Ale moc!!! Airski, pojechałeś z ta książką Brawo za poczucie humoru i... odwagę Ale po kolei:
Zacznę od tego, że trzymając w rękach kolejny tom z tej serii znowu nawiedziło mnie uczucie wielkiej radości Jest w tym coś dziwnego, bo większość kontynuacji mi się nie podoba lub podoba się umiarkowanie, ale jak wchodzi kolejna część przygód do sprzedaży to ciesze się jak dziecko. Tak było i tym razem. Świetnie się bawię czytając te książki.
Podoba mi się ze Ireneusz stara się w miarę trzymać chronologii wydarzeń i dba o to żeby jesień nie była przed latem a wiosna przed zimą. Niby wiemy co Paweł porabiał przez ostatni rok od przygód związanych z piramidą w Rapie, ale... w tym czasie wyszły trzy tomy autorstwa innych pisarzy i wg zapisków tam poczynionych minęły co najmniej 2 lata od wydarzeń opisanych w "Duchach piramidy w Rapie". Tutaj jesteśmy rok po tych wydarzeniach. Można się nieźle zakręcić
Minusem jest niewątpliwie duża liczba literówek. Tutaj jest ich całe mnóstwo. Mamy podwójne spacje, przekręcony szyk liter w słowach, brak liter w wyrazach czy mylenie trybu męskiego z żeńskim. Otrzymujemy więc kobiety mówiące przyszedłem, zrobiłem, itp. Razi mnie to, razi, razi, razi, parafrazując słowa z piosenki "Snob" zespołu Kabanos.
Dość ciekawym wątkiem i to dość ważnym w całej powieści jest wprowadzenie ultrasów Legii Warszawa. Ale się uśmiałem przy tym Nadal mi się gęba cieszy Większość została przedstawiona tak, jak sobie na swój wizerunek zapracowała czyli jak banda kompletnych debili I ta ich pieśń:
"Tyle jeszcze jest meczów przed nami,
tylu wrogów padnie u naszych stóp,
Tyle jeszcze wyjazdów z zakazami,
Ciebie, Legio będę kochał aż po grób"
Jak duże poczucie humoru ma autor tomu nr 118, można było się przekonać po wprowadzeniu do powieści niejakiego Dziadygi To oczywiście nieco zmieniony pseudonim artystyczny słynnego "kibica" Legii, Starucha Paweł nawet napisał na zlecenie kiboli pieśń powitalną dla Dziadygi
Dziadygo nasz kochany,
my Ciebie tu witamy,
na Ciebie tu czekamy,
i Ciebie pozdrawiamy!
Dziadygo nasz kochany,
do boju prowadź nas,
Widzewa runą bramy,
Polonii minie czas.
Zresztą, wątków humorystycznych w książkach Andrzeja Irskiego jest cale mnóstwo. Tutaj polecam jeszcze m.in. zabawne dialogi prowadzone przez kibola Rambo, który jest... niedoszłym księdzem czy rozmowy jego kolegów Mnie też śmieszyła, zwłaszcza na samym początku postać Beaty, która sprawiała wrażenie strasznie napalonej na Pawła
Widać jak bardzo autora boli fakt, że tak mocno na przestrzeni lat zmieniły się Mazury. Kilka razy mocno skrytykował Mikołajki. Widać że Airski nie może się z tym pogodzić. Pada tam nawet takie dość smutne zdanie: "Mikołajki między bajki", które jest parafrazą niegdysiejszego hasła reklamowego: "Mikołajki są jak z bajki"
Wyłowiłem jeszcze kilka ciekawostek o których chciałbym wspomnieć:
- w książce zauważyłem kryptoreklamę piwa Lech Oczywiście jest to dozwolone, bo w powieściach obowiązuje wolność słowa, ale nie umknęło to mojej uwadze
- Paweł palący papierosy... Hmm, nie przypominam sobie żeby w którymkolwiek z tomów palił... Tutaj robi to co prawda tylko z grzeczności i traktuje papierosa jako fajkę pokoju, ale jednak pali
- Paweł krzyczy na Martę i poucza ja że nieładnie jest podsłuchiwać, a sam robi dokładnie to samo
- już się łudziłem że w tej książce Paweł wreszcie nie dostanie w łeb i prawie się to udało Dostał gazem po oczach i... stracił przytomność
A teraz Panie i Panowie coś extra Ireneusz Sewastianowicz wprowadził do książki... nasze forum Tak, tak. Po raz pierwszy w kontynuacji coś takiego się pojawiło. Paweł spotyka w barze parę pięćdziesięcioletnich forumowiczów w naszych koszulkach i sobie z nimi rozmawia:) Oni jadą akurat na zlot i Paweł deklaruje że także się tam stawi Airski, mnie się nie spodobał tylko jeden akapit i Ty dobrze wiesz który Ale tak naprawdę to jest to dobra reklama forum Julia i Jerzy... Nowaccy to nie jedyni forumowicze, którzy pojawili się na kartach powieści. Oni są postaciami fikcyjnymi, ale Karen, Nietajenko, Marczak, Szara Sowa, Captain Nemo i Berta już nie Zazdroszczę Wam, bo osobiście poznaliście Pawła Dańca i jedliście razem z nim kiełbachy przy ognisku!!! Daniec zadeklarował, ze założy konto na naszym forum, ale niestety wydaje mi się że jest już zajęte... O czym ja bredzę ? Wielkie brawa za ten pomysł, bo wcześniej nikt na to nie wpadł
Na koniec mam tradycyjnie pytania do autora:
1. Czy istnieje wyspa Wągieł??? Jezioro Wagieł jest, ale wyspa o tej nazwie...?
2. Bałamutowo..., hmm. Wg mapy ta wieś jest położona kawał drogi od miejsca gdzie nocował Paweł. Czy czasem nie przesunąłeś tej wsi o kilkadziesiąt kilometrów na zachód:D ?
_________________
"... i tak moich marzeń Wam nie oddam,
Póki w żyłach krew, nigdy się nie poddam..."
Ostatnio zmieniony przez Michal_bn 2014-04-12, 16:46, w całości zmieniany 2 razy
A teraz Panie i Panowie coś extra Ireneusz Sewastianowicz wprowadził do książki... nasze forum Tak, tak. Po raz pierwszy w kontynuacji coś takiego się pojawiło. Paweł spotyka w barze parę pięćdziesięcioletnich forumowiczów w naszych koszulkach i sobie z nimi rozmawia:) Oni jadą akurat na zlot i Paweł deklaruje że także się tam stawi Airski, mnie się nie spodobał tylko jeden akapit i Ty dobrze wiesz który Ale tak naprawdę to jest to dobra reklama forum Julia i Jerzy... Nowaccy to nie jedyni forumowicze, którzy pojawili się na kartach powieści. Oni są postaciami fikcyjnymi, ale Karen, Nietajenko, Marczak, Szara Sowa, Captain Nemo i Berta już nie Zazdroszczę Wam, bo osobiście poznaliście Pawła Dańca i jedliście razem z nim kiełbachy przy ognisku!!! Daniec zadeklarował, ze założy konto na naszym forum, ale niestety wydaje mi się że jest już zajęte... O czym ja bredzę ? Wielkie brawa za ten pomysł, bo wcześniej nikt na to nie wpadł
To się porobiło! Muszę więc koniecznie po tę książkę sięgnąć!
Ciekawe co my tam wygadujemy...
Pomógł: 66 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-12, 19:42:59
Szara Sowa napisał/a:
Łeee, to szkoda...
Mimo to już chyba wiem jaka książka wygra w konkursie na powieść samochodzikową za rok!
Elementarne, Watsonie: kto to pierwszy wpadł na pomysł nagrody PS...
_________________ Z 24
airski Twórca Andrzej Irski - autor powieści samochodzikowych
Dołączył: 07 Gru 2012 Posty: 208 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2014-04-12, 19:56:48
Do Michała. Wysepka Wągieł na jeziorze Inulec istnieje. Bałamutowo fikcyjne, istnieje koło Starych Juch i błąd autora grafiki, który tam oznaczył na mapie. Pewien akapit dotyczący forum był, moim zdaniem, usprawiedliwiony, bo rzeczywiście odbyła się walka o "władzę". Irek
Pomógł: 9 razy Wiek: 41 Dołączył: 15 Maj 2009 Posty: 6753 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Wysłany: 2014-04-12, 20:06:00
airski napisał/a:
Do Michała. Wysepka Wągieł na jeziorze Inulec istnieje. Bałamutowo fikcyjne, istnieje koło Starych Juch i błąd autora grafiki, który tam oznaczył na mapie.
A która to wyspa, bo są trzy ?
airski napisał/a:
Pewien akapit dotyczący forum był, moim zdaniem, usprawiedliwiony, bo rzeczywiście odbyła się walka o "władzę".
Właśnie ten akapit miałem na myśli
_________________
"... i tak moich marzeń Wam nie oddam,
Póki w żyłach krew, nigdy się nie poddam..."
Pomogła: 169 razy Wiek: 52 Dołączyła: 05 Kwi 2013 Posty: 32587 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-13, 10:51:12
Michal_bn napisał/a:
Nowaccy to nie jedyni forumowicze, którzy pojawili się na kartach powieści. Oni są postaciami fikcyjnymi, ale Karen, Nietajenko, Marczak, Szara Sowa, Captain Nemo i Berta już nie Zazdroszczę Wam, bo osobiście poznaliście Pawła Dańca i jedliście razem z nim kiełbachy przy ognisku!!!
Super! Będę sławna.
Ciekawe według jakiego klucza autor wybrał akurat te osoby? Bo wydają się z zupełnie różnych parafii.
Michal_bn napisał/a:
Szara Sowa napisał/a:
Ciekawe co my tam wygadujemy...
Nic nie mówicie, po prostu jesteście Jecie kiełbachy
A to w moim przypadku niestety bardzo prawdopodobny scenariusz.
Pomógł: 9 razy Wiek: 41 Dołączył: 15 Maj 2009 Posty: 6753 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Wysłany: 2014-04-13, 11:18:09
Berta von S. napisał/a:
Ciekawe według jakiego klucza autor wybrał akurat te osoby? Bo wydają się z zupełnie różnych parafii.
Myślę, że wybierał konkretnie nicki samochodzikowe, zwracając uwagę, żeby pokryły się z już istniejącymi
_________________
"... i tak moich marzeń Wam nie oddam,
Póki w żyłach krew, nigdy się nie poddam..."
airski Twórca Andrzej Irski - autor powieści samochodzikowych
Dołączył: 07 Gru 2012 Posty: 208 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2014-04-13, 13:01:25
Wybierałem, może trochę chaotycznie, nicki zaczerpnięte z powieści Nienackiego. Jeśli chodzi o wyspę Wągieł. to jest ta "największa" od południowej strony Inulca. Chyba dobrze pamiętam. Irek
Pomógł: 9 razy Wiek: 41 Dołączył: 15 Maj 2009 Posty: 6753 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Wysłany: 2014-04-19, 13:40:51
Dziwne, ze tak mało osób zareagowało na promocje forum jaką nam zafundował Airski.
Może w takim razie podsumuję to wielkie, historyczne wydarzenie Wzmianka o forum pojawia się w dwóch rozdziałach i w sumie mieści się na pięciu stronach. Do tej pory nikt w żadnej książce o nas nie wspomniał, nie mówiąc już o tak szczegółowym opisie forum. Miejmy nadzieję, że młodzi ludzie, którzy nie maja pojęcia o istnieniu FMPS zainteresują się tą tematyka i zawitają do nas z czystej ciekawości
Gratuluje pomysłu, dziękując jednocześnie za te promocję!
Airski, czy w kolejnych tomach, jeśli takowe powstaną, masz w planach umieścić któregoś z wymienionych forumowiczów w roli jednego z bohaterów ?
_________________
"... i tak moich marzeń Wam nie oddam,
Póki w żyłach krew, nigdy się nie poddam..."
airski Twórca Andrzej Irski - autor powieści samochodzikowych
Dołączył: 07 Gru 2012 Posty: 208 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2014-04-19, 14:27:11
Pomysł dobry, ale diabli wiedzą, czy ja jeszcze napiszę cokolwiek w tym cyklu, oprócz kończonych właśnie "Sztucerów Göringa". Aha , wykorzystałem Twoją sugestię i przywróciłem Krzysztofa z "Duchów", który teraz jest prawie oficjalnym asystentem Pawła. Wesołych Świąt. Irek
Pomógł: 9 razy Wiek: 41 Dołączył: 15 Maj 2009 Posty: 6753 Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Wysłany: 2014-04-19, 15:11:13
airski napisał/a:
Pomysł dobry, ale diabli wiedzą, czy ja jeszcze napiszę cokolwiek w tym cyklu, oprócz kończonych właśnie "Sztucerów Göringa". Aha , wykorzystałem Twoją sugestię i przywróciłem Krzysztofa z "Duchów", który teraz jest prawie oficjalnym asystentem Pawła. Wesołych Świąt. Irek
Super!!! Płatek sprawdził się idealnie i wg mnie to bardzo dobry krok. Szczerze mówiąc ze wszystkich obecnie piszących kontynuatorów Twoje tomy wypadają zdecydowanie najlepiej i dla mnie idealnym rozwiązaniem byłoby żebyś samodzielnie to pociągnął Niestety teraz meczę się niemiłosiernie z tomem nr 120 i bardzo cierpię
A poza kontynuacjami pracujesz już nad kolejną książką?
_________________
"... i tak moich marzeń Wam nie oddam,
Póki w żyłach krew, nigdy się nie poddam..."
W końcu po czterech miesiącach leżenia na półce, dzięki paskudnej pogodzie za oknem, książka została przeze mnie przeczytana Jest to pierwsza kontynuacja tego autora, po którą sięgnęłam i muszę przyznać, że całkiem niezła. Ma wszystko co powinna posiadać dobra powieść a całość napisana jest z dużą dawką humoru. Na pewno warto ją przeczytać. Polecam i zaczynam się rozglądać za innymi książkami Irskiego, w które zamierzam w najbliższym czasie się zagłębić
Ja też przeczytałem i mogę potwierdzić wszystkie powyższe, pozytywne opinie na jej temat.
Książka jest dobra. Fajnie i szybko się ją czyta.
Poczucie humoru autora świetne, jak najbardziej zbieżne z moim.
Jedynie z tym piwem Lech trochę bym dyskutował ...
Wielkie gratulacje dla Airskiego również za tą książkę
Miło się czytało tę książkę. Kilka ciekawych wątków, utrzymujących napięcie i znaki zapytania do samego końca. Ciekawy i bardzo życiowy wątek służbowo-biurowo, zabawny kibolski, oryginalny historyczno-poszkiwawczy no wreszcie wątek damko-męski, choć w sumie jednak wg mnie trochę mało rozwinięty, jak na możliwości które dawała fabuła.
Było też zaskakująco mało alkoholu wypitego przez Pawła i jego współpracowników...choć tu akurat normę wypełnili ci z żylety.
Tak czy inaczej wydaje mi się, że jest to najlepsza książka Irka, którą dane mi było przeczytać.
Zapomniałem dodać, że miło się czyta książkę, w której samemu (wespół w zespół) się występuje!
Szkoda tylko, że żaden z nas (tych realnych alter ego) nawet paszczy nie otworzył...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.