Pomógł: 9 razy Wiek: 41 Dołączył: 15 Maj 2009 Posty: 6753 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Wysłany: 2015-08-16, 23:22:24
Kilka (kilkanaście) tygodni temu mój tata postanowił sobie odświeżyć dwanaście tomów Nienackiego, po czym poprosił mnie żebym mu podrzucił jakieś kontynuacje. Wybrałem "Sztucery..." i tacie książka bardzo się spodobała. Sięgnął po wszystkie tomy Irka i jest nimi zachwycony. Powiedział nawet że "ten autor pisze lepiej niż Nienacki" Nawet snuje jakieś plany wycieczkowe do miejscowości opisywanych przez autora Podobało mu się zwłaszcza to, że akcja jest prowadzona w odpowiednim tempie i opisywane są ciekawe miejsca, a wszystko okraszone jest ciekawą zagadką.
Teraz mam dylemat, bo więcej książek Irka nie ma i muszę mu dać jakąś inną kontynuację... Ciężko będzie...
_________________
"... i tak moich marzeń Wam nie oddam,
Póki w żyłach krew, nigdy się nie poddam..."
airski Twórca Andrzej Irski - autor powieści samochodzikowych
Dołączył: 07 Gru 2012 Posty: 208 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2015-08-17, 08:20:42
Prawdopodobnie we wrześniu będą "Rabusie w sanktuarium". Piszę ostatni rozdział.
to Irku ile jeszcze napiszesz Samochodzików? Bo za każdym razem piszesz, że to już ostatni I nie zrozum mnie źle ale fajnie, że jeszcze nie zrezygnowałeś.
_________________
Ostatnio zmieniony przez jacko277 2015-08-17, 12:19, w całości zmieniany 1 raz
airski Twórca Andrzej Irski - autor powieści samochodzikowych
Dołączył: 07 Gru 2012 Posty: 208 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2015-08-17, 13:03:30
Trudne pytanie. "Rabusie" to będzie 9. Chyba do 10 jednak dociagnę.
_________________
airski Twórca Andrzej Irski - autor powieści samochodzikowych
Dołączył: 07 Gru 2012 Posty: 208 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2015-08-17, 16:29:19
Michale, a czy mógłbyś poprosić Ojca, żeby moje książki usystematyzował, jego zdaniem, od najlepszej do najgorszej. Komentarze mile widziane, chociaż niekonieczne. To samo dotyczy Ciebie i innych uczestników forum, którym zdarzyło się przeczytać przynajmniej dwie moje powieści. Dla autora, przynajmniej dla mnie, naprawdę niezwykle cenne opinie Czytelników. Z góry dziękuję. Irek.
Pomógł: 3 razy Wiek: 66 Dołączył: 31 Sie 2014 Posty: 944 Skąd: 51.91 N, -8.47 W
Wysłany: 2015-08-17, 17:25:36
airski napisał/a:
Michale, a czy mógłbyś poprosić Ojca, żeby moje książki usystematyzował, jego zdaniem, od najlepszej do najgorszej. Komentarze mile widziane, chociaż niekonieczne. To samo dotyczy Ciebie i innych uczestników forum, którym zdarzyło się przeczytać przynajmniej dwie moje powieści. Dla autora, przynajmniej dla mnie, naprawdę niezwykle cenne opinie Czytelników. Z góry dziękuję. Irek.
Prędzej czy później pewnie doczekasz się recenzji w wątku 'Błędy i niezręczności w kontynuacjach' (TUTAJ) Za późno wziąłem się za pisanie - dlatego do 52. tomu nie ma recenzji. Ale będą...
Jestem na etapie tomu 95, Twoje pojawiają się (jeśli dobrze policzyłem) od tomu 110. Więc już lada moment po niedzieli...
Prędzej czy później pewnie doczekasz się recenzji w wątku 'Błędy i niezręczności w kontynuacjach' (TUTAJ) Za późno wziąłem się za pisanie - dlatego do 52. tomu nie ma recenzji. Ale będą...
Z całą pewnością coś się znajdzie. Już podrzucę dwa przykłady z Mormonów:
1. Autor myli kilkakrotnie szalupę z tratwą. Może warto by zamienić w kolejnym wydaniu na ponton. Będzie realistyczniej.
2. Autor pomylił mur ze sklepieniem w kontekście odkrycia krypty/piwnicy kościelnej. Mur to pionowy element konstrukcyjny oddzielający dwa ośrodki i będący podstawą dla stropów. To przez co się bohater przebijał z całą pewnością musiało być stropem (domyślam się że kolebkowym).
Co do samych powieści to uważam, że autor robi dobrą robotę, posiada dostatecznie dużą wiedzę ogólną by uniknąć większych potknięć, świetnie buduje dialogi i charakteryzuje postaci. Sądzę że spory wpływ na dobry warsztat ma doświadczenie dziennikarskie. Póki co przeczytałem dwie pozycje i mój ranking wygląda tak:
1. Mormoni,
2. Sztucery.
Pomógł: 9 razy Wiek: 41 Dołączył: 15 Maj 2009 Posty: 6753 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Wysłany: 2015-08-18, 09:57:57
Nietajenko napisał/a:
Co do samych powieści to uważam, że autor robi dobrą robotę, posiada dostatecznie dużą wiedzę ogólną by uniknąć większych potknięć, świetnie buduje dialogi i charakteryzuje postaci.
A jeszcze kilka lat temu dostawałeś drgawek na sam dźwięk słowa kontynuacja, a tu piszesz w dość pozytywnym tonie Cieszy mnie to, bo jak pokazuje nasz konkurs, polskie książki przygodowe nie rosną jak grzyby po deszczu i rokrocznie przybywa ich stosunkowo mało. Dzięki kontynuacjom dziura jest zalatana
Nietajenko napisał/a:
Sądzę że spory wpływ na dobry warsztat ma doświadczenie dziennikarskie.
Bo tak pewnie jest, ale ciężko mi wymienić kontynuatora, który nie miał dziennikarskiego doświadczenia...
Ranking ośmiu książek to niezbyt łatwa sprawa, ale wg mnie im dalej tym lepiej. Teraz powstało już tyle autorskich postaci, które mają tylko i wyłącznie cechy nadane przez Irka, że spokojnie można mówić o całkowitej kontroli nad treścią (chyba że pojawia się Paweł, ale ostatnio go nie było). Nie ukrywam, że książki na tego autora czekam najbardziej, bo wiem, że to będzie porządna lektura.
_________________
"... i tak moich marzeń Wam nie oddam,
Póki w żyłach krew, nigdy się nie poddam..."
Ostatnio zmieniony przez Michal_bn 2015-08-18, 09:58, w całości zmieniany 1 raz
Kilka (kilkanaście) tygodni temu mój tata postanowił sobie odświeżyć dwanaście tomów Nienackiego, po czym poprosił mnie żebym mu podrzucił jakieś kontynuacje. Wybrałem "Sztucery..." i tacie książka bardzo się spodobała. Sięgnął po wszystkie tomy Irka i jest nimi zachwycony. Powiedział nawet że "ten autor pisze lepiej niż Nienacki" Nawet snuje jakieś plany wycieczkowe do miejscowości opisywanych przez autora Podobało mu się zwłaszcza to, że akcja jest prowadzona w odpowiednim tempie i opisywane są ciekawe miejsca, a wszystko okraszone jest ciekawą zagadką.
Jestem pod wrażeniem Twojego Taty, ja od kilku lat namawiam Ryśka na przeczytanie samochodzików, ale to pływanie pod prąd, nie da sobie wcisnąć żadnego tomu.
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2015-08-18, 15:37:19
Iwmali2 napisał/a:
Michal_bn napisał/a:
Kilka (kilkanaście) tygodni temu mój tata postanowił sobie odświeżyć dwanaście tomów Nienackiego, po czym poprosił mnie żebym mu podrzucił jakieś kontynuacje. Wybrałem "Sztucery..." i tacie książka bardzo się spodobała. Sięgnął po wszystkie tomy Irka i jest nimi zachwycony. Powiedział nawet że "ten autor pisze lepiej niż Nienacki" Nawet snuje jakieś plany wycieczkowe do miejscowości opisywanych przez autora Podobało mu się zwłaszcza to, że akcja jest prowadzona w odpowiednim tempie i opisywane są ciekawe miejsca, a wszystko okraszone jest ciekawą zagadką.
Jestem pod wrażeniem Twojego Taty, ja od kilku lat namawiam Ryśka na przeczytanie samochodzików, ale to pływanie pod prąd, nie da sobie wcisnąć żadnego tomu.
Twardy charakter. Taki facet to dla kobiety prawdziwa podpora i skarb.
Moja lista najlepszych książek A. Irskiego wygląda tak:
1. „Duchy piramidy w Rapie”
2. „Leśna samotnia”
3. „Sztucery Göringa”
4. „Depozyt hrabiego Paca”
5. „Tablice Mormonów”
airski Twórca Andrzej Irski - autor powieści samochodzikowych
Dołączył: 07 Gru 2012 Posty: 208 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2015-08-18, 17:38:43
Mogę się mylić, są ważniejsza opinia Czytelników, ale na pierwszym miejscu z moich książek postawiłbym "Leśną samotnię. Była przemyślana od wstępu do zakończenia. Później bywał ojuż różnie,
Pomógł: 48 razy Dołączył: 13 Sty 2013 Posty: 6785 Skąd: PRL
Wysłany: 2015-08-18, 18:03:18
airski napisał/a:
Mogę się mylić, są ważniejsza opinia Czytelników, ale na pierwszym miejscu z moich książek postawiłbym "Leśną samotnię. Była przemyślana od wstępu do zakończenia. Później bywał ojuż różnie,
Myślę, że ustalając "ranking" Twoich (i nie tylko Twoich) samochodzikowych powieści większość z nas bierze pod uwagę bardziej ich "samochodzikowość" niż inne aspekty.
W końcu przeczytałem Sztucery, po przeczytaniu latem trzech kontynuacji musiałem zrobić przerwę.
To moja druga kontynuacja po "Duchach piramidy w Rapie" tego autora i przez większość czasu byłem tą książką oczarowany, ale z uwagi na końcówkę niestety troszeczkę wrażenie osłabło.
Samochodzikowy klimat po prostu znakomity, nic dodać nić ująć.
Powoli upewniam się, że mamy do czynienia z najlepszym kontynuatorem.
Piękna letnia sceneria, połączenie zwykłego letniego pobytu na Mazurach z niezwykłymi wydarzeniami, ciekawe postaci, wątek z telewizją Trwam wskazuje, że autor nie przepada za pewną opcją , że tak ją nazwę umysłowo - polityczną, ale jest to zabawnie podane i nie powinno nikogo urazić.
Odnośnie moich uwag negartywnych co do poprzedniej książki to Krzysztof Płatek popija piwko w taki sposób, że mnie to już nie razi w przeciwieństwie do Duchów, natomiast wątek kryminalny co do samego ujęcia przestępców, jak i sposobu ich potraktowania nie budzi wątpliwości,
Drobne niekonsekwencje to przede wszystkim poruszona już przez jednego z przedmówców sprawa sensu zapisywania takiego szyfru przez Katakumbę na meblu w domku pani Karoliny.
Oczywiście można bronić takiego rozwiązania, ale gdyby Katakumba chciał zostawić tę informację dla kogoś innego byłoby to bardziej logiczne.
Nie mówiąc już o tym, że pomimo wieku i sfatygowania przez spożywany alkohol dał radę samemu przesunąć mebel zasłaniający skrytkę, podczas gdy młodzi, sprawni i silni Paweł z Krzysztofem muszą to zrobić we dwóch.
Przy okazji pochwalę się, że rozwiązałem szyfr, nie było to szczególnie trudne i jak się domyślam nie miało być.
Skorzystałem z internetu żeby poznać właściwe nazwy pierwiastków i łatwo poszło.
Jestem nałogowym czytelnikiem kryminałów i nasunęło mi się też, że Autor mógł nas trochę powkręcać co do okoliczności śmierci Katakumby prowadząc w kierunku, że został zamordowany.
Nie znalazłem uzasadnienia dla mistyfikacji panny, a jak się na koniec okazuje pani Klementyny.
Oczywiście daje się to wytłumaczyć, ale dlaczego ktoś pragnący zostać niezauważonym wybiera taką ostentacyjną i rzucającą się w oczy mistyfikację?
Zrozumiałe jest dlaczego nie chce się pochwalić swoją prawdziwą tożsamością.
Obecność w pobliżu ewentualnego miejsca kradzieży dzieł sztuki historyka sztuki mogła rodzić niepotrzebne pytania, ale po co w ogóle zamieszkała tak blisko miejsca przyszłej kradzieży?
Przecież dopóki były tam psy wejście do domu było nierealne, a gdy się ich pozbyto mogła przyjechać po prostu z innymi wspólnikami.
To detale, którymi postanowiłem się podzielić, które nie miały jednak wpływu na bardzo pozytywny odbiór książki.
Nie podoba mi się natomiast zakończenie, jakby doklejone sztucznie do całości.
Czego tam nie ma?!
Akcja ABW odnośnie trzech zabytkowych strzelb (zupełnie nie ich branża i skala przestępstwa), piękna kobieta uwodząca wszystkich mężczyzn w trakcie pierwszej rozmowy i zabierająca na wakacje jednego z nich, zaczepiająca wcześniej pluskwę do wehikułu po to żeby sprowokować i ująć przestępcę z Niemiec za tak błahy czyn (co jest jasne od początku, że taki błahy będzie), że trzeba go zaraz zwolnić...
Ajajajaj!!!
Pomimo tego książkę gorąco polecam bo to zakończenie to tylko ostatnie 5 stron, a wcześniejsze 186 jest pierwsza klasa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.