Nie wiem czemu, ale bardzo późno trafiłem na ten serial w telewizji Jeśli się nie mylę to miałem wtedy 14 lat i był to 2004 rok. Z pewnością były to wakacje, ale za nic nie pamiętam czy emisja była na TVP2, czy też na TVP Polonia. W każdy razie czekałem z niecierpliwością na ten serial. Doskonale już znałem seriale typu "Wakacje z duchami", "Podróż za jeden uśmiech" itd. Tak więc byłem bardzo ciekaw kolejnego serialu z tamtego okresu no i w końcu "Pan Samochodzik"! Ogólnie po pierwszym odcinku byłem bardzo rozczarowany....Książkę znałem już doskonale. Nie raz do niej powracałem i byłem zniesmaczony, że wiele wątków pominięto lub też zmieniono na potrzeby serialu. Dopiero po 3 latach na Kino Polska obejrzałem "Wyspę Złoczyńców" i częściowo pogodziłem się z tymi zmianami w ekranizacjach. Serial lubię, wracam do niego....ale mimo wszystko gryzie mnie to i owo
Ano niestety, produkcja filmowa rządzi się swoimi prawami. Na szczęście "Wyspa złoczyńców" zachowała swój mroczny klimat, a "Samochodzik i Templariusze" został bardzo dobrze zrealizowany. Obie adaptacje bronią się nawet dzisiaj, w przeciwieństwie do następnych
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pomógł: 56 razy Wiek: 54 Dołączył: 26 Maj 2015 Posty: 13291 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2015-06-17, 06:06:31
Cholewka!!! Chciałem Lincolna to dostałem, a konkretnie moje auto na weselu podpadło kierowcy limuzyny(właśnie Lincolna) Pary Młodej i cofając naruszył nietykalność mojego przedniego zderzaka..
Premiera I odcinka Samochodzika i templariuszy miała miejsce w niedzielę 20 lutego 1972 w programie I TVP o godzinie 16.50. Tak więc istotnie, dziś mamy "okrągłą" 44 rocznicę tej premiery.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-02-20, 17:21:09
Gaspard napisał/a:
mkonst napisał/a:
Jeśli wierzyć Wikipedii to 44 rocznica:
Premiera I odcinka Samochodzika i templariuszy miała miejsce w niedzielę 20 lutego 1972 w programie I TVP o godzinie 16.50. Tak więc istotnie, dziś mamy "okrągłą" 44 rocznicę tej premiery.
A ja kilka dni przedtem - może tydzień - przeczytałem powieść po raz pierwszy...
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-02-20, 22:53:44
Szara Sowa napisał/a:
Z24 napisał/a:
A ja kilka dni przedtem - może tydzień - przeczytałem powieść po raz pierwszy...
Nie no serio???
Absolutnie. Pisałem o tym w przywitalni, a więc raczej dość dawno temu .
W bibliotece mojej wspaniałej koleżanki sąsiadki - znacznie lepiej zaopatrzonej w książki dla młodzieży niż nasza - było wiele świetnych pozycji. pamiętam, że fascynował mnie tytuł: przezwisko PS brzmiało dziwacznie, ale współcześnie, ale templariusze byli czymś archaicznym. Skojarznie było więc zgrzytliwe: wiedziałem z grubsza kto to byli templariusze, bo przeczytałem byłem podręcznik historii do I kl. LO mojego brata .
Koleżanka B. była starsza od mnie jakie cztery lata i wydzielała mi literaturę dopiero jak uznała, że już dostatecznie do niej dorosłem, albo jak dostatecznie długo jej się naprzykrzałem
W TV pojawił się trailer - chociaż wtedy tak sie nie nazywał - nowego serialu. Pamiętam,żę była tam scena podcinania przez linę. Ponieważ i tak bym sie już wszystkiego dowiedział, B. dała się ubłagać i pożyczyła mi książkę... Pochłonąłem ją prawie w jeden dzień, ale z trudnością dałem się zapędzić do spania, o ile pamiętam, w okolicy tego momentu jak PS wpadł w pułapkę templariuszy. następnego dnia skończyłem. Zaraz potem zacząłem wracać, przede wszystkim do trudniej zrozumiałych dla mnie momentów i zdań....
Potem - wspominałem już gdzieś kiedyś o tym - B. mi pożyczyła KS a potem - po ciężkich bojach WZ. Tak się to zaczęło...
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2016-02-20, 22:54, w całości zmieniany 1 raz
Faktycznie! To tylko potwierdza wyższość książki nad filmem
Też tak uważam.
Even napisał/a:
Ano niestety, produkcja filmowa rządzi się swoimi prawami. Na szczęście "Wyspa złoczyńców" zachowała swój mroczny klimat, a "Samochodzik i Templariusze" został bardzo dobrze zrealizowany. Obie adaptacje bronią się nawet dzisiaj, w przeciwieństwie do następnych.
Tych pozostałych trzech nie warto wymieniać obok Wyspy i Templariuszy, chyba że jako parodie.
Święty napisał/a:
Według mnie najlepsza ekranizacja "Pana Samochodzika". Znakomity wehikuł, aktorzy, plener, akcja. Nawet wszechobecne odcienie czerni, bieli i szarości mi nie przeszkadzają, a bardzo lubię kolory
Jak coś jest dobre to i brak koloru ujdzie.
Pierwszy raz serial obejrzałam tak dawno, że trudno powiedzieć kiedy, może w podstawówce, może wcześniej. Mało wtedy z tego załapałam, głównie, że coś o facecie mającym fajny wozik. Fajny, bo pływał. I jakaś Karen (zapamiętałam imię, bo brzmiało dla mnie dziwnie jako żeńskie) córka Kapitana śmiesznie mówiąca po polsku "obroncza uczysznonych". I pościg w nocy, kiedy Karen mówi "mój ma 8 cylindrów" na co Pan Samochodzik "a mój 12" co brzmiało zagadkowo, cylinder wtedy kojarzył mi się tylko z nakryciem głowy. A szukali skarbu jakichś Planetariuszy, bo byłam święcie przekonana, że tytuł brzmi "Pan Samochodzik i Planetariusze" (!), początki bywają trudne. Ktoś w domu w końcu zauważył, że tytuł był inny, ale dla mnie dłuższy czas było to bez różnicy. Pierwszą z przeczytanych książek były Zagadki Fromborka w białej serii, gdzieś już po pierwszej stronie załapałam, że to coś innego niż Templariusze, chociaż było tam o Karen i jej tacie Kapitanie, ale reszta o czym innym. Obejrzawszy raz jeszcze okładkę odkryłam (dopiero wtedy...), że to Nr 7, czyli jest tych opowieści więcej, co mnie zelektryzowało, będzie co czytać, pomyślałam. Z przypisu w Zagadkach wynikało, że wcześniej były Wyspa, Templariusze i Księga, które oczywiście wkrótce zdobyłam i jednym tchem pochłonęłam. A gdy po jakimś czasie Templariusze znów byli w TV, mogłam zauważyć że fajni, choć książka oczywiście lepsza.
Za trudno byłoby omówić wszystko w serialu szczegółowo, zatem w skrócie.
Plusy:
- odlotowa muzyka http://compton-la.wrzuta...._i_templariusze
- Stanisław Mikulski
- wehikuł
- Karen jakby trochę milsza niż w książce
- Iwona postać oryginalnie pomyślana htttp://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=3495
- facet z syrenki i jego żona uciekają ze strachu przed duchami
- wykrywacz metali i podkowa inne żarty też, ale ten jest przebojowy
- zabytkowe lochy i inne takie
Minus:
- szereg wątków pokazanych na odwrót niż w książce, ale niech i tak będzie, Jedi...
_________________
- A czy nie ma dobrych piratów?
- Nie. Bo to się mija z samym założeniem piractwa.
Ostatnio zmieniony przez Piratka 2016-12-23, 23:18, w całości zmieniany 2 razy
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Planetariusze rulez! Dla mnie też, pomimo ogromnych różnic względem książki, jest to bardzo udana produkcja. Niestety Mikulski jest na tyle charakterystyczny, że łatwo zagnieżdża się w podświadomości jako właściwy wizerunek Pana Samochodzika, co jest oczywistą nieprawdą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.