Pomógł: 3 razy Dołączył: 13 Mar 2015 Posty: 276 Skąd: Szkocja
Wysłany: 2015-03-18, 23:54:13 Pan Samochodzik i palenie tytoniu
PS pali i to o wiele wiecej, niż jego wehikuł.
Nie chcę się tu narażać palaczom, bo właśnie do nich mam pytanie.
Wielokrotnie w książce natknąłem się na stwiedzenie "papierosy mi smakowały"
Czy można prosić o wyjasnienie czy i w jaki sposób mogą papierosy smakować?
Ostatnio zmieniony przez Unieski 2015-03-19, 09:37, w całości zmieniany 1 raz
Mogą. Tyle, że to niedokładne określenie. W zasadzie nie chodzi o smak tylko o zapach. Po prostu zapach dymu jednych może być przyjemniejszy od innych. Najłatwiej to sprawdzić samemu stojąc obok palącego fajkę nabitą na przykład "Amphorą". Papierosy też wyrabiano z różnych gatunków tytoniu, więc miały różny "smak" dymu.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Pewnie są różne definicje "smakowania". Ja na przykład również nie rozumiem jak mogą komuś smakować papierosy, oraz piwo, o mocniejszym alkoholu nie wspominając.
_________________
"Uważajcie na ludzi, którzy się nie śmieją – są niebezpieczni" Świat samochodów!
Ostatnio zmieniony przez The Saint 2015-03-19, 14:35, w całości zmieniany 1 raz
Nietajenko Forumowy Badacz Naukowy Ojciec dwójki dzieci
Jako palacz emeritus powiem Ci tak - papierosy naprawdę mogą smakować. Paliłem kilkanaście lat i po dzień dzisiejszy tęsknię do niebieskiego dymku. Ale palenie to nie tylko wciągany dymek. To także styl bycia. Do tego też tęsknię.
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11310 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-03-19, 19:11:14
Nietajenko napisał/a:
Jako palacz emeritus powiem Ci tak - papierosy naprawdę mogą smakować. Paliłem kilkanaście lat i po dzień dzisiejszy tęsknię do niebieskiego dymku. Ale palenie to nie tylko wciągany dymek. To także styl bycia. Do tego też tęsknię.
Ja rzuciłem 21 lat temu, a czasem mi się jeszcze śni, że idę sobie z "emersonem" w gębie po ulicy i sztacham się....
Ja paliłem ok. 15 lat, ale mi przeszło. Nie paliłem jakoś dużo, ale długo. Papierosy mi nigdy nie smakowały. Paliłem z nudów i "bo tak wypadało".
Dym papierosowy to straszny syf. Śmierdzi wszystko. Ciuchy, włosy, skóra, o wyziewie z paszczy nie wspomnę. Bardzo nie lubię teraz zapachu papierosów(sam nie palony tytoń ma przyjemny zapach).
Niestety palacze zdają się tego nie czuć, ale ci którzy nie palą co najwyżej mogą to tolerować, ale nie lubić.
Chyba że tylko ja tak mam.
_________________
Borsuk Twórca Mieczysław Płocica autor książek dokumentalnych
Pomógł: 16 razy Dołączył: 15 Mar 2014 Posty: 550 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2015-03-20, 18:26:01
@CPN, oczywiście, że papierosy mogą smakować, każdy rodzaj (marka) papierosów ma swój aromat i różnią się znacznie. Nie polecam nikomu sprawdzania tego, bo wciąga, przede wszystkim sytuacyjnie, takie mam doświadczenie. Tj. na przykład w wojsku (byłem na ochotnika po studiach) przechodziliśmy z obiadu czy ćwiczeń koło palarni, to człowiek został chwilę, początkowo dla towarzystwa, później sam zapalił, a jeszcze później już zaglądał, żeby o tę palarnię zahaczyć Jak wróciłem do cywila to mi przeszło, całe szczęście nie zdążyłem wpaść w nałóg.
Ale nie o tym miało być. Jako dziecko nie zwracałem na ten fakt uwagi, ale kiedyś papierosy były czymś normalnym, akceptowanym i może ten "smak" bardziej był oczywisty niż z dzisiejszej perspektywy. U mnie w domu rodzice nie palili, ale jak przychodził wujek czy koledzy taty z pracy to w dużym pokoju robiło się siwo, normalne było palenie przy stole. A pamiętacie bajkę "Wilk i zając"? Przecież wilk pali cały czas, zresztą papierosa włożonego do pyska odwrotnie. W bajkach duetu Hanna/Barbera też faja jest obecna. Mam teraz przegląd tych starych bajek, bo moje dzieci oglądają (na Puls2 albo TVP ABC). Szczególnie na Pulsie 2 lecą takie starocie, pewnie są tanie. Wczoraj właśnie była o kaczorze, który ze swoim kumplem chyba krukiem zalecał się do kaczuszki na egzotycznej wyspie. Kaczor miał cały czas papierosa w dziobie, nawet pod wodą zapalał. W dzisiejszej poprawności wychowawczej nie do pomyślenia.
Tj. na przykład w wojsku (byłem na ochotnika po studiach) przechodziliśmy z obiadu czy ćwiczeń koło palarni, to człowiek został chwilę, początkowo dla towarzystwa
Coś w tym jest.
Ja osobiście nie palę i nigdy nie paliłam, ale w korporacji, w której pracuję, najciekawsze ploteczki i nowości przynoszą ludzie z "fajeczki" właśnie
Takie spotkania to podobno najlepszy sposób na dowiedzenie się wszystkiego, co trzeba wiedzieć.
w korporacji, w której pracuję, najciekawsze ploteczki i nowości przynoszą ludzie z "fajeczki" właśnie
Takie spotkania to podobno najlepszy sposób na dowiedzenie się wszystkiego, co trzeba wiedzieć.
Ponoć najwięcej spraw i biznesów załatwia się na "fajeczce" Oczywiście pierwsze miejsce w rankingu ma alkohol, ale to już inna historia
Mnie papierosy jakoś nigdy nie pociągały i nic w tej kwestii się nie zmieniło po dziś dzień
Mnie też, nigdy nie wypaliłam ani pół papierosa, sam zapach mnie odrzuca. Mam koleżankę, która jak do mnie przychodzi to Mateusza od razu mdli, jak był mały to mówił do niej, że ciocia śmierdzi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.