Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-24, 19:53:18
Raczej na zlot z "chłopcami".
Ale faktycznie zabraliśmy z Siemian Alcotronika i jego dziewczynę. Tylko że - o ile ja pamiętam - nocowaliśmy wtedy na lipowym, a do Siemian przypłynęliśmy jedynie w celu kąpieli.
Raczej na zlot z "chłopcami".
Ale faktycznie zabraliśmy z Siemian Alcotronika i jego dziewczynę. Tylko że - o ile ja pamiętam - nocowaliśmy wtedy na lipowym, a do Siemian przypłynęliśmy jedynie w celu kąpieli.[/quote]
nie, nie, pamietam, ze staliśmy ram w nocy i ze bardzo lalo...
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-25, 14:49:42
Aldona napisał/a:
Nietajenko napisał/a:
się z nich już choinka zrobiła
Berta teskni juz za grudniem
Za grudniem na pewno nie tęskni, ale drzewkiem z prezentami na pewno by nie pogardziła.
Nietajenko napisał/a:
Dżizus, ciąć te posty please bo się z nich już choinka zrobiła!!!
Ale te choinki takie ładne wychodzą!
Zresztą to i tak było średnio na temat, więc na razie można nacieszyć oczy piętrową konstrukcją, a potem się przeniesie do HP.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-02-11, 22:15:42
W rozdziale XVIII ekipa naszych bohaterów ściga Romana i jego bandę koczującą nad jeziorem Płaskim, ekspedycja płynie w kierunku Jerzwałdu ( w moim wydaniu II są to str. 259-260):
"Minęliśmy małą wyspę, zostawiając ją po prawej ręce. Nad jeziorem zaczęła unosić się lekka mgła, która pogłębiła mrok, przyspieszając zapadnięcie nocy. W oknach chałup w Jerzwałdzie tu i ówdzie paliło się światło. Wkrótce tylko te małe iskierki świateł pozwalały nam orientować się, jak daleko jesteśmy od brzegu. Dookoła wszystko tonęło w białym tumanie, który nie miał granic, jakbyśmy płynęli przez ogromne sine morze.
Zapaliłem światła samochodu. Mgła stawała się coraz gęstsza i nawet one nie potrafiły jej przebić dalej niż na kilka metrów. Musiałem więc zwolnić szybkość, tym bardziej, że o mało nie wpadłem na wielki pal. Wyminąłem go w ostatniej chwili; kajak Tella tylko otarł się o niego.
Lecz do kanału było już bardzo blisko. Znaleźliśmy się w zatoczce i zobaczyliśmy światło żarówki palącej się na podwórzu jakiejś samotnej zagrody na wysokiej skarpie. Płynąłem niemal po omacku, i o mało nie uderzyłem wehikułem w drewniany pomost.
Przybiliśmy do niego, zacumowaliśmy obok czyjejś łodzi motorowej. Potem pobiegliśmy po deskach pomostu, który ciągnął się przez bagna i jakieś rozlewisko aż do suchej łąki.
Przed nami przesunęły się światła samochodu jadącego szosą na wysokiej skarpie. To była szosa z Jerzwałdu do Susza."
Nie byłem nigdy w Jerzwałdzie, wiec ciekawi mnie opinia znawców tamtejszej topografii: odnoszę bowiem wrażenie, że uczestnicy ekspedycji przybili do pomostu przy domu pisarza. To może być ta zagroda z palącą się na podwórku żarówką. Jeżeli jestem w błędzie, to ciekaw jestem o jaki dom chodzi.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2017-02-11, 22:19, w całości zmieniany 1 raz
Nie byłem nigdy w Jerzwałdzie, wiec ciekawi mnie opinia znawców tamtejszej topografii: odnoszę bowiem wrażenie, że uczestnicy ekspedycji przybili do pomostu przy domu pisarza. To może być ta zagroda z palącą się na podwórku żarówką. Jeżeli jestem w błędzie, to ciekaw jestem o jaki dom chodzi.
Faktycznie. Ja co prawda w Jerzwałdzie byłem raz i krótko, ale na pierwszy rzut oka mi pasuje. Samotna zagroda na wysokiej skarpie, światła na szosie do Susza...
Pytanie, czy gdzieś obok (na prawo od domu Nienackiego, patrząc od jeziora) nie ma jeszcze podobnego domu, pasującego do opisu. Bo w drugą stronę już nie, ten jest ostatni.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Dokładnie, to jest opis siedliska Nienackiego sprzed lat.
Dzisiaj brzeg jeziora jest bardziej zarośnięty.
Na prawo od domu Pisarza są domy, ale nie ma kanału i łąki widocznej od strony wody.
W zatoce doskonale widoczny z tarasu istnieje do dzisiaj nawet pal na którym często siadają ptaki.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Ostatnio zmieniony przez Even 2017-02-12, 13:14, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-02-12, 14:25:50
Even napisał/a:
W zatoce doskonale widoczny z tarasu istnieje do dzisiaj nawet pal na którym często siadają ptaki.
Teraz, jak Panowie potwierdziliście moje przypuszczenia, to odnoszę wrażenie, że ten pal - i to możliwe, że z jakimś ptaszyskiem - gdzieś widziałem na zdjęciu. Ale to może być sugestia.
Wspaniałe jest, że ten pal przetrwał. Przecież od chwili powstania tego opisu minęło prawie pół wieku, czyli pal musiał być już wtedy. A niewykluczone, że został tam wbity wiek temu lub więcej. Musi być z jakiegoś dobrego drewna...
No i oczywiście trzeba zadać to pytanie :
Dlaczego ZN przeprowadził wyprawę swoich bohaterów przez swoje podwórko?
Może to było tylko takie mrugnięcie okiem do siebie, czy do ewentualnych wtajemniczonych? Ciekawe, bardzo ciekawe...
No i oczywiście trzeba zadać to pytanie :
Dlaczego ZN przeprowadził wyprawę swoich bohaterów przez swoje podwórko?
Może to było tylko takie mrugnięcie okiem do siebie, czy do ewentualnych wtajemniczonych? Ciekawe, bardzo ciekawe...
To jasne jak słońce że tak musiało być!
Ale ciekawe co na tę hipotezę powiedzą stali bywalcy Jerzwałdu?
Dlaczego ZN przeprowadził wyprawę swoich bohaterów przez swoje podwórko?
Znając twórczość Nienackiego wydaje mi się to bardzo naturalne. Miejscem akcji jego powieści były niemal zawsze tereny dobrze mu znane, Czasem trochę "poprawiał" topografię, a nawet geografię, ale zawsze możemy doszukać się pierwowzorów miejsc opisanych w książkach. Zresztą nie tylko miejsca akcji miały swój pierwowzór w rzeczywistości. Wiele wątków w powieściach opartych jest na zasłyszanych przez pisarza anegdotach i opowieściach, nie brakuje też wątków autobiograficznych. Najwierniej chyba Mistrz opisał swój dom, Jerzwałd i okolice w Uwodzicielu, chociaż nigdy nie padła tam nazwa tej miejscowości.
W czasie gdy pisał Nowe przygody dopiero od dwóch lat mieszkał w Jerzwałdzie. Najlepiej znał okolice własnego domu. Może zabrakło mu fantazji? A może opisał swoje siedliszcze z próżności?
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-02-13, 15:30:44
Even napisał/a:
W czasie gdy pisał Nowe przygody dopiero od dwóch lat mieszkał w Jerzwałdzie. Najlepiej znał okolice własnego domu. Może zabrakło mu fantazji?
To by potwierdzało moją wyrażoną gdzie indziej tezę, że pisząc NPPS Mistrz użył minimum surowca w postaci wiedzy z zakresu historii i historii sztuki a resztę wziął z najbliższej okolicy.
Even napisał/a:
Najwierniej chyba Mistrz opisał swój dom, Jerzwałd i okolice w Uwodzicielu, chociaż nigdy nie padła tam nazwa tej miejscowości.
Też odniosłem takie wrażenie, choć w Jerzwałdzie, jak wspomniałem, nie byłem . Bo dom doktora w Skiroławkach wydawał mi się bardzo... wyidealizowany i chyba miał piętro. Nie pamiętam dobrze, bo Skiroławki czytałem ostatni raz ca 20 lat temu.
dom doktora w Skiroławkach wydawał mi się bardzo... wyidealizowany i chyba miał piętro. Nie pamiętam dobrze, bo Skiroławki czytałem ostatni raz ca 20 lat temu.
Zarówno dom Nienackiego jak i dom pisarza-narratora w Uwodzicielu ma piętro.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-02-13, 22:15:35
Even napisał/a:
Z24 napisał/a:
dom doktora w Skiroławkach wydawał mi się bardzo... wyidealizowany i chyba miał piętro. Nie pamiętam dobrze, bo Skiroławki czytałem ostatni raz ca 20 lat temu.
Zarówno dom Nienackiego jak i dom pisarza-narratora w Uwodzicielu ma piętro.
Patrz, z "Uwodziciela" nie zapamiętałem tego zupełnie . Za mało razy przeczytałem tę powieść . A na zdjęciach domu ZN oglądanych na forum jakoś umknęło to mej uwadze, chyba, że raczej jest to poddasze, o ile dobrze kojarzę .
A na zdjęciach domu ZN oglądanych na forum jakoś umknęło to mej uwadze, chyba, że raczej jest to poddasze, o ile dobrze kojarzę .
Tak, formalnie rzecz biorąc jest to użytkowe poddasze.
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.