Pomogła: 37 razy Dołączyła: 08 Lip 2011 Posty: 2200 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-25, 19:57:40 Wehikuł z konkursu
Jak wiemy, wstrząsający wygląd wehikułu w filmach Kidawy to "zasługa" dzieci, które wzięły udział w konkursie plastycznym na projekt pojazdu Pana Samochodzika ogłoszonym w popularnym programie telewizyjnym "Sobótka". Wiek uczestników pozwala niestety domniemywać, że większość małych autorów nigdy wcześniej nie słyszało o książkach Nienackiego i wehikule... W rezultacie stworzyli oni po prostu projekty bardzo dziwnego samochodu, wykorzystując zresztą istniejące już motywy
W tygodniku "Ekran" zamieszczono zdjęcia kilku projektów, więc może mały plebiscyt? Poniżej 11 projektów. Który z nich byłby najlepszy i nie wywoływał dreszczy u widzów w wieku 8+ ? A który sprawia, że wehikuł z filmu Kidawy wydaje sie niemal znośny?
1
Numer 2, mam wrażenie, został narysowany przez dziecko które czytało samochodziki. Jest to jak najbardziej czółno przykryte namiotem. Myślę że z tego dało by się coś zrobic.
Niestety, nie wiem dlaczego, ale panuje taki "trynd", że w konkursach dziecięcych najwyżej ocenia się dzieła najbardziej nieporadne. Ja akurat nie umiem rysować, ale w podstawówce miałem kolegę, który już w wieku poniżej 10 lat miał świetną kreskę - nigdy nie wygrał w żadnym konkursie szkolnym!
W tym konkursie, mam wrażenie, było podobnie. Im coś bardziej niedorzecznego, tym lepiej
_________________ Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna.
"Wolność i władza mają tylko jedną wspólną cechę: nadużywanie."
Karol Bunsch
Pomógł: 1 raz Wiek: 42 Dołączył: 31 Sie 2015 Posty: 1507 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-26, 10:29:21
9- trochę taki batmobil.
_________________
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2016-08-26, 15:25:01
irycki napisał/a:
panuje taki "trynd", że w konkursach dziecięcych najwyżej ocenia się dzieła najbardziej nieporadne.
Jak rozumiem "Ekran" zamieścił zdjęcia projektów, które redaktorzy uznali za dobry materiał prasowy. Może dlatego, że ciekawsze od innych, świadczące o większej wyobraźni autorów, co niekoniecznie wiąże się z umiejętnościami plastycznymi. Może wybrali właśnie te najbardziej dziwaczne. A może po prostu zamieścili zestaw typowych dla tego konkursu prac, by dać czytelnikom wyobrażenie o odzewie. Garamon nie pisze, czy któryś z pokazanych tutaj został nagrodzony.
Ogólnie, w przypadku tych konkursów dla dzieci w których zgłoszenia wysyła się pocztą, dobra kreska odbiegająca od naiwnego dziecięcego stylu może budzić podejrzenie niesamodzielności.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 08 Lip 2011 Posty: 2200 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-26, 16:16:46
Nie ogłoszono, który projekt wygrał, ponieważ wygląd wehikułu był tajemnicą aż do premiery filmu. Możliwe, że nazwisko zwycięzcy podano potem w "Sobótce", jednak z informacji prasowych wynika, że Kidawa "złożył" pojazd z elementów pojawiających się w różnych pracach i można w to uwierzyć - parasol z rysunku numer jeden, komin z piątki, zęby z dziewiątki...
Numer 2, mam wrażenie, został narysowany przez dziecko które czytało samochodziki. Jest to jak najbardziej czółno przykryte namiotem. Myślę że z tego dało by się coś zrobic.
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2016-08-26, 20:35:58
Ale celem twórców filmu, i przedmiotem konkursu, nie musiało być dokładne odtworzenie wehikułu według Nienackiego. Nawet w naszym konkursie graficznym (http://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=3623) zgodność z opisem nie była decydującym czynnikiem. Myślę, że filmowcy chcieli mieć pojazd jak najbardziej widowiskowy, atrakcyjny, i byli otwarci na różne pomysły dzieci niezależnie od zgodności z literackim pierwowzorem. Co, oczywiście, nie usprawiedliwia bezguścia ich ostatecznego wyboru.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 08 Lip 2011 Posty: 2200 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-26, 20:36:05
irycki napisał/a:
Numer 2, mam wrażenie, został narysowany przez dziecko które czytało samochodziki. Jest to jak najbardziej czółno przykryte namiotem. Myślę że z tego dało by się coś zrobic.
(
Też pomyślałam od razu, że ten nie jest zły, ale zaniepokoiło mnie co innego - to jedyny rysunek z dobrym użyciem perspektywy. Wszystkie inne to takie "płaskacze" dwuwymiarowe, a ten wygląda na robotę kogoś starszego. Możliwe, że był za "dojrzały" dla jurorów... Nie liczę pracy nr 10, bo powstała chyba przez skopiowanie jakiejś ilustracji.
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2016-09-01, 18:01:02
W wikipedii piszą, że "Tomek i przyjaciele" to adaptacja opowiadań Wilberta (i później Christophera) Awdry, z których pierwsze ukazało się już w 1945 roku:
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 08 Lip 2011 Posty: 2200 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-01, 20:46:39
Niestety najbardziej prawdopodobne jest, że autorka przekopiowała fragment ilustracji z Tomkiem. Z lat szkolnych pamiętam, że niektórzy nauczyciele (i rodzice) mieli dość specyficzne pojęcie "samodzielnej" pracy, co wyrabiało złe nawyki i zachęcało do takich pół-plagiatów... Gdyby autorka była młodsza, to można by przypuszczać, że zasugerowała się nieświadomie czymś, co wcześniej jej się spodobało. Ale IV klasa to jakieś 11 lat, więc podejrzewam działanie celowe
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-01, 22:38:42
Garamon napisał/a:
Z lat szkolnych pamiętam, że niektórzy nauczyciele (i rodzice) mieli dość specyficzne pojęcie "samodzielnej" pracy, co wyrabiało złe nawyki i zachęcało do takich pół-plagiatów.
Pomógł: 1 raz Wiek: 42 Dołączył: 31 Sie 2015 Posty: 1507 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-02, 04:56:52
Ale w tym czasie był ogólny dostęp do tych pociągów? Zakładam, że nie...Chociaż faktycznie, trochę to ewidentne.
Co do nauki rysunku, na takim przerysowywaniu uczyłem się rysować i nie widzę w tym nic złego...
Ale w tym czasie był ogólny dostęp do tych pociągów? Zakładam, że nie.
Na pewno nie było. Stąd wynikło też przypuszczenie autora że nikt plagiatu nie odkryje.
Ale od czego kontakty rodzinne czy biznesowe z Zachodem. Jakaś książeczka dla dzieci musiała jednak zawitać i nad Wisłę.
Pomogła: 37 razy Dołączyła: 08 Lip 2011 Posty: 2200 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-02, 07:46:56
MrCzui napisał/a:
Co do nauki rysunku, na takim przerysowywaniu uczyłem się rysować i nie widzę w tym nic złego...
Jeśli chodzi o naukę i na przykład wszystkie dzieci mają zadanie przerysować jakiś element ilustracji - to w porządku. Tak samo, jeśli dziecko samo dla siebie uczy się rysować. Ale mi chodzi o sytuację, gdy dzieci mają samodzielnie narysować ilustrację do bajki, po czym ktoś przenosi odrysowanego Disneya i dostaje pochwały... Nawet, gdy praca nie tylko została skopiowana, ale i ewidentnie wykonana przez kogoś starszego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.