Pomógł: 3 razy Wiek: 27 Dołączył: 29 Mar 2009 Posty: 15867 Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2015-02-09, 15:10:52
Pan Samochodzik i przesyłka z Petersburga
Cytat:
Przed moim blokiem stał wehikuł.
- Jaki śmieszny samochód! - Monika wykrzyknęła na jego widok. - Ma ciekawy kształt, tak różny od tych obłych limuzyn...
Wyłączyłem kluczykiem autoalarm i wehikuł zamrugał do dziewczyny światłami.
- To twoje auto? Skąd je masz? Czemu ono tak wygląda? - zasypywał mnie pytaniami.
- To wóz pana Tomasza, mojego szefa - wyjaśniłem. - Właśnie od tego wehikułu wzięło się jego przezwisko: Pan Samochodzik. To bardzo dobry samochód, trochę jak w powiedzeniu, że to nie szata zdobi człowieka.
Pomógł: 3 razy Wiek: 66 Dołączył: 31 Sie 2014 Posty: 944 Skąd: 51.91 N, -8.47 W
Wysłany: 2015-05-09, 15:18:04
Arkadiusz Niemirski - 'Pan Samochodzik i projekt Chronos'
W sumie nie bardzo jest się do czego doczepić - nawet gdybym chciał. Książka fajna w czytaniu, trzyma tempo, a dodatkowo dla kogoś, kto kocha morze i wszystko co z nim jest związane i swego czasu żeglował między duńskimi wysepkami - jest bardzo fajną lekturą. Ale kilka drobniutkich wpadek było - wynikających bardziej z zastosowania skrótów myślowych, a nie z niewiedzy.
I tak:
'(...) wyrastające z miękkiego zielonego torfu (...)'
Torf jest brązowy i nie jest miękki. Domyślam się, że Autorowi chodziło nie tyle o torf (którym pali się w piecu, np. w Irlandii), ale o mech torfowiec, bujnie porastający podmokłe łąki w niektórych krajach. Nawiasem mówiąc, w Polsce mech torfowiec (a ściślej mówiąc: torfowiec błotny - Sphagnum palustre L.) jest objęty częściowa ochroną gatunkową.
'(...) dobrze nie poznałem Szetlandów zwanych 'wyspami wikingów'. Miały one nordyckie pochodzenie (...)'
Wyspy są jednak nieco starsze od ludów nordyckich, które je zamieszkiwały, więc wyspy raczej pochodzenia nordyckiego mieć nie mogą...
'(...) podziwiałem tę wielką konstrukcję nie u boku Niny na mostku, lecz przez okienko bulaja (...).
Bulaj (lub iluminator) to okrągłe (na nowszych jednostkach także o innym kształcie) okienko w burcie statku. A zatem 'okienko bulaja' jest pleonazmem - bo nie można przecież powiedzieć 'patrzyłem przez okienko okienka'.
Przyznam się, że nie do końca przekonywały mnie prędkości jachtów podawane przez autora i wynoszące 20-30 węzłów, co stanowi od 37 do 55 km/h. Jak na wodę - to są jednak zawrotne prędkości i raczej nieosiągalne przez jachty (nawet katamarany) które nie są przystosowane do bicia rekordów prędkości. Ale upierał się nie będę.
Podobnie nie do końca mi pasuje wydobywanie przedmiotów z wraków leżących na dnie w okolicach Szetlandów. Tam jest dość głęboko, a nurkowie nie mogą sobie bezkarnie schodzić na dowolne głębokości. Nie mam akurat pod ręką map morskich - więc nie jestem w stanie określić, jakie rzeczywiście tam są głębokości.
Dlatego te dwie ostatnie wątpliwości traktuję ze znakiem zapytania... ;)
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-09, 17:21:57
ViW napisał/a:
'(...) wyrastające z miękkiego zielonego torfu (...)'
Torf jest brązowy i nie jest miękki. Domyślam się, że Autorowi chodziło nie tyle o torf (którym pali się w piecu, np. w Irlandii), ale o mech torfowiec, bujnie porastający podmokłe łąki w niektórych krajach. Nawiasem mówiąc, w Polsce mech torfowiec (a ściślej mówiąc: torfowiec błotny - Sphagnum palustre L.) jest objęty częściowa ochroną gatunkową.
Oczywiście, bo torf nie jest zielony, tylko we wszelkich odcieniach brązu, aż do czerni. W stanie naturalnym torf jest raczej miękki i przesycony wodą, ale preparuje się go w prasowanych blokach: w tej postaci jest on dość twardy. Dopiero po wyciśnięciu wody i wysuszeniu nadaje się on na opał.
Mi się szalenie podoba staropolska nazwa torfu i węgla brunatnego - smogórz.
ViW napisał/a:
Podobnie nie do końca mi pasuje wydobywanie przedmiotów z wraków leżących na dnie w okolicach Szetlandów. Tam jest dość głęboko, a nurkowie nie mogą sobie bezkarnie schodzić na dowolne głębokości.
Właśnie okolice Szetlandów obfituję we wraki i pod dawna są one eksplorowane mimo trudnych warunków, szczególnie pogodowych. Szczególnie utkwiła mi w pamięci znana z cennych wraków wyspa Fetlar. Niektóre wraki znane są ze swoich skarbów.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2015-05-09, 17:24, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 3 razy Wiek: 66 Dołączył: 31 Sie 2014 Posty: 944 Skąd: 51.91 N, -8.47 W
Wysłany: 2015-05-09, 19:39:28
Z24 napisał/a:
Oczywiście, bo torf nie jest zielony, tylko we wszelkich odcieniach brązu, aż do czerni. W stanie naturalnym torf jest raczej miękki i przesycony wodą, ale preparuje się go w prasowanych blokach: w tej postaci jest on dość twardy. Dopiero po wyciśnięciu wody i wysuszeniu nadaje się on na opał.
Mi się szalenie podoba staropolska nazwa torfu i węgla brunatnego - smogórz.
Z tymi prasowanymi blokami - to nie tak całkiem do końca. Torf (przynajmniej ten, który widziałem w kopalniach odkrywkowych) wydobywa się z rowów przy pomocy specjalnych, wąskich łopat. Po prostu 'odkrawa się' takie 'brykiety' o wymiarach ok. 10x10x40 cm. I takie brykiety pali się po wysuszeniu. Obecnie proces jest zmechanizowany, ale kiedyś robiło się to mniej więcej tak:
https://www.youtube.com/watch?v=ufwvFOXUCnc
Z24 napisał/a:
Właśnie okolice Szetlandów obfituję we wraki i pod dawna są one eksplorowane mimo trudnych warunków, szczególnie pogodowych. Szczególnie utkwiła mi w pamięci znana z cennych wraków wyspa Fetlar. Niektóre wraki znane są ze swoich skarbów.
Tego do końca nie byłem pewien - więc się nie upieram.
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-09, 21:22:35
ViW napisał/a:
'(...) dobrze nie poznałem Szetlandów zwanych 'wyspami wikingów'. Miały one nordyckie pochodzenie (...)'
Wyspy są jednak nieco starsze od ludów nordyckich, które je zamieszkiwały, więc wyspy raczej pochodzenia nordyckiego mieć nie mogą...
W ogóle to dość idiotycznie brzmi. Wyspy mogą mieć pochodzenie wulkaniczne, koralowe, czy jakieś tam inne wynikające z geologicznych przekształceń. Ale nie nordyckie?! Chyba, żeby ludy nordyckie (zakładając, że by były starsze) taką wyspę sztucznie zbudowały... Albo niechcący się przyczyniły do jej powstania - np. porzucając jakieś tratwy, na których osadziła się ziemia (podobno są takie dziwolągi).
_________________ Drużyna 5
Pierre Tendron Forumowy Badacz Naukowy Forumowicz nr 1000!
Pomógł: 8 razy Dołączył: 09 Cze 2014 Posty: 8160
Wysłany: 2015-05-09, 21:44:34
Berta von S. napisał/a:
np. porzucając jakieś tratwy, na których osadziła się ziemia (podobno są takie dziwolągi).
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-09, 22:27:04
ViW napisał/a:
wydobywa się z rowów przy pomocy specjalnych, wąskich łopat. Po prostu 'odkrawa się' takie 'brykiety' o wymiarach ok. 10x10x40 cm. I takie brykiety pali się po wysuszeniu. Obecnie proces jest zmechanizowany, ale kiedyś robiło się to mniej więcej tak:
Dokładnie tak.
ViW napisał/a:
..) dobrze nie poznałem Szetlandów zwanych 'wyspami wikingów'. Miały one nordyckie pochodzenie (...)'
Wyspy są jednak nieco starsze od ludów nordyckich, które je zamieszkiwały, więc wyspy raczej pochodzenia nordyckiego mieć nie mogą...
Berta von S. napisał/a:
W ogóle to dość idiotycznie brzmi. Wyspy mogą mieć pochodzenie wulkaniczne, koralowe, czy jakieś tam inne wynikające z geologicznych przekształceń. Ale nie nordyckie?! Chyba, żeby ludy nordyckie (zakładając, że by były starsze) taką wyspę sztucznie zbudowały...
Rzeczywiście, to brzmi upiornie. Nordyckie mogą być języki, ludy, kultury itd. Ten przymiotnik nie odnosi się do obiektów geograficznych...
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Berta von S. 2015-05-10, 11:31, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 3 razy Wiek: 66 Dołączył: 31 Sie 2014 Posty: 944 Skąd: 51.91 N, -8.47 W
Wysłany: 2015-05-10, 18:34:36
'Pan Samochodzik i zamek w Chęcinach'
W sumie książkę czyta się fajnie: lekko, łatwo i przyjemnie. I nawet 'fauli' dużo nie ma...
(...) Oświetliłem silnym halogenkiem strop (...) Autorowi zapewne chodziło o potoczną nazwę latarek halogenowych. Ale powinien użyć raczej nazwy 'halogen' - a nie 'halogenek'. Halogenki bowiem są solami kwasu halogenowodorowego. Każdy, kto miał do czynienia z fotografią analogową, musiał się zetknąć z halogenkami srebra, wchodzącymi w skład emulsji fotograficznej.
Nie jedyny to przypadek, że autor o chemii ma dość blade pojęcie. W innym miejscu czytamy bowiem:
(...) W tamtej okolicy występował bowiem bardzo rzadki pierwiastek - arsenian złota (...). Kłania się chemia, klasa VII: arsenian złota nie jest pierwiastkiem - tylko związkiem chemicznym. Jest to dość dziwne - bo nieco dalej całą stronę zajmuje opis technologii chemicznej, w jaki sposób określić obecność złota w skałach.
I na koniec: tak się zastanawiam, jak Pan Samochodzik i Daniec spali razem w służbowym pokoju w szkole w Chęcinach? (...) Mały pokoik, może 10 metrów kwadratowych, wnęka kuchenna i mikroskopijna łazienka. Rzuciłem plecak w kąt, śpiwór ciepnąłem na łózko (...) W jednym łóżku spali, czy co?
I na koniec: tak się zastanawiam, jak Pan Samochodzik i Daniec spali razem w służbowym pokoju w szkole w Chęcinach? (...) Mały pokoik, może 10 metrów kwadratowych, wnęka kuchenna i mikroskopijna łazienka. Rzuciłem plecak w kąt, śpiwór ciepnąłem na łózko (...) W jednym łóżku spali, czy co?
Może łóżko było piętrowe?
_________________
"Uważajcie na ludzi, którzy się nie śmieją – są niebezpieczni" Świat samochodów!
Przede wszystkim nie jest jasno powiedziane, czy 10 m2 to był pokój liczony z wnęką kuchenną i łazienką, czy tylko sam pokój miał 10 m2 plus do tego wnęka kuchenna i łazienka. W tym drugim przypadku dwa łóżka spokojnie by się zmieściły.
Ostatnio zmieniony przez Jan_Bigos 2015-05-12, 13:03, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.