Odpowiadam (lub próbuję odpowiedzieć ) na pytania zawarte w innym wątku, ale dotyczące biografii Z.N. i jego rodziny:
1. Starszy brat Z.N. rzeczywiscie spoczywa na Starych Powązkach w Warszawie. Zgadzają sie daty urodzin / śmierci oraz nazwisko panieńskie żony, która też ma tam przygotowane miejsce wiecznego odpoczynku.
2. Drugi z braci żył najprawdopodobniej w latach 1938/9 - 198(7). Spróbuje jeszcze cos doustalić odnosnie p. Andrzeja, ale pewnie nie zajmie mi to pięciu minut ani nawet dwóch dni. . No i za rezultat nie gwarantuję...
3. Ojciec pisarza żył a latach 190(1) - 1972. nie pamiętam juz skąd znam rok śmierci, ale na 95% (z tego co kojarzę) był on podany w jednym z listów Z.N.). Przy okazji: p. Helena zwróciła mi uwagę, że Jan N. to w rzeczywistości był Stanisław Jan N., acz drugiego imienia używał częściej, stąd ten wszechobecny Jan).
4. Podobna sytuacja była z synem (1953-1999). Pani Helena wyjaśniła, że miał na imię Mariusz, ale poniewaz wszyscy wołali na niego Marek - ów "Marek" przylgnął (mam tę samą "przypadłość"! ).
5. Mama pisarza... Ha, wyglądałoby to prawdopodobnie - że pochodzi z Żychlina (zarówno imię jak i nazwisko nie są az tak bardzo popularne), Takze rok urodzenia 1903. Ja mam wprawdzie w swoich zapiskach 1902, ale poniewaz nie widziałem metryki p. Cecylii - byc może jest tu jakis błąd. No i wazne jest to, ze p. Cecylia z Żychlina zjawiła się w Łodzi w 1919 roku! Wyjechała w 1927 chyba, ale juz urodzia pierwsze dziecko (1926), wiec moze.. z dzieckiem, by je odchowac w troche inych niz łódzkie warunki?... Żeby utrudnić: brat Z.N. urodził sie w 1926 r. w... Rogowie!!
W tym wszystkim nie pasuje mi jednak to małżeństwo z 1949 r. Nie natrafiłem nigdzie na informację o p. Zajączkowskim. Inna sprawa, ze wykluczyć tego nie mozna, a poza tym zgadzam sie z p. Minkowskim, że rodzina była dla pisarza tematem "tabu".
6. Odnośnie miejsca pochówku. Wydaje mi sie, że wszyscy (oprócz starszego brata i oczywiście samego Z.N.) pochowani są w Łodzi. Wiem, ze wyszukiwarki nie pomagają zanadto, ale pamiętam, że p. Helena rozmawiając ze mna mówiła, ze kiedy jeździ na cmentarz tramwajem ulicą Przybyszewskiego widzi okna dawnego domu Zbyszka (chodzi o dom przy Kruczej). Jesli zas rzeczywiscie na ten cmentarz podążała tamtą ulicą (Przybyszewskiego), to wydaje się, że mogło chodzić o Zarzew przy Lodowej lub pobliskie mu cmentarze. Fakt, Zarzew, jak wyczytałem w necie, otworzono dopiero w 1975 r., ale moze jest tam pochowany np. syn p. Heleny? A moze gdzies tam (na pobliskich nekropoliach) spoczywa i inna rodzina N.?...
_________________ Wszystkich odwiedzających Jerzwałd zapraszam do mnie na pogawędkę oraz poczęstunek tego i owego. Rybka też się zawsze znajdzie. Furtkę otwiera się do siebie.
Ostatnio zmieniony przez mirekpiano 2016-01-16, 19:03, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 117 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 13865 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2016-01-16, 19:47:28
Gaspard napisał/a:
p. Helena rozmawiając ze mna mówiła, ze kiedy jeździ na cmentarz tramwajem ulicą Przybyszewskiego widzi okna dawnego domu Zbyszka (chodzi o dom przy Kruczej). Jesli zas rzeczywiscie na ten cmentarz podążała tamtą ulicą (Przybyszewskiego), to wydaje się, że mogło chodzić o Zarzew przy Lodowej lub pobliskie mu cmentarze. Fakt, Zarzew, jak wyczytałem w necie, otworzono dopiero w 1975 r., ale moze jest tam pochowany np. syn p. Heleny? A moze gdzies tam (na pobliskich nekropoliach) spoczywa i inna rodzina N.?...
Pytanie oczywiście jest, czy pani Helena nie odwiedzała na tym cmentarzu raczej kogoś z własnej rodziny - Dębskich?
Ostatnio zmieniony przez John Dee 2016-01-16, 20:26, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 56 razy Wiek: 60 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 10730 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-01-16, 21:37:54
John Dee napisał/a:
Dębskich?
Wszędzie podają nazwisko panieńskie p. Heleny: Dąbska. Oczywiście forma Dębska, Dębski jest znacznie częściej spotykana, nie mówiąc, że jest łatwiejsza do wymówienia.
Te mały incydencik pokazuje jak ostrożnie trzeba obchodzić się z materią badań genealogicznych. Jedno drobne przekłamanie i witamy w malinach. U mnie np. ja i mój brat się różnimy jedną literą w nazwisku z powodów czysto biurokratycznych .
W rodzinie matki też urzędnicy w pewnym momencie zniekształcili nazwisko (też poszło o jedną literę), co wyszło przy okazji jakiegoś postępowania spadkowego i trzeba było odkręcać .
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2016-01-16, 21:40, w całości zmieniany 1 raz
Jeśli chodzi o Panią Cecylię Nowicką to proponuję zajrzeć do portalu Nasza Klasa
Łódź » Szkoła Podstawowa nr 83 w Łodzi » Klasa A 1954 - 1961
adres szkoły: Łódź, ul. Podmiejska 21
Wychowawca: Cecylia Nowicka, Jachman Koscinski
Moderator: Janusz Klatkowski
uczniowie:
Mirosław Błaszczyk łódź
Jerzy Jankiewicz Łódź
Janusz Klatkowski lodz
Proponuję by ktoś się skontaktował z tymi uczniami
Ja nie mam w tej chwili czasu.
_________________ Wszystkich odwiedzających Jerzwałd zapraszam do mnie na pogawędkę oraz poczęstunek tego i owego. Rybka też się zawsze znajdzie. Furtkę otwiera się do siebie.
Ostatnio zmieniony przez mirekpiano 2016-01-16, 23:29, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 117 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 13865 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2016-01-17, 09:39:14
Świetnie, Mirku!
Bez zalogowania stronę można obejrzeć tu:
./redir/nk.pl/school/15418/168
Trzeba by się zarejestrować i nawiązać kontakt z tymi panami. I zaciągnąć języka w sekretariacie tejże szkoły. Jak myślą nasze łodzianki - nowa, ciekawa misja?
Pomógł: 117 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 13865 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2016-01-17, 11:17:33
Jak wiemy, matką Nienackiego była Cecylia z Daneckich, a on sam wychował się w łódzkich Chojnach. Otóż natrafiłem na kogoś o tym samym nazwisku:
Władysław Danecki (ur. 7 maja 1897 w Giemzowie, zm. prawdopodobnie 1938 w ZSRR) – działacz Komunistycznej Partii Polski, poseł III kadencji Sejmu II RP. “W 1929 zasiadł w Komitecie Dzielnicowym Łódź-Chojny.”
Również inna osoba, mianowicie jego brat, może okazać się ciekawa:
“Brat Antoni został zesłany na Syberię za udział w strajku szkolnym w 1905.”
Otóż w PNPL - Z24 zwrócił nam na to uwagę - Nienacki opisuje Chabarowsk słowami: “Wjeżdżamy w szerokie nowoczesne ulice, zabudowane ładnymi blokami mieszkalnymi. Gdzież jest to drewniane miasteczko parterowych domków, które przed czterdziestu laty oglądał mój krewny, budujący tu kolej żelazną?
Czyżby tym krewnym był właśnie Anton Danecki? Minęło wprawdzie nie 40, a 60 lat, ale kto wie?
I widzimy, że Daneccy mieszkali już w XIX wieku w Łodzi - z Giemzowa do śródmieścia Łodzi to tylko parę kilometrów. Może więc i Cecylia była rodowitą łodzianką? Niebawem na pewno się i tak tego wszystkiego dowiemy.
Gaspard Twórca Mariusz Szylak - biograf Zbigniewa Nienackiego
Skoro w NK prawdopodobna mama Z.N. figuruje jako Cecylia NOWICKA, to raczej odpadałby wersja, że wyszła w 1949 roku za p. Zajączkowskiego...
Kontakt z archiwum szkoły i wychowankami p. Nowickiej - bezcenny!
Ciekawe, czy to ona? Jeśli tak, to znamy teraz również jej całe rodzeństwo!
Ostrozny byłbym. Powtórzę: jesli to ona, to przy jej nazwisku w ksiegach w Żychlinie jest dopisek, że wzięła ślub kościelny z p. Zajączkowskim w 1949. A więc nazywała sie od tego czasu Zajączkowska! Chyba, że zdązyła sie szybko rozwieść i wrócic do nazwiska Nowicka (a czemu nie Danecka?), pod jakim uczyła w SP nr 83 najprawdopodobniej...
Pomógł: 117 razy Dołączył: 06 Wrz 2014 Posty: 13865 Skąd: Niemcy
Wysłany: 2016-01-19, 07:36:02
Gaspard napisał/a:
Ostrozny byłbym. Powtórzę: jesli to ona, to przy jej nazwisku w ksiegach w Żychlinie jest dopisek, że wzięła ślub kościelny z p. Zajączkowskim w 1949. A więc nazywała sie od tego czasu Zajączkowska! Chyba, że zdązyła sie szybko rozwieść i wrócic do nazwiska Nowicka (a czemu nie Danecka?), pod jakim uczyła w SP nr 83 najprawdopodobniej...
Pomogła: 8 razy Dołączyła: 29 Lip 2012 Posty: 3243 Skąd: miasto Łódź
Wysłany: 2016-01-19, 10:51:22
No tak, sprawy się komplikują
Ta Grabowa to teraz taki nieciekawy rejon Łodzi, na pewno nie powinniśmy tam chodzić po zmroku. Z Milady wybierzemy się najpierw i tak do tej szkoły, a potem zobaczymy
I dzisiaj byłam w kancelarii katedry. Pani siostra sprawdziła mi rok 1929 i 1930 pod kątem Nowickich. Był tylko jakiś Henryk i jeszcze jakiś inny, nie wymieniony tutaj nigdzie, zapomniałam imienia. Więc ZN nie był raczej na pewno chrzczony w katedrze. Ale pani siostra kazała mi się udać obok, do kurii, gdzie jest archiwum z całej Łodzi. Nie mogłam czekać do 10, więc wzięłam tylko nr telefonu i właśnie jestem po rozmowie z p. Lucyną. Nie było przełożonego, ale kazała najlepiej z nim rozmawiać. Przede wszystkim powiedziała mi, że musimy mieć jakiś dokument wyjściowy: akt urodzenia, akt ślubu, akt zgonu ZN etc, to wtedy można zacząć szukać, choć to i tak może nic nie dać. W kurii mają dokumentację do 1920 roku, potem wybiórczo i słabo z okresem wojny. Jak będziemy to mieć, to wtedy trzeba do nich pojechać i z pomocą pana księdza przełożonego spróbować coś poszukać.
Czy mamy dostęp do jakiś w/w dokumentów?
_________________
"Prawda leży pośrodku - może dlatego wszystkim zawadza" - Arystoteles
zrobiłem wykaz Nowickich Janów i Stanisławów urodzonych w latach 1900- 1901,
bowiem takie lata urodzin ojca pisarza podaje Mariusz Szylak.
Wykluczyłem osoby zmarłe w wieku dziecięcym oraz żonatych z innym kobietami niż Cecylia.
pozostają osoby poniżej wymienieni, których należałoby sprawdzić:
1. Nowicki Stanisław ( ur. 1900 we wsi Krąków/ parafia Góra gmina Warta), syn Stanisława i Praksedy z d. Siekierskiej
2. Nowicki Stanisław ( ur. 1900 we wsi Krężce parafia Maków k. Skierniewic), syn Marcina i Katarzyny z d. Mozga
3. Nowicki Stanisław ( ur. 1900 we wsi Babczów parafia Kobiele Wielkie k. Radomska), syn Michała i Marianny z d. Marczak
4. Nowicki Stanisław ( ur. 1900 w Pabianicach, parafia Św. Mateusza), syn Adama i Łucji z d. Banasiak.
5 Nowicki Jan ( ur. 1900 w Pabianicach, parafia Św. Mateusza), syn Jakuba i Antoniny z d. Śpionek
oczywiście trzeba mieć świadomość, że nie wszystkie parafie zostały zdygitalizowane i wykaz ten może być niepełny.
dalej intuicja mi mówi, aby sprawdzić w pierwszej kolejności nr 2
Nowicki Stanisław ( ur. 1900 we wsi Krężce parafia Maków k. Skierniewic), syn Marcina i Katarzyny z d. Mozga
Otóż Marcinowi i Katarzynie w roku 1908 urodził się również syn Jan, który zmarł po kilku miesiącach.
Być może starszemu synowi Stanisławowi dodano drugie imię Jan, na pamiątkę właśnie tego zmarłego młodszego syna.
Słyszałem, że tak robiono czasami.
po drugie wieś Krężce znajduje się zaledwie 15 km od miejsca, gdzie pisarz przebywał w czasie okupacji czyli okolice Słupii Skierniewickiej, być może jakiejś dalszej rodziny.
urodzeni 1900-1901.jpg
Plik ściągnięto 177 raz(y) 128,08 KB
_________________ Wszystkich odwiedzających Jerzwałd zapraszam do mnie na pogawędkę oraz poczęstunek tego i owego. Rybka też się zawsze znajdzie. Furtkę otwiera się do siebie.
Ostatnio zmieniony przez mirekpiano 2016-01-19, 13:28, w całości zmieniany 2 razy
Ater Forumowy Badacz Naukowy vel Aster alias Duch Puszczy
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 03 Lut 2011 Posty: 4168 Skąd: Bezludna wyspa
Wysłany: 2016-01-26, 17:08:26
Wybrałam się dziś do SP 83 na ul. Podmiejskiej. Pani Dyrektor była bardzo miła, niestety trwa akurat zakończenie semestru, więc nie mogła mimo szczerych chęci poświecić mi wiele czasu.
Potwierdziła, iż bloki po przeciwnej stronie ulicy wybudowane były dla nauczycieli. W czasach wojny wszystkich wysiedlono i mieszkali tam Niemcy.
Co do dokumentów, niestety żadne w szkole się nie zachowały. Ponoć dokumenty personalne wrzucano do pudeł i pakowano do samochodów, po czym je wywożono. Niestety mnóstwo z nich w tym czasie zaginęło. Nawet kiedy wystawiają jakieś świadectwa pracy sugerują się głównie listami płac. A tam nie ma szczegółowych danych. Jedyne dwa dokumenty jakie obejrzałyśmy razem z Panią Dyrektor to dwie kroniki szkolne. Dwie niewielkiego formatu książeczki.
I co?
I niestety luka w okresie 1954-1961, czyli kiedy była wychowawczynią chłopców, których znaleźliśmy na nk! No ale pewnie uczyła też wcześniej bądź/i później. Znalazłam jakiś wpis z okresu 1960/1961. Większość z jednej z kronik uwieczniłam na zdjęciach. W tym czasie kiedy ja fotografowałam jedną książeczkę drugą przeglądała Pani Dyrektor szukając jakiś informacji. Niestety nic nie znalazła. Mogę później wrzucić te zdjęcia jeśli będziecie chcieli się zapoznać z tymi wpisami. Jest tego sporo, a na miejscu nie było czasu na uważne czytanie treści. Jest też kilka zdjęć zdjęć, ale one chyba nam w niczym nie pomogą.
Pani Dyrektor pokierowała mnie jeszcze do archiwum, w którym powinny znajdować się te dokumenty, które przetrwały. Dzwoniłam już tam i będę z nimi w kontakcie mailowym. Może tam uda się coś znaleźć. Od razu zastrzegli, że na odpowiedź mają 30 dni, więc to może trochę potrwać.
Napisałam także wiadomości do dwóch Panów z portalu społecznościowego. Skoro Cecylia Nowicka była ich wychowawczynią to istnieje duże prawdopodobieństwo, że poznaliby ją na zdjęciu. Wysłałam zdjęcia, które otrzymałam od Berty i czekam na odpowiedź. Zawsze będziemy mieć choć trochę bliżej wniosku czy idziemy w dobrym kierunku.
A, Pani Dyrektor kojarzy starszego Pana, z którym rozmawiała misia. Powiedziała gdzie można go spotkać. Ponoć Pan pisze czasem do IPNu i zna mnóstwo historii, które chętnie opowiada - i nie we wszystkie z nich powinno się wierzyć.
_________________
Zmierzch to okres pomiędzy dniem a nocą, w tym czasie ostatnie promienie światła mogą natrafić na coś nieludzkiego...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.