższe zdjęcia, pochodzące ze zbiorów Dominika Wernica:

I. Pierwsza wizyta Wiesława Wernica w Ameryce w roku 1976:


Wiesław i Wanda Wernic - Nowy York.


Wiesław Wernic - Statua Wolności.


Wiesław i Dominik Wernic - Narodowe Muzeum Indian Amerykańskich.


Wiesław i Wanda Wernic - Waszyngton, Biały Dom.


Wiesław i Wanda Wernic - Ottawa, Parlament i policjant Kanadyjskiej Królewskiej Konnej Policji.


Wiesław Wernic - Rezerwat Indian Tobique.


Wiesław Wernic i młode Indianki - Festiwal Pow-Wow.


Wiesław Wernic - Festiwal Pow-Wow.

II. Wiesław Wernic i Warszawa w roku 1978:


Mieszkanie Wiesława Wernica w Warszawie, przy ul.Marszałkowskiej 85.


Wiesław i Wanda Wernic na balknie nad ul.Marszałkowską w Warszawie.


Widok na ulicę Marszałkowską z balkonu mieszkania Wiesława i Wandy Wernic.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Kynokephalos 2017-03-09, 10:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,78 sekundy. Zapytań do SQL: 14