Czyli pierwotny zamysł polegał nie tylko na tym, że do Jasienia przyciągnęła Tomasza wyłącznie historia z tulejką, ale także miał być wątek poboczny związany z tajemniczym jadłospisem! Ciekawe dlaczego ten drugi wątek został zarzucony?
Bo wg mnie jedynym elementem do którego można się przyczepić w tej książce, jest sam jej początek, tzn. że sama sprawa tulejki, bez znajomości sprawy szachownic, zbrodniarza, wiedzy na temat bytności ekipy poszukiwawczej itp. spowodowała nagłą chęć odwiedzenia tego miejsca i to bez harcerzy.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-15, 12:26:24
Szara Sowa napisał/a:
Czyli pierwotny zamysł polegał nie tylko na tym, że do Jasienia przyciągnęła Tomasza wyłącznie historia z tulejką, ale także miał być wątek poboczny związany z tajemniczym jadłospisem! Ciekawe dlaczego ten drugi wątek został zarzucony?
Może chodziło o to, że zamieszczona na jadłospisie mapka zbyt jednoznacznie wskazywalaby miejsce ukrycia schowka, a tak nie było wiadomo, która szachownica kryje KS.
Szara Sowa napisał/a:
Bo wg mnie jedynym elementem do którego można się przyczepić w tej książce, jest sam jej początek, tzn. że sama sprawa tulejki, bez znajomości sprawy szachownic, zbrodniarza, wiedzy na temat bytności ekipy poszukiwawczej itp. spowodowała nagłą chęć odwiedzenia tego miejsca i to bez harcerzy.
Mi się to całkiem klei. Środek lata, w mieście gorąco, w brulionie harcerzy nęcący opis lesisto-jeziornych krajobrazów Pojezierza Myśliborskiego... A do tego potencjalna zagadka - w tajemniczych ruinach ktoś w nocy strzelał z pistoletu gazowego do przyjaciela. Sama bym się natychmiast spakowała.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-15, 12:40:24
A co do zamazanego tekstu, to mam wrażenie, że w miejscu podkreślonym na czerwono było: "zielonogórskim... reszta należy do województwa...". Też tak to widzicie?
Mi się to całkiem klei. Środek lata, w mieście gorąco, w brulionie harcerzy nęcący opis lesisto-jeziornych krajobrazów Pojezierza Myśliborskiego... A do tego potencjalna zagadka - w tajemniczych ruinach ktoś w nocy strzelał z pistoletu gazowego do przyjaciela. Sama bym się natychmiast spakowała.
No tak, ale czemu w tajemnicy, bez harcerzy, którzy byliby świetnym źródłem wszelkaich inforrnacji?
Berta von S. napisał/a:
"zielonogórskim
Faktycznie, masz oko!
Ale może dlatego to skreślił, bo było to jednak woj. szczecińskie.
Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2016-01-15, 13:39, w całości zmieniany 2 razy
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2016-01-15, 17:47:23
Berta von S. napisał/a:
mam wrażenie, że w miejscu podkreślonym na czerwono było: "zielonogórskim... reszta należy do województwa...". Też tak to widzicie?
Najbardziej prawdopodobne wydaje mi się, że początek zdania brzmi "Skrawek [--] jest w województwie zielonogórskim, reszta [tu coś przerobione, ostatecznie: należy] do woj. szczecińskiego".
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-15, 23:43:12
Kynokephalos napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
mam wrażenie, że w miejscu podkreślonym na czerwono było: "zielonogórskim... reszta należy do województwa...". Też tak to widzicie?
Najbardziej prawdopodobne wydaje mi się, że początek zdania brzmi "Skrawek [--] jest w województwie zielonogórskim, reszta [tu coś przerobione, ostatecznie: należy] do woj. szczecińskiego".
To bardzo prawdopodobne! To musi być "Skrawek", "woj. szczecińskiego" też mi tam optycznie pasuje. Tylko nie jestem pewna tego "jest w województwie", bo trochę tam za dużo miejsca. Ale nie widzę alternatywy.
Pod spodem jakby "znaleźliście się w przy... (?)
Szkoda, że kompletnie nie da się nic odczytać lewej i prawej strony "jeziora Jasień".
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2016-01-15, 23:44, w całości zmieniany 1 raz
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2016-01-16, 07:55:36
Berta von S. napisał/a:
Pod spodem jakby "znaleźliście się w przy... (?)
Zgoda na "liście się w przy", ale uwidoczniony fragment poprzedzającej litery nie pasuje mi do "ź", a jeszcze wcześniejszej - do "e". Może "zorientowaliście się w przybliżeniu"?
Berta von S. napisał/a:
Szkoda, że kompletnie nie da się nic odczytać lewej i prawej strony "jeziora Jasień".
Wyżej, na pierwszej stronie, za słowami "jezioro Jasień" z wahaniem odszyfrowałem "z jego dużymi wyspami". Ale środkowe słowo jest za długie na "dużymi". "Niedużymi" też nie pasuje, ani "dwiema dużymi". "2 dużymi" czy "3 dużymi" zgadzałoby się długością, ale to już zgadywanie bez podstaw. Możliwe, że ten fragment był poprawiany więcej niż raz i iksowany więcej niż raz. W każdym razie widzę tam coś o wyspach.
W miejscu o którym mówisz rzeczywiście nie znajduję punktu zaczepienia. Tu pomogłoby chyba tylko jedno, uniwersalne rozwiązanie: dostęp do oryginału i lampy UV (nie wiem co o tym myślą konserwatorzy).
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-16, 12:07:26
Kynokephalos napisał/a:
Może "zorientowaliście się w przybliżeniu"?
Masz rację. To jest to!
Kynokephalos napisał/a:
Może "zorientowaliście się w przybliżeniu"?
Wyżej, na pierwszej stronie, za słowami "jezioro Jasień" z wahaniem odszyfrowałem "z jego dużymi wyspami". Ale środkowe słowo jest za długie na "dużymi". "Niedużymi" też nie pasuje, ani "dwiema dużymi". "2 dużymi" czy "3 dużymi" zgadzałoby się długością, ale to już zgadywanie bez podstaw. Możliwe, że ten fragment był poprawiany więcej niż raz i iksowany więcej niż raz. W każdym razie widzę tam coś o wyspach.
Zgadzam się z "wyspami", reszta jest dla mnie kompletnie nieczytelna.
Kynokephalos napisał/a:
W miejscu o którym mówisz rzeczywiście nie znajduję punktu zaczepienia. Tu pomogłoby chyba tylko jedno, uniwersalne rozwiązanie: dostęp do oryginału i lampy UV (nie wiem co o tym myślą konserwatorzy).
O UV penie myślą niechętnie. Ale nie zaszkodziłoby obejrzeć tego maszynopisu "na żywo", bo może da się odczytać więcej niż na skanie, a i w dalszych częściach książki mogą być jakieś interesujące przeróbki. Może kolega Nietajenko dałby radę zajrzeć w jakiś nieco luźniejszy dzień do muzeum?
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-03-04, 16:40:04
Tak mi się skojarzyło, kiedy czytałam "Węża Morskiego".
Berta von S. napisał/a:
John Dee napisał/a:
Zwróć szczególną uwagę na to, czy jadłospis niemieckiej restauracji “Ruland” odgrywa w noweli filmowej jakąś rolę.
Nie omieszkam. Choć wcześniejsze było "Goldencośtam". Ale tak czy tak ciekawe, czemu to wyciął...
W Wężu na początku jest wzmianka, że walizce Henryka była świeżutka naklejka hotelu "Goldenes Lamm".
Nie sądzicie, że właśnie ta nazwa była pierwotnie w maszynopisie KS?
GL.jpg
Plik ściągnięto 334 raz(y) 466,22 KB
_________________ Drużyna 5
Kynokephalos Moderator Członek Kapituły Samochodzikowej Książki Roku
Pomógł: 139 razy Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 6655 Skąd: z dużego miasta.
Wysłany: 2016-03-04, 17:36:37
Pierwszym słowem jest Goldenes a drugie zaczyna się na D, I, L lub l, ma cztery litery i kończy się na m. Może już się zasugerowałem, ale tak to widzę. Biorąc pod uwagę okoliczności można przypuścić z dużym prawdopodobieństwem, że to jest "Goldenes Lamm".
Trochę gorzej jest z fragmentem wyżej, gdzie też podano nazwę restauracji:
Tu nawet niespecjalnie widzę miejsce na literę G, ale przecież tę bardzo wyraźnie mamy we fragmencie, który Ty zamieściłaś. Więc może w ten sposób?
i za nazwą jeszcze coś.
Pozdrawiam,
Kynokephalos
_________________ Wonderful things...
Zwycięzca rywalizacji rowerowej w 2019 r.
Zapomniałam, że już wcześniej raz się pojawia! Dzięki za uzupełnienie.
Od biedy mogłoby pasować z tym przeniesieniem wyrazu. Tylko co by tam mogło być dalej? Zdanie brzmi, jakby się kończyło na nazwie restauracji. Ale nie możliwe, żeby raz była ona krótka, a raz długa. Może nazwa miejscowości, w której był ten przybytek?
W Wężu GL miał być w Wiedniu, ale tutaj chodzi o Niemcy. Na razie mi nie przychodzi do głowy żadna pasująca miejscowość.
_________________ Drużyna 5
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2016-03-04, 23:38, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 15 razy Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 3238 Skąd: Wyspa Skarbów
Wysłany: 2017-06-28, 18:27:05
Berta von S. napisał/a:
Szara Sowa napisał/a:
Bo wg mnie jedynym elementem do którego można się przyczepić w tej książce, jest sam jej początek, tzn. że sama sprawa tulejki, bez znajomości sprawy szachownic, zbrodniarza, wiedzy na temat bytności ekipy poszukiwawczej itp. spowodowała nagłą chęć odwiedzenia tego miejsca i to bez harcerzy.
Mi się to całkiem klei. Środek lata, w mieście gorąco, w brulionie harcerzy nęcący opis lesisto-jeziornych krajobrazów Pojezierza Myśliborskiego... A do tego potencjalna zagadka - w tajemniczych ruinach ktoś w nocy strzelał z pistoletu gazowego do przyjaciela. Sama bym się natychmiast spakowała.
_________________
- A czy nie ma dobrych piratów?
- Nie. Bo to się mija z samym założeniem piractwa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.