PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Gdzie naprawdę ukryto skarby Templariuszy?
Autor Wiadomość
Duch 
Stały bywalec forum


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Wrz 2013
Posty: 306
Wysłany: 2014-12-23, 00:10:38   Gdzie naprawdę ukryto skarby Templariuszy?

Dotarła do mnie wiadomość - prawdopodobnie pochodząca z "National Geographic" - że na wybrzeżu Ameryki Północnej odkryto relikty budynków, wiązanych z templariuszami. Uważa się, że właśnie w to miejsce okręty zakonu przewiozły jego zagrożone konfiskatą skarby. Nie próbuje się ich jednak wydobyć z przyczyn technicznych.
Ostatnio zmieniony przez Duch 2014-12-23, 00:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 124 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14096
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2014-12-23, 07:06:10   Re: Gdzie naprawdę ukryto skarby Templariuszy?

Duch napisał/a:
Dotarła do mnie wiadomość - prawdopodobnie pochodząca z "National Geographic" - że na wybrzeżu Ameryki Północnej odkryto relikty budynków, wiązanych z templariuszami. Uważa się, że właśnie w to miejsce okręty zakonu przewiozły jego zagrożone konfiskatą skarby. Nie próbuje się ich jednak wydobyć z przyczyn technicznych.


Masz jakiś link? Bo tego rodzaju bzdury kojarzą mi się raczej z zupełnie niepoważnym History Channel niż National Geographic. :/
Ostatnio zmieniony przez John Dee 2014-12-23, 20:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48355
Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-12-23, 08:26:39   

Faktycznie, brzmi mało prawdopodobnie. Jakby na prima aprilis...
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11283
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-23, 17:54:11   

Szara Sowa napisał/a:
Faktycznie, brzmi mało prawdopodobnie. Jakby na prima aprilis...


I znowu Malinowski.... ;-)
_________________
Z 24
 
 
Duch 
Stały bywalec forum


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Wrz 2013
Posty: 306
Wysłany: 2014-12-28, 02:27:35   

Będę się musiał dowiedzieć czegoś więcej. Ale pamiętajmy, że osada Wikingów w Ameryce też miała być "bzdurą", jak twierdzili "realiści" zapatrzeni w Kolumba. Dopóki nie mamy dowodów, że źródło jest mało wartościowe, nie odsądzajmy informacji od czci i wiary...
 
 
Nomo 
Słyszał o Samochodziku


Wiek: 49
Dołączył: 22 Gru 2014
Posty: 5
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2014-12-28, 10:44:50   

Ja o tym czytałem jakiś czas temu. Jedna z wielu "historii" o Templariuszach.
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11283
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-28, 15:36:12   

Duch napisał/a:
Dopóki nie mamy dowodów, że źródło jest mało wartościowe, nie odsądzajmy informacji od czci i wiary...
.

Mamy dowody. W czasach templariuszy w Europie nie umiano budować okrętów zdolnych do podróży transoceanicznych i nie znano zasad żeglugi po oceanie. Właściwie pierwszą, nieudaną, próbę zbadania oceanu podjęto bodajże w 1298 r.
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2014-12-28, 15:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 124 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14096
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2014-12-28, 20:35:05   

Z24 napisał/a:
Duch napisał/a:
Dopóki nie mamy dowodów, że źródło jest mało wartościowe, nie odsądzajmy informacji od czci i wiary...
.

Mamy dowody. W czasach templariuszy w Europie nie umiano budować okrętów zdolnych do podróży transoceanicznych i nie znano zasad żeglugi po oceanie. Właściwie pierwszą, nieudaną, próbę zbadania oceanu podjęto bodajże w 1298 r.


Załóżmy, że jakiś statek z tych czasów rzeczywiście osiągnął wybrzeże Ameryki, w stylu Wielkiej Przeprawy Asteriksa i Obeliksa - no to co? Nie zostawili żadnych śladów, nie mieli namacalnego cywilizatorskiego wpływu, to tak jakby zastanawiać się nad skutkami przewrócenia się przysłowiowego worka ryżu w Chinach.

Jeśli jakieś relikty powiązane z templariuszami osiągnęli Nowy Świat, to na pokładzie statków Kolumba i jego następców - nie zapomnijmy, że w Portugalii zakon templariuszy nie został rozbity jak w Francji, zmienił tylko swoją nazwę w Militia Domini Nostri Jesu Christi - Zakon Rycerzy Chrystusa, później zwany Orderem Chrystusa, i zachował niektóre swoje symbole. Członek tegoż zakonu był na przykład nawigatorem na pokładzie statku Kolumba, a czerwony krzyż zakonu - niegdyś symbol templariuszy - widniał na wszystkich żaglach floty.




To, o czym pisze Duch, to zapewne następna kaczka dziennikarska kanału History Channel, produkującego coraz to nowe teorie spiskowe. W styczniu 2014 leciał na tym kanale program The Curse of Oak Island - Oak Island to słynna wyspa skarbów, na której się od lat grzebie i nigdy niczego nie znajduje.
W trakcie tego programu odnajdują tam zupełnie zdartą i nieczytelną monetę (ponoć) templariuszy - być może to odkrycie Duch miał na myśli. O jakichś budynkach nic nie wiem, tego rodzaju programy nie jestem w stanie oglądać. :/

./redir/www.history.com/s...he-templar-coin
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11283
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-28, 22:51:03   

John Dee napisał/a:
Załóżmy, że jakiś statek z tych czasów rzeczywiście osiągnął wybrzeże Ameryki, w stylu Wielkiej Przeprawy Asteriksa i Obeliksa - no to co? Nie zostawili żadnych śladów, nie mieli namacalnego cywilizatorskiego wpływu, to tak jakby zastanawiać się nad skutkami przewrócenia się przysłowiowego worka ryżu w Chinach.


:564:

John Dee napisał/a:
eśli jakieś relikty powiązane z templariuszami osiągnęli Nowy Świat, to na pokładzie statków Kolumba i jego następców - nie zapomnijmy, że w Portugalii zakon templariuszy nie został rozbity jak w Francji, zmienił tylko swoją nazwę w Militia Domini Nostri Jesu Christi - Zakon Rycerzy Chrystusa, później zwany Orderem Chrystusa, i zachował niektóre swoje symbole. Członek tegoż zakonu był na przykład nawigatorem na pokładzie statku Kolumba, a czerwony krzyż zakonu - niegdyś symbol templariuszy - widniał na wszystkich żaglach floty.


No, niekoniecznie. Udział zakonu Avis, bo tak jest on najczęściej nazywany, sprowadzał się do tego, że książę Henryk Żeglarz był Wielkim Mistrzem zakonu i z jego środków finansował swoją działalność organizacyjną, badawczą i swoje ekspedycje. Stąd też na żaglach portugalskich okrętów (a do dziś na skrzydłach portugalskich samolotów wojskowych) widniały templariuszowskie w istocie krzyże. Natomiast, czy zakon Avis lub jego członkowie oznaczali się jakimiś szczególnymi pasjami do żeglugi, czy odkryć? Raczej może do awantur wojennych, jakie te ze sobą niosły, no i łupów, rzecz jasna. Nie zapomnijmy bowiem, że w Portugalii duch krucjat żył jeszcze bardzo długo. Co do udziału członka zakonu Avis w wyprawie Kolumba w to bym raczej wątpił. Przede wszystkim Kolumb był sam swoim nawigatorem, to raz. Dwa, to to, że Kolumb działał w służbie Królów katolickich, czyli Hiszpanii, a Portugalia patrzyła krzywym okiem na oceaniczne ambicje swoich wrogów, a w najlepszym wypadku konkurentów.
_________________
Z 24
 
 
John Dee 
Moderator
Epicuri de grege porcus



Pomógł: 124 razy
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 14096
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2014-12-29, 20:48:21   

Z24 napisał/a:
Udział zakonu Avis, bo tak jest on najczęściej nazywany, sprowadzał się do tego, że książę Henryk Żeglarz był Wielkim Mistrzem zakonu i z jego środków finansował swoją działalność organizacyjną, badawczą i swoje ekspedycje. Stąd też na żaglach portugalskich okrętów (a do dziś na skrzydłach portugalskich samolotów wojskowych) widniały templariuszowskie w istocie krzyże.


Nie wydaje mi się, Zecie, by Avis i Order Chrystusa byli jednym i tym samym zakonem. Oczywiście, obojga podlegali królewskiej rodzinie, ale ich historia jest inna, jak są (były) ich siedziby - w pierwszym przypadku oczywiście miasto Avis, a przypadku OC miasto Tomar. No i symbol Avis to zielony krzyż, nie tak fajny jak ten templariuszy.

Z24 napisał/a:
Co do udziału członka zakonu Avis w wyprawie Kolumba w to bym raczej wątpił. Przede wszystkim Kolumb był sam swoim nawigatorem, to raz. Dwa, to to, że Kolumb działał w służbie Królów katolickich, czyli Hiszpanii, a Portugalia patrzyła krzywym okiem na oceaniczne ambicje swoich wrogów, a w najlepszym wypadku konkurentów.


Zadowalającego wyjaśnienia, dlaczego krzyże zakonu zdobiły żagle statków Kolumba jeszcze nie znalazłem - być może miał on jednak więcej wolności w tych sprawach, niż myślimy. Wszak nie była to wielka oficjalna hiszpańska ekspedycja, być może Izabela i Ferdynand nie mieli nic przeciwko temu, by portugalski zakon przejął jakieś koszty (np. dorzucając żagle ze swoją “reklamą” na nich ;-) ), nie wiem.

Że portugalski dom królewski takie konszachty tolerował jest aczkolwiek zadziwiające, masz absolutnie rację.

Fakt jest, że ojciec żony Kolumba należał do Orderu Chrystusa - ponoć był nawet jego wielkim mistrzem (?), no a Kolumb przed wyprawą mieszkał wiele lat w Portugalii, tak że wszystko jest możliwe.
 
 
Nietajenko 
Forumowy Badacz Naukowy
Ojciec dwójki dzieci



Pomógł: 33 razy
Wiek: 46
Dołączył: 25 Lip 2011
Posty: 11847
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2014-12-29, 21:20:12   

A mnie się wydaje, że podobieństwo krzyży na żaglach statków Krzysztofa Kolumba i Zakonu Templariuszy jest jedynie dziełem przypadku. Krzyż w średniowiecznej Europie to bardzo popularny symbol, o ile nie najpopularniejszy. Kolor czerowony to też jeden z najłatwiej osiągalny. Poza tym jest jeszcze wyobraźnia malarzy, którzy przedstawiali wizerunki statków. Przecież na wielu obrazach kształt krzyży się bardzo różni. :)
_________________
 
 
Duch 
Stały bywalec forum


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Wrz 2013
Posty: 306
Wysłany: 2014-12-30, 09:26:51   

Z24 napisał/a:
Mamy dowody. W czasach templariuszy w Europie nie umiano budować okrętów zdolnych do podróży transoceanicznych i nie znano zasad żeglugi po oceanie. Właściwie pierwszą, nieudaną, próbę zbadania oceanu podjęto bodajże w 1298 r.


Ojoj... Statki zdolne do podróży oceanicznych potrafiono budować dużo wcześniej. Mam na myśli łodzie skandynawskie z epoki Wikingów. Słowiańskie statki były zresztą jeszcze stabilniejsze. Odkrywcy skandynawscy świetnie znali zasady żeglugi oceanicznej - pływali po prostu z prądami. A tak w ogóle, to chciałbym przypomnieć, że ludy Oceanii pływają po oceanach w dłubankach z pływakami.

Że Skandynawowie dopłynęli do Ameryki, nie ma żadnej wątpliwości. Wprawdzie nie do samego kontynentu, a do przybrzeżnej wyspy Nowej Fundlandii, ale Kolumb, przypominam, "odkrył Amerykę", docierając do wyspy położonej jeszcze dalej od lądu. Odkopano tam osadę z tego okresu i zbudowano skansen-rekonstrukcję: ./redir/pl.wikipedia.org/wiki/L%27Anse_aux_Meadows. A na Grenlandii, która jest też przecież częścią Nowego Świata, istniało stałe, wielusetletnie osadnictwo skandynawskie i biskupstwo. Osadnictwo to zanikło dopiero w XVI w.

To, że tak długo wody przybrzeżne Ameryki pozostawały nieznane oficjalnej geografii, było skutkiem tego, że w Średniowieczu istniała geografia TAJNA. Po prostu, bractwom rybaków i wielorybników, np. baskijskich (pamiętajmy, że Średniowiecze to czas rozkwitu takich bractw!), absolutnie nie zależało na tym, żeby inne nacje znalazły dostęp do tamtejszych bogatych łowisk. Były one więc zainteresowanie w rozpowszechnianiu bajek o dziurze w ziemi czy morskich potworach, które by odstraszały ludzi z zewnątrz. Zresztą nawet historie o dziurze w ziemi mogły mieć pewne uzasadnienie w faktach, mianowicie w zjawiskach sejsmicznych północnego Atlantyku.
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11283
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-30, 15:19:26   

John Dee napisał/a:
4 napisał/a:
Udział zakonu Avis, bo tak jest on najczęściej nazywany, sprowadzał się do tego, że książę Henryk Żeglarz był Wielkim Mistrzem zakonu i z jego środków finansował swoją działalność organizacyjną, badawczą i swoje ekspedycje. Stąd też na żaglach portugalskich okrętów (a do dziś na skrzydłach portugalskich samolotów wojskowych) widniały templariuszowskie w istocie krzyże.


Nie wydaje mi się, Zecie, by Avis i Order Chrystusa byli jednym i tym samym zakonem. Oczywiście, obojga podlegali królewskiej rodzinie, ale ich historia jest inna, jak są (były) ich siedziby - w pierwszym przypadku oczywiście miasto Avis, a przypadku OC miasto Tomar. No i symbol Avis to zielony krzyż, nie tak fajny jak ten templariuszy.


Oczywiście, masz rację. Mój błąd :oops: .
Rycerze Chrystusa byli przekształconymi templariuszami a zakon Aviz (tak należy raczej pisać) byli portugalskim odgałęzieniem hiszpańskiego zakonu Calatrava.

Jednak i zakon Aviz miał swój udział w odkryciach, głownie dlatego, że dostarczył Portugalii nowej dynastii królewskiej, której członkiem był m.in Henryk Żeglarz. Za jej to panowania powstało i rozkwitło morskie i kolonialne imperium Portugalii. Nielegalny syn króla Piotra, Wielki Mistrz Jan d'Aviz wziął udział w walkach o tron, no i wygrał

John Dee napisał/a:
Z24 napisał/a:
Co do udziału członka zakonu Avis w wyprawie Kolumba w to bym raczej wątpił. Przede wszystkim Kolumb był sam swoim nawigatorem, to raz. Dwa, to to, że Kolumb działał w służbie Królów katolickich, czyli Hiszpanii, a Portugalia patrzyła krzywym okiem na oceaniczne ambicje swoich wrogów, a w najlepszym wypadku konkurentów.


Zadowalającego wyjaśnienia, dlaczego krzyże zakonu zdobiły żagle statków Kolumba jeszcze nie znalazłem - być może miał on jednak więcej wolności w tych sprawach, niż myślimy. Wszak nie była to wielka oficjalna hiszpańska ekspedycja, być może Izabela i Ferdynand nie mieli nic przeciwko temu, by portugalski zakon przejął jakieś koszty (np. dorzucając żagle ze swoją “reklamą” na nich ), nie wiem.

Że portugalski dom królewski takie konszachty tolerował jest aczkolwiek zadziwiające, masz absolutnie rację.

Fakt jest, że ojciec żony Kolumba należał do Orderu Chrystusa - ponoć był nawet jego wielkim mistrzem (?), no a Kolumb przed wyprawą mieszkał wiele lat w Portugalii, tak że wszystko jest możliwe.


Mi chodziło raczej o to, że zakon jako taki oraz jego członkowie nie mieli specjalnej predylekcji do podróży oceanicznych i odkryć.
Marian Małowist w znakomitej książce "Konkwistadorzy portugalscy" PIW wyd. II W-wa 1992 (seria "ceramowska") na str 21 napisał:
"Wielkie, choć słabnące znaczenie polityczne i gospodarcze w tym okresie miały potężne zakony rycerskie: Zakon Chrystusa, będący kontynuacją Templariuszy, którzy utrzymali się tam [w Portugalii] pod zmienioną nazwą, oraz Zakon Calatrava, w Portugalii zwany Zakonem Aviz od nazwy głównej siedziby. Oba posiadały wielkie majątki, przy czym w XIV i XV wieku były już silnie zeświecczone. Przynależność do nich nabierała coraz bardziej charakteru odznaczenia wyrażającego się w prawie noszenia specjalnego stroju podczas uroczystości i w partycypowaniu w dochodach zakonu."
Innymi słowy były to luksusowe synekury dla obiboków i nierobów spośród wyższej szlachty. Książę Henryk obrócił cześć dochodów Zakonu Rycerzy Chrystusa na swoje projekty i wcale nie za darmo: np. Zakon otrzymał pewne prerogatywy kościelne i związane z tym udziały w dochodach z eksploatacji ziem nowo odkrytych: Madery z archipelagiem i Azorów.

Oczywiście, Nietajenko ma racje, że barwnik czerwony był najłatwiej osiągalny i zapewne najtańszy :) . Trzeba jeszcze dodać, że żagle ówczesnych okrętów (i jeszcze długo, długo później) nie były wcale białe, tyko raczej brudnoszare lub brązowawe: w kolorze surowego płótna.
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2014-12-31, 18:05, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Duch 
Stały bywalec forum


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 05 Wrz 2013
Posty: 306
Wysłany: 2014-12-30, 15:48:21   

Odkrycia geograficzne, właśnie z powodu rozkładu kultury rycerskiej i upowszechnienia się wskutek tego luksusowego nieróbstwa w warstwach wyższych, były dziełem różnych półpiratów, od których roiło się w miastach portowych. Nawet sam Kolumb, jak się okazało po odkryciu akt jego procesu, zachowywał się w administrowanej przez siebie kolonii jak typowy tyran :diabelek: , gnębiący zarówno Indian, jak i Hiszpanów. Nabroił tyle, że gdyby nie zasługi, zapewne skończyłby na pieńku (wcześniej uważano, że padł ofiarą spisku zawistników czy też ludzi małodusznych).

Zakony rycerskie walczące z Maurami na Półwyspie Iberyjskim prowadziły siłą rzeczy działania raczej lądowe - co wynikało po prostu z geografii. Zupełnie inaczej było w przypadku Templariuszy, których jednym z celów była OCHRONA ŚRÓDZIEMNOMORSKICH SZLAKÓW PIELGRZYMKOWYCH.
 
 
Picio 
Czytał Samochodzika



Wiek: 53
Dołączył: 09 Maj 2015
Posty: 86
Skąd: Gdansk
Wysłany: 2015-10-01, 21:16:21   

A moze kaplica Rosslyn jest miejscem ukrycia, co prawda zostala zbudowana po rozwiązaniu zakonu ale w jej wnętrzu znajduje się wiele symboli templariuszy jest do końca niezbadana ...
_________________


"Czy to prawda,że jamniki kupuje się na metry a nie na sztuki?"
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11283
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-08, 16:51:36   

Cytat:
Ojoj... Statki zdolne do podróży oceanicznych potrafiono budować dużo wcześniej. Mam na myśli łodzie skandynawskie z epoki Wikingów.


No to co? Ta sztuka umarła wraz z Wikingami. Łączność z Islandią a tym bardziej z Grenlandią zamierała, bo skoro nie było sił społecznych zainteresowanych w ekspansji za ocean, czy w ogóle w rozwoju żeglugi, to na co komu sztuka budowy porządnych okrętów i oceanicznej nawigacji.

Duch napisał/a:
Słowiańskie statki były zresztą jeszcze stabilniejsze. Odkrywcy skandynawscy świetnie znali zasady żeglugi oceanicznej - pływali po prostu z prądami. A tak w ogóle, to chciałbym przypomnieć, że ludy Oceanii pływają po oceanach w dłubankach z pływakami.


Tylko, że nic z tego nie wynikło dla europejskiej żeglugi oceanicznej.

Duch napisał/a:
Że Skandynawowie dopłynęli do Ameryki, nie ma żadnej wątpliwości. Wprawdzie nie do samego kontynentu, a do przybrzeżnej wyspy Nowej Fundlandii, ale Kolumb, przypominam, "odkrył Amerykę", docierając do wyspy położonej jeszcze dalej od lądu. Odkopano tam osadę z tego okresu i zbudowano skansen-rekonstrukcję: ./redir/pl.wikipedia.org/wiki/L%27Anse_aux_Meadows. A na Grenlandii, która jest też przecież częścią Nowego Świata, istniało stałe, wielusetletnie osadnictwo skandynawskie i biskupstwo. Osadnictwo to zanikło dopiero w XVI w.


Oczywiście, że nie ma żadnych wątpliwości od czasu odkryć właśnie w l'Anse de Meadows na Nowej Fundlandii, tylko, że dla krajów skandynawskich miało to marginalne znaczenie a dla reszty świata - żadne. Nawet gdyby Kolumb coś wiedział o dawniejszych podróżach i odkryciach Skandynawów, to musiał mieć zdolne do pokonania Oceanu okręty, ludzi, wiedzę władców mogących zaryzykować koszty, itd. A tego w czasach Kolumba można było znaleźć we Włoszech lub na Półwyspie Iberyjskim. I to czego dokonał Kolumb, było od razu ważne dla świata, bo wiadomości o jego odkryciach rozeszły się szybko po Europie i tak samo szybko zdano sobie sprawę z ich znaczenia.

Duch napisał/a:
To, że tak długo wody przybrzeżne Ameryki pozostawały nieznane oficjalnej geografii, było skutkiem tego, że w Średniowieczu istniała geografia TAJNA. Po prostu, bractwom rybaków i wielorybników, np. baskijskich (pamiętajmy, że Średniowiecze to czas rozkwitu takich bractw!), absolutnie nie zależało na tym, żeby inne nacje znalazły dostęp do tamtejszych bogatych łowisk.


Dowody proszę na istnienie takiej tajnej geografii. Zresztą, skoro była tajna, to nie miało to dla reszty świata znaczenia. Baskowie to byli świetni żeglarze i łowcy wielorybów i przypuszcza się, że dotarli do okolic Nowej Fundlandii prawie równolegle z pierwszymi odkrywcami.
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2016-08-08, 16:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11283
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-08, 18:35:32   

Wiki o zamku Arginy, znanym nam z powieści:

./redir/fr.wikipedia.org/wiki/Ch%C3%A2teau_d%27Arginy

Zdaje się, że tam napisano, że zamek rzeczywiście należał do rodziny Beaujeu, z której to rodziny miał pochodzić jeden z ostatnich Wielkich Mistrzów Templariuszy, Guillaume de Beaujeu, który poległ w obronie Akki.

A tu kilka zdjęć zamku:

./redir/www.google.pl/sea...KHbiRBQ0QsAQIUQ

Rzeczywiście robi wrażenie :) .
_________________
Z 24
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11283
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-05-11, 22:34:14   Montcroix - Valcroz

Na Kozim Rynku Karen opowiada o poszukiwaniach skarbu we Francji.
M. in. opowiada tam o kaplicy w miejscowości Montcroix.
Piratka, John Dee i wasz pokorny sługa pisali już o tym w różnych miejscach. Przypomnę tylko krótko, że historia ta zastała opisana w "Odgłosach" na podstawie relacji francuskich, pochodzących od Międzynarodowego Klubu Poszukiwaczy Skarbów, czyli od Roberta Charroux. Ten autor zamieścił tę historię w swojej "Księdze skarbów..."
Linki do odpowiednich postów:

https://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=139237#139237

https://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=292119#292119

https://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=365387#365387

https://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=365402#365402

Polecam szczególnie post koleżanki Piratki (drugi od góry), gdzie w całości są zacytowane odpowiednie fragmenty z PSiT i z "Księgi skarbów..."

Tutaj opisałem swoje wrażenie po lekturze wspomnianej przez Charroux książki Aleksandra Jurkowskiego; moje posty z 21.07.2014 r. i niżej z 12.08.2014 r.:

https://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=212595#212595

Jakiś czas temu trafiłem na włoską wersję książki niemieckiego pisarza Franjo Terharta: "Il tesoro dei Templari: le ricchezze nascoste" ("Skarb templariuszy. ukryte bogactwa")

Autor, powołując się na Roberta Charroux oraz na poszukiwacza i pisarza, Alfreda Weysena opowiada na stronach 37-39 znaną nam historię i rozszyfrowuje nazwisko Polaka, poszukiwacza skarbu templariuszy w Valcroz. Nazywać się miał on Stanisław Marcolla. Zmarł on w 1984 r.

https://books.google.pl/books?id=riT4MbbCWbQC&pg=PA38&lpg=PA38&dq=valcroz+marcolla&source=bl&ots=b4iY3MerMz&sig=ACfU3U0BnFv3wh1AFF933g1kmi-_zaLdCA&hl=pl&sa=X&ved=2ahUKEwjM-uCEsZTiAhUks4sKHf_lA-EQ6AEwCHoECAgQAQ#v=onepage&q=valcroz%20marcolla&f=false

Oryginalna, tj. niemiecka wersja jest już w rękach Johna Dee :) .

Myślałem w pierwszej chwili, że może nazwisko zostało po grodze w jakiś sposób zniekształcone. (W sympatycznej powieści Giuliano Amici "Giancarlo wkracza do akcji" wydanej swego czasu w K7P występuje polska hrabina o nazwisko Sbolenslawski), więc... ;-)

Ale okazuje się, że istniała lub istnieje nadal polska rodzina o włoskim nazwisku Marcolla.

http://kronikatalikowskich.com/pl/13

Proszę zwrócić uwagę, na wzmianki o zamieszkiwaniu członków rodziny Marcolla na Syberii i służbie wojskowej.

A u nas w kulturze działa pani Jolanta Marcolla:

http://www.filmpolski.pl/...?osoba=11100046

https://www.ravelo.pl/wie...p100365412.html

Jednym słowem, relacja Roberta Charroux zyskała na wiarygodności.
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2019-05-12, 09:51, w całości zmieniany 7 razy  
 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48355
Skąd: Poznań
Wysłany: 2019-05-12, 12:55:28   

Za tak bogate usystematyzowanie dyskusji klikam pomógł! :564:
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11283
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-05-12, 14:56:38   

Szara Sowa napisał/a:
Za tak bogate usystematyzowanie dyskusji klikam pomógł! :564:

Ku chwale Pana Samochodzika! Dzięki, Ojcze Z.
_________________
Z 24
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,4 sekundy. Zapytań do SQL: 12