Czy dysponujesz Evenie taką ilością informacji na interesujący nas temat, że jesteś w stanie z czystym sumieniem napisać, że wszystko, co ja napisałem, to nieprawda?
Przyznaję się bez bicia, że z czystym sumieniem nie mogę napisać, że wszystko co napisałeś to nieprawda. W zasadzie mogło być taj, jak napisałeś, ale mogło być też zupełnie inaczej. Twoje wywody są tylko teoriami wymyślonymi na podstawie wątpliwych przesłanek. Przecież nie wiemy (chyba, że Ty wiesz?) nic o konflikcie pomiędzy Nienackim a Dunin-Borkowskim. Nie wiemy nawet czy na pewno się znali. Ty snujesz przypuszczenia, że tak było. Ja twierdzę, że wcale nie musiało tak być. A jak było na prawdę? Chyba nigdy się nie dowiemy.
_________________
Martin Even
Grands Boulevards.
Akty meskie i kobiece bez odchyleń w stronę pornografii
Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, milczą
Ty snujesz przypuszczenia, że tak było. Ja twierdzę, że wcale nie musiało tak być. A jak było na prawdę? Chyba nigdy się nie dowiemy.
Święte słowa Evenie! Jak sam zauważyłeś, ja snuję przypuszczenia - a więc nie twierdzę, że tak było. Ty twierdzisz, że nie musiało tak być. Przecież logicznie to znaczy dokładnie to samo. Nie ma tu więc żadnego konfliktu , jeśli chodzi o kwestie zasadnicze. Przyznam, że nie spodobał mi się jedynie użyty przez Ciebie zwrot "teorie spiskowe". Zwrot o konotacji jednoznacznie negatywnej. Używany z reguły w sensie pogardliwym, lekceważącym (oczywiście oceniam tu sam zwrot, a nie twoje Evenie intencje). Gdzie, jak nie na forum dyskusyjnym, możemy dzielić się swoimi przemyśleniami, teoriami, mniej lub bardziej prawdopodobnymi, mniej lub bardziej zabawnymi wreszcie, hipotezami, wrażeniami, jakie wywołała w nas lektura powieści, których bohater w nagłówku tegoż forum występuje?
Otoz zaczalem sie zastanawiac jak to jest z Bursztynowa Komnata? No niby czytalem troche o niej, to ogolny zarys tej historii sie zgadza. Ale czy faktycznie istnial ow zdziwaczaly naukowiec dr Rhode i reszta ludzi z opowiadania Tomasza? Wie ktos cos na ten temat?
Dr Alfred Rhode był dyrektorem Muzeum Pruskiego w Królewcu. Z jego inicjatywy Bursztynowa Komnata została przewieziona z Carskiego Sioła do Królewca. Natomiast nie mam pojęcia, czy był zdziwaczały
Ostatnio zmieniony przez Stefanek 2012-10-07, 15:14, w całości zmieniany 1 raz
Dr Alfred Rhode był dyrektorem Muzeum Pruskiego w Królewcu. Z jego inicjatywy Bursztynowa Komnata została przewieziona z Carskiego Sioła do Królewca. Natomiast nie mam pojęcia, czy był zdziwaczały
Czy byl zdziwaczaly to juz pewno nikt sie nie dowie, chodzilo mi o to ze tak zostal przedstawiony w powiesci :P
A propo: tak sobie czytalem i patrze, ze tam nazwiska sa poprzekrecane (nie wiem czy celowo czy to moze kwestia wydania). Np. majstrowie ktorzy budowali komnate: w ksiazce Turan i Schaft (cos w ten desen), w rzeczywistosci - Turow i Schacht. Niewielka zmiana a jednak idzie ja zauwazyc :P
Generalnie o każdym mocno wyspecjalizowanym naukowcu można powiedzieć, że jest zdziwaczały (oczywiście bez urazy - pozdrawiam wszystkich naukowców ). A dr Rhode (przynajmniej tak piszą) był znanym specjalistą od bursztynu. Mógł sprawiać wrażenie... oderwanego od rzeczywistości. No ale faktycznie, na pewno się tego już nie dowiemy.
A co do nazwisk... Nienacki nie był przecież historykiem sztuki. Owszem, sporo na ten temat wiedział - co do tego chyba nie ma wątpliwości. Tyle, że była to wiedza tylko encyklopedyczna - szeroka, ale powierzchowna. Historię Bursztynowej Komnaty poznał pewnie tylko z jakiegoś pojedynczego popularnego źródła (artykuł w czasopiśmie ) i tak ją przedstawił. Tak to sobie tłumaczę.
Ostatnio zmieniony przez Stefanek 2012-10-07, 21:58, w całości zmieniany 1 raz
Pomogła: 49 razy Dołączyła: 03 Lut 2011 Posty: 4066 Skąd: Bezludna wyspa
Wysłany: 2012-10-08, 08:48:09
MichalG napisał/a:
A ja teraz tak troche z "innej beczki" napisze..
Otoz zaczalem sie zastanawiac jak to jest z Bursztynowa Komnata? No niby czytalem troche o niej, to ogolny zarys tej historii sie zgadza. Ale czy faktycznie istnial ow zdziwaczaly naukowiec dr Rhode i reszta ludzi z opowiadania Tomasza? Wie ktos cos na ten temat?
Obejrzałem. Dużo lansu, mało faktów
Ale w jednym się z gościem zgadzam. Też uważam, że do Carskiego Sioła wrócił oryginał Komnaty. No i cieszę się z tego, bo w końcu tam jest jej miejsce.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Lis 2009 Posty: 378 Skąd: UK St.Ives
Wysłany: 2012-11-14, 10:17:15
Czytałem WZ wielokrotnie i po ostatnim odświeżeniu a miało to miejsce nie jak zwykle w formie książkowej. Zainteresował mnie jeden fragment na samym początku odnośnie
,,Wiem, ze kiedyś podarował moim rodzica jedna ze swych fenomenalnych kłódek. Rodzice założyli ja w piwnicy,gdzie tak długo nikomu nie wadziła, aż GOSPOSIA ZGUBIŁA OD NIEJ KLUCZ,,
Zainteresowało mnie to ze w domu rodzinnym Tomasz była gosposia to w takim razie wnioskuje ze musieli być dosyć zamożni co się nie przekłada w następnych latach życia naszego bohatera gdyż raczej jest biedny
_________________
Kapitan Nemo
Ostatnio zmieniony przez 2012-11-14, 10:59, w całości zmieniany 1 raz
Czytałem WZ wielokrotnie i po ostatnim odświeżeniu a miało to miejsce nie jak zwykle w formie książkowej. Zainteresował mnie jeden fragment na samym początku odnośnie
,,Wiem, ze kiedyś podarował moim rodzica jedna ze swych fenomenalnych kłódek. Rodzice założyli ja w piwnicy,gdzie tak długo nikomu nie wadziła, aż GOSPOSIA ZGUBIŁA OD NIEJ KLUCZ,,
Zainteresowało mnie to ze w domu rodzinnym Tomasz była gosposia to w takim razie wnioskuje ze musieli być dosyć zamożni co się nie przekłada w następnych latach życia naszego bohatera gdyż raczej jest biedny
Niekoniecznie musieli być zamożni, Kochany Kapitanie. Kiedyś posiadanie tzw. gosposi, czy parobka (W Wlkp wcale nie jest to obraźliwe określenie. ) było czymś normalnym. Taka gosposia nie miała wówczas wyszukanym żądań, niejednokrotnie własny kąt, wikt i opierunek+ jakieś kieszonkowe, stanowiły zadośćuczynienie aż nadto.
Tak, kiedyś ludzie nie mieli bożka, zwanego mamoną, przed sobą. Nie mieli też tak silnie rozbudowanych skłonności roszczeniowo- pretensjonalnych, tak nagminnych dzisiaj, zwłaszcza w środowiskach ludzi nic nie potrafiących...
Właśnie przeczytałem WZ po raz kolejny i jak zwykle odkryłem coś ciekawego.
1. Skałbana wycinał litery z tygodników ilustrowanych. Mam podejrzenie, że chodzi o czasopismo noszące tytuł... "Tygodnik Illustrowany".
Można je poczytać tu: ./redir/bcul.lib.uni.lodz.pl/dlibra/publication?id=54&tab=3
Bardzo ciekawa lektura. Co więcej, często można na portalu aukcyjnym trafić na jakiś numer tego tygodnika, sam mam kilka egzemplarzy.
2. Jak Skałbana zaadresował listy? Też wycinając litery z gazet? To chyba się musiało rzucać w oczy, chociaż jeżeli wrzucał listy do skrzynki to i tak nikt nie wiedział kto to wysłał.
3. Skałbanę pochowano na wyspie. Jak to się ma do przepisów? Wiem, że obecnie nie było by to dozwolone. A właściwie to i szkielet Pluty należało by pochować na wyspie...
Pomógł: 9 razy Wiek: 62 Dołączył: 12 Sie 2010 Posty: 1478
Wysłany: 2013-04-19, 18:59:11
W 1959 roku weszła Ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych, i chyba dopiero wtedy narzucono obowiązek grzebania wyłącznie na cmentarzach. "Wyspa Złoczyńców" ukazała się co prawda w 1963 roku, ale Nienacki nie musiał znać nowych przepisów. A swoją drogą, pochowanie Skałbany na wyspie wraz z towarzyszami broni, było swego rodzaju uhonorowaniem go. Co jest dziwne przy założeniu że i on, i grupa Barabasza byli bandytami.
_________________
Ostatnio zmieniony przez TomaszK 2013-04-19, 19:00, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-19, 19:45:11
TomaszK napisał/a:
W 1959 roku weszła Ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych, i chyba dopiero wtedy narzucono obowiązek grzebania wyłącznie na cmentarzach. "Wyspa Złoczyńców" ukazała się co prawda w 1963 roku, ale Nienacki nie musiał znać nowych przepisów. A swoją drogą, pochowanie Skałbany na wyspie wraz z towarzyszami broni, było swego rodzaju uhonorowaniem go. Co jest dziwne przy założeniu że i on, i grupa Barabasza byli bandytami.
Tak jest, ustawa zresztą obowiązuje do dziś dnia. Nie wiem, czy dopiero ona wprowadziła obowiązek grzebania zwłok wyłącznie na cmentarzach. Ponieważ znajdował się tam już grób bandy Barabasza, miesce to można by trochę na na siłę potraktować jako cmentarz (ach, ta moja zawodowa skłonność do kruczków). Faktem jest, że w/w ustawa zakazuje urządzania cmentarzy w określonej odległości od wód.
TomaszuK, WZ ukazała się w 64'.
Czy pochowanie Skałbany na wyspie było swego rodzaju uhonorowaniem go? Sprawa jest chyba prostsza. Nie miał rodziny. Nie cieszył się sympatią. Uznano (zapewne Gromadzka Rada Narodowa, bo pewnie oni załatwiali pochówki zwłok, którymi nie miał się kto zająć), że bandyta powinien spoczywać wśród bandytów.
_________________ Z 24
Ostatnio zmieniony przez Z24 2013-04-19, 19:50, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-19, 19:59:23
GrzegorzCh napisał/a:
2. Jak Skałbana zaadresował listy? Też wycinając litery z gazet? To chyba się musiało rzucać w oczy, chociaż jeżeli wrzucał listy do skrzynki to i tak nikt nie wiedział kto to wysłał.
Właściwie to chyba tylko list do profesora, o którym wspomina Zaliczka na początku rozdziału 12, w rozmowie z PS, czyli "człowiekiem bądź co bądź podejrzanym", musiał iść przez pocztę. Pozostałe niekoniecznie.
Pomógł: 67 razy Wiek: 61 Dołączył: 01 Gru 2012 Posty: 11311 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-19, 20:58:08
Ach TomaszuK, chyba drażnisz się z nami?
Ostatnia wiadomość o szczątkach Nikodema P. znajdziemy na początku rozziału 16 W wydaniu pierwszym jest to na str. 233: "Oficer śledczy powiedział, że zostaną [kości N.P. leżące w bunkrze] natychmiast przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej, w ktorym znajduje się już czaszka spreparowana przez pana Opałkę."
A do "naszej" czaszki z Linkowni jeszcze wrócimy (do El Greca, i Cranacha też oczywiście). Praca nad wymaga trochę czasu i nieco więcej spokoju. A ja ostatnio miałem sporo zajęć i po prostu nie miałem głowy do czaszki. Przepraszam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.