Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2016-01-17, 12:29:55
Berta von S. napisał/a:
Co do notesika… Gaspard wspomina, że posiadał zgodę p. Heleny.
Gaspard napisał/a:
Johnie Dee, notes by po prostu wsród materiałów, które udostepniono mi, za zgodą p. Heleny, w archiwum.
A więc być może jest on wśród materiałów, które nie są udostępniane bez zgody rodziny?
Myślisz, że spadek literacki Mistrza podzielony jest na dwie kategorie: dostępne bez i ze zgodą rodziny?
Berta von S. napisał/a:
Co do wyprawy
Na razie mi do Olsztyna zupełnie nie po drodze. Pewnie bym była w stanie zając się tym dopiero w wakacje. Może lepiej spróbować zmobilizować lokalne siły w postaci kolegi Nietajenki?
Sprzeciwiasz się woli bogów, to niedobrze… Oczywiście że misję należałoby powierzyć Nietajence, ale nie widzę go ostatnio na forum, przepadł bez śladu.
Spróbuję się wywiedziec o losy notesu i mozliwość jego przejrzenia. Wiadomość wysłałem, gdzie trzeba, czekam na odpowiedź. Ale jak zwykle - nie wiem jaka ta odpowiedź będzie .....
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2016-01-17, 20:45:05
Szara Sowa napisał/a:
Johnie, ja bym tu nie przesadzał. W sądzie tak samo ważne są dowody jak i świadkowie. (…) Chciałbym też zauważyć, że tak naprawdę najważniejsze dla nas pozostają wyjazdy samochodzikowe, czyli Syberia, Francja i Kolumbia i na nich bym się skupił. Reszta to już tylko czysta ciekawość z naszej strony.
Nie jestem pewien, czy wypowiedź świadka można nazwać “dowodem”, tym bardziej, gdy świadek cytuje innego świadka itd. Nie o to jednak chodzi. Poruszasz tu fundamentalne kwestie pracy zespołowej: jakie cele per definitionem stawia sobie właściwie zespół “Podróże Zbigniewa Nienackiego”? Mam nadzieję, że nie zadowolimy się etykietowaniem krajów w stylu “wielce prawdopodobne” lub “udowodnione”? Taki zestaw nikogo chyba wielce nie interesuje.
Nasze cele powinny być bardziej ambitne: ustalić, kiedy dokładnie Nienacki tam pojechał, na jak długo, w jakiej funkcji itd. Należy spróbować skontaktować się z osobami lub organizacjami, które z tymi imprezami swego czasu miały aktywnie do czynienia i spróbować otrzymać od nich konkretne potwierdzenia pobytu polskiego pisarza w ich kraju: listę uczestników zjazdów, zbiorowe zdjęcia, tego rodzaju dowody. Na pierwszej stronie tematu zespołowego, tuż pod odpowiednim krajem, zamieszczamy link do tematu, gdzie te dowody zostały zaprezentowane i omówione, umożliwiając szybki dostęp do nich tym, którzy właśnie tego rodzaju faktów na naszym forum szukają - et voilà! Taka jest moja wizja pracy tego zespołu.
Gaspard napisał/a:
Spróbuję się wywiedziec o losy notesu i mozliwość jego przejrzenia. Wiadomość wysłałem, gdzie trzeba, czekam na odpowiedź. Ale jak zwykle - nie wiem jaka ta odpowiedź będzie .....
Ano zobaczymy. I dziękujemy.
A teraz walę z następnym pytaniem do Gasparda.
Czy miałeś kontakt z odziałem olsztyńskim Związku Literatów Polskich? Nienacki był jego prezesem w latach 1983—1987. Może istnieje jakieś archiwum z tamtych czasów, z którego można by się np. czegoś dowiedzieć o oficjalnych podróżach ZN w roli przedstawiciela tego związku?
Gaspard Twórca Mariusz Szylak - biograf Zbigniewa Nienackiego
Czy miałeś kontakt z odziałem olsztyńskim Związku Literatów Polskich? Nienacki był jego prezesem w latach 1983—1987. Może istnieje jakieś archiwum z tamtych czasów, z którego można by się np. czegoś dowiedzieć o oficjalnych podróżach ZN w roli przedstawiciela tego związku?
Niestety, nie miałem kontkatu. To znaczy, powiem tak: próbowałem z kilkoma osobami się spotkać / wymienić korespondencję, m.in. z nieżyjacym już Józefem Jackiem Rojkiem, który byl - acz trochę później - prezesem olsztyńskiego oddziału ZLP, ale bez powodzenia (najpierw obiecal mi swoją pomoc, ale potem do spotkania jednak - nie z mojej winy - nie doszło...). Musiałem sobie radzić bocznymi scieżkami, czyli grzebać w archiwum, wyciągać co sie da z artykulów i wywiadow z Z.N. oraz rozmawiać z innymi osobami działającymi wtedy w Olsztynie, tymi - które rozmawiac chciały. Coś tam sie udalo wywiedziec na temat ówczesnej działalności Ale generalnie tematów było tak wiele, że siłą rzeczy - nie dało się tego w 100% ogarnąć.
_________________ Salutations!
Gaspard
Ostatnio zmieniony przez Nietajenko 2016-02-23, 09:52, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2016-01-18, 07:21:53
Gaspard napisał/a:
Niestety, nie miałem kontkatu. (…) … do spotkania jednak - nie z mojej winy - nie doszło...). Musiałem sobie radzić bocznymi scieżkami, czyli grzebać w archiwum…
Nie wróży to nic dobrego dla nas. Jednak warto by było na pewno dotrzeć do tych dokumentów z czasów Nienackiego. Trzeba by najpierw ustalić, czy coś się zachowało, gdzie i na jakich zasadach można by to przejrzeć. Być może to i owo zostało też już zdigitalizowane?
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Oczywiście że misję należałoby powierzyć Nietajence, ale nie widzę go ostatnio na forum, przepadł bez śladu.
Oj tam bez śladu od razu. Zarobiony jestem i tyle. Dziedzina, którą przyszło mi uprawiać celem zarobkowania zabiera mi styczeń i luty, a czasem i marzec. Jeśli ten notes istnieje to go obejrzę i zdam sprawę.
Nasze cele powinny być bardziej ambitne: ustalić, kiedy dokładnie Nienacki tam pojechał, na jak długo, w jakiej funkcji itd. Należy spróbować skontaktować się z osobami lub organizacjami, które z tymi imprezami swego czasu miały aktywnie do czynienia i spróbować otrzymać od nich konkretne potwierdzenia pobytu polskiego pisarza w ich kraju: listę uczestników zjazdów, zbiorowe zdjęcia, tego rodzaju dowody. Na pierwszej stronie tematu zespołowego, tuż pod odpowiednim krajem, zamieszczamy link do tematu, gdzie te dowody zostały zaprezentowane i omówione, umożliwiając szybki dostęp do nich tym, którzy właśnie tego rodzaju faktów na naszym forum szukają - et voilà! Taka jest moja wizja pracy tego zespołu.
Wielce ambitny z Ciebie typ...
To mamy co robić przez najbliższe 2 lata.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2016-01-18, 19:23:04
Szara Sowa napisał/a:
Wielce ambitny z Ciebie typ... To mamy co robić przez najbliższe 2 lata.
No cóż, dotarcie do interesujących nas informacji i dokumentów może okazać się rzeczywiście dość trudnym i długotrwałym przedsięwzięciem, ale co poradzisz? Takie już jest życie forowego badacza naukowego.
Gaspard napisał/a:
Odnosnie notesu z zapiskami: bardzo proszę o jeszcze chwilę (kilka dni) cierpliwości i... niepodejmowanie pochopnych działań.
Słusznie! Poza tym, Nietajenko, nie zapomnij, że w MWiM obok notesu trzeba również bardzo pilnie sprawdzić jeszcze jedną lub dwie inne sprawy.
Tak żebyście nie powielali pracy i nie zawracali głowy tym samym ludziom niepotrzebnie.
Ludmiła Rogal (córka Nikołaja Rogala) nie pamięta aby spotkała się ona lub jej ojciec ze Zbigniewem Nienackim. W 1958 roku miała bodaj 21 lat, więc takie zdarzenie powinno do niej dotrzeć.
Materiały po jej ojcu jak również po Andrieju Priszwinie przechowuje w archiwum Дальневосточная государственная научная библиотека. Niestety również oni nie znaleźli żadnego śladu, a oprócz materiałów, przeszukali na moją prośbę miesięczne wydanie Тихоокеанская звезда za październik 1958 oraz dwa roczniki (58-59) Dalekiego Wschodu.
Pracownicy biblioteki wysłali również zapytanie do działu literatury Хабаровского краевого музея им. Н. И. Гродекова i tam też nie znaleziono śladu pobytu Nienackiego w Chabarowsku.
_________________
to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
Czyli twardych dowodów nadal brak...
Z drugiej strony może nie ma się co dziwić, że ich nie ma, gdyż Nienacki pojechał tam nie jako pisarz ale chyba jako dziennikarz i to w dodatku jakby prywatnie. A można się domyślać że wizyta pisarza ma zupełnie inny ciężar gatunkowy (warto o czymś takim napisać w jakiejś kronice itp.) niż wizyta jakiegoś młokosa-dziennikarza. I to przyjeżdżającego prywatnie i w pojedynkę.
Pomógł: 125 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 14104 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2016-02-06, 19:35:44
PawelK napisał/a:
Tak żebyście nie powielali pracy i nie zawracali głowy tym samym ludziom niepotrzebnie...
PawelKu, czy rozumiem to właściwie - tę kwerendę przeprowadziłeś niedawno, z własnej inicjatywy, i nie ma ona nic do czynienia z naszą próbą nawiązania kontaktu z dziennikiem "Dalnyj Wostok" z przed kilku lat, zrodzonej w temacie “Czy Nienacki faktycznie był na Syberii?”
http://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=1952
Jeśli tak, to może opiszesz nam to trochę szerzej, bo to przecież bardzo ciekawe.
Ostatnio zmieniony przez John Dee 2016-02-06, 19:39, w całości zmieniany 1 raz
A co tu jest do opisywania? Wyjazd na Syberię przygotowuję od kilku lat, tak jak parę innych wyjazdów, aby mieć podstawy, gdy trafi się dobra oferta. W związku z tym Ałbazin był naturalnym miejscem, gdzie warto pojechać przy okazji. W momencie gdy w bibliotece cyfrowej pojawiły się Odgłosy (projekt był prowadzony w 2015) zaciekawiło mnie parę elementów, których nie było w książce (np. zdjęcie Amuru wykonane przez Andrieja Priszwina) poszukałem informacji w necie. Trafiłem na wywiad z córką Nikołaja Rogala, napisałem do redaktora portalu, który to opisał z pytaniami i prośbą o kontakt do pani Ludmiły. Dostałem od niego namiary zarówno do pani Ludmiły jak i do w/w biblioteki. Następnego dnia mój nowy internetowy znajomy napisał, że dzwonił do pani Rogal i że niestety ona nie pamięta takiego zdarzenia. W ubiegłym tygodniu dostałem mail z biblioteki, w którym napisano, że oni również nie mają materiałów dotyczących wizyty.
Czekami jeszcze na ewentualny list od pewnej chabarowskiej poetki, którą redaktor wskazał jako osobę, która ewentualnie może coś wiedzieć, ale to może potrwać dłużej, bo pani jest tylko o rok młodsza od gościa naszego wczorajszego spotkania i do niej napisałem "snail mail", czyli wysłałem list pocztą tradycyjną.
_________________
to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
Jeśli bym próbował dalej gdzieś szukać to IMO dobrym tropem by było szukanie syna Andrieja Priszwina. Priszwin wyjechał z Chabarowska do Moskwy, ale według książki jego syn podarował bohaterowi kilka zdjęć, więc jeśli by się tego pana znalazło, to on powinien potwierdzić lub odrzucić tezy pobytu Nienackiego w Chabarowsku.
Osoby, z którymi spotykał się bohater w Skoworodinie i Ałbazinie dotychczas nie pojawiły się w necie, tam gdzie szukałem.
_________________
to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
A wiemy jak miał na imię?
(Dawno czytałem książkę...)
Niestety nie. Znalazłem wzmianki o Siergieju Andriejewiczu Priszwinie ale, mimo że jest wykładowcą, to tylko adiunktem (jest, był?), w związku z czym oprócz jego technicznych książek niewiele można wyszukać. Na jednej ze stron napisano, że to wnuk znanego pisarza dla dzieci, ale... nie jestem przekonany, że ten wpis na 100% dotyczył tej osoby (w sensie występował pomiędzy dwoma nazwiskami dwóch różnych osób).
Syn Priszwina powinien mieć teraz ponad 70 lat, bo zakładam, że w 1958 roku miał kilkanaście skoro dawał bohaterowi zdjęcia. Oczywiście można sobie wyobrazić scenę, że kajtek (5-6 lat) dostaje w łapkę zdjęcia z tekstem "idź daj wujkowi" ale ten scenariusz mi nie pasuje do opisu z książki.
_________________
to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
Oczywiście można sobie wyobrazić scenę, że kajtek (5-6 lat) dostaje w łapkę zdjęcia z tekstem "idź daj wujkowi" ale ten scenariusz mi nie pasuje do opisu z książki.
Wtedy by też raczej całego wydarzenia nie pamiętał...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.