Pomogła: 8 razy Dołączyła: 29 Lip 2012 Posty: 3232 Skąd: miasto Łódź
Wysłany: 2016-03-28, 14:44:20
Czyli ta Cecylia Danecka z Nowomiejskiej (nauczycielka ze szkoły) nie jest matką ZN?
Mam jeszcze taki plan, żeby "spotkać" pana "Filipa" i pokazać mu zdjęcia matki ZN (z książki p.Szylaka, mam już w telefonie) i zobaczyć, czy on ją rozpozna czy nie, ale ostatnio mi nie jest tam po drodze . Ale czy warto to sprawdzać?
_________________
"Prawda leży pośrodku - może dlatego wszystkim zawadza" - Arystoteles
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14107 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2016-03-28, 16:53:48
misia napisał/a:
Czyli ta Cecylia Danecka z Nowomiejskiej (nauczycielka ze szkoły) nie jest matką ZN?
Mam jeszcze taki plan, żeby "spotkać" pana "Filipa" i pokazać mu zdjęcia matki ZN (z książki p.Szylaka, mam już w telefonie) i zobaczyć, czy on ją rozpozna czy nie, ale ostatnio mi nie jest tam po drodze . Ale czy warto to sprawdzać?
Nowomiejskiej? Masz chyba na myśli Podmiejską? Nie, to nadal ta sama osoba, ta sama nauczycielka. Bo przecież nigdy ostatecznie nie ustaliliśmy, gdzie ta się urodziła, były tylko domysły, że w Żychlinie.
http://genealodzy.pl/inde...74426a8b#296395
Ale Cecylia z Żychlina urodziła się w roku 1903, matka ZN zaś, jeśli zmarła w roku 1960 w wieku lat 58, musiała się urodzić w 1902.
http://pansamochodzik.net...p=264766#264766
To są, Misiu, z całą pewnością dwie różne kobiety.
Co do “Filipa”, to powinnaś go moim zdaniem rzeczywiście ponownie odwiedzić i tym razem “ostro” przesłuchać. Ale i tak przypuszczam, że on miał jakichś innych Nowickich na myśli, bo po wojnie ich tam już raczej nie było, skoro mieszkali na Kruczej. Ale może rozpozna Cecylię jako nauczycielkę pobliskiej szkoły?
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14107 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2016-03-31, 20:44:05
Miejscowość Strzemieszyce (Wielkie i Małe), z której wywodzi się Cecylia Danecka, leży niedaleko Katowic, tuż obok Dąbrowy Górniczej. Od Huty Kotowice nie dzieli jej nawet kilometr.
Dość smętna mieścina w Zagłębiu Dąbrowskim, a jednak, obok matki słynnego pisarza, wychowali się tu również takie sławy jak Janusz Gajos…
i Krzysztof Kieślowski.
Poszperałem trochę w internecie i wydaje mi się, że Daneckich w najbliższym sąsiedztwie też jest sporo. Jeśli zdecydujemy się pójść tym tropem, szukając śląskich krewnych łódzkich Daneckich, to nie powinno to być zbyt trudne.
Pomogła: 16 razy Wiek: 45 Dołączyła: 09 Sie 2014 Posty: 582 Skąd: LDZ
Wysłany: 2016-05-13, 19:44:47
Gaspard napisał/a:
Ater napisał/a:
Gaspardzie w swojej książce piszesz, że matka pisarza zmarła w 1960 mając 58 lat, co odpowiada nekrologowi który znalazłem? Jeśli miałeś tą informację z innego źródła niż moje to by potwierdzało, że to była matka Nienackiego.
Na 100% to jest matka Nienackiego! A o Jej śmierci w 1960 roku powiedziała mi żona pisarza, po czym rozmowa zeszła własnie na cmentarz Zarzew. Oprócz tego na pewno gdzieś o tym jeszcze czytałem (nie pamiętam już gdzie - proszę o wybaczenie!), prawdopodobnie w którymś z wywiadów ze ZN lub w jego artykułach, a może w jakichś innych źródłach. W kazdym razie 1960 rok, to na pewno rok śmierci Cecylii Nowickiej z Daneckich - mamy ZN.
Duże podziękowania dla Gasparda, który zawitał do Łodzi z dobrą nowiną
(właściwą lokalizacją grobów)
Dzięki jego informacjom oraz wsparciu udało się znaleźć groby matki, ojca oraz syna Zbigniewa Nienackiego.
Ciekawostką jest, że na tablicy syna zamiast skrótu - ś.p. jest B.P. co oznacza "błogosławionej pamięci" oraz imię Mariusz, zamiast Marek - kolejny członek rodziny, który nie używał pierwszego imienia.
_________________ Zakochana w Jerzwałdzie
Ater Forumowy Badacz Naukowy vel Aster alias Duch Puszczy
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-14, 14:31:23
Określenie "błogosławionej pamięci" jak mi się zdaje, stosowano wobec osób innego niż rzymsko-katolickie wyznania. Tylko ja się zetknąłem ze skrótem "bł.p."
Pierwszy raz zetknąłem się z tym skrótem podcza lektury znanego opowiadania znakomitego Pisarza Ksawerego Pruszyńskiego "Karabela Z Meschedu". Tam o nieżyjącym już wtedy Lazarze Gitmanie, bohaterze opowiadania, który był wyznania mojżeszowego, użyto własnie takiego określenia.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14107 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2016-05-14, 23:02:10
Czyli Gaspard zlokalizował groby, a Gośka zajęła się "pracą polową"? Co za dream team z was! Gratulacje i podziękowania. W końcu posiadamy więc i te ważne informacje.
Ater, to może czas, by w oparciu o te nowe daty zaktualizować grafikę drzewa genealogicznego?
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-15, 11:59:42
John Dee napisał/a:
Ater, to może czas, by w oparciu o te nowe daty zaktualizować grafikę drzewa genealogicznego?
Popieram prośbę.
Jak na razie wszystko się idealnie zgadza z opisem rodziny bohatera "Sumienia". Gdzie jest napisane, że matka Piotra (alter ego ZN?) miała dwie siostry - jedna mieszkała w Warszawie [chodzi tu o Helenę, która później przeniosła się do Milanówka], a druga - (najstarsza, bezdzietna) w Aleksandrowie Kujawskim.
Ciekawe czy potwierdzą się inne informacje z Sumienia – że babka ZN była żoną kolejarza i miała domek w okolicach Koluszek. I, że żebrała pod kościołem.
Znasz może Aterze imię i/lub nazwisko siostry z Aleksandrowa Kujawskiego? Można by spróbować namierzyć podczas zlotu dom, gdzie spędzał wakacje Nienacki.
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2016-05-15, 12:43, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14107 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2016-05-15, 13:14:41
Berta von S. napisał/a:
Ciekawe czy potwierdzą się inne informacje z Sumienia – że babka ZN była żoną kolejarza i miała domek w okolicach Koluszek. I, że żebrała pod kościołem.
Zgadza się, ojciec matki ZN był kolejarzem. O Koliszkach lub żebraniu aczkolwiek nic dotychczas nie słyszałem…
Gaspard Twórca Mariusz Szylak - biograf Zbigniewa Nienackiego
Przy okazji grobów rodziny Z.N. proszę zwrócić uwagę, że jego syn, zwany na co dzień Markiem, był w rzeczywiosci Mariuszem. Wyjaśniałem to już (podobna sytuacja jest ze mną ), ale tu macie dowód. Ponadto - bo różnie można to odczytywać - zmarł w 1999 roku, żył 45 lat, ale urodził się w 1953 roku, a nie w 1954.
_________________ Salutations!
Gaspard
Ostatnio zmieniony przez Gaspard 2016-05-15, 20:02, w całości zmieniany 1 raz
Gaspard Twórca Mariusz Szylak - biograf Zbigniewa Nienackiego
I jeszcze jedna sprawa - bo się pogubiłem lub nie do końca zrozumiałem : Ater twierdzi, ze Maria Helena Nowicka była drugą zona Stanisława. Berta zaś chyba przychyla się do twierdzenia, że to... siostra matki Nienackiego (pisząc o tym, że zgadza się to z "Sumieniem", gdzie jest wskazana siostra matki Piotra).
Proszę o ew. "wyprostowanie" mnie
_________________ Salutations!
Gaspard
Ater Forumowy Badacz Naukowy vel Aster alias Duch Puszczy
Ater, to może czas, by w oparciu o te nowe daty zaktualizować grafikę drzewa genealogicznego?
Popieram prośbę.
Jak na razie wszystko się idealnie zgadza z opisem rodziny bohatera "Sumienia". Gdzie jest napisane, że matka Piotra (alter ego ZN?) miała dwie siostry - jedna mieszkała w Warszawie [chodzi tu o Helenę, która później przeniosła się do Milanówka], a druga - (najstarsza, bezdzietna) w Aleksandrowie Kujawskim.
Ciekawe czy potwierdzą się inne informacje z Sumienia – że babka ZN była żoną kolejarza i miała domek w okolicach Koluszek. I, że żebrała pod kościołem.
Znasz może Aterze imię i/lub nazwisko siostry z Aleksandrowa Kujawskiego? Można by spróbować namierzyć podczas zlotu dom, gdzie spędzał wakacje Nienacki.
Tak faktycznie p. Cecylia miała dwie siostry: Helenę (żonę Józefa Strumiłło "wujek Gromiłło") oraz Bronisławę (żonę Romana, lekarza pediatrię z Aleksandrowa Kujawskiego, nazwisko dopytam). Babcia Nienackiego Anna Danecka z domu Stanek, opisana w "Sumieniu" jako "piekielna staruszka" była i przez rodzinę tak wspominana. Nie czytałem wcześniej Sumienia, więc nie pytałem o żebranie babki przed kościołem. Dziadek był faktycznie kolejarzem. Daneccy pochodzili ze śląska, Dąbrowa Górnicza (Strzemieszyce) potem przenieśli się do Łowicza. Natomiast ojciec Nienackiego ożenił się ponownie z Marią Heleną. Miał też brata Sylwestra, który miał syna Witolda Nowickiego, lekarza dermatologa ze Zduńskiej Woli który zmarł w zeszłym roku.
Drzewo genealogiczne rodzin Daneckich i Nowickich:
Zdjęcie mamy, babci, Wojtka i Zbyszka:
Nowiccy przed wojną mieszkali na Podmiejskiej i stamtąd Niemcy ich wyrzucili. W styczniu 40 roku po wysiedleniu, całą rodziną mieszkali w Milanówku 2 lata, potem przenieśli się koło EKD a później pojechali do Słupii. Wojtek został u wujostwa do 44 roku, bo chodził do szkoły. Nie pracowali na roli. Wynajęli chatę i pracowała mama jako nauczycielka. Po wojnie mieszkali na Kruczej 3.
Ostatnio zmieniony przez Ater 2016-05-16, 13:33, w całości zmieniany 3 razy
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-15, 23:01:43
Dzięki za drzewko!
Graficzne zestawienie bardzo ułatwia ogarnianie tych niuansów (i Helen ).
Ater napisał/a:
całą rodziną mieszkali w Milanówku 2 lata, potem przenieśli się koło EKD a później pojechali do Słupii.
Co to znaczy koło EKD? Rozumiem, że zamieszkali gdzieś koło podwarszawskiej kolejki, ale w jakiej miejscowości? Już nie w Milanówku? Warto byłoby to wiedzieć, a najlepiej mieć adres.
Ater napisał/a:
Tak faktycznie p. Cecylia miała dwie siostry: Helenę (żonę Józefa Strumiłło "wujek Gromiłło") oraz Bronisławę (żonę Romana, lekarza pediatrię z Aleksandrowa Kujawskiego, nazwisko dopytam).
Mam pewną koncepcję. Znalazłam w internecie jakąś Helenę Strumiłło, z domu Danecką, która zmarła 12.06.1979. Może to właśnie milanowska ciocia ZN?
W tym samym spisie jest też Bronisława Wanda Drabarek, z domu Danecka (zmarła 15.03.1969). Jeśli ona byłaby aleksandrowską ciocią ZN, a jej mąż (jak mówisz) miał na imię Roman, to nazywałby się Roman Drabarek.
W „Sumieniu” jest informacja, że wujostwo mieszkali w dużym 7-pokojowym mieszkaniu z dwoma służącymi, bo mąż ciotki był ważną personą „lekarzem powiatowym” . Do tego by pasował fakt posiadania telefonu, co raczej (jak widać) było w Aleksandrowie rzadkością.
Zapytaj się szybko, bo ciekawa jestem, czy ten trop ma jakiś sens.
P.S. Ciekawe swoją drogą, który to może być ten "dom urzędniczy" na Słowackiego.
spis abonentów AK 1939.jpg
Plik ściągnięto 297 raz(y) 429,5 KB
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2016-05-15, 23:04, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 1 raz Dołączył: 16 Maj 2016 Posty: 115 Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2016-05-16, 08:25:58
Cześć! Swego czasu na stronie forum bliźniaczego pisałem o wpisie znalezionym na stronie naszekujawy.pl a dokładnie o historii skarbu Hrabiego Mycielskiego-Trojanowskiego o treści:
"...Hrabia był też literatem, wydał swoje pamiętniki afrykańskie i przyjaźnił się z pisarzem i wizjonerem Antonim Ossendowskim. Pokłosie tej ich przyjaźni było mi dane obejrzeć prawie pół wieku temu w aleksandrowskim domu ówczesnego dyrektora szpitala, znanego lekarza, doktora Marlicza. Jego żona pokazała mojej rodzinie oprawione w złotą skórę dzieło Ossendowskiego pt. „Puszcze polskie”. Na którejś konkretnej stronie, niestety zapomnianej dawno przeze mnie, autor wraz z hrabią Edwardem zaszyfrowali wg. zasad kabały wskazówkę, gdzie został ukryty bliskowschodni skarb hrabiego. Nie trzeba dodać, że skarb ten nigdy nie został odnaleziony...."
Trochę wątpiłem w autentyczność tej historii, ale gdy zobaczyłem w spisie abonentów nazwisko Adama Marlicza - naczelnego lekarza powiatowego szpitala to przypomniałem sobie tę historie. Na pewno Marlicz i Drabarek (domniemany mąż ciotki Nienackiego) się znali. I tak historie o skarbie poznał Nienacki. Na spisie jest też hrabia Mycielski-Trojanowski.
Ostatnio zmieniony przez Barabaszz 2016-05-16, 08:38, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-16, 09:23:55
Cześć Barabaszu!
Barabaszz napisał/a:
"...Hrabia był też literatem, wydał swoje pamiętniki afrykańskie i przyjaźnił się z pisarzem i wizjonerem Antonim Ossendowskim. Pokłosie tej ich przyjaźni było mi dane obejrzeć prawie pół wieku temu w aleksandrowskim domu ówczesnego dyrektora szpitala, znanego lekarza, doktora Marlicza. Jego żona pokazała mojej rodzinie oprawione w złotą skórę dzieło Ossendowskiego pt. „Puszcze polskie”. Na którejś konkretnej stronie, niestety zapomnianej dawno przeze mnie, autor wraz z hrabią Edwardem zaszyfrowali wg. zasad kabały wskazówkę, gdzie został ukryty bliskowschodni skarb hrabiego. Nie trzeba dodać, że skarb ten nigdy nie został odnaleziony...." [/i]
Trochę wątpiłem w autentyczność tej historii, ale gdy zobaczyłem w spisie abonentów nazwisko Adama Marlicza - naczelnego lekarza powiatowego szpitala to przypomniałem sobie tę historie. Na pewno Marlicz i Drabarek (domniemany mąż ciotki Nienackiego) się znali. I tak historie o skarbie poznał Nienacki. Na spisie jest też hrabia Mycielski-Trojanowski.
Bardzo ciekawa historia. W jej prawdziwość faktycznie można powątpiewać biorąc pod uwagę, że hrabia był ponoć pod koniec życia bardzo biedny. Ale to przecież zupełnie nieistotne.
Nawet jeśli szyfr i ukryty skarb są wymysłem (np. żony doktora Marlicza), to jest bardzo prawdopodobne, że inna zaprzyjaźniona rodzina lekarza tę historię słyszała. I to niezależnie od tego, czy wujkiem ZN okaże się Drabarek, czy ktoś o innym nazwisku. Taka powtarzana po kątach (lub salonach) historia mogła mocno zaintrygować młodego Zbigniewa (który na pewno był dzieckiem o żywej wyobraźni) i trafić w nieco zmienionej formie do jednej z jego młodzieżowej powieści.
Zapytaj się szybko, bo ciekawa jestem, czy ten trop ma jakiś sens.
Niestety szybko się nie da Ale wydaję mi się, że osoby z nekrologów są tymi które nas interesują.
Historia z hrabią też wydaję mi mało wiarygodną ponieważ ten, jak i każdy tytuł jest dziedziczony w linii męskiej. Ale jest ciekawa sama w sobie i mógł ZN się nią wzorować.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-05-16, 13:06:32
Ater napisał/a:
Niestety szybko się nie da Ale wydaję mi się, że osoby z nekrologów są tymi które nas interesują.
Szkoda, bo chętnie bym się upewniła, czy jest sens dalej w tym kierunku szukać (np. namierzyć ten dom pracowniczy na Słowackiego).
Ater napisał/a:
Historia z hrabią też wydaję mi mało wiarygodną ponieważ ten, jak i każdy tytuł jest dziedziczony w linii męskiej. Ale jest ciekawa sama w sobie i mógł ZN się nią wzorować.
Wzorować mógł się na 100%.
Nie rozumiem, co masz namyśli z tym dziedziczeniem tytułu, jaki to ma związek z wiarygodnością historii o ukryciu skarbu?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.