W "Niesamowitym dworze" rolę jednego z przeciwników Pana Samochodzika spełnia tajemniczy pan jeżdżący równie tajemniczym samohcodem o nazwie valcon (bądź valcone).
Czy ktoś dokładnie wie o jaki pojazd chodzi? Podejrzewam, że to zniekształcona nazwa forda falcona - był taki model produkowany w latach 60., z silnikiem o mocy 101 bądź 164 km mógł osiagać prędkość opisaną w powieści (ok. 150-160 kmh), aczkolwiek nie jest to specjalnie duży samochód - a w powieści Nienacki pisze o "dużym czarnym samochodzie".
Pomógł: 10 razy Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 1246 Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2008-07-31, 17:26:54
Marczak napisał/a:
Hmmm... Ale w treści stoi, że to samochód marki Valcone.
Nie ma takiej marki samochodu, przeszukałem Google i nic nie znalazło. Nienacki musiał coś zmienić w nazwie. Może być tak jak pisze Strzyż, Nienacki pomieszał nazwę Forda i wyszedł Valcone.
_________________ Władca ma prawo budzić strach u ludu, unikać jednak powinien jego nienawiści
Że niby tak czytane z niemiecka brzmi podobnie? To w sumie możliwe. Nienacki popełnił kilka lapsusów językowych w przypadku nazw czy pisowni obcej - już kiedyś o tym pisałem na forum. Więc może i tym razem.
Też góglałem za Valconem, ale kiepski ze mnie samochodziarz, także nie mam żadnych lepszych wniosków.
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Jasne - nie chcę wyjść na fałszywego oskarżyciela. Mam teraz jednak ciężki piątek i sobotę, a to nie krótka sprawa, toteż przysiądę do niej w niedzielę-poniedziałek. Czyli wiążę sobie supełek, żeby nie zapomnieć i niebawem obiecuję sypnąć przykładami.
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Początek swoich wywodów na temat błędów lingwistycznych już zacząłem. Będę uzupełniał w miarę lektury. Niestety moim przeciwnikiem jest czas - o ile w maju było go jeszcze w miarę sporo, teraz bardzo mi go brakuje.
_________________ prof. dr hab. Jan Marczak,
Dyrektor Centralnego Zarządu Zabytków,
Ministerstwo Kultury i Sztuki
Dołączył: 08 Sie 2008 Posty: 21 Skąd: Puszcza Zielona W-wa
Wysłany: 2008-10-20, 00:06:11
W ogóle dla mnie, jako faceta który nauczył się jeździć na dużym i małym fiacie przecież, sporo tych marek samochodów to nieznane "wynalazki" tak jak ten valcone czy wcześniej simca.Ze o Moskwiczu czy Wołdze nie wspomnę , a przecież to tylko 20 lat później już jako szkrab powinienem się z tymi wynalazkami zetknąć.
Stworzyłem sobie taką własną teorię dlaczego Nienacki mógł zniekształcić nazwę Forda Falcona. A mianowicie - czas kiedy autor pisał "Niesamowity Dwór" zbiegł się z momentem produkcji i ukazania na naszych drogach Fiata 125p. Jak wiadomo wszyscy wówczas piali w zachwytach nad "fiaciorem", że takie cudo, kolosalny przeskok techniczny w porównaniu do syreny i warszawy, że szybki i nowoczesny. Baaa, sam fiat żeby potwierdzić słuszność zachwytów nad nim, ogłosił się rekordzistą i oznajmił, że przejechał 15 tys. km bez jakiegokolwiek remontu! Później ten "wyśrubowany" rekord pobiła właśnie marka Ford. Być może dlatego Nienacki zdecydował się zniekształcić nazwę żeby pogromcy rodzimego fiata nie dodawać jeszcze splendoru i nie robić dodatkowej reklamy. Albo, co jest także prawdopodobne, ówczesne szefostwo wydawnictwa nakazało mu zmienić lub zniekształcić nazwę. Tak sobie to tłumaczę...
_________________ "Czytanie dobrych książek jest niczym rozmowa z najwspanialszymi ludźmi minionych czasów" - Kartezjusz
To jakaś teoria spiskowa
Pamiętajmy, że wówczas nie było internetu i obieg informacji (szczególnie jak mieszkamy daleko od cywilizacji ) był zupełnie inny. Być może Nienacki o tym modelu Forda dowiedział się z jakiejś publikacji niemieckiej, Niemcy obce nazwy zapisują z reguły fonetycznie i stąd ta różnica w nazwie samochodu.
Nie przeceniał bym też ingerencji cenzury, nie takie rzeczy przechodziły. Tym bardziej, że książka ukazała się w okresie lekiej "odwilży" po dojściu do władzy ekipy Gierka. W "Zagadkach Fromborka", dwa lata później cenzuzra jakoś "przepuściła" Forda Taunusa, ciekawe dlaczego?
Oczywiście, teoretycznie mogło być tak, jak pisze Tomasz, ale to teoria szyta zbyt grubymi nicmi.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
We Fromborku to Mustang, nie Taunus.
Ja też sądzę, ze to Falcon. W sumie był znany w Europie, najprostsze wersje odpowiadały dużym samochodom typu Mercedes 200, Opel Kapitan itd. - a więc w miarę normalny samochód, a nie ogromny skrzydlaty krążownik. Zresztą przy opracowaniu Warszawy 210 przyjęto go jako przykład - nowoczesny, duży samochód, ale prosty, bez udziwnień technicznych i stylistycznych.
Z tą nazwą rzeczywiście ciekawe, ale nie bardzo dziwne, gdy przypomnieć, np. długi czas Chevrolety (polskie, przedwojenne z montowni LRL) i powojenne Fleetmastery (tzw. demokratki) nazywano "TA szewroleta" a nie "ten". ???
Ostatnio zmieniony przez mql 2012-03-20, 20:01, w całości zmieniany 1 raz
Jeszcze jedno - ciekawe jest unikanie w książkach marki Ford. W "Księdze" jest Taunus a firma Ford nie pada (jest ale tylko przy samochodzie Fryderyka, który według mnie był jakimś efektownym amerykańskim modelem, a nie dość skromnym europejskim). Podobnie we Fromborku - zawsze jest tylko Mustang. Czemu więc nie Valcone (Falcon)?
W przypadku wszystkich innych firm jest na odwrót - Opel (jaki?) Zegadły, Mercedes, VW i Volvo (jakie?) w "Niewidzialnych".
Jakby powiedział pewien naukowiec - "ciekawe, bardzo ciekawe".
Jeszcze jedno - ciekawe jest unikanie w książkach marki Ford. W "Księdze" jest Taunus a firma Ford nie pada (jest ale tylko przy samochodzie Fryderyka, który według mnie był jakimś efektownym amerykańskim modelem, a nie dość skromnym europejskim). Podobnie we Fromborku - zawsze jest tylko Mustang. Czemu więc nie Valcone (Falcon)?
W przypadku wszystkich innych firm jest na odwrót - Opel (jaki?) Zegadły, Mercedes, VW i Volvo (jakie?) w "Niewidzialnych".
Jakby powiedział pewien naukowiec - "ciekawe, bardzo ciekawe".
Myślę, że przesadzasz. Fordy zawsze miały unikalne nazwy i często się używało kiedyś tylko tej nazwy, podobnie było z Oplami ale zazwyczaj używało się zarówno marki jak i nazwy, w wypadku VW zazwyczaj to był VW lub Garbus bez nazw unikalnych natomiast o ile dobrze kojarzę to Mercedesy i Volvo miały numerki i nigdy w potocznych rozmowach nie-samochodziarzy nie używało się numerków i literków
_________________
to travel hopefully is a better thing than to arrive
Robert Louis Stevenson 'Virginibus Puerisque'
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.