Wysłany: 2015-06-17, 10:04:44 Czy bitwa pod Cedynią była faktycznie pod Cedynią?
Ciekawy artykuł poddający w wątpliwość miejsce odbycia się tej słynnej bitwy. Alternatywnym miejscem tej bitwy miałoby być Połabie.
?ródła podają zatem mało danych, a ich opisy bitwy można podsumować krótko: pierwszą fazę starcia wygrał Hodon, zaś drugą, rozegraną pod miejscowością Cidina, rozstrzygnął na korzyść wojsk polańskich Cidebur - zapewne na skutek zastosowania "podstępu", o którym wspomniał Bruno. Znając fortele wojenne ówczesnych Słowian, można się domyślać, że chodziło o manewr pozorowanej ucieczki sił Mieszka po wstępnym etapie walki. Sasi, myśląc, że zwyciężają, rzucili się w pościg - i wpadli w pułapkę zastawioną przez drugi kontyngent armii Polan pod wodzą Cidebura. Słowianie urządzili Niemcom rzeź, z której uratowali się dwaj wodzowie napastników (przypuszczalnie z oddziałem przybocznym).
I to wszystko na temat bitwy. Niczego więcej z obu przekazów nie sposób wyciągnąć.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-06-17, 19:10:26
Nie warto tracić czasu na czytanie. Potworek spłodzony przez besserwissera, któremu antykomunizm zastępuje argumentację. Oczywiście nie obyło się bez tradycyjnych dla takich dżentelmenów donosów. No bo skoro nie przedstawił żadnych merytorycznych argumentów ze lansowaną przez siebie tezą, to zastąpił ją argumentami ideologicznymi i ad personam. Ten bojownik o obiektywizm nauki nie raczył zacytować żadnego tytułu pracy rzekomych oponentów rzekomo urzędowej tezy. Nawet nie zajrzał do polskich przed-II-wojennych historyków, poczynając od do XIX-wiecznych, bo by mu to nie pasowało do koncepcji. Z tego samego powodu nie wspomniał o opisie granic Polski zawartych w "Dagome iudex". Ale co mogli zamieścić w takiej szmacie jak wp?
PS. W ten sam sposób można udowodnić, że bitwa miała miejsce pod Cedzyną nieco na wschód od Kielc. A kto twierdzi inaczej, to jest pachołkiem czerwonego, na pewno donosił w stanie wojennym na bohaterów "konspiry" i ulega słowianofilstwu, który jest narzędziem Moskwy.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2015-06-17, 19:21, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Kwi 2014 Posty: 279 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-06-17, 22:00:11
Ten artykuł faktycznie marny ale wśród mediewistów wcale nie ma pewności co do terenu bitwy. Już Gerard Labuda zastanawiał się nad miejscem potyczki. Brak danych, brak wspomnienia o rzece...
Tutaj taki artykulik w temacie:
./redir/www.transodra-online.net/pl/node/682
Pod Górą Czcibora znaleziono miecz, a na skarpie po obu stronach tej góry - ślady ognisk, datowanych metodą radiowęglową na l. 850-990. Ale sam teren przemawia za Cedynią jako miejscem bitwy, ponieważ teren idealnie nadaje się do urządzenia bitwy, w których pozornie wygrany ponosi następnie klęskę. Podobno na drodze u podnóża Karpat Cedyńskich w Średniowieczu mogły się minąć jedynie 2 konie, czyli już przejazd wozu był problemem, jeśli ktoś jechał z naprzeciwka. To oznaczało konieczność rozciągnięcia się ścigających Niemców w szereg, problemy z mijaniem jeden drugiego w pędzie, bardzo ograniczone straty, zadawane uciekającym Polanom, oraz niemożność uszykowania się wobec ataku ze skarpy. Szczególnie, że razem z konnicą pędziły konie bez jeźdźców - w sumie musiał to być totalny bałagan, w którym jedyny, kto zachował porządek, to hufce Polan, schodzące ze skarpy lub wypadające wąwozami i wybijające pojedynczych Niemców lub ich niewielkie grupki, bo tak to właśnie w tej sytuacji musiało wyglądać. Nie było żadnego oporu zakutych w stal, choć okrążonych zwartych szyków germańskich, jak to się zwykle wyobraża, trochę na wzór z potyczki powstańców litewskich z Krzyżakami u Sienkiewicza, bo te szyki musiały w tej sytuacji pójść w całkowitą rozsypkę. Utożsamianie Niemców z porządkiem jest nie zawsze słuszne .
Nie ulega też wątpliwości, że Cedynia we wczesnym Średniowieczu nazywała się właśnie Siedziną - obecna wersja jest oczywiście zlatynizowana, jak nazwa Krakowa (który powinien się nazywać Krzakowem). Oczywiście, pytanie, czy miejscowości o tej nazwie nie było więcej.
Potyczką bym nie nazwał zdarzenia militarnego, które pociągnęło tak daleko idące reperkusje polityczne, jak konieczność wysłania przez Mieszka jego syna Bolesława do Niemiec w charakterze zakładnika. Ten ostatni artykuł też jest tendencyjny i wiernopoddańczy wobec Niemców.
Ale tak naprawdę bitwa pod Cedynią istotnie nie mogła się odbywać tylko pod Cedynią. Nie mogła zaczynać się u brodu w miejscu obecne mostu w Osinowie, bo brodu tego jeszcze nie było - Odra dziś tu płynie skrótem przez nasadę języka wysoczyzny, wykopanym stosunkowo niedawno przez Niemców. Koryto Starej Odry znajduje się po stronie niemieckiej, czyli jeszcze kawałek dalej i Niemcy musieli przejść przez Odrę koło dzisiejszego miasta Bad Freienwalde. Między nim a Osinowem ciągną się słowiańskie nazwy miejscowości. Tak więc, pole bitwy było 2 razy dłuższe, niż pisze Nienacki .
Ostatnio zmieniony przez Duch 2015-08-21, 22:40, w całości zmieniany 7 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.