PanSamochodzik.net.pl Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: Czesio1
2012-10-02, 21:35
Święty relikwiarz (Uroczysko) - opinie
Autor Wiadomość
Unieski 
Zasuszony Fan Samochodzika



Pomógł: 3 razy
Wiek: 27
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 15867
Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2013-05-11, 21:40:53   

TomaszK napisał/a:
Kraków też jest miejscem samochodzikowym, tu znajdował się garaż wuja Gromiłło i tu odbędzie się któryś z kolejnych zlotów.

Jakieś szczegóły? ;-)

Czesio1 napisał/a:
TomaszK napisał/a:
Biorąc pod uwagę liczbę uczestników, zlot w Tatrach jest oficjalny. Biorę do Kościeliska "Uroczysko", Czesio będzie czytał na głos.

I Ty TomaszKu przeciwko mnie??
Ale nic z tego, oficjalne zloty tylko w miejscach samochodzikowych. :D
A poza tym Alfreda w Tatrach nie będzie. :D

Ciekawe, bardzo ciekawe, bo tak się składa, że poprzedni zlot w Tatrach był jakoś II Forowym :027:
Ostatnio zmieniony przez Unieski 2013-05-11, 21:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
TomaszK 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 9 razy
Wiek: 62
Dołączył: 12 Sie 2010
Posty: 1478
Wysłany: 2013-05-11, 23:01:28   

Unieski napisał/a:
Jakieś szczegóły? ;-)

Spoko, spoko. Najpierw Tum.
_________________
 
 
Czesio1 
Zasuszony Fan Samochodzika
Były administrator



Pomógł: 6 razy
Wiek: 48
Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 14370
Wysłany: 2013-05-12, 06:45:13   

TomaszK napisał/a:
Czesio1 napisał/a:
Ale nic z tego, oficjalne zloty tylko w miejscach samochodzikowych.

Tatry miejscem samochodzikowym. Ustalił to jednoznacznie Z24, opisując znak na Sarniej Skale, wymieniony w "Tajemnicy Tajemnic".
Nawiasem mówiąc, Kraków też jest miejscem samochodzikowym, tu znajdował się garaż wuja Gromiłło i tu odbędzie się któryś z kolejnych zlotów.

Oj TomaszKu, piszac miejsce samochodzikowe mialem na mysli takie w ltorym dzieje sie akcja ktorejs z czesci kanonu.
_________________

Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało :-)
Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść
 
 
 
Czesio1 
Zasuszony Fan Samochodzika
Były administrator



Pomógł: 6 razy
Wiek: 48
Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 14370
Wysłany: 2013-05-12, 06:48:04   

Unieski napisał/a:

Ciekawe, bardzo ciekawe, bo tak się składa, że poprzedni zlot w Tatrach był jakoś II Forowym :027:

Tak, ale to byl wyjatek, od tamtego czasu zmienilismy zasady nazewnictwa zlotow i kto jak kto ale taki staly bywalwc jak Ty na pewno o tym pamieta.
_________________

Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało :-)
Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść
Ostatnio zmieniony przez Czesio1 2013-05-12, 11:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Aldona
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-12, 06:50:35   

Czesiek....jak Ty marudzisz z rana....prawie jak Dobek :)
 
 
Czesio1 
Zasuszony Fan Samochodzika
Były administrator



Pomógł: 6 razy
Wiek: 48
Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 14370
Wysłany: 2013-05-12, 07:51:15   

Aldona napisał/a:
Czesiek....jak Ty marudzisz z rana....prawie jak Dobek :)

Oj bo mnie stresują z rana Uroczyskiem. :/
_________________

Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało :-)
Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść
 
 
 
Unieski 
Zasuszony Fan Samochodzika



Pomógł: 3 razy
Wiek: 27
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 15867
Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2013-05-12, 10:59:28   

Czesław weź bądź tak dobry i popraw swojego posta z godziny 7:48 w tym temacie, bo ja niestety nie mogę :/
 
 
 
Czesio1 
Zasuszony Fan Samochodzika
Były administrator



Pomógł: 6 razy
Wiek: 48
Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 14370
Wysłany: 2013-05-12, 11:12:50   

Unieski napisał/a:
Czesław weź bądź tak dobry i popraw swojego posta z godziny 7:48 w tym temacie, bo ja niestety nie mogę :/

Oj tam, oj tam, z komórki pisałem i za mało usunąłem. :p
_________________

Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało :-)
Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść
 
 
 
Robinoux 
Twórca
Autor książek dokumentalnych oraz poezji



Pomógł: 8 razy
Wiek: 52
Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 5001
Skąd: inąd
Wysłany: 2013-05-21, 14:38:07   

Czesław, a ja słyszałem, że cię Unieski na Uroczysko nawrócił :D Tylko tak dla przyzwoitości jeszcze się krygujesz. Żeby nie było, że za łatwy jesteś. :053:
_________________


"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
 
 
Unieski 
Zasuszony Fan Samochodzika



Pomógł: 3 razy
Wiek: 27
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 15867
Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2013-05-21, 14:39:30   

Robinoux napisał/a:
Czesław, a ja słyszałem, że cię Unieski na Uroczysko nawrócił :D Tylko tak dla przyzwoitości jeszcze się krygujesz. Żeby nie było, że za łatwy jesteś. :053:

Niestety nie udało mi się...
 
 
 
Robinoux 
Twórca
Autor książek dokumentalnych oraz poezji



Pomógł: 8 razy
Wiek: 52
Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 5001
Skąd: inąd
Wysłany: 2013-05-21, 14:44:37   

No i po co psujesz, chciałem Czesia podpuścić :027: A nuż by się zastanowił i dla świętego spokoju przytaknął. Może nawet sam by uwierzył :D
_________________


"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
 
 
Unieski 
Zasuszony Fan Samochodzika



Pomógł: 3 razy
Wiek: 27
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 15867
Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2013-05-21, 14:46:48   

Robinoux napisał/a:
No i po co psujesz, chciałem Czesia podpuścić :027: A nuż by się zastanowił i dla świętego spokoju przytaknął. Może nawet sam by uwierzył :D

Nic z tego, to beznadziejny przypadek ;-)
 
 
 
Robinoux 
Twórca
Autor książek dokumentalnych oraz poezji



Pomógł: 8 razy
Wiek: 52
Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 5001
Skąd: inąd
Wysłany: 2013-05-21, 14:51:43   

Eee tam, ty go upijesz, a ja mu będę czytał na głos i damy radę :564:
_________________


"Agencja Detektywistyczna. Tanio i dyskretnie. Paryż Bulwar Clochardów 10"
 
 
Unieski 
Zasuszony Fan Samochodzika



Pomógł: 3 razy
Wiek: 27
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 15867
Skąd: Mazowsze
Wysłany: 2013-05-21, 14:53:11   

No to chyba, że tak :p :564:
 
 
 
Czesio1 
Zasuszony Fan Samochodzika
Były administrator



Pomógł: 6 razy
Wiek: 48
Dołączył: 22 Sie 2008
Posty: 14370
Wysłany: 2013-05-21, 20:51:51   

Robinoux napisał/a:
Eee tam, ty go upijesz, a ja mu będę czytał na głos i damy radę :564:

Hehehehe niepoprawnym optymistą jesteś Robinouxie :p
_________________

Lepiej spróbować i wiedzieć, że się nie udało, niż żałować, że się nie spróbowało :-)
Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść
 
 
 
Barttez 
Sympatyk Samochodzika



Wiek: 44
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 130
Skąd: Kletno
Wysłany: 2013-05-21, 20:53:56   

A se popiją mleka chyba :p
_________________
Memento homo, quia pulvis es et in pulverem reverteris
 
 
Z24 
Forumowy Badacz Naukowy



Pomógł: 66 razy
Wiek: 61
Dołączył: 01 Gru 2012
Posty: 11311
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-16, 19:40:29   

Idąc za wskazaniami TomaszaK odnalazłem w czasopiśmie archeologicznym „Z Otchłani Wieków” R. XXIV z. 3 (maj-czerwiec) 1958 r. na str. 215-217 recenzję profesjonalisty z „Uroczyska”. Na początku niniejszego tematu znjadował się link do mmjeijsca, gdzię tę recenzję można był przeczytać. Niestety, link niczego nie łączy. Pozwoliłem więc sobie zamieścić tę recenzję jeszcze raz. Oto ona:

Z. Nienacki, UROCZYSKO, Warszawa 1957, Państwowe Wydawnictwo Literatury Dziecięcej „Nasza Księgarnia”.
Bardzo rzadko spotykamy się w naszej beletrystyce z wykorzystywaniem tematyki archeologicznej. Dlatego też z radością należy powitać każde pojawienie się powieści, która w ten czy inny sposób zaznajamia czytelników z archeologią. Do niedawna większość autorów (np. Zofia Kossak-Szczucka – Gród nad jeziorem, Antoni Gołubiew w cyklu Bolesław Chrobry) w mniejszym stopniu wyzyskiwała dane pochodzące z badań archeologicznych do powieściowej rekonstrukcji życia ludzi bądź to w czasach starożytnych, bądź też w okresie wczesnego średniowiecza. Ksiązka Zbigniewa Nienackiego jest bodaj pierwszą powieścią, która, podobnie jak reportaże Pawła Jasienicy pt. Świt słowiańskiego jutra, dotyczy nie życia ludzi w wiekach przeszłych, lecz działającej w terenie, fikcyjnej w tym wypadku, ekspedycji archeologicznej.
Nie będąc krytykiem zawodowym, nie będę wdawał się w ocenę książki Zbigniewa Nienackiego pod względem jej wartości literackich. Wydaje mi się, że jest ona pisana dosyć żywo, przystępnie. Razić może tylko dobór cech charakterów głównych bohaterów, będących trochę „nie z tego świata” (czyżby dlatego, że są archeologami?). na przykład dr Nietajenko – maniak hodujący kury, Dryblas – bezczelny, dorosły enfant terrible, Babie Lato – „panna z mokrą głową”, czy Joasia – bardzo naiwna gąska. Każdego jednak archeologa i orientującego się w archeologii amatora uderzyć muszą błędy autora dotyczące archeologii. Pomijając jako rzecz mało ważną sprawę błyskawicznej kariery naukowej profesora Nemsty, na s. 17 czytamy opis pokoju tegoż profesora: „... pokój podobny do muzeum albo wielkiej graciarni (sic!), gdzie z pozoru bez ładu i składu na podłodze, na niezliczonej ilości półek, półeczek i stoliczków walały się książki, szczątki glinianych garnków, misek, przeróżne skorupy, jakieś ostrogi, monety, połamane miecze i setki innych przedmiotów nieznanego mi pochodzenia i przeznaczenia”. A więc to tak – pomyśli sobie czytelnik książki – archeologowie nawołują z całej siły do oddawania wszelkich znalezionych zabytków archeologicznych do muzeów, a sami nie stosują się do tych szczytnych haseł o społecznej wartości zabytku? Nie, drogi czytelniku, to nie jest prawda. Zapewnić cię mogę, że pan Nienacki nie był nigdy w mieszkaniu archeologa. Archeologowie na pewno nie meblują sobie mieszkań zabytkami. . Nie są one im tam zupełnie potrzebne – mają je przecież dostępne w magazynach naukowych i tam je opracowują.
Dużo zastrzeżeń musi też budzić metoda wykopaliskowa zastosowana przez profesora Nemstę przy badaniu kurhanu, a opisana przez autora na stronach 34-35. Stwierdza więc autor, że „...rozgrzebanie całego kurhanu nie jest potrzebne. Jeśli znajduje się w nim coś, to owo coś mieści się w samym jego środku”. Profesor Nemsta wyznaczył więc szeroką, dwumetrową dróżkę, którą pogłębiono w chodnik-przekop i dotarto do środka kurhanu. Dalej autor stwierdza: „Trzeba kopać w ziemi, ostrożnie, uważnie badając każdy znaleziony kamień, każdą nawet grudkę ziemi. Któż bowiem może wiedzieć, czy nie zawiera ona czegoś cennego, a bardzo małego”. Przede wszystkim na dwóch kolejnych stronach autor przeczy sobie: jeśli owo „coś” można znaleźć tylko w środku, to po co ostrożnie, żmudnie przekopywać chodnik do środka kurhanu? Wystarczy wziąć kilofy i łopaty, a praca pójdzie szybko! A jeśli jednak w tym przekopie można znaleźć coś cennego, choć może bardzo małego, to dlaczego nie trzeba rozkopywać (rozgrzebywać) całego kurhanu? Czy prof. Nemsta może mieć pewność, że w pozostawionej części nie będzie owych cennych drobiazgów? Otóż nie, i dlatego też kurhany rozkopuje się w całości, oczywiście nie na całej powierzchni od razu. Aby tę konieczność całkowitego badania kurhanów bardziej uzasadnić, wystarczy podać autorowi, że w jednym z kurhanów kultury unietyckiej (początki epoki brązu) w Łękach Małych pow. Kościan obok centralnie położonego, bogatego grobu, inny grób, również bogato wyposażony, znajdował się na skraju kurhanu. Autor wprowadza więc w błąd czytelnika przez opisywanie metod wykopaliskowych, których nie stosuje się w Polsce od kilkudziesięciu lat.
Naiwnie i zgoła nieprawdopodobnie brzmią w ustach Nemsty, p r o f e s o r a u n i w e r s y t e t u, takie słowa: „Czy tobie nigdy nie przyszło na myśl, że ta nasza archeologia i funta kłaków niewarta? W zniszczonym wojną kraju ludzie pracują z tak ogromnym wysiłkiem, a my tu sobie jakby nigdy nic grzebiemy łopatkami w ziemi. Żyjemy pasożytniczo na koszt społeczeństwa. A co temu społeczeństwu dajemy? Kilkanaście skorup? Dręczy mnie wątpliwość, czy to, co robię, w jakiś sposób potrzebne jest społeczeństwu” (s. 158). Zaiste dziwnie brzmią te refleksje w ustach zawodowego archeologa, naukowca, profesora uniwersytetu, który najbardziej jasno powinien wiedzieć, jaka jest społeczna wartość reprezentowanej przez niego nauki. Biedaka ogarniają jednak skrupuły, które rozwiewać musi dopiero dziennikarz, tłumacząc mu tak, jak się tłumaczy wartość i przydatność archeologii uczniowi szkoły podstawowej.
Domyślam się, że autor na tym przykładzie chciał zreferować czytelnikowi owe wartości, jakie daje społeczeństwu archeologia. Obawiam się jednak, czy słusznie postąpił, wkładając przytoczone wyżej słowa w usta profesora archeologii. W ten sposób można łatwo podkopać zaufanie społeczeństwa właśnie w stosunku do archeologów. Jeśli oni sami nie wiedzą, czego chcą, to kto ma wiedzieć? Myślę, że w owej sytuacji rozsądniej było odwrócić role. To niektórzy dziennikarze właśnie, nawet czasopism społeczno-kulturalnych (biorę przykład z rzeczywistości – Bogdan Danowicz w artykule Kalisia antyczna i współczesna, „Tygodnik Zachodni”, R. 3 nr 5/64, Poznań 1 lutego1958, s. 3) nie potrafią widzieć w archeologii nic poza niepotrzebnym w naszych warunkach poszukiwaniem śladów przeszłości.
Równie szkodliwa dla archeologii wydaje mi się owa historia z garnkiem wziętym przez studenta na IV roku studiów Dryblasa i dr Narkuskiego (wielkiego przecież znawcy archeologii i historii sztuki, jak pisze autor na s. 21) za starożytny hełm wojownika (s. 160-161).
Tak z grubsza prezentowałyby się najpoważniejsze zarzuty, które można postawić autorowi Uroczyska. Nie będę tu wdawał się w rozważania, o ile literata obowiązuje ścisła prawda historyczna. Byłoby to tylko powtórzeniem uwag na ten temat poczynionych przez prof. Józefa Kostrzewskiego w dyskusji z Antonim Gołubiewem („Z otchłani wieków”, R. 16: 1947 z. 11-12, s. 151-153; R. 17: 1948, z 1-2, s. 6-9; z 3-4 s. 33). Warto tu jedynie podkreślić, że w wyniku owej dyskusji A. Gołubiew stanowczo podpisuje się pod postulatami jak najściślejszego stosowania się pisarzy do zdobyczy nauki. Oby do tego stanowiska przyłączyli się inni literaci sięgający po tematykę archeologiczną!
Skończmy jednak z zarzutami. Zaznaczyłem już, że nie wdając się w ocenę wartości literackich książki Z. Nienackiego, uważam, że jest pisana dosyć żywo i przystępnie. Niewątpliwie powinna ona swoją tematyką zainteresować czytelnika. Orientację w przebiegu akcji ułatwia pomysłowy szkic, przedstawiający stosunek wzajemnego położenia wszystkich wymienionych w powieści miejsc, a umieszczony na wewnętrznych stronach okładek.
I jeszcze tylko końcowa uwaga: książkę Z. Nienackiego wydało Państwowe Wydawnictwo Literatury Dziecięcej „Nasza Księgarnia”. Dlatego też chyba można w niej natrafić na „pouczające” sceny picia wina (s. 108 i n., a zwłaszcza ss. 124-125), na wskazówki, w jaki sposób należy postępować z piękną kobietą na samotnym spacerze (ss.196-198) oraz gdy się jest kuszonym przez kobietę (s.228). TMP

Jeszcze kilka słów ode mnie. Nie mogłem w tej chwili odnaleźć tego postu i linku w nim zawartego, zamieszczonego swego czasu przez Piotreeka, gdzie znajduje się, że tak powiem, konkordancja poszczególnych wydań "Uroczyska", tj. porównanie zgodności tekstów poszczególnych wydań. Ale zdaje mie się, że w kolejnych wydaniach sporo z zarzutów zwartych w w/w recenzji zostało usuniętych.
No i pozwolę sobie zauważyć, że jestem nieco odmiennego zdania nt. refleksji specjalistów o ich miejscu w społeczeństwie, a zwłaszcza o konwencjach jakimi się posługują na co dzień w swojej pracy. Takie autorefleksje - uważam - są korzystne dla specjalistów, dla uprawianej przez nich dziedziny i dla szerokiej publicności. Trzeba lojalnie dodać, że autor w/w recenzji, też ma w zasadzie zastrzeżenia po większej części do formy, a nie do treści.
Oczywiście takie refleksje są obecnie znacznie rzadsze, a jeszcze rzadziej upubliczniane niż w epoce, kiedy powstawało "Uroczysko" i przytoczona recenzja ;-) :/ .
_________________
Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-10-16, 19:43, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Piotreek 
Forumowy Badacz Naukowy


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 15 Cze 2007
Posty: 994
Wysłany: 2013-10-16, 20:21:46   

Ogólnie nawigacja jest prosta - Bibliografia, potem trzeba wejść na konkretny tytul, czyli wlasnie Uroczysko i na górze tekstu są poszczególne tematu odnośnie tegoż tytułu, wybierasz Zmiany i... juz...
 
 
Berta von S. 
Twórca
nienackofanka



Pomogła: 169 razy
Wiek: 52
Dołączyła: 05 Kwi 2013
Posty: 32587
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-16, 21:02:10   

Z24 napisał/a:

cytowany fragment artykułu: Naiwnie i zgoła nieprawdopodobnie brzmią w ustach Nemsty, p r o f e s o r a u n i w e r s y t e t u, takie słowa: „Czy tobie nigdy nie przyszło na myśl, że ta nasza archeologia i funta kłaków niewarta? W zniszczonym wojną kraju ludzie pracują z tak ogromnym wysiłkiem, a my tu sobie jakby nigdy nic grzebiemy łopatkami w ziemi. Żyjemy pasożytniczo na koszt społeczeństwa. A co temu społeczeństwu dajemy? Kilkanaście skorup? Dręczy mnie wątpliwość, czy to, co robię, w jakiś sposób potrzebne jest społeczeństwu” (s. 158). Zaiste dziwnie brzmią te refleksje w ustach zawodowego archeologa, naukowca, profesora uniwersytetu, który najbardziej jasno powinien wiedzieć, jaka jest społeczna wartość reprezentowanej przez niego nauki.

Nie widzę tu nic naiwnego i nieprawdopodobnego. Chyba każdy poważny naukowiec ma tego typu refleksje. W każdym razie sama nie raz słyszałam podobne od różnych znajomych badaczy. Raczej brak podobnych myśli podważa moim zdaniem predyspozycje danej osoby do pracy naukowej...
_________________
Drużyna 5

 
 
Szara Sowa 
Ojciec Zarządzający



Pomógł: 153 razy
Wiek: 57
Dołączył: 24 Paź 2008
Posty: 48391
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-10-17, 08:15:52   

Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym garnkiem? Przecież to była świetna anegdota. Zawsze chyba podczas wykopalisk znajduje się też współczesne rzeczy. Gdzie tu problem?
_________________
Drużyna 2

Nasze forum na facebooku: ./redir/facebook.com/pansamochodzikforum
Nasza forumowa geościeżka keszerska: ./redir/pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?p=240911#240911

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  



Reklama:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zapoznaj się również z nasza Polityka Prywatnosci (z dn. 09.08.2019)

  
ROZUMIEM
Strona wygenerowana w 0,41 sekundy. Zapytań do SQL: 11