PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: Szara Sowa
2014-09-25, 21:10
Błędy i niezręczności w kontynuacjach PS
Autor Wiadomość
ViW 
Twórca
Obywatel Globalnej Sieci



Pomógł: 3 razy
Wiek: 66
Dołączył: 31 Sie 2014
Posty: 944
Skąd: 51.91 N, -8.47 W
Wysłany: 2015-09-03, 18:39:12   

Tom 95, Iga Karst - 'Pan Samochodzik i Eldorado'.

Książka została napisana w stylu infantylizmu entomologicznego. No bo nie dość, że na kartach powieści występuje łowca motyli, to jeszcze Zośka co i rusz ma problemy żołądkowe, spowodowane przez te piękne owady:
Cytat:
Miałam nieodparte wrażenie, że w moim brzuchu rozgościł się motyl.

Cytat:
Znowu poczułam w brzuchu jakby ruch motyli i zamarzyłam, by chwila ta trwała jak najdłużej.

Cytat:
W gardle poczułam łaskotki, a w brzuchu pojawili się starzy znajomi - stadko motyli, które od ostatniego razu jakby się powiększyło.

Cytat:
Tym razem motyle fruwały mi i w brzuchu, i w głowie, a nawet przed oczami.

Aż dziw, że Zocha nie miała problemów gastrycznych przez owady! Słyszałem, że w wielu krajach świata owady stanowią lokalne przysmaki, ale o motylach konsumowanych 'na żywca' jeszcze nie słyszałem...
* * *
Żeby nie było: książki nie przeczytałem. Przykro mi, ale nie byłem w stanie. Pamiętam, wieki temu jakaś dziewczyna poleciła mi 'świetną książkę'. Jej tytuł brzmiał 'Diabeł ubiera się u Prady'. Tym, którzy tego gniota nie czytali spieszę z wyjaśnieniem, że książka składała się głównie z opisów sukienek, garsonek, kapeluszy, butów, tuszów do rzęs, pudrów, szalików, apaszek, pasków, broszek, wisiorków i temu podobnych dupereli. Czytając 'Eldorado' miałem dokładnie tak samo traumatyczne odczucia, jak czytając 'Diabła...' No bo czy w powieści przygodowej (bo czy się komuś podoba, czy nie - Pan Samochodzik powieścią przygodową jest i basta) naprawdę ma jakiekolwiek znaczenie opis tej potrawy:
Cytat:
- Lepiej zapytaj Teresę, z czego to upichciła.
- Ryż, krewetki, kurczak, pędy bambusa, czosnek, wodorosty - wymieniła.

Czy naprawdę ważne dla powieści jest, że dziewczyny
Cytat:
Wysmarowane masłem kakaowym nabierałyśmy złotej opalenizny.

Czy ma jakiekolwiek znaczenie że
Cytat:
stałe wyposażenie mojej kosmetyczki stanowi szminka w kolorze chanelowskiej czerwieni.

Kogo obchodzi i jaki związek z akcją ma fakt, że Zośka przed wyjazdem
Cytat:
wstąpiłam do fryzjera, żeby zapytać, czy mogłabym przyspieszyć wizytę. Tak się złożyło, że akurat miał wolny termin i po jakimś czasie wyszłam z salonu całkowicie odmieniona.

Na domiar złego, Zośka co i rusz się migdali - mając przy tym kulinarne skojarzenia:
Cytat:
Przyjaciel objął mnie w pasie. Przypomniałam sobie o bułce z serem, której jeszcze nie dokończyłam.

Cytat:
Policzkiem dotknął moich włosów. Znowu poczułam w brzuchu jakby ruch motyli i zamarzyłam, by chwila ta trwała jak najdłużej. Ale skończyła się, gdy mój przyjaciel dostrzegł naleśniki.


Jezu... Co to jest? książka przygodowa - czy poradnik dla pensjonarek przyklasztornego internatu sióstr Klarysek?
* * *
Motoryzacja nie jest niestety mocną stroną Autorki. Gwoli ścisłości - moją też nie. Dlatego w charakterze konsultanta zatrudniłem najlepszego specjalistę w tej dziedzinie - mojego trzynastoletniego juniora. I on stwierdził autorytatywnie, że ferrari nie produkuje samochodów czteromiejscowych. Tymczasem
Cytat:
Dorka z Olafem zajęli miejsca na tylnym siedzeniu. Rozpoczęliśmy kilkugodzinną podróż na Dolny Śląsk.

W tym miejscu warto sięgnąć do opisu Olafa:
Cytat:
Maks z Olafem wyglądali prześmiesznie, trochę jak Flip i Flap. Olaf był znacznie wyższy od kolegi(...)

I po tym przydługim wstępie wróćmy do ferrari i ilości siedzeń. Otóż są modele ferrari, które mają dwa fotele z przodu i wąską kanapę z tyłu. Kanapę tak wąską, że siedzieć na niej mogą właściwie tylko dzieci. A i to na dystansie przedszkole - dom. Może na tej kanapie leżeć torebka, może niewielkie zakupy... Ale na pewno nie rosły koleś, w dodatku na trasie Łódź - Dolny Śląsk. Słowem: bujda na resorach.
Oto kolejna ciekawostka:
Cytat:
Podróż w sierpniowej duchocie dała się nam we znaki(...)

Droga Igo (że pozwolę sobie z racji wieku na te poufałość): samochody tej klasy mają standardowo montowane klimatyzacje. A jazda w sierpniowym upale w samochodzie z wmontowaną automatyczną, strefową klimatyzacją - to sama przyjemność. Wiem co mówię - bo moja ukochana alfa 156 miała 'toto'. I naprawdę ani sierpniowa, ani nawet lipcowa duchota nie jest straszna...
* * *
Co ma kawa do koła zapasowego? Sam byłem zaskoczony nie mniej niż Wy, gdy znalazłem takie oto zdanie:
Cytat:
Zawsze wożę w samochodzie zestaw awaryjny upchany w kole zapasowym, żeby niepotrzebnie nie zabierał miejsca, złożony z małej czarnej i dziewięciocentymetrowych szpilek w klasycznym fasonie

'Mała czarna' nieodmiennie kojarzy mi się z kawą. Dopiero po dłuższym zastanowieniu się wydedukowałem (aż sam byłem z siebie dumny!) że 'mała czarna' - to w tym przypadku jakaś czarna, krótka kiecka... Ale:
- jaki ma to związek z powieścią?
- jaki związek z powieścią mają dziewięciocentymetrowe szpilki w klasycznym fasonie?
- jak - na Boga - ów 'awaryjny zestaw' jest upchany w kole zapasowym? Znaczy: w oponie? Czy w miejscu, gdzie znajduje się koło zapasowe? A koło zapasowe gdzie? W garażu? A może szpilki i extra ciuch wkłada się do brudnej i zabłoconej felgi? Co ja mówię: jakiej felgi? Obecnie jako zapas stosuje się tzw. koła dojazdowe - brzydkie, stalowe koła, daleko odbiegające urodą od aluminiowych felg...

I to by było na tyle. Więcej nie przeczytałem. Nie jestem seksistą - ale 'Eldorado' to książka napisana przez kobietę dla kobiet. Kremy, masło kakaowe, pomadki, szpilki, kiecki, przepisy na ryż z wodorostami i bambusem - naprawdę nie tworzy klimatu przygody. I - podobnie jak w 'Diabeł ubiera się u Prady' - nie znalazłem w niej nic, co mogłoby mnie zainteresować.
Amen.
Cytat:
_________________
./redir/www.vitowerner.com
Ostatnio zmieniony przez ViW 2015-09-03, 18:49, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-03, 21:13:17   

ViW napisał/a:

'Mała czarna' nieodmiennie kojarzy mi się z kawą. Dopiero po dłuższym zastanowieniu się wydedukowałem (aż sam byłem z siebie dumny!) że 'mała czarna' - to w tym przypadku jakaś czarna, krótka kiecka... Ale:
- jaki ma to związek z powieścią?
- jaki związek z powieścią mają dziewięciocentymetrowe szpilki w klasycznym fasonie?

Mi się wydaje oczywista, skojarzenie z kawą jest dopiero na drugim miejscu. No i skąd wiesz, czy nie ma związku z powieścią, skoro nie doczytałeś? Może te wszystkie zabiegi kosmetyczno-fryzjersko-modowe mają jakieś istotne uzasadnienie. Na przykład: dzięki odpowiedniej stylizacji bohaterka oczarowała: 1. informatora (wyciągając z niego ważne dane), 2. potencjalnego pomocnika (uzyskując wsparcie w walce o zabytki), wroga (który biorąc ją za słodką idiotkę, dał się wykiwać).

ViW napisał/a:
No bo nie dość, że na kartach powieści występuje łowca motyli, to jeszcze Zośka co i rusz ma problemy żołądkowe, spowodowane przez te piękne owady:
Cytat:
Miałam nieodparte wrażenie, że w moim brzuchu rozgościł się motyl.

Cytat:
Znowu poczułam w brzuchu jakby ruch motyli i zamarzyłam, by chwila ta trwała jak najdłużej.

Cytat:
W gardle poczułam łaskotki, a w brzuchu pojawili się starzy znajomi - stadko motyli, które od ostatniego razu jakby się powiększyło.

Cytat:
Tym razem motyle fruwały mi i w brzuchu, i w głowie, a nawet przed oczami.


No to faktycznie wygląda na jakąś motylo-fiksację. :D
_________________
Drużyna 5

 
 
ViW 
Twórca
Obywatel Globalnej Sieci



Pomógł: 3 razy
Wiek: 66
Dołączył: 31 Sie 2014
Posty: 944
Skąd: 51.91 N, -8.47 W
Wysłany: 2015-09-03, 21:19:58   

Cytat:
Mi się wydaje oczywista, skojarzenie z kawą jest dopiero na drugim miejscu. No i skąd wiesz, czy nie ma związku z powieścią, skoro nie doczytałeś? Może te wszystkie zabiegi kosmetyczno-fryzjersko-modowe mają jakieś istotne uzasadnienie. Na przykład: dzięki odpowiedniej stylizacji bohaterka oczarowała: 1. informatora (wyciągając z niego ważne dane), 2. potencjalnego pomocnika (uzyskując wsparcie w walce o zabytki), wroga (który biorąc ją za słodką idiotkę, dał się wykiwać).

Nie wiem. Ale nie czuję się z tego powodu jakoś specjalnie nieszczęśliwy... :564:
Berta, skoro miałaś skojarzenie z czarną kiecką, to powiedz mi (bo przecież mądrą dziewczynką jesteś) jak się wozi sukienkę i dziewięciocentymetrowe szpilki w zapasowym kole? Pytam serio - bo to przerasta moją wyobraźnie...
_________________
./redir/www.vitowerner.com
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-03, 21:25:54   

ViW napisał/a:

Berta, skoro miałaś skojarzenie z czarną kiecką, to powiedz mi (bo przecież mądrą dziewczynką jesteś) jak się wozi sukienkę i dziewięciocentymetrowe szpilki w zapasowym kole? Pytam serio - bo to przerasta moją wyobraźnie...

Jak jest z jakiegoś niegniotącego materiału, to ją można zwinąć i włożyć gdziekolwiek. Co do szpilek się nie orientuję, bo nie używam. :)
_________________
Drużyna 5

 
 
ViW 
Twórca
Obywatel Globalnej Sieci



Pomógł: 3 razy
Wiek: 66
Dołączył: 31 Sie 2014
Posty: 944
Skąd: 51.91 N, -8.47 W
Wysłany: 2015-09-03, 21:37:23   

Berta von S. napisał/a:
Jak jest z jakiegoś niegniotącego materiału, to ją można zwinąć i włożyć gdziekolwiek. Co do szpilek się nie orientuję, bo nie używam. :)

Na miłość boską! Ale w najbrudniejsze miejsce w całym bagażniku?!
_________________
./redir/www.vitowerner.com
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11310
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-03, 22:07:52   

ViW napisał/a:
Berta von S. napisał/a:
Jak jest z jakiegoś niegniotącego materiału, to ją można zwinąć i włożyć gdziekolwiek. Co do szpilek się nie orientuję, bo nie używam. :)

Na miłość boską! Ale w najbrudniejsze miejsce w całym bagażniku?!


:D :D :D

Może ma jakieś znaczenie fakt, że tam się najrzadziej zagląda? ;-)
_________________
Z 24
 
 
ViW 
Twórca
Obywatel Globalnej Sieci



Pomógł: 3 razy
Wiek: 66
Dołączył: 31 Sie 2014
Posty: 944
Skąd: 51.91 N, -8.47 W
Wysłany: 2015-09-03, 22:11:16   

Z24 napisał/a:
Może ma jakieś znaczenie fakt, że tam się najrzadziej zagląda? ;-)

A może wytłumaczenie jest znacznie prostsze?
Może po prostu Autorka kazała Zośce trzymać szpilki i sukienkę wewnątrz felgi zapasowego koła - bo to miejsce wydawało się Jej (czyli Autorce) wyjątkowo poręczne, wspaniałe, ukryte - a zarazem nietypowe i... egzotyczne?
Bo było to o wiele ciekawsze, niż trzymanie w bagażniku torby z ciuchami...

A tak na marginesie... Kto woził szmaty w bagażniku ten wie, że po kilku miesiącach szmaty pleśnieją i gniją z powodu nadmiaru wilgoci. Szkoda, że Autorka na to nie wpadła...
_________________
./redir/www.vitowerner.com
Ostatnio zmieniony przez ViW 2015-09-03, 22:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-09-04, 07:05:22   

Cytat:
I po tym przydługim wstępie wróćmy do ferrari i ilości siedzeń. Otóż są modele ferrari, które mają dwa fotele z przodu i wąską kanapę z tyłu. Kanapę tak wąską, że siedzieć na niej mogą właściwie tylko dzieci. A i to na dystansie przedszkole - dom. Może na tej kanapie leżeć torebka, może niewielkie zakupy... Ale na pewno nie rosły koleś, w dodatku na trasie Łódź - Dolny Śląsk. Słowem: bujda na resorach.


No nie przesadzajmy, to nie jest ksiązka dokumentalna. To miał być z tego co pamiętam samochód zrobiony na zamówienie, więc mógł być nietypowy. Nie ma tu też moim zdaniem znaczenia czy np. ferrari faktycznie robiło kiedykolwiek amfibie czy też nie. Przypomnijmy sobie jak ewoluował wehikuł, te jego nieprawdopodobne szybkości osiągane na lokalnych drogach itp. Tego typu książki to jest czysta fikcja po prostu! :)
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

  
 
 
ViW 
Twórca
Obywatel Globalnej Sieci



Pomógł: 3 razy
Wiek: 66
Dołączył: 31 Sie 2014
Posty: 944
Skąd: 51.91 N, -8.47 W
Wysłany: 2015-09-04, 08:17:39   

Szara Sowa napisał/a:
To miał być z tego co pamiętam samochód zrobiony na zamówienie, więc mógł być nietypowy.

Zawiodła Cię pamięć, Szara Sowo. Pogrzebałem w tomie 76 ('Pan Samochodzik i perły księżnej Daisy') i znalazłem takie coś:

Cytat:
Niecałe pół godziny później stryjek z przejęciem wsiadał do mojego grafitowego ferrari 612 scaglietti - dwanaście cylindrów, aluminiowe nadwozie i podwozie, miodowa tapicerka, dwustrefowa klimatyzacja, wygodne fotele dla czterech osób oraz cztery i dwie dziesiąte sekundy „do setki" - nic dodać, nic ująć.


A zatem samochód nie był wykonany na zamówienie. Był to seryjny egzemplarz - tyle, że na zamówienie zamieniono go w pływadełko. Pojawia się za to - jak widać - strefowa klimatyzacja. Wyżej już pisałem, że doskwierał im (czyli pasażerom) sierpniowy upał. Dlaczego? Klima się zepsuła czy co?
Oto zdjęcie wnętrza tego właśnie samochodu - tyle, że z tapicerką w innym kolorze:



Gdzie z tyłu zmieści się rosły koleś? Masz jakiś pomysł Sowo? Bo ja nie...

Szara Sowa napisał/a:
Tego typu książki to jest czysta fikcja po prostu! :)

To prawda, że fikcja a nie reportaż. Ale nie bądźmy hipokrytami: jeśli potrafimy długo a namiętnie deliberować na temat skąd Tomasz NN miał rakietnicę i czy wolno mu ją było posiadać albo też czy jego samochód powinien mieć rejestrację zarówno na drogi lądowe jak i wodne oraz czy nie powinien być przypadkiem wyposażony - obok koła zapasowego - także w koło ratunkowe - to czemu nie możemy pochylić się nad oderwanymi od rzeczywistości marzeniami autorek powieści z nurtu infantylizmu entomologicznego?
_________________
./redir/www.vitowerner.com
Ostatnio zmieniony przez ViW 2015-09-04, 08:21, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-04, 09:39:57   

ViW napisał/a:

Na miłość boską! Ale w najbrudniejsze miejsce w całym bagażniku?!

Przecież i tak już była czarna. :D

ViW napisał/a:
Ale nie bądźmy hipokrytami: jeśli potrafimy długo a namiętnie deliberować na temat skąd Tomasz NN miał rakietnicę i czy wolno mu ją było posiadać albo też czy jego samochód powinien mieć rejestrację zarówno na drogi lądowe jak i wodne oraz czy nie powinien być przypadkiem wyposażony - obok koła zapasowego - także w koło ratunkowe - to czemu nie możemy pochylić się nad oderwanymi od rzeczywistości marzeniami autorek powieści z nurtu infantylizmu entomologicznego?

No niby tak. Ale jakby w innym tonie. W przypadku Nienackiego robimy to z pełną sympatii pobłażliwością (trasa przejazdu się kupy nie trzyma, marki samochodów się mylą z typami, ale książka i tak fajna).
_________________
Drużyna 5

 
 
ViW 
Twórca
Obywatel Globalnej Sieci



Pomógł: 3 razy
Wiek: 66
Dołączył: 31 Sie 2014
Posty: 944
Skąd: 51.91 N, -8.47 W
Wysłany: 2015-09-04, 10:19:47   

Berta von S. napisał/a:
No niby tak. Ale jakby w innym tonie. W przypadku Nienackiego robimy to z pełną sympatii pobłażliwością (trasa przejazdu się kupy nie trzyma, marki samochodów się mylą z typami, ale książka i tak fajna).


Myślę, że dotknęliśmy w tym miejscu drugiego dna.
Zacznijmy od tego, że bywalcy forum dzielą się na dwie grupy: tych, którzy czytają kontynuacje i tych, którzy kontynuacje mają w głębokiej pogardzie. Ci drudzy - możemy ich nawet roboczo nazwać 'starozakonnymi' - są w stanie wybaczyć Nienackiemu każdy błąd, każdą nieścisłość i każdą głupotę z 'pełną sympatii pobłażliwością'.
Jeśli kontynuatorzy serii wzięli się za pana Samochodzika, to powinni jednak 'trzymać poziom'. Tak nakazywałaby jakaś elementarna przyzwoitość wobec Nienackiego za wymyślenie przez niego postaci, którą oni (czyli kontynuatorzy) później wskrzesili do życia na kartach swoich powieści. A jeśli nie chcą się temu podporządkować, to powinni wymyślić sobie jakąś własną postać, np. Pana Motorówkę i osadzić jego przygody na atolu Mururoa albo na Kiribati.
Zwróć uwagę Berta, jak Nienacki konstruował serię PS: jest jakaś tajemnica historyczna którą rozwiązuje Tomasz NN, a cała akcja osadzona jest w realiach znanych Nienackiemu. Skąd autor czerpał wiedzę? Z encyklopedii, atlasów, słowników... Jego świat był zatem bardzo, bardzo mały w porównaniu do świata współczesnego. A kontynuatorzy? Mają do dyspozycji internet i praktycznie nieograniczony dostęp do informacji. Tymczasem to w kontynuacjach roi się od głupot - że wymienię małże żywiące się stalowymi kadłubami statków. Naprawdę tak trudno to było autorowi zweryfikować?
Szara Sowa napisał, że to czysta fikcja... Wiesz... jak będę szukał czystej fikcji, to sięgnę po Lema albo Tolkiena. Jeśli zainteresuje mnie romansidło - to poszukam 'Harlekinów', a jak pure nonsens - to przeczytam komiks z Tytusem, Romkiem i Atomkiem. A jak pisałem wyżej, w 'Samochodzikach' chodziło jednak o to, że jest tajemnica historyczna (mniej lub bardziej fikcyjna) i ktoś ją próbuje rozwikłać, przekazując czytelnikom fakty: historię zakonu Templariuszy, dzieje bursztynowej komnaty czy losy polskiej masonerii. Tak wymyślił to Nienacki i tego powinni trzymać się kontynuatorzy. A nie pierdół typu szpilki i czarna kiecka w kole zapasowym a motyle w brzuchu.
_________________
./redir/www.vitowerner.com
Ostatnio zmieniony przez ViW 2015-09-04, 10:26, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-09-04, 10:26:03   

Viwie, a może dla relaksu przerobiłbyś pod kątem "błędów i niezręczności" któryś z kanonicznych samochodzików? Zapewniam że także znalazłbyś ich sporo! :)
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

Ostatnio zmieniony przez Szara Sowa 2015-09-04, 10:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ViW 
Twórca
Obywatel Globalnej Sieci



Pomógł: 3 razy
Wiek: 66
Dołączył: 31 Sie 2014
Posty: 944
Skąd: 51.91 N, -8.47 W
Wysłany: 2015-09-04, 10:31:40   

Szara Sowa napisał/a:
Viwie, a może dla relaksu przerobiłbyś pod kątem "błędów i niezręczności" któryś z kanonicznych samochodzików? Zapewniam że także znalazłbyś ich sporo! :)

Papo, jak wiesz, wątek o błędach zaczyna się od pięćdziesiątego któregoś tomu (jeśli mnie moja starcza pamięć nie myli). Nie dlatego, że nie czytałem wcześniejszych książek, ale dlatego, że - głupi - nie wpadłem wcześniej na ten pomysł. Obiecałem sobie jednak po 'dojechaniu do końca' wrócić i uzupełnić początek.
Ale może to jest myśl, żeby dla relaksu i psychicznej higieny wrócić do klasyki? Póki jeszcze pewien Niemiec nazwiskiem Alzheimer nie każe mi zapomnieć PRLowskich realiów... :564:
_________________
./redir/www.vitowerner.com
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-09-04, 10:38:30   

ViW napisał/a:
Papo, jak wiesz


Tak to mnie jeszcze nikt nie nazwał! :D
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Nietajenko 
Forumowy Badacz Naukowy
Ojciec dwójki dzieci



Pomógł: 33 razy
Wiek: 46
Dołączył: 25 Lip 2011
Posty: 11847
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2015-09-04, 10:50:36   

Szara Sowa napisał/a:
ViW napisał/a:
Papo, jak wiesz


Tak to mnie jeszcze nikt nie nazwał! :D

https://www.youtube.com/w...tailpage#t=3269
_________________
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11310
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-04, 22:10:52   

Berta von S. napisał/a:
ViW napisał/a:
Ale nie bądźmy hipokrytami: jeśli potrafimy długo a namiętnie deliberować na temat skąd Tomasz NN miał rakietnicę i czy wolno mu ją było posiadać albo też czy jego samochód powinien mieć rejestrację zarówno na drogi lądowe jak i wodne oraz czy nie powinien być przypadkiem wyposażony - obok koła zapasowego - także w koło ratunkowe - to czemu nie możemy pochylić się nad oderwanymi od rzeczywistości marzeniami autorek powieści z nurtu infantylizmu entomologicznego?

No niby tak. Ale jakby w innym tonie. W przypadku Nienackiego robimy to z pełną sympatii pobłażliwością (trasa przejazdu się kupy nie trzyma, marki samochodów się mylą z typami, ale książka i tak fajna).


Niekoniecznie. Niektórzy całkiem brutalnie a niekiedy i niesprawiedliwie ściągali ZN-iemu gacie przez głowę. Jeżeli stosujemy dla niego taryfę ulgową: w końcu jest to towarzystwo wielbicieli książek tego pana.

Poza tym ViW pisze o książkach funkcjonujących autorów. Być może (w co ja zresztą śmiem wątpić) odniosą oni z tego jakąś korzyść...
_________________
Z 24
 
 
Nietajenko 
Forumowy Badacz Naukowy
Ojciec dwójki dzieci



Pomógł: 33 razy
Wiek: 46
Dołączył: 25 Lip 2011
Posty: 11847
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2015-09-07, 11:37:34   

Z24 napisał/a:
Poza tym ViW pisze o książkach funkcjonujących autorów. Być może (w co ja zresztą śmiem wątpić) odniosą oni z tego jakąś korzyść...

Ja niegdyś spróbowałem konstruktywnie skrytykować pewne dzieło w nadziei, że autor odniesie z tego jakąś korzyść. Wyszło na opak, ja dostałem cięgi, a sugestie poszły jak krew w piach...
_________________
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11310
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-09-07, 13:46:24   

Nietajenko napisał/a:
Z24 napisał/a:
Poza tym ViW pisze o książkach funkcjonujących autorów. Być może (w co ja zresztą śmiem wątpić) odniosą oni z tego jakąś korzyść...

Ja niegdyś spróbowałem konstruktywnie skrytykować pewne dzieło w nadziei, że autor odniesie z tego jakąś korzyść. Wyszło na opak, ja dostałem cięgi, a sugestie poszły jak krew w piach...


Odniosłem wrażenie, że wszyscy, włącznie z Tobą następne pozycje ocenili wyżej.
I nie wiem w końcu, czy po raz kolejny zostałeś bohaterem literackim... ;-)

Nie mam kontaktu z dzisiejszą młodzieżą, ale czasem nachodzą mnie wątpliwości, czy powieści w stylu PS w ogóle trafiają do niej, czy wywołują jakiś odzew. I czy w ogóle nie nadszedł schyłek takiej literatury I w ogóle każdej literatury... :/
_________________
Z 24
 
 
Michal_bn 
Maniak Samochodzika



Pomógł: 9 razy
Wiek: 41
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 6753
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Wysłany: 2015-09-07, 14:27:04   

Z24 napisał/a:
)

Nie mam kontaktu z dzisiejszą młodzieżą, ale czasem nachodzą mnie wątpliwości, czy powieści w stylu PS w ogóle trafiają do niej, czy wywołują jakiś odzew. I czy w ogóle nie nadszedł schyłek takiej literatury I w ogóle każdej literatury... :/


Większość młodzieży czyta książki ale nie są to niestety samochodziki Nienackiego. Jak już to raczej kontynuacje. Są im znacznie bliższe.

Często rozmawiam z młodzieżą o przeczytanych książkach i nie wygląda to tak źle. Co innego lektury :p Tych faktycznie nie czytają :p

Z24, jaki schyłek literatury??? Wystarczy wejść do Empiku i zobaczyć ile książek stoi na półkach. Jak myślisz, dla kogo są te książki :D ? Gdyby wydawnictwa na tym nie zarabiały to nikt by tego nie wydawał. Ludzie czytają książki mimo że krąży opinia że ich nie czytają :p Tyle że jak się wejdzie do hali, gdzie odbywają się Targi Książki to się nie można ruszyć. Tyle jest ludzi :p
_________________


"... i tak moich marzeń Wam nie oddam,
Póki w żyłach krew, nigdy się nie poddam..."
 
 
Even 
Moderator
żywa skamielina forumowa



Pomógł: 22 razy
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 5510
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2015-09-07, 16:21:19   

Michal_bn napisał/a:
Wystarczy wejść do Empiku i zobaczyć ile książek stoi na półkach. Jak myślisz, dla kogo są te książki ? Gdyby wydawnictwa na tym nie zarabiały to nikt by tego nie wydawał


No właśnie, stoją na półkach. :/ dawniej na półkach dobre książki nie stały, były od razu wykupywane pomimo niejednokrotnie kilkudziesięciotysięcznych nakładów. Drukowano kolejne wydania... A dzisiaj? Nieczęsto zdarzają się wznowienia.
Wydawnictwa zarabiają, ale o wiele mniej niż kiedyś. Dawniej były wydawnictwa - kolosy, zatrudniające wielu pracowników. A dzisiaj jest wiele niemal jednoosobowych. Każdy może być wydawcą. Nawet my :D
_________________


Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,68 sekundy. Zapytań do SQL: 16