"Najpierw więc skontaktowałem się z kustoszem gabinetu
numizmatycznego w Łodzi, panem A.G., wielkim znawcą wszelkich spraw związanych z
polskimi monetami, autorem wielu prac z tej dziedziny."
Jak pamiętacie to fragment Pana Samochodzika i zagadki Fromborka Całościowo nie mam jej za fenomenalną za to chciałbym Wam drodzy wielbiciele przybliżyć owego tajemniczego kustosza A.G.
Otóż inicjały opisują rzeczywiście żyjącego i - na ile udało mi się ustalić będącego w przyjacielskich stosunkach ze Zbigniewem Nienackim Anatola Gupieńca (1914-1985). Rzeczywiście był on kustoszem istniejącego do dzisiaj Działu Numizmatycznego Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi (położonego przy Placu Wolności), który to dział istnieje do dnia dzisiejszego:)
Cieszę się że mogłem dorzucić swoją malutką cegiełkę
Pomógł: 9 razy Wiek: 62 Dołączył: 12 Sie 2010 Posty: 1478
Wysłany: 2013-04-21, 18:20:18
Brawo Anatolu ! Rzeczywiście ten kontakt tłumaczyłby tak dobre przygotowanie Nienackiego w temacie numizmatyki polskiej. O Anatolu Gupieńcu opowiadał profesor Poklewski, można o tym przeczytać tu http://pansamochodzik.net.pl/viewtopic.php?t=1651 . Anatol Gupieniec był też autorem publikacji opisującej dwa rzymskie denary znalezione na grodzisku w Tumie. Prawdopodobnie te denary były pierwowzorem "kuwasowych talarów" znalezionych przez kościelnego Justa.
Tyle razy czytałem "Zagadki Fromborka", zastanawiając się skąd Nienacki zaczerpnął informacje o brakteacie Jaksy i dukacie Łokietka, a nie zwróciłem uwagi na ten fragment !
O - widzicie - nic nie wiedziałem o spotkaniu z prof. Poklewskim Natomiast miałem ułatwione zadanie - że tak powiem od ładnych paru lat chodzę tropami Anatola Gupieńca, z racji tego, że dotykam tych samych eksponatów co On
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-21, 18:57:19
Tak jest .
W ZF występuje lokal "Honoratka" (gdzie zamiast damy z brakteatem Jaksy zjawił się Waldemar B.). Lokal ten pojawia sie też w "Laseczce i tajemnicy". Chyba Mistrz był tam przyśrubowany do szynkwasu .
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-22, 11:27:54
Anatolu G., i Unieski zdradźcie adres lokalu, bo też chcę sobie szczelić zdjęcie, jak będę w Ł.
A swoją drogę miło, że upamiętnili lokal. I to jeszcze zamówili u M. Koniecznego, czyli u nie byle kogo. Oczywiście psuje nieco nastrój ta reklama banku i władz samorządowych, ale to signum temporis. W każdym razie nie jest to najbardziej niestosowna reklama banku. Widziałem gorsze.
No i dobrze, że nie zostało to upolitycznione, jak np. na tablicy (szklanej zresztą) na lokalu w W-wie na Foksal, który funkcjonował swego czasu po auspicjmi Państwowego Instytutu Wydawniczego i artyści tam też bywali. Teraz, kiedy PIW jest w stanie upadłości, wygląda to jak szyderstwo.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-04-22, 11:30, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-24, 20:57:15
Panna Monika napisał/a:
A "Honoratkę" można zobaczyć w "Stawce większej niż życie" w odcinku "Ostatnia szansa" - spotykają się w niej Ewa Wiśniewska i Ignacy Gogolewski.
Och, dzięki, Panno Moniko!
To tam jak Ignacy Gogolewski najpierw się upił, a potem uratował Ewę Wiśniewską. No tak, WFF w Łodzi, to blisko im było. Choć zawsze myślałem, że te sceny kręcono w W-wie, a to ze względu na siedzbię Gestapo na Szucha no i nieśmiertelny "ślimak" na Karowej, gdzie kręcono wszystkie chyba okupacyjne pościgi samochodowe. Jakoś tak zeszłego lata jak odpalałem telewizor na którymkolwiek kanale, to zawsze akurat leciał ten odcinek "Stawki". Co do realiów, to moją mamę zawsze irytuje fryzura Ewy W. rodem z lat 60-tych, nie przystająca do mody z czasów GG. A tatę irytuje czapka Hansa (w każdym odcinku), bo widywał oryginalne na głowach ich właścicieli i wszystkie były łamane. To aż dziwne, bo u nas w kinematografii w tamtych latach bardzo dbali o takie szczegóły.
PS. Niedawno oglądałem 1 odcinek i tam parokrotnie kamera prześlizguje się po portrecie Józefa W. Portret jest z czasów powojennych, a już na pewno późniejszych niż akcja odcinka, bo sportretowany ma tam naramienniki, a te wprowadzono dopiero w 43' roku.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-04-24, 21:03, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-08-09, 20:27:34
W gazetowej powieści ZN "Wąż morski" z 1962 r. pojawia się postać Bernarda W. kustosza numizmatyka. Bez najmniejszej wątpliwości jest to portret pana Anatola Gupieńca. Ten ciąg do poszukiwania monet, czy poszukiwana skarbów w ogóle (a propos: nazwisko A.G. pojawia się np. w poszukiwaniach Bursztnowej Komnaty), ogromna wiedza i skłonność do przygód wskazują na niego. Niewątpliwe jest, że ZN konstrując postać PS wykorzystał jak najbardziej realną postać pana Anatola .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.