Wysłany: 2007-06-12, 22:31:48 Józef Burny (Józef Burniewicz)
Autor dwóch tomów: 59 i 69.
To człowiek-instytucja. Oto notka z Wikipedii:
Józef Burniewicz (ur. 20 marca 1946 r. w Olsztynie) - rysownik, karykaturzysta, twórca komiksów, dziennikarz, satyryk, autor piosenek, publicysta, powiesciopisarz, pisarz dokumentalista, scenarzysta kabaretowy, radiowy i filmowy, scenograf, plakacista, kompozytor, medioznawca, copywriter, PR-owiec i wydawca. Z wykształcenia historyk. Mieszka i tworzy w Olsztynie. Określany jako "najwszechstronniejszy twórca w dziejach kultury olsztyńskiej".
Najważniejsze nagrody: II nagroda i srebrna plakietka Światowego Festiwalu Karykatury w Skopje (1976) oraz Brązowa Szpilka (1977).
Najważniejsze pozycje literackie:
"Satyr na pysk Rzeczypospolitej"
"Olsztyn w karykaturze i anegdocie&"
"Śmiech na szkolnej scenie. Scenariusze kabaretowe"
"Imperator czy demokrata - wybrane z archiwum"
Pod pseudonimem Józef Burny napisał następujące powieści z serii Pan Samochodzik:
"Pan Samochodzik i rodzinny talizman"
"Pan Samochodzik i strachowisko"
Innymi słowy: człowiek-orkiestra. Środowisko artystyczne Olsztyna, więc z pewnością znał Nienackiego.
Jego powieści dotyczą historii dawnej Warmii i Mazur, sięgają aż po czasy krzyżackie i pruskie.
Ostatnio zmieniony przez Winnetou2 2007-10-04, 07:48, w całości zmieniany 2 razy
Chyba na wszystkich robi wrażenie wszechstronność pana Burniewicza. Ciekaw jestem jak to się przekłada na jego samochodziki. Niestety nie czytałem ich, ale mam wrażenie, że muszą być interesujące. Może macie jakieś spostrzeżenia?
Pomógł: 2 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 400 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-04, 08:38:12
Szczerze: książki są dziwne. Tzn. są zupełnie inne niż książki stałych kontynuatorów. "Rodzinny talizman" dla mnie jest strasznie naciągany - muzeum Pana Samochodzika, nowy wehikuł, który ma być obiektem muzealnym, kręcenie filmu o Panu Samochodziku, latanie z Warszawy na Mazury - praktycznie ciężko się zorientować w pewnych momentach jak to się stało, że akcja zmieniła miejsce. Co jeszcze - dla mnie przegięciem było wprowadzenie Sokolego Oka i jego dwóch harcerskich kumpli - byli to jednak synowie oryginalnych przyjaciół Pana Tomasza (chociaż wolę taki wątek niż koncepcje Pilipuka, który w "Sekrecie Alchemika Sędziwoja" zrobił z nich trzech mechaników z Krakowa :565: ). Cała fabuła opiera się na tym, że złe charaktery działają tylko dlatego, że jest tam Pan Tomasz - myślą, że jeśli gdzieś jest Samochodzik musi być coś cennego. To chyba jedyny plus tego utworu.
"Strachowisko" chyba jest już troszeczkę lepsze...
_________________ "Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
Z tymi synami właściwych harcerzy to sprawa jest pewnie banalna. Autor po prostu wprowadził nowe postacie, bo tamte mu się "zestarzały". Po harcerzach widać to niemal od razu. Sam kiedyś napisałem krótki konspekt kontynuacji Pana Samochodzika i prawde mówiąc do dzisiaj mam problem z wiekiem bohaterów.
Zaraz umieszczę ten mój konspekt w TWÓRCZOŚCI WŁASNEJ i postaram się opisać tam moje obawy o wiek bohaterów i inne spostrzeżenia.
Pomógł: 2 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 400 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-10-05, 09:52:46
rkpior napisał/a:
Z tymi synami właściwych harcerzy to sprawa jest pewnie banalna. Autor po prostu wprowadził nowe postacie, bo tamte mu się "zestarzały". Po harcerzach widać to niemal od razu. Sam kiedyś napisałem krótki konspekt kontynuacji Pana Samochodzika i prawde mówiąc do dzisiaj mam problem z wiekiem bohaterów.
Ale Ty - jak czytam - ukazałeś ich zupełnie inaczej niż Burny. On po prostu wstawił harcerzy Nienackiego i dopisał, że to synowie tych właściwych bohaterów. Nie podobało mi się to. Można przecież stworzyć swoich oryginalnych bohaterów - nawet harcerzy.
_________________ "Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
Pomógł: 10 razy Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 1246 Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2007-10-05, 16:59:50
Paweł Daniec napisał/a:
Ale Ty - jak czytam - ukazałeś ich zupełnie inaczej niż Burny. On po prostu wstawił harcerzy Nienackiego i dopisał, że to synowie tych właściwych bohaterów. Nie podobało mi się to. Można przecież stworzyć swoich oryginalnych bohaterów - nawet harcerzy.
Najwyraźniej chciał jak najbardziej upodobnić swoją powieść do książek Nienackiego. Nie dziwi mnie to, w końcu od nich się zaczeło jednak odrobina "nowego" nie zaszkodzi. Też uważam że lepiej żeby wprowadził swoje postacie.
Winnetou napisał/a:
Widzę, że mamy tu kuźnię kontynuatorów. Tak trzymać! Niedługo Admin będzie musiał wszystkim zmienić kategorię na niebieską.
Nie mam nic przeciwko temu, jeżeli ktoś doprowadzi swoją powieść do końca i uda mu się ją wydać jak najbardziej miejsce wśród "niebieskich" będzie miał zapewnione
_________________ Władca ma prawo budzić strach u ludu, unikać jednak powinien jego nienawiści
czytałem wczoraj rodzinny talizman, dla mnie bardzo słaba książka. Przez pół książki Pan Samochodzik rozmawia przez komórkę a przez drugie pół mówi o swojej misji. Ledwo przebrnołem przez całą książkę
Pomógł: 2 razy Wiek: 37 Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 400 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-12-11, 13:00:16
pvzon napisał/a:
czytałem wczoraj rodzinny talizman, dla mnie bardzo słaba książka. Przez pół książki Pan Samochodzik rozmawia przez komórkę a przez drugie pół mówi o swojej misji. Ledwo przebrnołem przez całą książkę
Nie wiem czy odniosłeś także wrażenie, że Tomasz przemieszcza się w tej książce w takim tempie, że czasem nie wiadomo gdzie jest :549:
_________________ "Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
W kontynuacjach ogólnie mnie rażą udziwnione imiona postaci... Tak jak w Strachowisku chociażby Lopek pierwszy z brzegu. Jedynie u Niemirskiego w Bahomecie nie było w tym temacie udziwnień. A Onufry Rzecki, Teo, Hipek Puni prawda tak - zęby same zgrzytają. I jak czytam recenzję tych nieczytanych przeze mnie kontynuacji, to jest tam niestety podobnie.
_________________ I znowu polski rycerz dumnie podejmuje złotą rękawicę
Chyba na wszystkich robi wrażenie wszechstronność pana Burniewicza. Ciekaw jestem jak to się przekłada na jego samochodziki. Niestety nie czytałem ich, ale ma
m wrażenie, że muszą być interesujące. Może macie jakieś spostrzeżenia?
W biografi pana Burniewicza brakuje epizodu kiedy był nauczycielem w szkole podstawowej w Lubominie. Czy się wstydzi? Chyba ma powody. Miałem wątpliwą przyjemność być uczniem pana Burniewicza ( uczył mnie historii) i do dziś pamiętam jego zachwyty nad PZPR ( kiedyś kazał nam nawet obowiązkowo oglądać któryś tam zjazd partii) i nienawiść do kościoła katolickiego którą próbował nam wpojć. Jego ulubione powiedzenie o kościele to " najbardziej parszywa religia".
_________________ Wróćmy nad jeziora....Niestety już tylko na wakację-((
Jeśli to, co napisałeś jest prawdą (a nie mam powodu Ci nie wierzyć), to poglądy polityczne p. Burniewicza są zbliżone do poglądów Nienackiego.
Mogło by się tak wydawać Nienacki nawet pana Tomasza "zrobił" członkiem ORMO (Księga strachów). Ale Nienacki miał raczej lewicowe poglądy a nie pro moskiewskie jak Burniewicz. Pozatym jestem wrogiem kontynuacji pana samochodzika przez innych autorów. Dla mnie pan samochodzik umarł wraz z Nienackim w morąskim szpitalu. Zresztą te przygody pisane przez innych autorów mają się tak do książek Nienackiego jak disco polo do The Beatles
_________________ Wróćmy nad jeziora....Niestety już tylko na wakację-((
Chyba na wszystkich robi wrażenie wszechstronność pana Burniewicza. Ciekaw jestem jak to się przekłada na jego samochodziki. Niestety nie czytałem ich, ale ma
m wrażenie, że muszą być interesujące. Może macie jakieś spostrzeżenia?
W biografi pana Burniewicza brakuje epizodu kiedy był nauczycielem w szkole podstawowej w Lubominie. Czy się wstydzi? Chyba ma powody. Miałem wątpliwą przyjemność być uczniem pana Burniewicza ( uczył mnie historii) i do dziś pamiętam jego zachwyty nad PZPR ( kiedyś kazał nam nawet obowiązkowo oglądać któryś tam zjazd partii) i nienawiść do kościoła katolickiego którą próbował nam wpojć. Jego ulubione powiedzenie o kościele to " najbardziej parszywa religia".
Hehe, jedna z najzabawniejszych rzeczy, jakie czytałam. Musiał Ci chyba czymś zawinić (dobrej oceny nie chciał postawić?). W tej biografii nie ma w ogóle podanych miejsc, w których pracował, więc nie ukrywa, że pracował w Lubominie. To po pierwsze. A po drugie - to notatka z Wiki, sam jej przecież nie pisał. Na marginesie - wtedy wszyscy nauczyciele musieli dobrze mówić o PZPR, szczególnie nauczyciele historii. Ale mam wrażenie, że te argumenty i tak do Ciebie nie przemówią, bo masz jakiś osobisty uraz. ;)
Nie wiem kto wydał pozycje tego autora jako Pan Samochodzik, ale żaden inny autor nie zrobił z Tomasza takiego dennego, sypiącego suchymi żarcikami dowcipnisia jak Pan Burny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.