Pomógł: 56 razy Wiek: 54 Dołączył: 26 Maj 2015 Posty: 13291 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2015-09-12, 20:00:00
W trakcie pobytu na Suwalszczyźnie pojechaliśmy do Posejnale, bo jak wyczytałem jest tam wzgórze z mogiłami Jaćwingów, niestety nie było żadnych drogowskazów, a miejscowi nie potrafili wskazać drogi, więc zniesmaczeni zawróciliśmy.
Ostatnio zmieniony przez Iwmali2 2015-09-12, 20:11, w całości zmieniany 1 raz
W trakcie pobytu na Suwalszczyźnie pojechaliśmy do Posejnale, bo jak wyczytałem jest tam wzgórze z mogiłami Jaćwingów, niestety nie było żadnych drogowskazów, a miejscowi nie potrafili wskazać drogi,
Mieliśmy to samo, zero wskazówek a tubylcy pierwszy raz o takim miejscu słyszą.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Kwi 2014 Posty: 279 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-09-16, 19:40:41
A skąd tubylcy mają wiedzieć? Nie czytaliście w "PS i Templariuszach" o tzw pustce osadniczej czyli wildnis (dzicz)? Dzisiejsi tubylcy w żaden sposób nie są związani z Jaćwingami wiec nie kojarzą co to pilikalnie. Litwini kojarzą.
Na północ od Posejneli jest rezerwat Pomorze a w nim kapitalne sosny, tzw napoleonki, bo pamiętają jego czasy. Największa sosna ma 4,5m obwodu, i jak pozostałe ok 210-215 lat. Przez rezerwat prowadzi droga publiczna i można pogapić nawet z auta. W tymże rezerwacie, w południowej części jest to grodzisko.
./redir/mapy.geoportal.gov.pl/imap/?locale=pl&gui=new&sessionID=2069110
O Jaćwingach polecam dzieło Kamińskiego "Jaćwież" ewentualnie coś lżejszego - "Jaćwięgi są wśród nas" Giełżyńskiego.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Kwi 2014 Posty: 279 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-09-17, 21:21:21
Z24, tak, Wojciecha Giełżyńskiego.
Z tą pustką to jest tak, że w okolicach Gib ostali się prawdopodobnie przesiedleńcy, stąd sporo jaćwieskich nazw: Wigrańce (od nazwy plemiona Wingran), Kunis, Zelwa, Wiłkokuk, Budwieć, Iłgielk, jezioro Mori (morze a dzisiaj Pomorze) i rzeka Moricha (Marycha). Największe nagromadzenie jaćwieskich nazw w PL ;) Ale Giby, Sejny, Berżniki, Posejnele to już nazwy polskie.
Ostatnio zmieniony przez omszały głaz 2015-09-17, 21:25, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Kwi 2014 Posty: 279 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-09-17, 21:40:55
Jeszcze taki wtręt - nazewnictwo topograficzne jest w miarę odporne na zmiany, toponimy zazwyczaj mają długie życie, ale hydronimy są "pancerne", jak jakaś woda ma swoją nazwę, to mimo zmiany ludów w okolicy ją zachowuje. Przykładem jest polska nazwa jeziora Pomorze, przejęta od Mori (morze) Jaćwingów.
airski Twórca Andrzej Irski - autor powieści samochodzikowych
Dołączył: 07 Gru 2012 Posty: 208 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2015-09-17, 23:00:06
To polecam relację Przemysława Antoniewicza, syna Jerzego, który odkrywał podsuwalskie kurhany../redir/www.forum.suwalki.pl/historia/w-cieniu-sitotutama'/
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-18, 11:25:34
omszały głaz napisał/a:
zcze taki wtręt - nazewnictwo topograficzne jest w miarę odporne na zmiany, toponimy zazwyczaj mają długie życie, ale hydronimy są "pancerne", jak jakaś woda ma swoją nazwę, to mimo zmiany ludów w okolicy ją zachowuje.
Tak jest, zgadza się . Badałem problematykę nazewnictwa w Karpatach i przy okazji musiałem łyknąć nieco teorii.
airski napisał/a:
To polecam relację Przemysława Antoniewicza, syna Jerzego, który odkrywał podsuwalskie kurhany../redir/www.forum.suwalki.pl/historia/w-cieniu-sitotutama'/
Już gdzieś był link do tej relacji na forum .
Są jeszcze prace Jerzego Nalepy o Jaćwingach i Jaćwieży.
_________________ Z 24
airski Twórca Andrzej Irski - autor powieści samochodzikowych
Dołączył: 07 Gru 2012 Posty: 208 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2015-09-19, 19:33:20
Możesz też poczekać na moją "Klątwę Jaćwingów". Wiosną powinna się ukazać.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-24, 22:27:12
W "traktacie o Jaćwingach" pod koniec rozdziału X (I wydanie, str. 145) znajdujemy taki fragment:
"Część ludności przesiedlili Krzyżacy w okolice Dzierzgonia, Pasłęka i Iławki, ale głównie na Półwysep Sambijski. Jeszcze do XVI wieku Jaćwingowie zachowali tam swój język, swoje obyczaje i ubiór. Być może zresztą, że tu i ówdzie, w najgłębszych komyszach leśnych i matecznikach ocalały jakieś wioski Jaćwingów. W ostatnich latach pilnie śledzą te sprawy nasi naukowcy, językoznawcy i archeologowie, szukając śladów po Jaćwingach w mowie zamieszkujących tu ludzi, rozkopując stare cmentarze i zniszczone przez Krzyżaków dawne gródki."
Pamiętam w czasie pierwszej lektury, gdy miałem lat dziewięć, nie bardzo wiedziałem jak rozumieć ten fragment, który wyżej wytłuszczyłem. Słyszało się wtedy wiele różnych wieści o odkryciu nad Amazonką, czy na filipińskiej wyspie Mindanao różnych plemion, które rzeczywiście lub rzekomo jeszcze nie miały bezpośredniej styczności z przedstawicielami tzw. cywilizacji. Co prawda, nie wierzyłem, że takich "dzikich" można odkryć na Suwalszczyźnie, ale... .
S.: Słowo "komysze" już wtedy znałem. Zdaje się, że dzięki lekturze "W pustyni i w puszczy" .
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2015-09-24, 22:30, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 25 razy Dołączył: 22 Sie 2017 Posty: 2809 Skąd: Wyspy Pacyfiku
Wysłany: 2022-07-31, 08:43:17
"Pan Samochodzik i ludobójstw Jaćwingów"
Prof. Grzegorz Motyka zainspirowany "Panem Samochodzikiem i Templariuszami" o losie Jaćwingów w sobotniej "Gazecie Wyborczej"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.